Skocz do zawartości

gatita

Użytkownicy
  • Postów

    384
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez gatita

  1. Dzięki !!! Już jestem trochę mądrzejsza :smile:. Moczyłam ok. godziny, może za krótko... ?
  2. Popełniłam wątrobiankę, pychotka jest, ale mam mały problem z jelitami. Pierwszy raz robiłam wątrobiankę w jelitach. Kupiłam jelito prostę w swojskiwyrob.pl zgodnie z zaleceniami forumowiczów. Część jelit się porozłaziła przy napełnianiu, potem przy parzeniu porobiły się dziurki, prześwity. Jedno pękło przy przenoszeniu do miski. Już nie wspomnę o zapaszku... http://img195.imageshack.us/img195/6480/dsc09420small.jpg http://img266.imageshack.us/img266/3389/dsc09421small.jpg http://img109.imageshack.us/img109/3316/dsc09422small.jpg Teraz pytanie: czy te jelita są ok i to ja coś sknociłam ? Czy może trzeba się z nimi b. delikatnie obchodzić. Czy po prostu trzeba je przebierać przed napełnianiem, bo różnie bywa z jakością ? Nie miałam takich problemów przy jelitach cienkich. Kupowałam już sporo rzeczy na tej stronie i wszystko było ok. Chciałam wędzić wątrobiankę, ale nie wiem czy mi się to nie rozleźie w trakcie ?
  3. Woda pewnie odparowała :devil:. Szlag by to, jak nas wszędzie oszukują :devil:
  4. Duchu, ależ ta Twoja żonka ma z Tobą dobrze :grin:. Bułeczki cud-miód :thumbsup:
  5. gatita

    Mozarella

    Maniu gratulacje :clap:. Ślinka cieknie !
  6. gatita

    PanBoczek smakuje!

    Aniu, u nas teraz nadeszła wiosenna pora odchudzania, więc majonenzu idzie malutko, ale i tak muszę wypróbować. I zrobić sos ali-oli do ziemniaków (bardzo dietetyczne :mrgreen:). bwie... padłam ze śmiechu :grin:. Potrzeba matką wynalazku :smile:
  7. gatita

    PanBoczek smakuje!

