Skocz do zawartości

Smaki młodości ...


miro

Rekomendowane odpowiedzi

Stary chleb smażony na oleju na patelni.

 

 Nie tylko stary, nawet taki 2 dniowy lekko solę, odsmażam, i zajadam popijając go np. herbatką z cytryną, Jako  dziecko lubiłem taki smażony na pachnącym domowym smalcu, i bardzo lubię do dziś, więc dosyć często go sobie robię, szczególnie w takich chłodniejszych porach roku, pychotka :D.

Edytowane przez sverige2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha na wspomnienia Was wzięło ;) ... takie talarki czy podpłomyki robię na żeliwnej płycie na grillu gazowym z lawą (na wiosnę brdzie pod płytą normalne palenisko drzewne ;)

Nota bene mięsa i inne frykasy tez tak piekę/smażę ... ;)

 

Tapniete z GT-I9500

Edytowane przez roger

Robert
601353601
ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ-ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

takie talarki czy podpłomyki robię na żeliwnej płycie na grillu gazowym z lawą

 

Tylko latka nie te i u wielu babci nie ma :(  :mellow: A talarki czy podpłomyki najlepiej smakowały gdy się na chwilę ( w przerwie działań "wojennych") wpadło do kuchni, albo gdy się szło krowy paść. A teraz przy grillu w dodadku z jakąś lawą i ciastem wyrobionym mikserem czy innym ustrojstwem - a beeeeeee   :tongue:  :D

Carpe diem - raz kozie death

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pyszne maselko u babci zrobione przez nia i zawiniete w chrzanowy lisc, lub kubek cieplego maleka  z pianka prosto od krowy :tongue: ,, pajda chleba ze smietana z cukrem lub sola ......i cale dni spedzone na polu przy przerywaniu cebuli i burakow , bo takie byly moje wakacjie do 16 lat :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elu, a jeszcze do ciepłego mleczka z pianką z wieczornego udoju, ciepłe ziemniaczki w mundurkach tzw. "świńskie" gotowane wieczorem w parniku, posypane solą i z klikiem tego właśnie pysznego masełka zawiniętego w liść chrzanowy. Na te delicje nigdy nie można się było wieczorem doczekać bywając na wiejskich wakacjach u rodzinki. Niech się schowają wszystkie "kawiory świata" :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na obiad kartofelki z okrasą ze słoniny[boczku] i cebuli,do tego swojskie siadłe mleko,na wieczór pajda chleba z cukrem a do popicia kwaterka mleka, szare kluchy też często gościły na stole.Wtedy nic nie szkodziło,a człek był młody,piękny i chudy- a dziś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...kotlety z wołowego wymienia....pycha... :tongue:

Dzisiaj na targu trafiłem one i zakupiłem,

- teraz szukam u starszego pokolenia porad , jak postępować - a może wy wiecie....?

jumbo
--------------
"Ludzie są głupi, nie źli.
Zło zakłada jakąś moralną determinację, jakiś zamiar i pewną myśl.
Głupiec nie pomyśli.
Działa jak zwierzę przekonany, że zawsze ma rację,
dumny, że przypierd..la. każdemu, kto jest inny od niego samego."

 

 

"- Ludzie lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni. Gdy piją na umór, oszukują, kradną, leją żonę lejcami, morzą głodem babkę staruszkę, tłuką siekierą schwytanego w paści lisa lub szpikują strzałami ostatniego pozostałego na świecie jednorożca, lubią myśleć, że jednak potworniejsza od nich jest Mora wchodząca do chaty o brzasku. Wtedy jakoś lżej im się robi na sercu. I łatwiej im żyć."
"Ostatnie życzenie"
Sapkowski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Człowiek wtedy młody, głupi i żarł co mu podali nie pytając co i jak...   Ile ja przepisów po babci bym chętnie odtworzył...

:thumbsup: święta racja... moja babuszka już tylko nazwy kojarzy niektórych potraw, ale jak zrobić już nie  :(

żadne leniwe takiego smaku nie mają, makaron z makiem i masłem - zagadka smakowitości... podobny acz nie tak dobry jadłem tylko u sióstr, które gotują dla braciszków w Niepokalanowie.. kartofle z 'fajtosem' to nawet dokładnie nie wiem z czego ten sos :D 

Ogólnie mojego dziadka babcia ujęła kuchnią.. tym co kochał najbardziej czyli móżdżek, chrząstki w sosie, uszy, ogony, podroby, plecione i smażone w smalcu jelita i tym podobne.. ale z racji tego, że dziadek był w rodzinie osamotnionym smakoszem, wszystkie przepisy przepadły i nawet nie miałem okazji spróbować większości :cry:  

 

 

Stary chleb smażony na oleju na patelni.

:heart:  :heart:  :heart:

 

 

...kotlety z wołowego wymienia....pycha... Dzisiaj na targu trafiłem one i zakupiłem, - teraz szukam u starszego pokolenia porad , jak postępować - a może wy wiecie....?

Jak znajdziesz przepis to proszę podeślij :thumbsup: chętnie bym spróbował... wymiona i macice znam tylko z foodnetwork z japońskiego grilla  :laugh: Pozdrawiam 

Boldly go where no Boczek has gone before  :cool: w morde jeża! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Moja babcia robila z wolowego wymia cos takiego jak flaki ,smakowalo podobnie, krojone byly cieniutko i podawane jak flaki po zamojsku ,bardzo pikantne.

 

moje smaki to zupa wisniowa z makaronem i smietana i pampuchy na parze z sosem jagodowym :)

Edytowane przez electra
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert
601353601
ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ-ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

...kotlety z wołowego wymienia....pycha... Dzisiaj na targu trafiłem one i zakupiłem, - teraz szukam u starszego pokolenia porad , jak postępować - a może wy wiecie....?

