Skocz do zawartości

Perszing37

**VIP**
  • Postów

    2 588
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Perszing37

  1. Zależy jakich bakterii pleśniowych użyjesz. W agrovis masz kilka rodzai : ja wziąłem bodajże SIGMA 15 (nie za ostrą odmianę bo nie lubię ostrych jak np. LAZURY). I wyszedł mi delikatny, bardzo kremowy - nie za słony i nie za ostry. Idealny do jedzenia z winogronami czy żurawiną. Ostre ze sklepu rzeczywiście się tylko nadają do potraw, mięs, sałatek itp.
  2. No to są 3 możliwości : A - będzie słabo jadalny B - będzie średnio jadalny C - zaspokoi mój gust i wejdzie do palety serów Perszinga Jak będzie 8 litra mleka to machnę z 5 a z 3 - moją ulubioną GORGONZOLKĘ
  3. No właśnie nie. Zauważyłem że korycin jest bezpłciowy na początku swojej drogi. To moje zdanie oczywiście więc proszę mnie nie zakrzyczeć znowu . Ale np. po 6 tygodniowym leżakowaniu zmieniał mu się i zapach i konsystencja i smak. Robił się mniej kwaskowy, bardziej aromatyczny oraz nabierał pięknej kremowej konsystencji. Ja obiorę jak będę miał czas i dam w całości żeby fajnie się komponował po rozkrojeniu. Wcześniej sparzę wrzątkiem.
  4. Koza chyba tyle daje dziennie bo znajoma znajomej mi właśnie tyle zaproponowała - a dla mnie to mało bo opłaca mi się przez pół miasta jechać ale po 6-8 litrów. Poza tym i tak drogo bo min. 4 zł/litr.
  5. Ok. Dzięki. Jak namoczę / sparzę to powinna zejść. Więc tak zrobię żeby nie spaprać sera. Ja bardzo lubię pleśniaki z orzechami włoskimi - stąd pomysł na korycina.
  6. Kurde bele bez oklasków bo jeszcze opacznie zrozumiem i będzie bieda A wiecie - młode to i kłótliwe straszelnie
  7. EAnna : jak z tymi orzechami ? bawić się w obieranie czy nie ? parzyć wcześniej czy nie ? Podpowiedz coś proszę
  8. tier: czy dobrze widzę czosnek niedźwiedzi ??? jak smakuje w korycinie bo nie próbowałem jeszcze ???
  9. Dzień bez Wojenki to dzień stracony. W końcu mój dziadek był kawalerzystą i śmigał z szabelką konno. Ja śmigałem konno ale już bez szabelki. Więc teraz zostały mi małe wojenki forowe. :devil: :devil: :devil: Ale obiecuje, że już dzisiaj będę grzeczny
  10. A z innej beczki. Ktoś robił sery z orzechami włoskimi ??? Bo się zastanawiam czy orzechy sparzyć i obrać ze skórki czy olać i robić ze skórką która daje lekką goryczkę. Spece od obwarzanków - co z tymi orzechami ? Dawać mi tu jakąś odpowiedź bo może się wam tylko wydaje, że wszystkie rozumy pozjadałem. To dam też oficjalne oświadczenie bo ludzie mnie często źle odbierają : nie pozjadałem wszystkich rozumów i nie znam się na wszystkim. Ale jestem dociekliwy i uparty jak osioł/baran. Co widać na załączonych "obrazkach"
  11. heheheh dobrze - ja mam fury, furmanki, fureczki ale ryby solankuję a mięso pekluję tutaj jestem poprawny politycznie
  12. A dlaczego mam przyjmować ???? Poczytaj sobie w WUJKU GOOGLU że to nie tylko w mojej rodzinie i w moich okolicach. Obwarzanki te WASZE są słynne w okolicach KRAKOWA. A w różnych regionach Polski się robi je tylko na tłuszczu bez gotowania. I jak niby wg Ciebie się nazywać mają ????? I jak od kilku pokoleń je nazywają ludzie ???? Może mnie oświecisz ??? I zmienię jednak zdanie . Szynka parmeńska to jednak nieco zły przykład jest bo nie nasz - tylko z okolic Parmy. A wyroby o których rozgorzała dysputa są nasze polskie - w różnych regionach różnie nazywane. I zgadzam się - warzyć - znaczy gotować oraz przygotowywać piwo (żeby było śmiesznie). OOOOOO może być - to będę je teraz nazywał A'la obwarzanki. Tusiaczku - już dziękuję za wymyślenie nowego nazewnictwa A kiedyś będę ob-warzył piwo. Ale to jeszcze nie teraz. Doby brakuje. aaaaa jeszcze możemy znaleźć takie określenie : "precle - rodzaj obwarzanka o charakterystycznym kształcie zbliżonym do ósemki" "Precle powstały już w średniowieczu. Jak głosi legenda, pewien mnich w północnych Włoszech, bądź w południowej Francji piekł chleb. Zostało mu trochę ciasta, więc postanowił zrobić z niego przekąskę dla dzieci, które nauczyły się nowej modlitwy. Ciasto uformował na kształt rąk złożonych do modlitwy (w tamtych czasach modlono się z rękami skrzyżowanymi na piersi), stąd charakterystyczny wygląd precli. Stworzone przez mnicha precle były miękkie. Historia tzw. precli twardych jest o wiele młodsza. Istnieje historia mówiąca, że podczas pieczenia precli miękkich, pewien piekarz przysnął i kiedy się obudził wstawił precle ponownie do pieca i upiekł je drugi raz. Gdy odkrył pomyłkę, zdenerwował się, ale po spróbowaniu zrozumiał, że stworzył nowy rodzaj pieczywa."
  13. Jest obwarzankiem od prawie 80 lat (a może i więcej - niestety babcia nie żyje i nie mogę zapytać) w rejonach jak powyżej. I zupełnie inaczej wygląda. I zakończmy tą dyskusję, która do niczego nie prowadzi. Tak było w mojej rodzinie (i nie tylko) i tak pozostanie. A wikipedia może sobie opisywać to w ten sposób a ja historycznie pozostanę przy swojej wersji. Dziękuję za uwagę. Jak zrobię swoje obwarzanki to nie omieszkam zamieścić zdjęć obok precelków. Ostatni mój wpis w sprawie obwarzanek-oponek. Pierwsze zdjęcie : obwarzanki z moich rejonów Drugie zdjęcie : obwarzanki z rejonów nie moich (u nas nigdy nie robione)
  14. Nie dotrze tusiaczku. Skoro wy macie inne doświadczenia to nie znaczy, że ja muszę mieć te same. Moja rodzina pochodzi z okolic Kędzierzyna-Koźla oraz Głubczyc. Wypieki drożdżowe jeszcze na piecu opalanym drzewem to był majstersztyk w wykonaniu moich ciotek i matki. Podobnie jak pączki. Warzyć - było gotować (w moich okolicach - a nie smażyć). A obwarzanki oraz pączki się smażyło na smalcu. To chyba jest różnica między smażeniem a gotowaniem (czy raczej sparzeniem). I nigdy w tych okolicach nikt nie słyszał o parzeniu ciasta drożdżowego na wrzątku z dodatkiem sody. Wyjątkiem były buchty - czyli tzw. parowce które się robiło na parze. Ale także mają zupełnie inną konsystencję i smak niż precle, obwarzanki czy pączki. Tak więc może ja pochodzę z innego Śląska niż WY. Każdy region swoimi prawami się rządzi oraz pewnymi naleciałościami kulturowymi. I nie znaczy, że mojsze jest najmojsze i vice versa.
  15. Perszing37

    Nabiałowe raczkowanie

    Bazyl - i Ty się ze mną zgadzasz ??????????????? WOW - muszę to gdzieś zapisać Dzisiaj mam mało czasu więc właśnie będę robił korycina z orzechami włoskimi - i mam plana, żeby go dojrzewać min. 3 miesiące. Ciekawe jak wyjdzie. Najdłużej udało mi się go dojrzewać przez 6 tygodni. Za szybko schodzi
  16. Nie zgodzę się z Tobą. Może to podobne sposoby ale efekt zupełnie inny. Na Śląsku skąd pochodzę obwarzanki oraz pączki sie smaży a nie gotuje a potem piecze. I jak już pisałem zupełnie inny efekt końcowy. Młody nie młody ale na wielu rzeczach się zna a kluski śląskie umie robić? Z dziurką czy bez? A młody człowiek kilka dni temu zupę szczawiową zrobił ze świetnym rezultatem (opinia postronnych). Czyli nie taki młody skoro to pamięta i jeszcze potrafi odtworzyć )) a kto w dzisiejszych czasach pamięta o tej genialnej zupie... M
  17. No i pierwsze koty za płoty. Dzięki za zdjęcia. Też z makiem machne w sobotę i na słodko. A wracając do serów. Gorgonzola to mój faworyt. Wymiata. Jak połowa zostanie to machne fotki. Genialny ser do białego wina i winogron. Jutro znowu coś zmajstruje. Ale chyba korycin z tą różnicą że tym razem minimum dojrzewania 2_3 miechy. Chleb mi się skończył buuuuu wyciągnąłem zakwas i będę odżywiać gada o 23. A jutro piekę chlebek bo był rewelacyjny i bardzo pożywny. Trochę bez ładu i składu piszę bo z tabletu brrrr nie lubię
  18. Od razu może nie ale prawie. Ja już podczas parzenia ciasta mialem rozgrzany. 4 precle x 30 s to ok. 3 min z wyjmowaniem. Więc lepiej wcześniej nagrzac.
  19. Obwarzanki robię inaczej. Do ciasta kapke spirytusu aby nie łapało tłuszczu i potem na rozgrzany mocno smalec. Tak u mnie się prawdziwe obwarzanki robiło. Mają zupełnie inną konsystencję niż precle
  20. Perszing37

    Nabiałowe raczkowanie

    Śmiem twierdzić że dobrze zakwaszona i uplastyczniona golka jest dużo trudniejsza w wykonaniu. Bo szybka podróbka bez odpowiedniego parzenia i wyciskania A potem wędzenia jest rzeczywiście prosta. A różnice potem i w smaku i w skrzypiacej konsystencji są mocno zauważalne.
  21. Perszing37

    Nabiałowe raczkowanie

    KorycinA proponuję. Łatwy i mega dobry jak sobie podejrzewa. Zaletą jest że bardzo szybko go można konsumowac i zwykle nie ma już czego dojrzewać
  22. Perszing37

    Nabiałowe raczkowanie

    Hehe zartujemy. A mlekomaty to chyba tylko w dużych miastach niestety. Ja miałem to szczęście ze blisko i w Nowym roku obniżkę zrobili z 3,5 do 3 zl.
  23. Perszing37

    Nabiałowe raczkowanie

    Poczytaj Bazylku wcześniejsze wpisy jak było porównanie najlepszego mleka do Piątnicy. Stąd moj mały komentarz. I nie Amerykę Ale najlepszejsze mleko do serów hehehe
  24. Kiedyś na margarynie smażyłem schabowe. Ale odkąd poznałem masło klarowane czy też olej kokosowy to niczego poza nimi do smażenia nie używam.
  25. Perszing37

    Nabiałowe raczkowanie

    Zauważyłem jeszcze, że w zimie na innej paszy (brak świeżej trawy) mleko było bardziej tłuste. Moim zdaniem 4,5% jak nic - może nawet 5%. Teraz jak krówka zaczyna zdrowiej jeść zawartość tłuszczu spadła i mleko jest lżejsze do innych zastosowań - np. do płatków z mlekiem albo budyniów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.