Na naszym forum, tak jak na większości innych, musisz się zarejestrować by móc korzystać z wszystkich funkcji dostępnych dla użytkowników.
To bardzo prosta procedura, która zajmie Ci tylko chwilę, a dzięki temu będziesz mógł korzystać z dodatkowych funkcji niedostępnych dla użytkowników niezalogowanych.
Zakładając swoje konto będziesz mógł między innymi: - rozpoczynać nowe tematy na forum, - odpowiadać na posty innych, - przeglądać załączone do postów zdjęcia, - wysyłać prywatne wiadomości do innych użytkowników, - dostawać powiadomienia o nowych postach.
@wróbel75, Prawda ze smaczny ? ja tez lece po latwiznie na taki sernik codzienny , mniej roboty a i wersja troche mniej kaloryczna.
Ja korzystam z tej strony w wypieku roznych ciast i powiem ze jeszcze nie sknocilam niczego .moge tez polecic makowiec z wisniami od kad zaczelam robicto w domu juz zwyklego nie chca:-)
Użytkownik electra edytował ten post 28 lis 2020 - 13:12
Super, wszystkiego bym skosztowała Odnośnie serka topionego... jestem ciekawa czy Ty wróbelku należysz do tych cierpliwych czy niecierpliwych? Rozpuszczasz ser na parze czy zostawiasz na 24 godz do samoistnego zgliwienia? Serek topiony zrobiłeś już któryś raz z kolei. Zakładam, być może mylnie, że pierwszy raz robiłeś z kupnego twarogu. Jeśli tak, to napisz mi proszę, czy jest mocno wyczuwalna różnica smaku, konsystencji, etc. pomiędzy użyciem domowego a sklepowego twarogu.
Ja jestem z tych cierpliwych ... którzy ciągle są zabiegani
Robiłem go na parze choć sobie obiecałem że na kolejny spróbuję spokojnie poczekać.
Alinko masz rację że robiłem go już drugi raz i prawdą jest też że pierwszy był robiony z sera sklepowego.
Niestety z tamtego pamiętam tylko że był smaczny i szybko poszedł (większość łyżeczką na ciepło). Ten też jest smaczny, tylko dałem podwójną ilość słonecznika i szynki i wyszedł bardziej "słonecznik o smaku szynki w serze" (nie ma potrzeby podwajać dodatków).
Proces produkcji obu serów przebiegł podobnie a w smaku chyba się nie różniły ( w tym wyrobie bardziej dodatki odgrywają rolę niż sam ser).
@wróbel75, Prawda ze smaczny ? ja tez lece po latwiznie na taki sernik codzienny , mniej roboty a i wersja troche mniej kaloryczna.
Prościej chyba się nie da, zanim podpiekł się spód to była gotowa masa
Ja korzystam z tej strony w wypieku roznych ciast i powiem ze jeszcze nie sknocilam niczego .moge tez polecic makowiec z wisniami od kad zaczelam robicto w domu juz zwyklego nie chca:-)
Na pewno pójdę Twoim śladem i na serniku się nie skończy, choć patrząc w lustro nie wiem czy to dobry pomysł
Nie wiem czy o świcie nie wejdą po mnie z drzwiami, ale przyznam się publicznie.
Uzależniłem się od białego i produkuję dla innych uzależnionych.
Ale wszystko na użytek własny
Zaczęło się od tego że robiłem parę razy oszczypiory/gołki (są w poprzednich postach), następnie odpowiadałem/pomagałem Koledze: https://wedlinydomow...cypki/?hl=mlekonastępnie sam zacząłem zadawać te same pytania: https://wedlinydomow...scypkiem/page-4 aby następnie powrócić do korzeni (znaczy książki, forum i YT)
W tzw. międzyczasie rozmawialiśmy o formach do sera :https://wedlinydomow...eko-na-oscypki/(mniej-więcej od 14 posta) i wypróbowałem patent z rurą (żeby nie było )
(fotka poglądowa bo z ostatniej produkcji nie miałem, na potrzeby monologu )
Do tej pory robiłem te gołki "tradycyjnie" odcedzałem gęstwę, trochę czekałem, kroiłem na mniejsze kawałki, moczyłem itd
Zainspirowany filmami na YT, takimi jak np. ten:
od 01:98min.
I treścią książki J.Licznerskiego -początek strony 382 postanowiłem wykonać te sery trochę inaczej.
A mianowicie po odcedzeniu gęstwy, nie czekałem aż odcieknie tylko od razy włożyłem durszlak do serwatki nagrzanej do 55'C (gęstwa "odciekała" tylko przez ok 10-15min zanim dogrzała się serwatka - mimo wszystko bałem się dogrzewać serwatkę z gęstwą w środku)
Po podgrzaniu gęstwy zacząłem ją "podszczypywać" i wyciskać wstępnie w kubku. Po tej czynności wyjmowałem zawartość kubka i dalej postępowałem jak zawsze, tzn. wyciskanie,grzanie, wyciskanie,grzanie, formowanie i do zimnej wody. Po ochłodzeniu do solanki i na drugi dzień armia gotowa do wędzarni
Kolega długo się zastanawiał czy brać ser bo jak stwierdził: nie przepadam za serami ale daj jeden.
Na drugi dzień przyszedł i mówi: Jak będziesz robił następne to rezerwuje cztery.
Więc chyba nie są złe
Ta produkcja z jakiej ilości mleka? 60-80l?
To było z 40lmleka (a nawet 37-38 bo sam się oszwabiłem nalewając w bańki ) Na fotkach brakuje jeszcze 3 serów
Dzisiaj robiłem do 3 w nocy z 18l (znowu byłem w plecy, ale to ostatni raz sam siebie oszukałem ) Nie wiem, jakoś nie mój dzień, wszystko szło jak po grudzie. Ale w solance leży 10,5 nowych Gołek
Dłuższy czas zastanawiałem się nad oscypiorką, ale gdy się przemogłem i już ją kupiłem, to po pierwszych serach ... zamówiłem tą: https://serowar.pl/p...ojna-wzor-3/399
Pół godziny temu wręczył mi ją kurier razem z nowiuteńką buteleczką podpuszczki (właśnie chyba z powodu "starej" podpuszczki miałem ostatnie problemy, ale już się praktycznie skończyła)