Dodatki dla przemysłu mięsnego

[Gość Lysy]

a tak naprawdę wszystko rozchodzi się o tą ekonomię o której już wspominałem, czyli zatrzymywanie wody w produkcie.

Cytat z naszej strony głównej

• Stanowimy dużą grupę miłośników Smacznych i Zdrowych, Naszych, Polskich Wędlin. Głównym celem, jaki nam przyświeca, jest doprowadzenie, aby kilkunastowieczna, znana w świecie tradycja robienia wspaniałych i zdrowych wędzonek, kiełbas i podrobów nie poszła w zapomnienie. W ten sposób chcemy przeciwstawić się ogarniającej rynek mięsa, pogoni za zyskiem. Pokazać, że nie chcemy zaakceptować metod, zgodnie z którymi, na skalę przemysłową produkuje się obecnie wędliny. Postanowiliśmy sobie, że zerwiemy z tą całą "nowoczesną" produkcją masarską, gdzie jest jedynie miejsce na chemię i wodę. Sami przejęliśmy ster i już widać owoce podjętych decyzji. Niezatarte wspomnienia podczas robienia wędlin i ich wędzenia, pierwsze kosztowanie własnoręcznie wyprodukowanej wędzonki, opinie najbliższych, uznanie wśród członków naszej Braci. To wszystko składa się na specyficzny klimat w jakim żyjemy, gdzie czas liczy się "od wędzenia do wędzenia. Ale przede wszystkim, jemy tylko to, co jest naprawdę smaczne i zdrowe.

 

Oczywiście szanuję inne zdanie i poglądy nie tylko na temat "wędlin domowych". Kto chce niech dosypuje, dostrzykuje. Jeżeli chce z kilograma szynki dać rodzinie dwa kilogramy, jego sprawa. Ja robię po swojemu, bez zbędnych dodatków, bo takie mi smakuje. Nawet jeżeli z kilograma mięsa wyjdzie mi 0,5 kg gotowego produktu. A największą satysfakcją jest dla mnie to, że zrobiłem to sam i nie muszę jeść "sklepowego" w którym do końca nie wiem co jest :smile:

 

Kolejny Cytat

Serdecznie witamy na unikalnej stronie Wędzarniczej Braci. Cieszymy się bardzo, że aromatyczne dymy domowych wędzarenek zwabiły tutaj także i Ciebie. Mamy nadzieję, że po zapoznaniu się z prezentowanym materiałem, zdecydujesz się zagościć tu na stałe. Treści zebrane na tych stronach pochodzą z wszelkich, dostępnych źródeł, ale głownie są efektem wieloletniej, narodowej tradycji oraz trudu i wysiłku naszych koleżanek i kolegów. Mają Ci służyć wsparciem przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu własnej, domowej produkcji wędlin.

 

gieroll szanuję Twoje poglądy, choć mocno odbiegają od mojego patrzenia na sprawę i mam nadzieję, że będziemy mieć okazję spotkać się na zlocie i pogadać przy dobrej "literaturze" :smile:

[Gość Anonymous]

Przed rejestracją przeczytałem regulamin i wiem co tam jest napisane, Reklama jest dozwolona w podpisie i tam umieściłem ta powiedzmy reklamę. (nikt mi za to nie płaci),

Pisząc posty starłem się nie wiązać ich z firmą którą pracuję, dlatego często używałem sformułowania "firmy dostarczające dodatki", dlatego jeszcze raz proszę o powstrzymanie komentarzy, szczególnie, że z większość z was nigdy nie sięgnie po takie środki, więc gdzie jest sens reklamy??

[andy]

Otwórzcie się trochę szerzej na świat, jesteście tutaj bardzo krótko wzroczni, patrzycie przez pryzmat siebie wyłącznie

Jesteś krótko na forum, nie znasz nas i używasz mocnych słów a jeszcze niedawno marudziłeś na przyjęcie na forum. Dobrze, że chociaż Ty tutaj jesteś dalekowzrocznym wizjonerem! Wszystkie Twoje odpowiedzi sprowadzają się do jednego: "ekonomia"! Miłość też kupujesz, bo tak jest ekonomiczniej, czy tak za darmo i od serca?