Jak znajdziesz przepis to proszę podeślij :thumbsup: chętnie bym spróbował... wymiona i macice znam tylko z foodnetwork z japońskiego grilla  :laugh: Pozdrawiam 

 

 

Masz przepis na kotlety - wymiono gotujesz ok 4 - 5 godzin w mocno osolonej wodzie , zmieniając po godzinie raz wodę , jak jest miękkie tak jak chcesz to kroisz na 2 - 2,5cm plastry , panierujesz jak kotlet i pieczesz na smalcu. Właśnie zagospodarowałem 2,5kg. :facepalm:Z okrawków zrobiłem wg elektry taką potrawkę na ostro a"la flaki - też dobre to jest... :tongue: 

jumbo
--------------
"Ludzie są głupi, nie źli.
Zło zakłada jakąś moralną determinację, jakiś zamiar i pewną myśl.
Głupiec nie pomyśli.
Działa jak zwierzę przekonany, że zawsze ma rację,
dumny, że przypierd..la. każdemu, kto jest inny od niego samego."

 

 

"- Ludzie lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni. Gdy piją na umór, oszukują, kradną, leją żonę lejcami, morzą głodem babkę staruszkę, tłuką siekierą schwytanego w paści lisa lub szpikują strzałami ostatniego pozostałego na świecie jednorożca, lubią myśleć, że jednak potworniejsza od nich jest Mora wchodząca do chaty o brzasku. Wtedy jakoś lżej im się robi na sercu. I łatwiej im żyć."
"Ostatnie życzenie"
Sapkowski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 z blachy też smakowały grzybki podpieczone solone a były to gołąbki surojadki czy jak je tam zwaliśmy w naszych stronach :rolleyes:

Prawda, to samo w moim domu drzewiej bywało, pamiętam również jak babci i mamie podkradałem boczne ścinki z ciasta na makaron i z siostrami piekliśmy na płycie kuchennej, kuchnia a jakże opalana drzewem które dziadek z tatą sami w lesie wyrabiali... to były czasy :thumbsup::clap:

Moja wędzarnia i pierwsze wyroby :-)

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=6185

 

Pozdrawiamy Wszystkie zadymiaczki i zadymiaczy :-)

Jola i Mariusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Masz przepis na kotlety - wymiono gotujesz ok 4 - 5 godzin w mocno osolonej wodzie , zmieniając po godzinie raz wodę , jak jest miękkie tak jak chcesz to kroisz na 2 - 2,5cm plastry , panierujesz jak kotlet i pieczesz na smalcu. Właśnie zagospodarowałem 2,5kg. :facepalm:Z okrawków zrobiłem wg elektry taką potrawkę na ostro a"la flaki - też dobre to jest...  

:cool: dziękuję bardzo! Pozdrawiam 

Boldly go where no Boczek has gone before  :cool: w morde jeża! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A, pamieta kto kawe zbozowa z mlekiem , kozuch sie dmuchalo bo przeszkadzal w piciu , zupa ziemniaczana i placki ziemniaczane w piatek , bo o rybe tez ciezko bylo, kure po podworku gonic na niedzielny rosol, ziemniaki z piekarnika dla swinek gotowane byly tez dobre , :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A, pamieta kto kawe zbozowa z mlekiem , kozuch sie dmuchalo bo przeszkadzal w piciu , zupa ziemniaczana i placki ziemniaczane w piatek , bo o rybe tez ciezko bylo, kure po podworku gonic na niedzielny rosol, ziemniaki z piekarnika dla swinek gotowane byly tez dobre ,

 

Dzidzia to nie ma co pamiętać.Kawę zbożową pije się od czasu do czasu, zupa ziemniaczana rzadziej placki częściej się robi, z kurą podwórkową ciężej ale rosół co niedziela przeważnie jest a ziemniaki to były z parnika a nie piekarnika :)  

Carpe diem - raz kozie death

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze wypieczony chleb na zakwasie - kromki przypieczone na blasze kuchennej z obu stron na rumiano smarowało się masłem ( które się natychmiast topiło) oraz rozgniecionym z solą czosnkiem.

Po powrocie z sanny lub łyżwowania zimową porą to było niebo w (czerwonej od mrozu) gębie :D 

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 lat później...

No to odgrzebie stary temat .

 DZieki Bila72 robie to.

 Smak mlodosci. Wtedy wloczylam sie po kraju latem z plecakiem z grupa przyjaciol. Ciagnelismy namioty. Czasem jechalo sie pociagiem, czasem autobusem a czesto tez na pieszo.

 Rozbite namioty i ognisko. 

 Pamietam, jak robilismy podobne kocialki,ale najpier kopalo sie dol, w nim rozpalilo sie ogien, kiedy bylo duzo zaru, wstawialo sie taki kociolek naladowany tym co mielismy( czesto tylko jakas konserwa byla,zamiast swiezego miesa). Przykryty zasypywalo sie nowym opgniem. I robilo sie dalej cieplo. Ziemniaki byly piezone w zaze. A ryby w zarze zawiniete czesto w gazete. Nikt nie myslal,ze druk gazetowy moze nam zaszkodzic, po prostu mokra gazeta byla opakowaniem do pieczonej ryby :laugh:

A jak to smakowalo,kiedy obok bylo ziezioro,kilka gitar gralo .Smiech i radosc. CZlowiek byl szalony i beztroski.

 Teraz tylko lezka kreci sie w oku ,nawspomnienie. Tak to juz tylko wsppomnienie z mlodosci.

Be you.

The world will adjust.

The future belongs to those who believe in the beauty of their dreams.( Eleanor Roosevelt) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.