wróbel75

No to była "myśl przewodnia" zachować ten aromat i posmak, a teraz stworzyć (przetworzyć) coś "nowego" Na gorąco (sparzona) z musztardą jest zjadliwa ale do delicji jej daleko.

No tyż racja, zaćmienie umysłu Dziękuję

Kochani, Jakiś czas temu robiłem kiełbasę i... pomyliłem miski z mięsami o czym dowiedziałem się dopiero gdy farsz się wędził Pomroziłem większość produkcji (bez parzenia) a to co sparzyłem było dla mnie (i całej rodziny) po prostu za tłuste (stosunek tłustego do jedynki wyszła jakieś 2-2,5 do 1 i wszystko zmielone na sitku nr. 5 lub 8, nie pamiętam już ale dosyć drobno) I teraz tak. Mięso było pierwszej świeżości (dzień wcześniej taplało się w błocie) Zaraz po wędzeniu i studzeniu mrożone. I tak przechowywane do dzisiaj. Już miałem je wyciągać do wyrzucenia (planuję poczyścić zamrażalkę i przy okazji sprawdzić co tam mamy ) kiedy narodził się pomysł: Odmrozić cały wkład, wydobyć z jelit, dokupić jakiegoś mięsa chudego, zmieszać to wszystko, doprawić, w słoiki i spasteryzować. Zrobić coś a'la konserwy - nie wiem co wyjdzie, ale przede wszystkim czy będzie to bezpieczne? Czy może lepiej nie ryzykować, nie łaszczyć się i po prostu wszystko wyrzucić?

Maxell przepraszam że nie posłucham, ale muszę odbiec na chwilkę od tematu ponieważ winny jestem to publicznie Alince Tak jak publicznie "naskoczyłem" na nią) Alinka przepraszam za swoje słowa , ale nie istnieję dla świata, nie posiadam FB i czytając to co tam się dzieje, utwierdza mnie w przekonaniu że idę słuszną drogą Niemniej jak piszesz o laikach itp to zaznaczaj że chodzi Ci o inne fora niż nasze Co do reszty tamtej wypowiedzi -bez komentarza. Wracając do tematu właściwego. Jak czytam niektóre wpisy Anny czy Stefana to rozumiem tylko że jest napisane w J.Polskim i równie dobrze napisali by w Hebrajskim to treść zrozumiał bym tak samo Ale fajnie że są tu tacy ludzie (mądrzejsi ode mnie) bo dzięki temu wiem że zagadnienie (nie tylko ten temat) rozłożone jest na czynniki pierwsze co do pierwiastka. Dla 90% takich śmiertelników jak ja porównanie swojskich wyrobów sprowadzało się do smaczne/dobre/niedobre i rozłożenie na czynniki pierwsze -za dużo/mało soli Teraz rozróżniam rodzaje peklowań, procesy technologiczne czy klasyfikację mięs (choć nadal nie jestem orłem) ZLeP, Stefan, Anna i wielu,wielu innych żyją, więc to jest chyba najlepsze świadectwo że ta metoda nie zabija. A niuanse smakowe na poziomie molekularnym są mi obce (i na szczęście mojej rodzinie też) Miro, piszesz że Twoje działania są m.in. w obronie nowicjuszy, a jak ich ochronisz przed sterylnością, czasami, temperaturami itp/itd? Nie masz wpływu na to co i jak zrobią. Dla mnie ta metoda peklowania ma jedną podstawową wadę - jest za droga. Na razie mam miejsce w lodówce, mam wiaderka, pojemniki więc dla mnie to nie problem. Niemniej jeden raz ją wypróbowałem - awaryjnie, zostało mięso i nie było czasu się nim zająć. I potwierdzam, peklując metodą na sucho w woreczku "próżniowym" mięso nie przesoliło (prze-peklo-soliło) się ani nic innego złego się nie stało. Leżało spokojnie coś koło miesiąca (oczywiście w lodówce), po obróbce zjedzone i wszyscy żyjemy.

Alinka z całym szacunkiem, ale piszesz teraz o sobie? Bo Miro raczej nie potrzebuje autopromocji. Tutaj go wszyscy znamy Pomieszały Ci się troszkę strony tu lajki są za pracę ludzi. No i dlatego mądrzejsi ludzie są tu moderatorami Przepraszam jeśli Cię uraziłem ale zaczynam rozumieć ludzi którzy coraz mniej się tu na forum udzielają.

