RATUNKU! Katastrofa - stracona wędzarnia a mięso zapeklowane.

[Viszna]

Witam!

Stała się KATASTROFA, dzisiaj u nas tak strasznie wieje, że wszystko fruwa i...

przewróciło mi ważącą ponad 100kG wędzarnię. Straty:

- dach (pikuś, bez więźby można wędzić)

- drzwi szklane się posypały, trzeba będzie po prostu zamiast szyby wstawić jakąś naturalną deskę)

Ale co mam zrobić z zapeklowanym mięsem?

Mam od wczoraj peklowane na sucho pierś z indyka, udka z gęsi.

CO Z TYM ZROBIĆ? Bo dzisiaj/jutro już nie dam rady naprawić wędzarni -najwcześniej za 3 dni!!

Mam jeszcze zasolone ryby, ale to nie problem po prostu je usmażę.

Czy te zapeklowane mięsa można po prostu upiec w piekarniku?

 

[jumbo]

....mięso wytrzyma Ci w chłodnym miejscu nawet tydzień....

[arkadiusz]

Czy te zapeklowane mięsa można po prostu upiec w piekarniku?

 

Obniż temperaturę peklowania do 0-2 C i niech sobie leży dopóki nie naprawisz wędzarni, albo zapekluj do końca, mięso zamroź a odmrozisz i uwędzisz jak naprawisz wędzarnię.Ryby bym raczej usmażył.

Edytowane 8 Listopada 2015 przez arkadiusz

[Viszna]

Dzięki za info. Właśnie wróciłem z marketu, kupiłem deski 2,5cm grubości i będę jeszcze dzisiaj się starał naprawić drzwi.

A powiedzcie proszę czy to mięso peklowane na sucho powinienem zalać ew. wodą/solanką czy tak jak jest teraz tylko schłodzić? Bo znalazłem informacje, że jak się pekluje na mokro to dłużej to trwa.

[arkadiusz]

tak jak jest teraz tylko schłodzić?

 

 Jak poleży dwa trzy dni dłużej  i się dłużej popekluje to mu się nic nie stanie. 

Edytowane 8 Listopada 2015 przez arkadiusz

[EAnna]

 

 

przewróciło mi ważącą ponad 100kG wędzarnię. Straty: - dach (pikuś, bez więźby można wędzić) - drzwi szklane się posypały, trzeba będzie po prostu zamiast szyby wstawić jakąś naturalną deskę) Ale co mam zrobić z zapeklowanym mięsem?

Kiedyś moja wędzarnia spłonęła w nocy.

Rano ustawiłam na sucho komin z cegieł i wedziłam.

Ty masz lepszą sytuację.

Na strop narzucasz worek jutowy, drzwi wstawiasz z kartonu i jazda  

[Marek z Bielska]

 

Na strop narzucasz worek jutowy, drzwi wstawiasz z kartonu i jazda

 

Kobieta odpowiedziała krótko i na temat,nie opeir papier tylko do roboty,lamenty i emocje pozostawić za sobą,dasz rade powodzenia

p.s.ciesz się że przewróciło pusty wędzak,jakby był pełny to już nie byłoby co wyciągać.

[DZIADEK]

https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1272-wiejskie-wedzarnie-i-wedzenie/page-17

[Viszna]

Dziękuję Wszystkim za odpowiedzi.

Rybka powędrowała do piekarnika (na szczęście udało się ją upiec pomiędzy zanikami prądu) wyszła troszkę słona, ale i tak smaczna.

 

Co do "lamentów", to jeszcze wczoraj zakupiłem deski w Lerua i późnym wieczorem zakończyłem naprawę wędzarni, przynajmniej jeżeli chodzi o drzwi. Dzisiaj moja żonka zadeklarował, że po południu pomaluje stronę zewnętrzną drzwi, aby zabezpieczyć drewno przed ew. wilgocią.

[Sloma1988]

no i jak Kolego Twoje wędzenie? udało się w końcu?

[Viszna]

Tak już 2-krotnie wędziłem, w listopadzie i teraz przed samymi świętami.

Odnośnie naprawy wędzarni to: w drzwi zostały zamiast szyby wstawione deski podbitkowe 2,5cm grubości pióro-wpust, a przód drzwi tak jak wcześniej dodatkowo obity tymi samymi deskami co były wcześniej o gr. 1cm.

Dach został całkowicie zdemontowany, obecnie wędzarnia stoi na palecie EU do której są przykręcone kółka i na czas wędzenia jest wystawiana z garażu, gdzie jest przechowywana.

Docelowo chcę dolną część lodówki (~40cm) odciąć (jest to pusta przestrzeń w której był agregat) i całość zmocować na kółkach, aby na czas wędzenia móc wygodnie ją wystawiać z garażu, ze względu na jednak zdradliwy klimat (zarówno deszcze jak i b. silne wiatry) wolę sprzęt przechowywać w pomieszczeniu, bo szkoda mi mojej włożonej w niego pracy, aby w ciągu kilku lat został zniszczony.

A tak wyglądał "wsad" 20 grudnia