wróbel75

Popatrz na swoje posty, do sierpnia nie trzeba wchodzić w link aby wiedzieć czego dotyczy (można szybko, fajnie sprawdzić) a od sierpnia trzeba "kliknąć" i otworzyć linka aby zobaczyć zawartość. np. tutaj brakuje (mi) "kiełbasa kanapkowa" i nie muszę w nią wchodzić jak szukam "kabanosy" Chyba za bardzo nie zamotałem

Miro zdrówka Ci Życzę

Paweł, a ode mnie dostaniesz po łapkach za lenistwo Od sierpnia się opuściłeś i już nie dopisujesz przy linkach do jakiej wędlinki jest dany link. Ale wielkie ukłony za pomysł i realizację :clap: Już dodaję do obserwowanych. Pomocny temat.

A przy wymianie uważać aby te coraz większe garnki nie przewróciły się i nas nie poparzyły.

Mnie tylko ciekawość zżerała Maxell załóż jak co roku listę rezerwową wtedy nie będzie problemów gdy ktoś się rozmyśli i nie odbierze

:clap: Gratulacje :clap:

To nie to, bo ja też do korytka rzuciłem a jestem czarny

Zorientuj się w propozycji Compensy. Jestem Agentem Ubezpieczeniowym ale głównie pojazdy i majątki (zapraszam zainteresowanych ). W "życiówkę" nie wchodziłem (jeszcze) ale matulę ubezpieczałem w Compensie i wiem że tam coś płacili za śmierć rodzica/teścia (nie zagłębiałem się w to bo mama nie ma już rodzica/teścia )

Dzisiejszym jubilatom Sto Lat :flowers: :flowers:

A dlaczego jedne opisy wpłat są zielone a inne czarne?

I właśnie w tym problem że w tym palenisku nawet nie masz jak rozgarnąć żaru aby się nie rozpalało. Jedynie można spróbować dawkować małe ilości drzewa. Ja miałem podobne palenisko tylko z bloczków betonowych i wtedy koledzy doradzili mi od razu "wynieść" palenisko na powierzchnię. Mieli rację bo wilgoć z ziemi skutecznie utrudniała suszenie i całe wędzenie. Jak położyłem beczkę (wtedy wędziłem w beczce) na bloczkach, na powierzchni, to od razu było widać różnicę. Spróbuj ułożyć palenisko z bloczków (nawet na razie bez murowania) na tym postaw wędzarnię i zobaczysz różnicę (uważaj tylko aby po wędzeniu wiatr jej nie zdmuchnął ). Wtedy na wiosnę może pomyślisz o murowanym palenisku bezpośrednim. paleniska

Kasa poszła

Płyty chodnikowe pewnie dałeś "na zakładkę" to wyjdzie Ci jakieś 40-45cm w środku. Wydaje mi się że troszkę przymałe. Nie widzę konstrukcji ale czy palenisko nie jest w ziemi? Wtedy większa wilgotność. Reszta jak SiB-y radzą, no może jeszcze postaraj się palić tak aby nie zakrywać paleniska (swobodny przepływ dymu). Za początki

Zapewne nie Na początku swojej drogi nie kombinuj z mieszaniem peklosoli. Syp tak jak jest w przepisie. Poczytasz, poduczysz się i wtedy zaczniesz ją mieszać z samą solą. Pamiętaj że bierzesz na bary zdrowie swoje i wszystkich których będziesz częstował wyrobami. Powodzenia

Dzisiejszym Jubilatom i Solenizantom Sto Lat :flowers:

[Dodano: 30 lis 2017 - 15:43] Coś nie wyszło. Próba nr.2 kawał fasolka.rtf

Raczej odrobinkę mniejsze aby z wsadem weszły do środka.

super kiełbaska Ci wyszła

Andrzeje sto lat.

Od tygodnia za mną chodzi. Po pracy zapytam w sklepie czy jest bo ciężko mi ślinę przełknąć. Smacznego.

Zbóju super Ci wyszły Zapewne z Lidla. Ja tam kupowałem. Chyba "typu Greckiego".

A to gdzieś mi umknęło. No po co kombinować jak ma tylko nie uciekać ciepło a tam nikt nie będzie chodził. Najtańsze, proste i skuteczne rozwiązanie.

Todek, a ja jeszcze pomyślałem tak. Jeżeli to nie ma być (na dzień dzisiejszy) poddasze użytkowe, to nie baw się w nic tylko połóż dwie warstwy wełny po 10cm na mijankę aby nie było mostków cieplnych na cały strop i to wszystko. Po co Ci obciążać dodatkowo strop legarami czy płytami jak i tak nie zamierzasz tam chodzić? Jak kiedyś stwierdzisz że potrzebujesz poddasza to wełnę przełożysz na dach poddasza i będziesz dopiero kombinował.

Folia powinna być dana między płytę karton-gips a wełnę (kurcze, nie pamiętam ale chyba paro przepuszczalna) a teraz nie wiem czy w ogóle jest sens dawać jakąś folię. Ale niech się inni wypowiedzą. I zastanów się czy nie dołożyć więcej wełny jak jest miejsce ( ja mam 20cm). Jeszcze jedna uwaga - ja nie mam deskowania na dachu.

/topic/13778-mięso-a-bezpieczeństwo/?p=535607 Paweł, nie miałem na myśli możliwości, bo tak jak już tam było opisywane rzeczywiście możliwe jest wszystko ale czy bezpieczne to już różnie bywa. Tu zaniepokoiło mnie też to że Arek proponuje kolejność: parzenie, mrożenie. Wydaje mi się że już bezpieczniejsze w tym przypadku by było odwrócić czynności. I już na koniec to chyba jest najtrafniejsza myśl: /topic/13778-mięso-a-bezpieczeństwo/?p=535615 [Dodano: 24 lis 2017 - 11:10] Sorki że tak piszę z doskoku ale robię to między klientami a do tego dzisiaj jestem myślami troszkę gdzie indziej (właśnie operują moją mamę)