Magda Sto Lat w Zdrowiu i Radości

Kurp Sto Lat

Tak to jest jak się czyta między klientami A to Cieszę się No to są dwa z istotniejszych minusów. Po pierwsze "przywiązujesz" się do jednego producenta, po drugie ciągle bluzgasz że mięso musisz kroić na kawałeczki przed mieleniem. [Dodano: 19 lis 2018 - 14:56] A ja odniosłem wrażenie że właśnie tak Ci pisali. Każdy pisał Ci o sprzęcie który posiada,posiadał lub miał z nim styczność. Ale ich wina było tylko jedna - nie zachwalali sprzętu który ty już sobie gdzieś podświadomie/świadomie wybrałeś. Ale to już naprawdę ostatni post w tej kwestii. Cieszę się z Tobą z Twojego wyboru, a może w przyszłości zechcesz podzielić się wrażeniami i doświadczeniem z tego sprzętu.

Coś w tym jest, bo Witek na siebie ściągnął uwagę a na koniec się wypiął i nie napisał co wybrał. (a może teraz nowy wątek: co wybrał Witek. I teraz będziemy zgadywać ) Doczytałem tylko że się łamiesz ale w sumie to mi wszystko jedno czy się złamałeś czy nie. Alinka na pewno Ci tutaj pomogą SiBy tylko może napisz jeszcze raz o potrzebach, oczekiwaniach. Bo przez tą gówno-burzę ciężko będzie odnaleźć drobną istotkę w potrzebie

A myślisz że "Ci z Wilami" to pisali tylko teoretyzując? Ja odnosiłem wrażenie że Ci ludzie mają takie sprzęty. Ba, niektórzy nawet pisali dlaczego właśnie takie kupowali. [Dodano: 19 lis 2018 - 11:40] A pochwalisz się czy to TOP SECRET?

To tak tylko pierwszy z brzegu skoro nie rozumiesz I kilka innych "ironicznych" wpisów.

Od głupi Toshiba. Czy Wy wszyscy nie zauważyliście że kolega Witek już wybrał?! Nie wiem tylko po co pyta, aby obrażać?! Witku wyobraź sobie że jestem amatorem przez jeszcze mniejsze "a" niż Ty. Pracuję na zelmerku bo taki przed laty kupiłem. Nie do wyrobów ale po prostu na potrzeby domowe. Napisałem Ci o minusach (z których hałas jest najmniejszym), Paweł pisał o tym samym - przede wszystkim mała gardziel. Jeżeli nie pasuje Ci wilk to ok, rozumiem. Wybierz z tego tematu pozytywy (szeroka gardziel, ślimak, noże, sitka, nie wiem -wagę, gabaryty, wygląd itd) i po spisaniu tego co chcesz dostosuj maszynkę. I masz odpowiedź. Nie musi to być produkt A czy B może to będzie Z. Uszanuj to że ludzie poświęcają swój czas aby Ci pomóc najlepiej jak potrafią i nie obrażaj się nawet jak Cię irytują. Zadałeś pytanie to odpowiadają. Zauważyłeś że część z nich ma dwie maszynki? Może iść tą drogą?! Dla żony leciutki zelmer dla siebie porządny sprzęt. Inna bajka, to tak sobie myślę, a co by się stało gdyby żona w ogóle nie dotykała się maszynki, a Ty po prostu byś zmielił jej mięso (wtedy nie było by zmartwienia że musi dźwigać). Masz tyle wiedzy w tym temacie że wystarczy bez emocji przeczytać to jeszcze raz i tak jak napisał Marek podjąć samemu decyzję. Każdy Ci napisał na czym i dlaczego pracuje, większość napisała czym się kierowała przy zakupie i nic nowego się nie dowiesz. A obrażając dowiesz się jeszcze mniej Nie-no, to w jaki inny sposób powiesić ten obrazek?

