Co macie dziś na obiad?

[kaszubka33]

gąski w sosie

To nie gąski tylko kurki czyli pieprznik jadalny http://pl.wikipedia.org/wiki/Pieprznik_jadalny .

Gąski czyli zielonki http://pl.wikipedia.org/wiki/G%C4%85ska_zielonka

[tier]

Tak wiem jak fachowo nazywa się ten grzyb, u mnie tak poprostu się mówi "gąski" i nikt nie wnika czy jest to kurka czy gąska.

[Gonzo]

Gąski czyli zielonki http://pl.wikipedia.org/wiki/G%C4%85ska_zielonka

Zapytaj się Tomusia jak w jego stronach nazywają zielonki :grin:

Potwierdzam nazewnictwo tiera, mieszkałem 11 km od niego i na kurki mówi się zamiennie gąski.

A co do "członków" :grin: to z Tomusiem :lol:

 

Pozdrawiam :wink:

[Tomuś]

Gonzo to ,że Ty potwierdzasz to nic nie zmienia , Dziadek tak mocno walczy o prawidłowe nazewnictwo ,ze nie wiem czy nie podpadłeś.

Jeśli chodzi o zielonki nazywa się różnie ; członki siwe lub zielone , pocłonki , zielonki ,siwki zależy od rejonu.

A te kurki wyglądają naprawdę smakowicie.

[Henio]

na kurki mówi się zamiennie gąski.

Na Kurpiach też , a na zielonki to się mówi prośnianki siwe lub prośnianki zielone.

[miro]

Zbój Madej dzięki za przepis na gołąbki.

Bardzo dobre, polecam.

[Zbój Madej]

Zbój Madej dzięki za przepis na gołąbki.

Bardzo dobre, polecam.

Na ten weekend zbieram się na kolejne robienie gołąbków i też z indyka, jakieś takie delikatniejsze :smile:

[Podlasiak]

kurki czyli pieprznik jadalny

A u nas na "kresach" mówią - betki :grin: :grin:

[Gonzo]

następnie podsmażone gołąbki wkładam do gotującej wody, szybko doprowadzam do wrzenia i gotuję na małym ogniu przez 20-25min.

Zbóju, a do tej wody coś dodajesz, chociażby sól :rolleyes:

 

Pozdrawiam :wink:

[Zbój Madej]

Zbóju, a do tej wody coś dodajesz, chociażby sól :rolleyes:

Dodaję tak pro forma około pól łyżeczki, ale zależne jest to od ilości wody, więcej gołąbków więcej wody więcej soli. Na ilości produktów podane przeze mnie w przepisie do garnka wlewam 2.5-3L wody zagotowuję ją i dodaję około pół łyżeczki soli, ale nie jest to konieczne, jak kto lubi, można soli nie dawać wcale :smile:

[Marek z Bielska]

ja właśnie zjadłem skrzydełka z kurczaka pieczone z surówką z marchewki i ananasa :thumbsup:

[Henio]

A ja ostatnio "wcinam" młode ziemniaczki z wody + skwarki z boczku + dwa jaja sadzone i do popicia kefir lub maślanka . Wszystko niestety zakupione w sklepie. A jak się ociepli w końcu - to chłodnik cygański, czyli jakie owoce pod ręką to do gara.

[Darino]

Z farszem :thumbsup:

filety z nogi kurczaka, papryka i pomidory

farsz

wędzonka

cebula

bułka

jajko

przyprawy

[jackfantom]

Ja dzisiaj upiekłem schab nadziewany morelami, w zalewie leżał równie 24 godziny. Coś pysznego.

 

Przepis:

Składniki:

Schab z morelami:

 

schab surowy (ok. 1-1,5 kg)

6 ząbków czosnku,

sól,

pieprz,

parę listków laurowych,

ziele angielskie,

papryka mielona słodka

sok z cytryny

majeranek

opakowanie moreli suszonych

wino białe stołowe - wytrawne 0,5 l

 

W naczyniu żaroodpornym przygotować zalewę. Przegotowaną zimną wodę (tyle by mięso zostało zakryte) wymieszać z przyprawami, sokiem z cytryny oraz dorzucić kilka moreli. Włożyć mięso wcześniej natarte i marynować przynajmniej parę godzin (najlepiej dobę).

