Skocz do zawartości

wróbel75

Użytkownicy
  • Postów

    13 321
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez wróbel75

  1. No to też była moja pierwsza myśl (jelita mam ok roku - cały czas w soli) Druga myśl która mi się nasunęła to, to że źle wypłukałem jelita i osad z soli wyszedł, no ale ten by się zmył w parzeniu. Ja na pewno też niestety A my w sumie jemy tak jak zostało, prócz efektu wizualnego reszta do przeżycia. [Dodano: 17 mar 2017 - 11:18] Maxell ja zrobiłem ją na szynce i trochę boczku. Zobaczymy czy powtórzą się te problemy przy następnym wyrobie.
  2. Dom w fazie odbiorów. Ściany styropian 12cm, podłoga 15cm styropian, strop wełna 20cm, okna "zwykłe" wentylacja grawitacyjna. Od zwykły, prosty, wiejski domek
  3. Nie zaśmiecając forum nowym tematem napiszę tutaj. Ostatnio "zaraziłem się" też tym przepisem: /topic/12363-banalnie-prosta-kie%C5%82basaw%C4%99dzonasurowa-do-podsuszania-wg-kostka/page-4 Na próbę zrobiłem jej 2kg ale z tego samego przepisu spróbowałem zrobić tez parzoną (zmniejszając sól) No i tak dwie sprawy: 1. Kolor. W beczce był super, a po parzeniu zbladła (prawie jakby nie była wędzona) Natomiast 2 kg tej podsuszanej kolor ma super. 2. Pierwszy raz się spotkałem z tym, że ta parzona robi się cała biała (nalot). Kurcze, co się stało że wyskoczył ten nalot? Parzę chyba 3 porcję i ciągle jest to samo, zaraz po wyciągnięciu z wody jak odparowuje to robi się biała. Palcem ściera się ale skąd w ogóle się pojawił? Pierwszy raz mam coś takiego. Jak mi się uda z czasem, to postaram się wstawić fotkę.
  4. Kotły są bliskie paleniskom Ja w ostatni weekend podjąłem próby palenia węglem i chyba przesadziłem z szamotem (tylna ściana i wydawało mi się palenisko jeszcze za duże więc na sztorc obłożyłem jedną boczną. Palenisko zrobiło się małe ale za cholerkę nie mogłem osiągnąć temp. większej niż 35-40"). Jutro kolejne podejście (został mi jeszcze jeden worek węgla ). A że tak zapytam z innej beczki, ile średnio spalacie węgla przez cały okres grzania (dom mam ok 160m2 i zastanawiam się ile potrzebował bym tego paliwa gdybym zrezygnował z drzewa)
  5. Miro, może na razie pomyśl o tym sznurze (czy samych drzwiczkach - niedomykaniu i pilnowaniu ) a jak już będziesz wiedział że na pewno palisz tylko w ten sposób to przerobić drzwiczki raz a dobrze - dokładając kierownicę.powietrza. O, takie cuś: http://czysteogrzewanie.pl/technika/drobne-usprawnienia-kotlow/
  6. wróbel75