    No taaak.... malutki garnuszek :lol: :lol: . Fotki super, ale te kiełbaski :thumbsup:. A propos majonezu... Chyba się pokuszę o zrobienie odrobinki. Dawno temu robiłam, raz wychodził, raz nie. Z tego co pamiętam to produkty musiały mieć jednkową temperaturę, a do żóltka od razu dodawało się ocet lub cytrynę. Robiłam go mikserem-żyrafą. Twój sposób wydaje się bajecznie prosty, trza przetesdtować :smile:
  8. reniu, muszę poeksperymentować :smile:. Poprzednio piekłam w 200 stopniach i było ok, skórka chrupiąca i przypieczona. /viewtopic.php?t=9377&postdays=0&postorder=asc&start=210
  9. Znam bloga Sary, udziela się mocno na cinie :smile:. Zrobiłam jeden błąd, najpierw ciasto rosło w piekarniku pod żarówką, a potem je wyjęłam, bo w przepisie było napisane, żeby wstawić do nagrzanego piekarnika do 250 stopni. Następnym razem nic nie ruszam, tylko nagrzewam piekarnik z chlebem wewnątrz :smile:. Poprzedni na mące razowej, którego nie wyjmowałam z piekarnika na czas nagrzania pięknie wyrósł i się nie zapadł. A, i wg. mnie ta temperatura też była za wysoka, przypiekł się trochę.
  10. wojtusa, niech LP poczyta jak tu się zachwycamy jej chlebkiem :grin: Oto fotki mojego wczorajszego działana, czyli razowiec na zakwaszanym cieście. http://img542.imageshack.us/img542/6720/dsc09409l.jpg http://img11.imageshack.us/img11/2407/dsc09410m.jpg http://img833.imageshack.us/img833/8647/dsc09412k.jpg http://img51.imageshack.us/img51/235/dsc09413qz.jpg
  11. Artur, jeśli o mnie chodzi to jestem wobec siebie wymagająca... :grin:. Małżonek mój zaś powiedział, że następnym razem chleb ma być taki sam, bo przypomina mu dzieciństwo. Dziś piekę razowy na zakwasie, zobaczymy co wyjdzie ? wojtusa, no to sobie teraz narobiłeś :lol:. bez przepisu dla nas się nie obejdzie :smile: Czekamy !!! Chleb miodzio :thumbsup:.
  12. Tusiaczku, przepraszam za OT w Twoim wątku, ale nie mogę się powstryzmać: Akmis, dziecko drogie, bardzo Cię proszę, żebyś ignorował moje pytania na przyszłość, umówmy się, że są skierowane do wszystkich poza Tobą, ok ?
  13. Akmis, dzięki za błyskotliwą odpowiedź :rolleyes:. Tusiaczku, na smierć zapomniałam, że to przepis Piotra :blush:. Dzięki :smile:. Zestaw niczego sobie :thumbsup: .
  14. Serki palce lizać :thumbsup:. Jakich kultur dodałeś do mezofilnego ? Pięknie wygląda !
  15. Chudziak, to muszę popatrzeć, dzięki ! Artur, fajne są takie wspomnienia :smile:. Mnie też pieczenie na cieście 3-tnie zakwaszanym zajmuje dużo czasu i w tygodniu ciężko się wstrzelić z czasem. Pierwszy raz ciasto zakwasiłam przedwczoraj ok. 18-tej. Wczoraj piekłam do 23.30, a powinnam była pozwolić jeszcze chlebkowi rosnąć, ale niestety o 6-tej rano pobudka. Chleb w smaku jest ok, tylko skórka twardawa... i wygląd pozostawia wiele do życzenia... :blush: http://img534.imageshack.us/img534/5884/dsc09380u.jpg http://img805.imageshack.us/img805/9991/dsc09381p.jpg
  16. A ile tego zakwasu ma być ??? Z reguły od zaczynu dodaje sie ok. 2 łyżek zakwasu.
  17. W jakiej jest cenie ? Widziałam w którymś markecie, chyba w Carrefourze, ale była droga. Ja kupuję po 2,50 kg i nawet z przesyłką kurierską wychodzi taniej niż w sklepie. Wczoraj upiekłam chlebki, jak na pierwszy raz w koszyczku nawet wyszło ok, tylko chyba za mało posypałam mąką, bo się przykleiło ciasto. Ponawiam pytanko, czy posypujecie tylko mąką, czy wykładacie też ściereczką ?
  18. Dziękuję za podpowiedzi. Artur, młynu nie mam, ale kupuję makę 750 na Allegro :smile:. I jeszcze jedno, czy koszyczki do wyrastania chleba, oprócz posypania mąką, wykładamy lnianą ściereczką ?
  19. Tak, tak, koniecznie po przewróceniu tortilli należy rozgrzać oliwę na patelni ! I zapomniałam jeszcze: czosnek :thumbsup: . Tak sobie myślę, że kwestia tego odpowiedniego momentu ścięcia się tortilli to gatunek ziemniaków, rodzaj patelni i odpowiednia "moc" ognia. A do ilu kolega odliczał ? :lol: A co serków, to dzięki za dobre słowo, ale jeszcze baaaardzo długa droga przede mną... Nigdy pewnie nie będę fachowcem, ale na własne potrzeby i smaki coś wymodzę :wink: . W sobotę robię kolejne podejście: kto nie ryzykuje ten nie jedzie :grin: . Tym razem nie zostawiam mleka na śmietanę, tylko od razu pasteryzuję. Tak uradziliśmy z p. Mirkiem z Agrovisu. :smile:
  20. Mam makę graham, kiedyś kupiłam i trzeba ją jakoś wykorzystać, jak już się wzięłam za chlebki :smile: . W jakich proprcjach mogę jej użyć do chleba na zakwasie ?
  21. Proszę: Ziemniaki kroimy w cieniutkie plasterki i smażymy na malutkim ogniu do miękkości. Trzeba uważać, żeby się nie przypaliły, można też delikatnie podlać wodą. Osobno szklimy cebulę. W misce rozkłócamy jaja, dodając sól, pieprz, można tez paprykę, najlepiej wędzoną. Ziemniaki i cebulę przekładamy do miska z jajkami, mieszamy delikatnie i całą masę wylewamy na rozgarzaną patelnię z odrobiną oleju. Smażymy na średnim ogniu, poruszając patelnią sprawdzamy czy omlet nam odchodzi od dna. No i teraz najważniejszy moment: przewrotka ! Patelnię przykrywamy czymś co ma średnicę troszkę większą do patelni, talerzem lub przykrywką, ale bez rowków czy zagłebień. Patelnie nakrywamy, szybciutko odwracamy i potem z talerza lub pokrywki delikatnie zsuwamy omlet na patelnię i smażymy z drugiej strony. Co do ilości składników, wszystko zależy od patelni. Ja obieram ziemniaki, kroję w plasterki i wrzucam na zimną patelnię, żeby "przymierzyć" ile ziemniaków potrzeba :smile: . Na 5-6 ziemniaków daję jedną cebulę. Jajka musza porządnie przykryć ziemniaki. Tortilla leciutko urośnie, trzeba brać to pod uwagę przy wyborze patelni. Smakuje wspaniale na ciepło jak i na zimno. Hiszpanie jadają ją samą albo w kanapce. To jest wersja klasyczna, do tortilli można dodać chorizo, paprykę, chili, świeże pomidory, w sumie co kto lubi :smile: W hiszpańskich barach podają tortillę "en su punto", tzn. w środku jajko nie jest do końca ścięte. Trudno uchwycić ten moment..., nie mam na to żadnego patentu. Moze ktoś podpowie ? :smile:
  22. gatita