My tutaj na malutkim poletku próbujemy przypomnieć sobie i poznać jak robić bez chemii natomiast Ty piszesz, że dumny jesteś ze swojej pracy. Zarzuciłem Ci, że efektem Twoich działań jest oszustwo i proszę Cię, abyś w tym kontekście przybliżył nam sens Twojej pracy.

 

Widzę, że masz jakiś problem z czytaniem i rozumieniem pisanej treści

Znowu mocne i nieuprawnione słowa :sad: Otóż Kolego, również według mnie Twój podpis jest tak samo na miejscu, jak np. wizyta na spotkaniu AA z butelką wódki: "no to co? po jednym?!". Taki takt również i mnie razi i proszę Cię o zmianę (pomysły podsunął Ci Kolega Lysy1, wyróżniając na czerwono cytaty z naszej strony głównej).

Masz prawo przekonywać nas do swoich wizji (nawet Cię do tego namawiam) i cieszę się z Twojej obecności na forum, ale rób to w sposób bardziej wyważony bo nie wiesz kto jest z drugiej strony "kabelka".

A teraz może do rzeczy:

Zarzuciłem Ci, że efektem Twoich działań jest oszustwo i proszę Cię, abyś w tym kontekście przybliżył nam sens Twojej pracy.

[abratek]

większość z was nigdy nie sięgnie po takie środki, więc gdzie jest sens reklamy??

to po co reklamujesz?

Reklama jest dozwolona w podpisie

to prawda, ale jak widzisz takie firmy raczej wzbudzają niechęć - oczywiście można kupić zapewne i przydatne rzeczy, bo przecież Dodatki funkcjonalne to nie tylko fosforany!, więc lepiej by brzmiało gdybyś napisał: "chcesz zajrzyj może znajdziesz coś dla siebie..." , zamiast uparcie bronić środków dla wysokowydajnych wędlin

takie środki i wędliny uzyskane dzięki nim są przez nas nieakceptowalne! - dlaczego?, to już wyjaśnili koledzy Andy i Lysy1

 

ps nie wypada Technologowi być niedoinformowanym - o co chodzi? :wink: o ilość fosforanów(dawniej), :tongue: :tongue: :tongue:

 

 

EDIT

A... i jeszcze jedno - soczystość i wydajność wędliny realizujemy poprzez naturalne metody zatrzymywania wody w produkcie czyli masowanie mięsa, zgodne ze sztuką wędzenie i parzenie wyrobów - dla nas tylko taka metoda zadowala

[Maxell]

Dajcie spokój. Miało być grzecznie i po pańsku.

Zgodnie z regulaminem forum, można jedynie w stopce umieszczać swoją reklamę i tego Kolega gieroll sie trzyma. Pozwólcie każdemu wypowiedzić swe opinie oraz rady, co do przestrzegania których, nie trzeba się przecież zmuszć. Jesli tak będziemy każdego, prezentującego inne niż nasze poglądy na masarstwo atakowali, to rzeczywiście uznają nas za ciemnogród. :grin:

Wiedzy nigdy za dużo.

[Gość Anonymous]

Jak widzę ciągle muszę się bronić, więc:

andy : bez chemii? w takim razie wytłumacz mi co to jest saletra? wytłumacz mi co to jest sacharoza, wytłumacz mi co to jest dym wędzarniczy? wytłumacz mi co to jest NaCl? - to nie jest chemia? Czy po prostu cześć osób z was uważa jedną chemię lepszą od drugiej? Bo jak tak to mogę to porównać bardzo drastycznie do rozmowy trzech ćpunów, jeden mówi że używa kokainę, drugi mówi, nie, człowieku nie używaj kokainy bo to niezdrowe używaj amfetaminy, na to trzeci mówi, nie chłopaki, nie używajcie chemii, ćpajcie heroinę, bo to naturalny produkt z maku - tak jest miedzy nami gadka mniej więcej. Pewnie nie jeden z was przedawkowuje azotany w wędlinach nawet nie zdając sobie z tego sprawy.