 

Morele: moczyłem w anyżówce i rumie (50/50), ale zdecydowanie lepiej w winie, czy destylacie morelowym.

 

Po 12 godzinach nakłułem schab i upchałem namoczone morele. Związałem i do zalewy.

Z zalewy odlałem połowę, po czym dolałem wina.

 

Kolejne 12 h moczenia.

 

Po 24h:

Odlałem niemalże całość zaprawy, natarłem schab gęstą pozostałością po marynacie, przykryłem i piekłem 1,5 godziny obracając i podlewając tym co się wysączyło.

Mięso wyszło soczyste i miękkie, w smaku rewelacyjne, lekki posmak anyżówki można było wyczuć.

 

Do tego: młode ziemniaczki i brokuł gotowany na parze.

 

Zdjęć nie mam ale poglądowo wysyłam zdjęcie z zaczerpniętego przepisu (oczywiście zmodyfikowanego):

[jackfantom]

Dokładnie, tak to jest wersja oryginalna - jak dla mnie trochę za mało aromatyczna.

[tier]

Na dzisiejszy upał polecam sałatka ziemniaczana + marynowe parówki i na popitkę zupę warzywną na zimno ala chłodnik. :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup:

 

http://monki.us/~tier/wd/dsc00667.jpg

http://monki.us/~tier/wd/dsc0669.jpg

[jackfantom]

A jak ten chłodnik robiłeś?

 

Ja dzisiaj piekę karczek w całości, w wersji tradycyjnej niczym nie urozmaicanej, recept i zdjęcia wieczorem.

 

Zimnego piwka życzę wszystkim w taki dzień

[tier]

Zupa warzywna - chłodnik.

 

1 średni ogórek

1 duży słodki pomidor

1 średnia papryka czerwona i cebula

1 ząbek czosnku

 

Wszystko pokroić w kostkę i zmiksować, doprawić do smaku solą, pieprzem świeżym koperkiem i odrobiną octu oraz z siadłym mlekiem lub kefirem, jogurtem, odstawić do schłodzenia.

[PePe]

tier - ta Twoja zupa to prawie hiszpańskie gazpacho :smile:

[Gonzo]

A ja znowu polizać monitor i zęby na parapet.Sam doma :sad: , "wszystkie" gdzieś się porozjeżdżały po kraju :devil:

 

pozdrawiam :wink:

[jackfantom]

gazpacho robiłem regularnie jak pracowałem w jednej z krakowskich restauracji na rynku głównym, coś pysznego, troszkę urozmaicić ww. przepis i gazpacho jak malowane.

 

Mój karczek jeszcze godzinkę i będzie :thumbsup:

[arkadiusz]

Dziś u mnie na obiad chłodnik

 

[beiot]

arkadiusz,

ładnie się prezentuje, szkoda że nie można przez internet jeszcze spróbować i powąchać

[RaV22]

U mnie też chłodnik

[jackfantom]

Zapowiadane zdjęcie karczku, do tego jeszcze zimna sałatka.

 

Karczek:

mięso o wadze ok. 1,3 kg

nafaszerowane kawałkami czosnku

natarte standardowymi przyprawami pieprz papryka vegeta zioła prowansalskie (cudów nie ma, ale w smaku bardzo przyzwoite, w taki upał nie da się skupić na czymś konkretnym ) Czas marynowania: 24 h

Pieczenie: w naczyniu żaroodpornym 120 minut, bez zaglądania i przewracania, wyszedł soczysty z fajnie przypieczoną otoczką.

 

Zimny bukiet:

Brokuł ugotowany na parze

Pomidory

Cebula

Ser Feta

Sos na bazie śmietany 12% majonezu czosnku i ostrej papryki

Całość ułożona na talerzu polana oliwą z oliwek włożona na 1h do lodówki, po czym wyjęta polana sosem i gotowe.

 

Mięsko zjedzone w sumie w większości na zimno :-)