    PanBoczek smakuje!

    PanieBoczku szalony chłopaku :lol: . Nie masz litości, oj nie masz ! Ja tu siedzę o sałatce greckiej, bo też mi się co nieco przybrało na wadze, a tu takie smakowitości :clap: Czy to jakaś konkretna przyprawa ta w młynku do kawy ? Czy tzw. na winie ? :grin:
  23. No to z szynkowarem wszystko jasne :smile: . ANNAM, piekłam z troszkę innym składem mąki, było wiecej niż poprzednio mąki pszennej, przez co ciasto było zwięźlejsze i tym razem nacinało się bez problemu. Właśnie dotarły do mnie koszyki do wyrastania chleba, następny będzie pszenny, zobaczymy jak mi pojdzie składanie... Wczoraj na kolację zrobiłam hiszpański omlet ziemniaczany, czyli jest to tortilla espanola de patatas. http://img40.imageshack.us/img40/8751/dsc09376l.jpg http://img46.imageshack.us/img46/7901/dsc09377u.jpg http://img51.imageshack.us/img51/8159/dsc09378d.jpg
  24. m. tak, jest aluminiowy. Też obiło mi się o uszy, że aluminiowy jest zły, ale to dopiero moje początki, więc niech ktoś mądrzejszy się wypowie czemu nie może być aluminiowy ? Do środka wkładamy woreczek, więc aluminium nie ma bezpośredniej styczności z mięsem, ale może źle rozumuję... ? karolszymczak, też tak sobie pomyślałam, a jak mi się spodoba szynkowarzenie, to zainwestuję w taki porządny.
  25. Wiem, że tu zaraz ktoś mnie skrytykuje, że kiepski sprzęt, ale tak jak kostek61, uważam, że mu nic nie brakuje :wink:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.