    Zapal świecę

    Anulka a co się stało?
  7. Mirek, teraz gdy "jesteśmy w temacie pieców" gdzieś doczytałem że (przynajmniej na próbę - modernizację zdążysz zrobić) można rozszczelnić te górne drzwiczki (albo je nie domykać albo usunąć dolną część sznura) [Dodano: 10 mar 2017 - 13:00] Nic dodać, nic ująć. dzięki binio, na pewno będę Ci d...e zawracał w razie potrzeby Kurna, jak czytam tak posty mira, to jak dam radę czasowo, to może jeszcze na ten weekend kupię z jeden worek węgla.
  8. Dzisiejszym Jubilatom Sto Lat.
  9. To wszystko obecnie jest O tym rozwiązaniu myślałem zanim nie pojawił się pomysł na bufor w celu oszczędności energii już wyprodukowanej, komfortu rzadszego palenia i braku smoły. W sumie to można by było podzielić na dwa etapy: najpierw rozwiązanie nr 3, zmniejszyć komorę i próba palenia węglem (od góry) jak się sprawdzi to super (i to jak czas pozwoli to zrobię chyba jeszcze w tym roku) następnie gdyby pierwszy etap nie do końca zadowalał czy też dla poprawy wspomnianego komfortu można będzie pomyśleć o buforze. O zaworze 4d muszę poczytać bo nigdy się nad nim nie zastanawiałem i nie wiem o co tam chodzi (no za wyjątkiem tego że ma 4 drogi ) Zmiana pieca - no na razie wolał bym powalczyć z tym co mam.
  10. No tak jak mówisz. To się nie pali (jakby to nie zabrzmiało ), w tym roku priorytetem jest odbiór, kuchnia letnia, wędzarnia, drenaż przed domem (bo pływamy wiosną ) i poprawa oczyszczalni (a praktycznie jej przebudowa z drenażowej na korzeniową). No i przede wszystkim odpocząć. Ogrzewanie działa, jest i na razie musi takie pozostać. 2000-2500 na rok to chyba nie są wygórowane koszty by wszystko rzucać i przerabiać to co jest. Zwłaszcza że muszę najpierw się douczyć (stąd te wszystkie pytania) aby nie przerabiać tego w nieskończoność. A na razie porządna szczotka i systematyczne czyszczenie. No i na pewno na jesień kupię parę worków węgla aby pouczyć się palenia od góry (na drzewie sobie jednak chyba odpuszczę bo nie wychodzi... a przynajmniej różnie z tym bywało)
  11. Żeby uściślić - na każdy lokal idzie osobna linia z rozdzielacza, więc fizycznie da się to ogarnąć. Na pewno, już po odbiorach będę to poprawiał bo dojdą mi jeszcze choćby 2 pomieszczenia do ogrzania oraz już widzę gdzie "wyskakują" błędy które chcę czy muszę popoprawiać. Elektronika niewątpliwie wpłynie na komfort i o niej też z pewnością pomyślę. Zastanawiam się tylko czy dobrze wykonany i zaizolowany bufor nie byłby zbawieniem na ekonomię i spokój przy piecu takim jak mój. Wyobrażam sobie jak z niego odchodzą dwa niezależne obwody na dwa lokale plus CWU. Każdy z obwodów z zaworem 3-drogowym wersja: A - ręczny, B - elektroniczny z regulatorem. Wtedy bufor nagrzewany jest jeden ale każdy obwód ustawia swoją, niezależną temperaturę. Nie wiem, czy to nie przekombinowane. Myślałem że ktoś z naszych używa buforów i może coś z praktycznego punktu powie. Wiem. Ale czasem człowiek staje pod ścianą "chcieć a móc".
  12. Dzisiejszym Jubilatom STO LAT A wszystkim naszym Paniom, tym dużym i małym z okazji Dnia Kobiet uśmiechu, uśmiechu, goździka i rajstop Dziewczyny, szampańskiej zabawy, niezliczonych prezentów i kwiatów Wam Życzę. Wielkie buziaki. :flowers: :flowers:
  13. Normalny sterownik. Można do niego podłączyć dmuchawę, dwie pompy i mierzyć temperaturę w 2 miejscach (w moim przypadku to temp. wody na kotle i temp. CWU). A co w tym, złego? Dmuchawa była a miarkownik sam dokupiłem. A gdzie ja napisałem że piec pracuje na dmuchawie i miarkowniku? Na sterowniku pracuje pompa CO i elektrozawór do CWU (miałem osobno pompę ale elektrozawór bardziej mi się sprawdza, ale to inna bajka) Nie mam sterowników w pokojach bo: 1. Pierwszy raz w życiu robiłem instalację i starałem się ją wykonać najprościej jak się da. 2. W sumie budowałem dwa domy na raz przy ograniczonym budżecie (dom jednorodzinny -dwu lokalowy) więc oszczędzałem gdzie się da (a przynajmniej gdzie mogłem sobie na to pozwolić). I jeśli chodzi o utrzymanie temp. na piecu i rozprowadzenie ciepła, to u mnie jest jeszcze "tak fajnie" że z jednego kotła woda płynie do obu lokali a w każdym z nich mieszkają ludzie którzy lubią/ potrzebują innych temp. (jak my się gotujemy to dziadki mówią: jakoś zimno ) Binio nic nie trzeba udowadniać bo już Ci dawno napisałem: Chodzi o to (jeśli dobrze zrozumiałem) że roger uważa, że jeśli dom "naszpikuję" czujnikami to zniknie problem smoły. Komfort, mniej biegania, kontrola z salonu - to na pewno bym otrzymał mając sterowniki, głowice, regulatory ale nie otrzymam dzięki temu wszystkiemu lepszej sprawności pieca.
  14. wróbel75

    Jakie są normy ?

