Mrożenie wyrobów

[jacekn]

abratek kolega dietykon parzył już szynkę wędzoną więc wie jak to zrobić,w tym co napisałeś żadnej nowości nie ma.

[Wirus]

W takiej sytuacji najlepiej zainwestować w termometr z sondą (naprawdę warto) - "na oko" trudno określić czy będzie to godzina czy trochę więcej.

[abratek]

abratek kolega dietykon parzył już szynkę wędzoną więc wie jak to zrobić,w tym co napisałeś żadnej nowości nie ma.

kolego, może i ja mam coś z oczami ale wyraźnie widzę że w swoim poście kolega dietykon prosi o poradę jak postąpić z szynką rozmrażaną :rolleyes: - a Twoja rada jest co najmniej niewłaściwa

[dietykon]

Prawdą jest, że szynkę uwędzoną już kiedyś parzyłem, jednak w zupełnie inny sposób. Mrożonej szynki jeszcze nie miałem okazji parzyć, większość szynek piekę w wędzarni i nie parzę, poza tym szynki nie zdążą dojść do zamrażarki, powiszą na strychu a stamtąd prosto do konsumpcji. Zdarzyło mi się jednak popełnić niedopieczone 4 sztuki i wolałem zamrozić przed parzeniem niż parzyć wszystkie i dopiero wtedy mrozić. Dziękuję za rady, napiszę jak wyszło jutro, mam nadzieję, że jednak 24 godziny w lodówce wystarczą na powolne rozmrożenie.

[z_bychu]

A nie lepiej uwędzić i sparzyć. A potem nadwyżki zamrozić.

Jak trzeba wolno rozmrozić i jeść.

(Chyba że źle myślę) Ale o tym już gdzieś było.

[andrzej k]

Ale o tym już gdzieś było.

 

Myślę że tutaj jest odpowiedź :

 

http://www.wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=55783#55783 . Warto ten temat przeczytać .

 

 

Pozdrawiam

[roj61]

Dzisiaj wyciągam szynkę zamrożoną i daję do lodówki, jutro będę parzył

troszkę za szybko planujesz rozmrażać

Zależy też od wielkości - takie około 1 kg ja też wyciągam popołudniu jednego dnia , a następnego wieczoru parzę.

Wrzucam do wrzątku ( garnek min 5 l ) i jak woda zacznie powtórnie wrzeć to trzymam jeszcze 5 - 7 minut.

Samo parzenie wydłużam do około godziny na kg ale faktycznie najlepszy termometr wbity w mięsko.

[abratek]

Zależy też od wielkości -

to prawda...

u mnie nawet takie poniżej 1 kg nie rozmrażają się szybciej niż w dwie doby

[dietykon]

Zdaję relacje z parzenia:

Szynka waga 1,3 kg, po 24 godzinach wolnego rozmrażania wrzuciłem do wrzątku. Gotowała się 10 min, obniżyłem temperaturę do około 80 stopni przez dolanie zimnej wody. Parzenie w temperaturze około 75-80 stopni, przyjąłem 50 minut na 1kg i wyszło 65 minut, po tym czasie wewnątrz szynki była temperatura 52 stopni, po 80 minutach parzenia osiągnęła temperaturę 60 stopni, po 110 minutach było 70 stopni i jeszcze 6 minut do osiągnięcia 72 stopni czyli całość parzona dokładnie 116 minut do osiągnięcia wewnątrz szynki 72 stopni. Następnie szybkie chłodzenie poprzez zalewanie bieżącą zimną wodą, po pięciu kolejnych minutach temperatura wzrosła do 73 stopni, kolejne 7 minut i temperatura zaczęła spadać - 72 stopnie. wyjęte z wody i po kosztpróbie składowane w lodówce. :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup:

 

Wniosek: 24 godziny wolnego rozmrażania to za mało abratek miał rację :!:

[roj61]

24 godziny wolnego rozmrażania to za mało

Przy wędzonkach około 1 kg uważam, że wystarczy - po tym czasie mięso jest

rozmrożone i dłuższe trzymanie w lodówce już go nie rozgrzeje :grin:

Parzenie w temperaturze około 75-80 stopni

Kiedyś też parzyłem w takim zakresie ale "przekonałem się " do zakresu

podawanego w recepturach 80-85 stopni.

