Skocz do zawartości

wróbel75

Użytkownicy
  • Postów

    13 321
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez wróbel75

  1. Eee to ktoś mądrzejszy od nas wymyślił. Ok. odwiedziłem sklep Mira i już prawie mam
  2. Jeszcze raz dziękuję.
  3. Dzięki elektro. Jabłonie mam dwu letnie więc w tym roku jeszcze nie było co przerywać (ale całe 3 jabłka już w tym roku mieliśmy swoje ) ale dobrze wiedzieć. A jak to później przechowywać?
  4. A jeszcze tylko głupie pytanie, różni się czymś agar-agar od agar? Muski napisał podwójnie a u Mirka jest pojedynczo. A wiecie jak w naszym Kraju bywa . Jedna litera potrafi zmienić całe znaczenie produktu.
  5. I to był chyba mój największy błąd że "wrzuciłem wszystko do jednego koszyka" Ale już znam różnicę Od dziecka tak jadam. Tak samo jak kopytka podsmażane z tłuszczem, cebulką i posypane cynamonem i cukrem czy prażok (ziemniaki z mąką). LP znowu wszystko soli.
  6. Na początku chciałbym podziękować Aniołom Stróżom którzy przerzucili moje posty (nie mogłem nic znaleźć i nie widziałem tematu) A teraz chciałbym publicznie przeprosić Mirka. Sam nie wiem dlaczego ale pomyślałem "że to atak na mój pomysł z pektynami". Ale piątek ogólnie miałem nerwowy więc to chyba było zaćmienie umysłu No właśnie lubię ciasta typu salceson tylko te galaretki już nawet nie są "o smaku..." (nie oczekując cudów aby miały naturalny sok) Kolejny pomysł to dodać odrobinę do ketchupu. Wiem że powinno się gotować pomidory do uzyskania odpowiedniej konsystencji ale gdy ostatnio spróbowałem go zrobić (pierwszy raz), to miał już smak itd lecz ciągle był "lejący" gdybym jednak dalej go odparowywał, to ... nie miał bym co wlać do słoika I stąd te pomysły o "wspomagaczach"
  7. Mirku nie pisałem że mi pasuje tylko wyraźnie zapytałem czy to jest bezpieczne i czy ktoś używa. W końcu w żelfixach też jest pektyna, forumowicze dodają ją do dżemów i nikt nie pisze że się trują. To w jaki sposób robisz np. galaretkę owocową jeśli nie chcesz tej z paczki (i oczywiście jeśli robisz takową) ? Elektra a Ty masz może jakiś patent na galaretkę (nie licząc żelatyny)? Dzięki Muski, poczytam o nim.
  8. Może być ciekawie. Swego czasu jadłem pierogi z kaszanką - też były fajne.
  9. Śmiech -śmiechem ale staram się ograniczać. Podpisuję się pod tym obiema rękoma. Ale to chyba nie zbrodnia zapytać ich o swoich obawach, zwłaszcza jak przez rok-dwa inni, także liderzy kulinarni piszą coś innego. No z tym "zmasakrowaniem" to może Paweł napisał zbyt dosadnie od siebie Ja byłem bardziej zdziwiony tym cukrem. I kurcze podkreślę jeszcze raz - nie chodziło mi o gust, smak, wyrób docelowy! Tylko po prostu zgłupiałem czytając niejednokrotnie że cukier jest be a tutaj zachwyt (między innymi Tych którzy pisali aby nie dodawać cukru np.do peklowania). Ale jak już pisałem Maxell I Muski nie wdając się w teksty typu "nie było Cię tam to się nie odzywaj" opisali dlaczego właśnie tak koledzy zrobili tą wołowinę. Za co jestem im wdzięczny i jeszcze raz dziękuję. Właśnie o to chodzi, że mi nie chodziło o smak tylko o sam proces. Nic dodać nic ująć, za jednym wyjątkiem... Koniecznie muszę to połączenie spróbować
  10. Maćku, a odwróćmy to trochę. Gdybym nie był na zlocie ale napisał że wołowina wygląda suuuper to nie czepiał byś się że tam nie byłem a oceniam, prawda? Ale chyba wszyscy piszą we wszystkich wątkach. To co, Ci co tam nie byli ale pod zdjęciami/filmikami piszą że fajnie się bawiliście to też Twoim zdaniem słabo wypadli? Zauważyłem że coraz częściej robią się tu "elity" a nie SiB-y Nikt Ci tego nie odmówi tak jak próbujesz to robić właśnie Ty. Krystian, większość tego forum opiera się na ocenie tego co widzi się na zdjęciach lub czyta a nie na smaku. Dodatkowo jak się ciągle czytało że to jest be, że tamto niezgodne z procesem a za chwilę ludzie to zachwalają, to rodzą się pytania, prawda? Maxell i Muski opisali moje wątpliwości w prosty, przejrzysty sposób i rozwiali moje wszystkie obawy. Bez pisania bzdurnych "nie było Cię to siedź cicho" Po to chyba jest to forum a nie tylko ślepo przytakiwać "elitom" I na koniec jedno oświadczenie, żeby nie było że jestem wrogiem cukru. Do kawy sypię cztery łyżeczki cukru
  11. No i to do mnie przemawia. Teraz zrozumiałem różnicę nawet nie będąc na zlocie Dzięki. Na Halusię się nie gniewam bo ją lubię, tylko napisałem swoje odczucie po tym zdaniu.
  12. Drogie SiBy powiedzcie mi proszę czy pektyna jest bezpiecznym zagęstnikiem galaretek, dżemów itp? Stosujecie ją w kuchni? Kurcze tak czytam o niej i zastanawiam się czy nie była by lepsza niż "żelfixy", cukry żelujące lub jako zagęstnik do soku owocowego aby zrobić galaretkę. Czy w sumie to, to samo?
  13. halusia, z całym szacunkiem ale taka wypowiedź jest delikatnie mówiąc niegrzeczna (naprawdę tylko dlatego że Cię szanuję napisałem tak delikatnie ) Uważasz że jeśli nie było się z Wami to nie mamy prawa się odzywać? A tak to odebrałem. Nikt nie negował smaku bo pewnie był obłędny (tak myślę i pewnie spróbuję odtworzyć) tylko o sam fakt sposobu przyrządzania. Mi osobiście się rzucił ten cukier bo pamiętam jak pisali nowi adepci że dziadek dodawał do peklowania cukier i byli za to rugani. (nie pamiętam niestety dlaczego ten cukier był "zły" )
  14. Dzisiejszym Jubilatom Sto Lat :flowers: :flowers: Babciu chudziak super następca rośnie.
  15. Paweł, mi to się rzuciło w oczy ale nie czułem się na siłach aby cokolwiek podważać (mimo wszystko brak fachowej wiedzy ) Pamiętam że niejednokrotnie jak ktoś pisał, że tam dziadek czy ojciec do peklowania daje cukier to reakcje były natychmiastowe (tak jak solenie na jajko) Poza tym "czarne" u nas zawsze było be. Czasami czegoś nie kumam ale zostawiam to dla siebie.
  16. One po 24h nie mają prawa tam wisieć. Odpowiednie trunki postawić obok i zwłaszcza panowie zatroszczą się o to aby się nie zeschły.
  17. wróbel75