    Jak ma kasę kupi kilogram, jak ma pensję 5 plasterków To zabrzmiało jak reklama modyfikowanej soi którą pakują niemal wszędzie. Nie zgodzę się że to konsument wymusza - wielkie koncerny nam to narzucają. Podstawą przelicznika jakość-cena jest KASA. To nie klient oszczędza kupując taniej - to producent zyskuje pchając chłam do "produktu".
  15. wróbel75

    Przywitanie

    Witam Wszystkich nowo przybyłych.
  16. Właśnie nie. Mam sterownik, miarkownik ciągu, pompę, do CWU elektrozawór, głowice termostatyczne, ok-przewymiarowany piec i nawet zawór 3-drogowy i dupa. Nie mam tego co chcę. Jak działa bez udziału człowieka to z reguły o tej porze roku mam w domy 21" a w piecu produkcję smoły.
  17. wróbel75

    Jakie są normy ?

    To też nie do końca jest prawdą. Był okres że wyznacznikiem "dobrego" produktu dla mnie była cena, do czasu gdy "spotkałem się" z malowanymi wędlinami. Wtedy przestałem przepłacać. Kupować chemiczne jedzenie za 15zł czy za 30zł to zawsze jest chemiczne. Staram się nie patrzeć na cenę a na skład i wybierać "mniejsze zło". LP dostawała szału ze mną na zakupach jak traktowałem market jak bibliotekę , następnie zaczął się okres że zostawiała mnie samego-sobie i ruszała po swoje produkty a teraz coraz częściej zadaje mi pytania który z produktów wybrać. Dużo pomaga mi prócz - co jest oczywistą oczywistością - tego forum program "Wiem co jem" (koniec reklamy) i otwierają się oczy jak człowieka traktują gorzej niż bydło. Tak więc wydaje mi się że uświadamianie ludzi jest ważniejsze niż cena bo często "szynka od chłopa" za 25zł będzie zdrowsza od market-owej "szynki dziadziusia" po 35zł (pomijając swój wyrób w cenie 10zł jak kupi się żywca ) Nie ma co Patrzeć że ludzie kupują gdzie taniej - ludzie (przynajmniej część) jak sami nie chcą/nie mogą zrobić a są świadomi to nie będą przepłacać za chwyt reklamowy, poszukają tańszego bo nie ma powodu przepłacać. Jednak jeśli pojawia się na rynku coś dobrego, zdrowego, UCZCIWEGO to ludzie zapłacą.
  18. Nic dodać nic ująć jak już wydali miękki. Odbiór twardego to powinna być już formalność. A jakby urzędnik gdzieś to sobie zapisał (w co wątpię, no ale...) to zawsze można zgonić na pamięć (kurna, zapomniałem) i powiedzieć że się doniesie.
  19. Zastanawiałem się właśnie nad tym co za różnica jeśli np. spalę po 5 kawałków drewna zbliżonego objętościowo w małym i przewymiarowanym piecu przy zachowaniu tej samej ilości tlenu. W końcu opał ogrzewał by tą samą ilość przepływającej cieczy przy podobnej temperaturze. Mi bardziej chodziło o to jak mieć w domu 21 a na piecu 65 co wychodzi na to że bez jakiegokolwiek wymiennika nie da się (nie licząc zaworu 3-4 drogowego) ani na dobrze dobranym ani na przewymiarowanym piecu. I to właśnie jest puenta tego o czym myślałem. Czy duży czy mały -problem kiszenia pozostaje, ewentualnie skala się zmieni. W dobrze dobranym piecu zimą jest komfort że piec pali większą mocą i mniejszymi stratami ale wiosna/jesień problem pozostaje.