[robespier]

witam kolegów mam małe pytanko kiełbasa po sparzeniu jest ok, jednak po zamrożeniu i podgrzaniu z batonów wypływa dużo płynu ,powiecie koledzy dlaczego tak się dzieje ?

[Biotit]

witam kolegów mam małe pytanko kiełbasa po sparzeniu jest ok, jednak po zamrożeniu i ugrzaniu z batonów wypływa dużo płynu ,powiecie koledzy dlaczego tak się dzieje ?

Dwa razy parzysz? :shock:

[Andyandy]

robespier, Jeżeli robiłeś kiełbaskę z mięsa pochodzącego z marketów, to może być nastrzyknięta fosforanami, a mrożenie powoduje rozkład wiązania i będzie wyciekać płyn. Może być też "luźna" kiełbasa i po pierwszym parzeniu zaciągnie wody. Zamrażając, woda rozszerzy swoją objętość tworząc mikropory i po wtórnym parzeniu kiełbasa będzie mieć strukturę gąbki. Musi nasiąknąć wodą. Podobnie zachowują się wielokrotnie mrożone ryby i z 1 kg pozostanie 40 dkg - import z Chin. Ja przed mrożeniem kiełbasy zawsze po parzeniu podwędzam i podsuszam przed mrożeniem i tych problemów nie mam.

[BonAir]

robespier, przeczytaj poniższy artykuł, który Ci wszystko wyjaśni:

http://wedlinydomowe.pl/articles.php?id=884

[robespier]

dziękuje za odpowiedzi, ja podejrzewam że batony mam zbyt luźno napełnione bo świnka była z wiejskiej hodowli więc mięsko powinno być ok. Kolego Andyandy jak długo podsuszasz kiełbaskę przed mrożeniem ?

[Yerba1]

Mam pytanie dotyczące przechowywania wyrobów . Kiełbasy w ilości 10 kg nie da się tak szybko zjeść , a przy przerobie półtuszy jest tego jeszcze więcej . Mrożona po jakimś czasie przechodzi innymi zapachami mimo folii . Czy używacie paczkowarek próżniowych , a jeśli to jakie ? Czy może przechowujecie jeszcze w inny sposób ?

[Radek.]

Kiełbasę zawiń w folię aluminiową , potem do zwykłej torebki , też foliowej. Nie przejdzie innymi zapachami. W zamrażarce mam sporo innych produktów i nic złego się nie dzieje.

Podziel na mniejsze porcje. Wtedy jest wygodniej.

[Agga]

Mi też nigdy niczym nie przechodzi.

[miro]

Mrożona po jakimś czasie przechodzi innymi zapachami mimo folii .

Albo masz problem z zamrażalką, albo doprowadzasz do rozmrożenia podczas mycia zamrażalki.

Coś jest nie tak.

[boggi]

Albo masz problem z zamrażalką, albo doprowadzasz do rozmrożenia podczas mycia zamrażalki.

Kurcze nie rozumiem tego , to jak należy myć zamrażarkę ?

[miro]

Mięso które jest zamrożone nie możesz rozmrozić.

Kiedy myję zamrażarkę cała jej zawartość ląduje w lodówce, mam wtedy na tyle czasu, aby ją umyć i ponownie uruchomić.

[boggi]

A to to to wiem . zawsze jak myję to wywożę do teścia i zamrażarki a swoją pustą rozmrażam .

[miro]

A to to to wiem . zawsze jak myję to wywożę do teścia i zamrażarki a swoją pustą rozmrażam .

Tylko jak wywozisz to prawdopodobnie możesz rozmrozić.

Czemu tak robisz skoro nie musisz ?

[Yerba1]

witajcie - dzięki za podpowiedzi. Miro ma rację , że to sprawa zamrażarki (choć pewnie nie mycia a raczej tego , że ma ze 25lat i czas by ją zmienić ) .Do tej pory nie mroziłem dużo , no bo kupowałem po parę deko tego chłamu sklepowego . Teraz sytuacja się zmieniła , ale nie będę uruchamiał wędzarni dla pętka kiełbasy na bieżące potrzeby :grin: . Więc póki co robię jak podpowiedział Radek

[boggi]

Tylko jak wywozisz to prawdopodobnie możesz rozmrozić.

Czemu tak robisz skoro nie musisz ?

_________________

Nie mam daleko , bo tylko 4 kilometry .

Zawsze rozmrażam zamrażarkę , wtedy nie mam gdzie trzymać mięska i dlatego wywożę do teściów.