    Turystyka

    Kurcze, za dobrze nie znam tamtych rejonów ale żeby takie palmy tam rosły?! Piotrze, szybkiego powrotu do zdrowia Ci życzę. I mam nadzieję że to już będzie nauczka na całe życie. Dzięki Bogu że palce się ostały.
  18. Możesz to miejsce spróbować uszczelnić osłonką termokurczliwą (sklep elektryczny) A "kibelek" przyzwoity
  19. Stefan Sto Lat
  20. Dzisiejszym Jubilatom Sto Lat :flowers:
  21. zbig3133 Wszystkiego Najlepszego
  22. Większość tu obecnych na pewno poleci Ci całość z nierdzewki (łącznie z lejkami) jednak jak pasuje Ci jakaś z plastykowymi lejkami to bierz. A same lejki możesz sobie dokupić później (np. polecam kolegę jumbo). Co prawda w efekcie końcowym wyjdzie drożej ale będziesz miał to rozłożone na raty, po drugie będziesz miał i nierdzewne lejki i ten który potrzebujesz plastykowy 10mm. Aha, w 3L to całkiem sporo wchodzi farszu. Zwłaszcza jak sam piszesz że robisz niewiele. Poza tym nie problem jest cofnąć tłok i dołożyć jak by coś.
  23. Andrzej, Brawo Ty
  24. Sprawdź koniecznie. Nie będzie Cię w domu, żona lub dzieci zechcą nagrzać wodę i ... oby wszyscy przeżyli. U mnie rozwiązałem to tak, że idzie osobna rura do naczynia bez żadnych zaworów które można przez niewiedzę czy roztargnienie zamknąć. W przyszłości może zechcesz coś rozbudować, wstawić jakąś elektronikę, coś się przyblokuje itp., więc bezpieczniej mieć jedną linię czystą bez żadnych zaworów. Niech wygotuje wodę, spali kocioł ale bez żadnego wybuchu.
  25. To tak jakbyś napisał że wędkarz musi warować cały czas przy wędce. To się nazywa RELAX Poczekaj, poczekaj i na Ciebie trafi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.