Withereggie - kuchnia i dym...

[paweljack]

No i pięknie. Smacznie zapewne również.

[Ulalka]

Zdolny facet z Ciebie , i zadymę robisz i na słodko działasz , smakowicie wygląda

[withereggie]

Ula, no co ja mogę...

[Kamil_1]

Withereggie brawo :clap: Smacznie

[kostek61]

 

 

na potrzeby bieżące

Fajne wedlinki   

[withereggie]

Dziekuje za miłe słowa. Uczę się od najlepszych

[withereggie]

Jako że dawno nie było drobiu, specjalnie dla moich dziewczyn taka oto "parzonka" z piersi kurczęcia By się nie narażać "strażnikom" prawidłowego nazewnictwa, nie nazywam tego "szynką drobiową"     

Skład:

0,75 kg piersi

14g peklosoli

2g pieprzu białego

150ml wody

3% mąki ziemniaczanej

 

500g piersi krojone na cząstki, 250 miksowane. Efekt, konsystencja zwarta, dość "soczysta", jak na pierś jest ok. 

 

[Zbój Madej]

500g piersi krojone na cząstki, 250 miksowane

 

Poradzę Tobie jak mi kiedyś Bagno poradził.

Piersi z kuraka pokroić w kostkę, zasolić, ręką dobrze zagmerać i do lodówki, temp. max +6 st.C, czas solenia 48 godz.

Piersi wyjąć z lodówki, około 20% mięsa zmielić raz lub dwa (ja mieliłem raz) na sitku 2.5-3 mm, pozostałe mięso jak kto woli, krojone lub mielone na grubym sitku, dajesz przyprawy i wsio dobrze gmerasz, ma się do ręki kleić. Nadziewasz w osłonki barierowe i parzysz temp. 72-75st.C. Czas parzenia mięsa wp liczy się 10min. / cm średnicy osłonki, a z piersią kuraka jest krócej. Dość dawno nie robiłem parzonek drobiowych, ale chyba nadziewałem w barierówki fi 75mm i parzyłem jakieś 60 min chyba i i wystarczało, po parzeniu odraz pod zimną wodę

 

No młody, jak poczytałeś to do sklepu po mięso i ćwicz

[withereggie]

Wuja, jak zwykle cenne wskazówki

Ale widzę, że nieźle kombinowałem:

 

1. Masa wiążąca trochę większa niż podajesz, blendowana z wodą zamiast mielenia, ale przekrój zadowalający, następnym razem zmniejszę trochę;

2. Osłonki jak podajesz, tj. barierowa 75mm, temp. parzenia 72-75C ok. 75 min, troszkę bałem się skracać;

3. Po parzeniu również studziłem w zimnej wodzie, po wystudzeniu lodówka przez noc.

 

Robiłem wcześniej bez mąki ziemniaczanej ale z mniejszą ilością wody, teraz była próba zwiększenia ilości wody bez podcieków, efekt zamierzony został w 100% uzyskany. Nie wiem czy poprawnie, jeśli nie, chętnie przyjmę uwagi celem nie dublowania błędów.

 

Do sklepu po mięsko polecę jak to zniknie, ja nie jestem wielkim fanem drobiu a moje dziewczyny jedzą tyle, że zdążę "kilka"   pętek jakiejś swojskiej zrobić i wciągnąć...

Dziękuję za dobre rady "Wuja"

[Zbój Madej]

ale przekrój zadowalający,

Bardzo zadowalający

 

 

Masa wiążąca trochę większa niż podajesz

Śmiało może być 10-15% masy wiążącej, też sklei

 

Jeszcze jedno, ja kiełbasy i wp i drobiowe i wędzone i nie wędzone wrzucam zawsze na wodę o temp. około 40st.C max 50st, ale lepiej do tej niższej temp. i pdonoszę temp. "średnio powoli" tak na 1/3, 1/2 mocy dużego palnika

Edytowane 18 Kwietnia 2015 przez Zbój Madej

[beatag]

Zbójaszku -to Ty rozumiem robisz ta wędlinkę bez dodatku wody [tylko masa wiążąca ma kleić?]

[Zbój Madej]

 

 

rozumiem robisz ta wędlinkę bez dodatku wody [tylko masa wiążąca ma kleić?]

Jeżeli mam dodać do parzonek wp i drobiowych mąkę kartoflaną to i wodę też, a jak robiłem z piersi kuraka to wody nie dodaję. Pierś zmielona raz lub dwa na sitku 2.5-3mm jest tak klejąca, że wody nie ma konieczności dodawać, chyba, że ktoś ma taką potrzebę i chce coby było więcej do zjedzenia.

[withereggie]

Dawno nic nie dymiłem bo jakoś tak...

Czas na coś do jutrzejszego chlebka:

 

Wzorowana na Krakowskiej do kanapek w dwóch odsłonach czosnkowych tj. czosnek "normalny" i "nienormalny" czyli niedźwiedzi

 

A tak na "szybki kęs" kiełbasa nazwana przeze mnie Kruchą z płatkami papryki słodkiej

 

 

Całość wyrobów oparta na łopatce wp. po rozbiórce i klasyfikacji   z 10% dodatkiem woł. klasy II

[arkadiusz]

[@halusia@]

 

 

Dawno nic nie dymiłem bo jakoś tak...

 

No własnie.... lenisz się czy co?? Żart 

Sławku.. wędlinka pierwsza klasa. A powiedz jak smakuje czosnek niedzwiedzi w kiełbasce... czy jest wyczuwalny?? 

[Maad]

odpuść sobie wypieki, bierz się za wędlinki   

 

żart oczywiście - jedno i drugie nieźle Ci wychodzi

[withereggie]

Dziękuję

Halusia obfite dodanie tego suszu (bo taki miałem) nie wpłynęło znacząco na smak, czyli jak już nie raz się przekonałem

Marku, wypieki są na miejscu i można machnąć coś na szybko, a zadymke to jednak trzeba dobrze zaplanować i zgrać z wypadem na RODOS

Ale jedno i drugie daje radość przy konsumpcji, więc postaram się drążyć tematy...

[Maad]

ale wiesz, wypieki to insulina i te sprawy, a wędlinki, szczególnie te tłuste, to samo zdrowie

[Ulalka]

 

 

Czas na coś do jutrzejszego chlebka

 

chlebek pewnie też swojski , kiełbaska swojska i to jest dopiero coś ! super zdolniacha z Ciebie 

[withereggie]

Dawno nie było, a że nowe słoiczki długo puste stać nie mogą... żeby nie było, szczeciński - nie tylko z nazwy   

 

[Maxell]

Patrząc na ostatnie zdjęcie, od razu wracają stare czasy.

[withereggie]

Mirku taka prawda, czegóż chcieć więcej...

 

... No dobra, kiszonego...

[Maxell]

i .... kiedyś była z kłoskiem.

[withereggie]

Pusto coś tutaj od dawna, co nie znaczy, że się nie dzieje....

Małe co nieco do chlebka, jak wystygnie. Ogórki z piwnicy przyniesione... 

 

Smalec z cebulką i jabłkiem

 

[electra]

oj zjadlabym ,tak dawno juz nie jadlam..