paweljack

Bażanta trzeba odpowiednio przyrządzić bo suchy jest z natury. Ale zrób sobie rosół z bażanta, to kura, a już w szczególności kurczak może się schować.

A masz osłonki barierowe np. fi 100? Możesz rozciąć i użyć do szynkowara. Niektórzy do szynkowarów sprzedają też woreczki śniadaniowe.

Czyli zrobiłem dobry wybór. /topic/10587-mój-sprzęt-do-wyrobów/?p=540927 bo też się zastanawialem nad taką jak kupiłeś.

Maxell, wszystkiego najlepszego!

A ile dałaś soli na kilogram? [Dodano: 18 lut 2017 - 12:34] Traci dlatego trzeba dać do kiełbasy odpowiednio wiekszą ilość

W jakim celu?

Trochę reklamy i wiary we własny produkt, jego funkcjonalność.

Twoja lepsza ale chyba już nie masz w ofercie?

Możesz przecież wstawić przepis np. tu: /forum/105-wyroby-garma%C5%BCeryjne/ napisz nowy temat i na pewno wielu skorzysta.

To był zwyczaj w dawnej Polsce - czarna polewka.

Ja kupiłem tu http://statt-shop.de/fleischverarbeitung/wurstfueller/handfueller/handfueller 9 L, ceny niestety netto.

Takie coś.

Jojo, wszystkiego najlepszego!

Nikt Ci nie odpowie ile minut, do temperatury 68-72 w środku, użyj termoobiegu, godzina na pewno. Bez folii.

To czemu się dziwisz? Kiełbasę na koniec trzeba podpiec albo sparzyć. Przy kiełbasach krakowsiej suchej, żywieckiej i tym podobnych, po parzeniu trzeba powędzić drugi raz. [Dodano: 14 lut 2017 - 11:54] Możesz sparzyć albo podpiec, jak pisze ziezielony, w piekarniku. Ja piekę w 90 stopniach

A jak jest "wykończona"? Była pieczona?

Twoja zabawka fajniejsza.

Pierwsza część unpackingu. Ciąg dalszy nastąpi.

Też nie zawsze tak jest, bo niektóre receptury przewidują opcje. Ja jedank staram się wybierać smakowo i jakościowo tę lepszą wg mnie.

To jeszcze przydatna wskazówka naszego Głównego Technologa: Obecnie mięso wołowe bywa obarczone wadą, która objawia się brakiem wiązania wody. Co, najgorsze jest to młoda wołowina, która pomimo, że ładna, piękna i chuda, to wiązania wody nie ma. Kupuj wołowinę, która jest ciemna na przekroju, wręcz brunatna. Tylko, będzie posiadała krótki okres do przechowywania albo przetrzymywanie w okolicach 0 C. Ponadto w handlu ciężko o wołowinę dojrzałą, czyli tygodniową.

Wiesz, ona moja nie jest, to dobro narodowe. To miało być mięso na klej ? Ja zrozumiałem, że kolega zmniejszył I kl. z kawałków krojonych na 2,3 cm na mniejsze, że by mu się nie rozpadało. Ale jak widać na przekroju wszystko jest jak należy. Teoretycznie to się zgadza ale ja kilka dni temu miałem taką goleń, że też nie chciała się kleić, po trzech zmieleniach musiałem ją jeszcze blenderem potraktować, gdzie normalnie mięso mielę 2 x na siltku 2 mm. Ostatnio najczęściej używam policzków wołowych.

Nie planowałem ale jest potrzeba, to kto wie.

A ten przekrój na końcu to czego jest?

Są zwolennicy takiej teorii, natomiast ja uważam, że czy zelmerkiem 8 czy na wilku jak nie pokroisz kawałków na odpowiednią wielkość dla danej maszynki i nie zapewnisz ciągłego wrzucania mięsa w gardziel, to na wilku również powstaną mniejsze kawałki niż sitko. Przewaga wilka jest taka, że na tackę naraz można nałożyć 4-5 kg w przeciwienstwie do zelmerka i stąd mogą wynikac różnice, a miażdżenie mięsa wynika z tępego noża i sitka lub niedokręconej porządnie nakrętki.

Zbójaszku, wszystkliego najlepszego!