Nie będę się wymądrzał jeśli chodzi o inne maszynki bo takowych nie używałem. Mam zelmera 8 i powiem Ci tak. Ma super przystawkę do warzyw i to wszystko z + (moim skromnym zdaniem) Jeśli prócz hałasu nie przeszkadza Ci szatkowanie mięsa zanim je zmielisz (specjalnie dla Ciebie teraz zmierzyłem - gardziel w środku ma 4cm szerokości), Jeśli nie przeszkadza Ci że ślimak jest malutki (długość z plastikowym sprzęgłem ok 12cm i szerokość ok 5cm) Jeśli nie przeszkadza Ci że masakruje mięso (ok, może mam tępe noże i sitka - choć podobno ostrzone) No to śmiało ją bierz. Zapewniam Cię tylko że dłużej będziesz szykował mięso przed mieleniem i mył maszynkę po użyciu niż czas w jakim je zmielisz. (o ponownym mieleniu czy napełnianiu jelit - gdzie znowu ten sam ślimak ponownie masakruje farsz nawet nie wspomnę) Moja Pani jak pomyśli o rozkładaniu maszynki, krojeniu mięsa i myciu jej po pracy, od razu prosi w sklepie o zmielenie. A zapewniam Cię że obce jej są takie spostrzeżenia czy znajomości technologiczne jak EAnn-e, Andrzej-owi K czy innym którzy sprzęty i produkty rozłożyli na tym forum na czynniki pierwsze. Piszę Ci te spostrzeżenia z pozycji laika i kury domowej (choć o tej kurze, to może jej nie mów ) Ale... na tym zelmerku wykonałem trochę kilo swojskich wyrobów i dało się. i pewnie zanim nie kupię czegoś lepszego to dalej ją będę używał.

Albo kupić z wyższą gardzielą https://allegro.pl/maszynka-do-miesa-32-alfa-wysoka-gardziel-i7631937794.html i ... dorobić napęd i popychacz Jeszcze nie wiem w którą stronę pójdę (czy taki zestaw czy Wilk) ale czytając ten wątek odniosłem wrażenie, że najlepszą jest... zelmer Jeden ma zelmerka od 30 lat, inny ma wilka ale mieli zelmerkiem itp,itd A prawda jest taka że wszystkim i wszystko się da, tylko jak rozmawiamy o czymś porządnym i profesjonalnym no to chyba nie zelmer. Bo krew mnie zalewa jak muszę pociąć mięso na kawałki 2cm aby je zmielić (a właściwie zmiażdżyć) czy tak jak chyba pisał Paweł mielić kilkukrotnie to samo mięso. Z góry przepraszam Wszystkich zelmerowiczów (sam też takową posiadam) Ps. Jeśli chodzi o te ręczne, przerabiane pod silnik. To nasunęła mi się jeszcze jedna zaleta - nie są uzależnione od prądu. W razie awarii jest jeszcze korbka

Dzisiejszym Jubilatom Sto Lat. :flowers:

Eeeee tam. Raz (już gdzieś o tym pisałem) tak się zakręciłem, że przed nadziewaniem nie wsadziłem ślimaka (był sam korpus i lejek) i też się dało Pamiętam że z 10kg kiełbasy wtedy zrobiłem, a pot leciał jakbym z tonę węgla przerzucił. Dobrze że nie robiłem kabanosów A wracając do meritum. Zelmerek (mam 8) jest fajny na potrzeby domowe i jak rzeczywiście trzeba parę kilo na mielone zmielić. Ale szykowanie mięsa 2h (ciąć na kawałki) żeby zmielić w 5min. no to chyba nie tędy droga. Dokupiłem do niego m.in. szarpak ale użyłem z dwa razy i wydawało mi się że nie ma nic do roboty. " od bidy" na wszystkim się da zrobić wyroby. Są tu na forum filmiki, że i bez maszynki/nadziewarki np.kaszankę robią. Ale chyba nie o to nam chodzi. Nie doradzę którą kupić, ale wiem że gdy będę ja wybierał kiedyś maszynkę, to podstawą będzie jak najszersza gardziel, łatwość montażu/demontażu do czyszczenia, wszechstronność jeśli chodzi o dokupowanie sitek/noży, no a o resztę poproszę Was Ale cena, to będzie chyba ostatnim kryterium.

Dzisiejszym Jubilatom Sto Lat :flowers: :flowers:

Nie wiem czy jeszcze aktualne i czy wystawi Ci papier. Ale zapytać możesz. /topic/15585-sprzedam-miesza%C5%82k%C4%99-do-farszu-30l-silnik-3-fazowy/?hl=sprzedam

wróbel75 - 3szt.

Wszystkim weekendowym i dzisiejszym Jubilatom Sto Lat. :flowers: :flowers:

Wszystkim wczorajszym i dzisiejszym Jubilatom Sto Lat. :flowers:

(')['](') Dla Naszych Bliskich i Wszystkich SiB-ów którzy opuścili nas w tym roku ['](')[']

https://www.gumtree.pl/a-inne-do-domu-i-ogrodu/krakow/keg-19l-pepsi-+-coca-cola/1002666879700910470635109

Janusz Ty to potrafisz człowieka w kompleksy wprowadzić. Śliczny kominek i cała reszta

Wszystkim dzisiejszym Jubilatom Sto Lat :flowers: :flowers: