-
Postów
1 718 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez qba-69
-
Wędlinowanie prymitywistyczne czyli miło spędzamy czas... :)
qba-69 odpowiedział(a) na ziezielony temat w Moje wyroby
Zieloniutki, jak zawsze wyrazy uznania dla kunsztu wykonawcy. Taki dębowy stoliczek i u mnie służy ...dziesiąt lat -
fire001 u mnie koło dwóch miesięcy leżał w lodówce i nadal był jak zaraz po wędzeniu. Jeżeli nie straci wilgoci, to nic go nie ruszy Sól i dym wędzarni robią swoje
-
andrzej k dziękuję i również pozdrawiam
-
fire001 dziękuję Przy okazji kolejnego wędzenia też może "po włosku" polecę
-
Coś Ty Człowieku robił od chwili zarejestrowania się na tym forum, skoro jutro pierwszy raz masz wędzić, a pytasz o podstawy?
-
Jeśli chodzi o mnie, to ser wkładam do pojemnika, w którym został zakupiony i zawijam w folię spożywczą. Dzięki temu nie traci wilgoci i można go długo przechowywać w lodówce. Działaj Możesz popróbować z obsypaniem przyprawami, choć mi najbardziej smakują bez nich. Powodzenia i daj znać jak poszło
-
Nie chciałem robić reklamy, ale skoro pytasz Klinek Twarogowy z Mlekowity. Wędziłem z tej firmy od chudych po tłuste i sery innych marek im nie dorównują, a próbowałem już wielu. Mają zwartą konsystencję i nawet te chude po uwędzeniu nie kruszą się i bardzo długo daje się je przechowywać w niezmienionej formie.
-
-
Wędzenie sera twarogowego. Do napisania tego tekstu skłoniły mnie częste pytania, zadawane przez osoby zainteresowane, odnośnie możliwości wędzenia sera twarogowego. Niejednokrotne wprowadzanie w błąd nowicjuszy sztuki wędzarniczej, przez powielanie plotek, co by takowy ser nie nadawał się do wędzenia, sprowokowało mnie do zaprzeczenia temu, wyssanemu z palca, stwierdzeniu. Moja przygoda z wędzeniem sera twarogowego zaczęła się od dwóch eksperymentalnych sztuk, owiniętych w gazę i powieszonych na kijku, wraz z innymi wyrobami przeznaczonymi do wędzenia. Wynik tego działania może nie był zbyt oszałamiający, ale dał impuls do dalszego eksperymentowania w tym kierunku. Na dalszy ogień poszły sery innego producenta. Przed wędzeniem zostały oprószone przyprawami. A tak wyglądały po wyjęciu z wędzarni. Jak widać jeden od razu przeszedł do dalszych testów Z czasem zapotrzebowanie na wędzony ser stawało się większe. Trzeba było stosować nowe rozwiązania, bo sera było więcej. I więcej ... Wybrałem jeden gatunek klinka twarogowego i za każdym razem wędzenie było udane. Wędzony ser twarogowy z mojej wędzarni, znalazł powodzenie również wśród biesiadników zasiadających przy świątecznych stołach. Nieprawdą jest też to, że zapachy, z wspólnie wędzonych produktów, przenikają się wzajemnie podczas wędzenia. Należy tylko zadbać o to, by nie wieszać wyrobów pod np. rybami, z których może kapać. Jak widać, wiem o czym piszę i zachęcam do wędzenia sera twarogowego. Niezdecydowanych może przekona takie zdjęcie. Mój sposób na wędzenie sera twarogowego Serki układam w plastikowej misce, po czym zalewam solanką (100 g soli na półtorej litra wody) około 7,5-8%. Stoją tak 12 godzin w temperaturze pokojowej, po czym układam je na kratkach w celu ocieknięcia. Po co najmniej kilku godzinach wkładam do wędzarni i wędzę kilka godzin w temperaturze około 50 stopni C. Przed wędzeniem można ser obsypać dowolnymi przyprawami. Rewelacyjne efekty wędzenia sera twarogowego uzyskuje się przez dokładanie do żaru ususzonych pędów malin. Ser najlepiej zapakować w sposób nie pozwalający na jego wysuszenie i tak może leżeć w lodówce bardzo długo.
-
Te poprzednie jabłka, to z QrQmą były, nie z kardamonem Pani Żona się pomyliła, jak pytałem o to Obiadowa fota Filet drobiowy, faszerowany duszonymi: pieczarkami, cebulą i papryką, a do tego dodany został ser żółty. Nieopodal wylegują się ziemniaczki wespół w zespół z młodą fasolką szparagową
-
Autor tematu zadał pytanie dotyczące internetu mobilnego, a tu dysputy o nawigacji I dziwić się, że burdel...
-
Mniam goloneczka Smakowitości A robiłeś w kapuście? Jeśli tak to może podzielisz się przepisem? W kuchni też coś się dzieje Pani Żona zrobiła trochę musu jabłkowego. Wersja z cynamonem i druga z kardamonem. Teraz tylko czekać aż ocet jabłkowy będzie gotowy
-
Projekt budowy wędzarni opracowany przez Andyandy'ego
qba-69 odpowiedział(a) na Maxell temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Z tym schodkiem dobry pomysł Choć u mnie go nie potrzeba, bo moja komora wędzarnicza w najniższym punkcie unoszonego stropiku ma 120 cm wysokości, mierząc od płyty stropowej paleniska, co jest tym wymaganym, optymalnym minimum -
Pewien pan zapragnął kupić swojej ukochanej urodzinowy prezent a że byli ze sobą dopiero od niedawna po dokładnym zastanowieniu postanowił kupić jej parę rękawiczek - romantyczne i nie za osobiste. W towarzystwie młodszej siostry swojej ukochanej poszedł do sklepu i kupił rzeczone rękawiczki. Siostra natomiast w tym samym czasie kupiła sobie parę majtek. Podczas pakowania ekspedient zamienił te dwa zakupy tak że siostra dostała rękawiczki a ukochana majtki. Bez sprawdzania co jest gdzie wysłał prezent do swojej sympatii dołączając następujący list: Kochanie ten prezent wybrałem dla Ciebie własnie taki ponieważ zauważyłem że nie nosisz żadnych kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym miał kupić dla Twojej siostry to wybrałbym długie z guziczkami ale ona już nosi takie krótkie i łatwe do zdejmowania. Te są w delikatnym odcieniu jednak ekspedientka która mi je sprzedała pokazała mi swoją parę którą nosi już trzy tygodnie i wcale nie były poplamione czy zabrudzone. Przymierzyłem na niej te dla Ciebie i wyglądała naprawdę elegancko. Chciałbym jako pierwszy je na Ciebie włożyć tak by żadne inne ręce nie dotykały ich przed tym jak się z Tobą zobaczę. Kiedy je będziesz zdejmowac nie zapomnij je trochę nadmuchać przed odłożeniem albowiem całkiem naturalnie będą po noszeniu trochę wilgotne. I pomyśl tylko jak często będę je całować w tym roku. Mam nadzieję że będziesz je miała na sobie w piątkowy wieczór. Z całą moją miłością PS. Ostatnio w modzie jest noszenie ich odrobinę wywinięte tak by widać było trochę futerka.
-
Projekt budowy wędzarni opracowany przez Andyandy'ego
qba-69 odpowiedział(a) na Maxell temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
gruby7074 masz płytę idealnie pod cztery cegły i tu bym Ci radził nie zmniejszać do 3,5. U mnie jest metr na metr i to wcale nie jest dużo. Po odliczeniu grubości ścian i listew do wieszania wyrobów, powierzchnia użyteczna kurczy się znacznie. Do tego dochodzi kwestia stabilności temperaturowej. Przy większej kubaturze zmiany następują znacznie łagodniej. W tej konstrukcji nie musisz zaprzątać sobie głowy przekładaniem wyrobów w trakcie wędzenia, od równomiernego rozprowadzenia dymu i ciepła mamy deflektor Jeśli masz zamiar zabezpieczać wnętrze komory blachą, to proponował bym wersję z większym otworem dymowym. Lepsza sprawność wędzarni, przy minimalnym zagrożeniu ze strony czerwonego kura. Łączna suma światła otworów wylotowych z komory powinna być odpowiadająca (lub większa) powierzchni otworu dymowego w stropie. Należy też zadbać o odpowiednią wielkość drzwiczek paleniska, aby móc swobodnie operować tlącym się drewnem. -
Wszystko się da, nawet z szamotem Jednak takiemu świeżakowi jak ja, to bym go nie polecał, szczególnie w ciasnym palenisku. "Stare wygi" to już co innego Wyższa szkoła dymienia
-
Akurat w tym przypadku rolę deflektora pełni durszlak położony nad naczyniem stojącym na elektrycznej grzałce
-
Da się Choć o wiele wygodniej w czymś bezpieczniejszym Gratulacje dla kolegi atcNick
-
Przepraszam za offtop. Oto ostatni post zanim napisałem Bez przesady, można jeść.
-
Nie o tematykę chodzi, lecz o to, o czym pisał miro. Na niektórych forach zakładanie tematu z pytaniem, które już było, skutkuje nieprzyjemnymi konsekwencjami dla pytającego. Podobnie z pisaniem nie na temat (co zresztą, wstyd przyznać, właśnie czynimy).
-
Podzielili się sprawiedliwie, po połowie
-
Rzecz w tym, że to ma być tak na pograniczu... żeby prawie uciekał, ale go utrzymać w palenisku i wtedy jest najlepiej Do uzyskania odpowiadającego Ci koloru
-
Twój przykład to jeden z wielu, i nie ma w tym żadnych osobistych wycieczek w Twoim kierunku. Znajomi, którym pokazywałem forum, próbując zarazić ich pasją wykonywania wyrobów domowym sposobem, stwierdzali, że w takim "bajzlu" z setkami postów nie na temat, się nie odnajdą. Ileż jest tematów z powtarzającymi się pytaniami... a ile jeszcze będzie nowych? Rozumiem, że to forum jest specyficzne, ale może warto by było podpatrzeć innych.
-
W pełni się zgadzam i popieram. Ludzie potrafią wypisywać głupoty, nie mając pojęcia o czym piszą. Sporo na tym forum takich "dobrych rad". A później się dziwić, że osoby wchodzące tu pierwszy raz nie wracają, bo taki "syf" Niejednokrotnie już to słyszałem P.S. Przepraszam za post nie na temat. Choć takich tu nie brakuje
-
Ustaw otwory ujścia dymu z komory, by nie cofał się przez drzwiczki paleniska. Reszta tak jak pisze arkadiusz.