  20. Nie wiem co napisali bo nie czytałem ale prawdą jest że podłogówka pracuje na bezwładności (czy jakoś tak) to znaczy wolno przekazuje ciepło czyli np sterownik pokaże 21" a w rzeczywistości będzie temp. jeszcze rosła o kilka stopni. Tak samo w drugą stronę, jak zechcesz zmniejszyć temp. to pomimo tego że zmniejszysz np. z 21 na 18" to minie kilka... (no właśnie nie wiem czy minut czy godzin) zanim ta temp spadnie. Nie działa tak szybko jak typowe grzejniki które po zmianach robią się niemal natychmiast albo gorętsze albo zimniejsze. [Dodano: 06 mar 2017 - 15:40] Grzesiek, o tej bezwładności masz trochę tutaj (tak na szybkiego znalezione): http://marekmika.blogspot.com/2015/02/czy-ogrzewanie-podlogowe-rzeczywiscie-ma-duza-bezwladnosc-i-wolno-sie-nagrzewa.html
  21. Grzesiek, tu zobacz (pierwszy z brzegu): http://www.e-heat.pl/inteligentna-podlogowka-sterowanie-systemu-p-1251.html
  22. http://www.iwomat.pl/pl,produkt-Zaw%C3%B3r-RTL-3-4--Honeywell-+-g%C5%82owica-RTL-super-jako%C5%9B%C4%87-ogra,532 Można też pomyśleć ewentualnie o elektrozaworach, tylko trzeba rozprowadzić sterowniki (regulatory) po pomieszczeniach. Jak się nie mylę to chyba są już też bezprzewodowe (nie trzeba ciągać przewodów)
  23. Grzesiek ja nie wiem jaką mój ma moc bo to był robiony, więc na pewno jest przewymiarowany. Typowy "śmieciuch". Twój jest zapewne z podajnikiem no to całkiem inna bajka bo tam pali się na raz garstka paliwa. Palę drzewem.
  24. Dzisiejszym Jubilatom STO LAT :flowers:
  25. Witam! A ja zadam pytanie troszkę z innej beczki. Piece znane mi są od lat - głównie do ogrzewania się jak dziadki napalili, czasem do przyniesienia opału czy nawet rozpaleniu - ale ten który posiadam jest moim pierwszym który użytkuję od A-Z. Stąd być może głupie pytanie ale nie rozumiem jednej rzeczy. Jeżeli na piecu mam 60-65" i więcej, to w piecu, kominie itd jest ok. Ładnie się wszystko spala, ogień jak ta lala no ale woda ma temp. 65". Więc zimą jest super ale jesień - wiosna te 65" okazuje się za dużo. No ok, zmniejszam temp. 45-50" , grzejniki nie parzą a w domu można oddychać - tyle tylko że piec zalany i d...a. No ok, wkładam "protezę" z szamotu, wymieniam piec na mniejszy i co mi to zmienia? Dalej jak mam na piecu 65" to w piecu jest super a w domu komfort zimą a na wiosnę czy jesień muszę mieć na piecu 45-50" To wtedy, gdy palenisko czy moc pieca jest mniejsza to na 45" nie będzie się smolił? Nie wiem, ale wydaje mi się że czy będę miał duży czy mniejszy piec to prócz mocy jest to samo. Problem nie tkwi w tym ile załaduję tylko w jakiej temperaturze to strawi. No a żeby był wilk syty i owca zadowolona to powinno na piecu być 65" a na grzejniku 45". No dobra, wstawiamy zawór trójdrogowy. No ale wtedy na grzejnikach jest 45 a na piecu się gotuje bo musi być 65"aby komora była czysta a nadmiar ciepła jest nie odbierany. No i właśnie tego wszystkiego nie ogarniam. Co bym nie myślał to przy kotle na paliwo stałe wydaje mi się mieć sens tylko ten bufor. Bo raz nahajcuję na piecu 65"+, ciepło odbierze bufor a ja reguluję sobie temperaturę na dom. No chyba że (myślę tak, teraz gdy to wszystko piszę) mając piec o mniejszej mocy spalam mniejszą ilość paliwa na 40-50" ale z racji tego że nie jest w komorze nawalone pół lasu to sam ogień sprawia że nie mam kotła smoły. [Dodano: 06 mar 2017 - 12:12] Mogę się mylić, ale czy tutaj nie pomogły by stare, poczciwe okiennice?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.