Cały sęk, ze ja nie chcę nikogo przekonywać, jak napisałem na samym początku, chcę na tym forum wyszukiwać informację, które warto będzie wprowadzić w proces technologiczny, dla korzyści dla każdej ze stron. Za to oszustwo to powinienem się obrazić i nie życzę sobie więcej takich sformułowań, To, że czegoś nie rozumiecie, to nie znaczy że ktoś jest oszustem. Teraz podam pewne działanie i co bardzie inteligentni z łatwością to przeliczą i nie będą mnie więcej męczyć pytaniem, dlaczego masarnie zdecydowały się produkować wysoko wydajnie, oto one : cena elementu (np kark, schab, szynka ) + 45 % kosztów produkcyjnych + (15 do 20% [nawet do 30%]) straty + (15% do 20 %) marża masarni + 25% marża sklepu + 7% vat = cena produktu. Obliczone? ile wyszło? jesteście w stanie tyle zapłacić? osoby które odpowiedziały "tak" niech przypomną sobie moment jak szukały parówek za 8 zł . Podstawowa zasada ekonomi "popyt rodzi podaż" - przestańcie kupować tanie, wysokowydajne wędliny, kupujcie tylko te drogie, i sytuacja na rynku się ulegnie zmianie. Kto jeszcze tego nie rozumie zapraszam na PW.

 

abratek: znane powiedzenie dla ciebie "co było a nie jest nie pisze się w rejestr" , zazwyczaj idę do przodu, a nie cofam się w tył, niepotrzebne informacje wykreślam z pamięci. Przeczytaj moje posty i może zrozumiesz, ze niczego nie reklamuję tylko ciągle odpieram zarzuty i odpowiadam na pytania, no chyba że inaczej rozumiemy słowo reklama. Jakie środki są przez was nieakceptowalne? Kto broni zawzięcie środków do produkcji wysokowydajnych wędlin? Jestem za tym żeby zdecydowanie obniżyć wydajności wędlin, a dlaczego tak nie jest, zapraszam do obliczeń, równanie powyżej. Dlatego proszę mi nie wmawiać co bronię, a co nie, bo sam o tym najlepiej wiem.

[TOSHIBA]

Na pierwszy rzut oka idzie fakt założenia tematu przez największego przeciwnika dodatków do mięsa, który to już wielokrotnie napisał że tego tupu rzeczy Go nie interesują.

- Pytanie- Po co On to zrobił?

 

Następnie wielka aktywność „prosiaczkowców” którzy już w swoim wewnętrznym regulaminie mają – nie używanie dodatków funkcjonalnych, czyli powinni omijać tego typu dyskusje.

- Pytanie – To po co się tym interesują?

 

No i ogromna chęć dowalenia Koledze za to że pracuje w niezbyt lubianej przez co niektórych firmie.

- Pytanie – Czy ktoś się z tego powodu lepiej poczuł?

 

Po raz kolejny jedni narzucają wolę innym. Ja chciałbym się czegoś dowiedzieć o dodatkach, a nie wysłuchiwać tylko oklepanych frazesów.

Przy czym chęć dowiedzenia się czegoś to wcale nie znaczy że chcę to stosować.

A nawet gdym chciał, to i tak nie ma prawa nikt tego mi zabronić.

 

Nie po to mamy demokracje (jeden z najgorszych ustrojów), żeby jedni decydowali o tym co inni mogą powiedzieć, a jeszcze inni dowiedzieć.

[Andyandy]

Sprawa jest prosta! Żeby było dobrze jest takie powiedzenie jak nie możesz pokonać to musisz polubić. Myślę, że kol Gieroll bardzo nam pomoże, a jego wiedza zawodowa i praca - pozwoli dowiedzieć się dużo więcej o wszystkich sztuczkach i trendach w przetwórstwie. Lepiej mieć swojego "człowieka" po tamtej stronie żeby wiedzieć co nam nowego wielka chemia szykuje. Należy sznować każdą wiedzę i tą złą i tą dobrą, a wnioski możemi sami wyciągnąć. Wroga ukrytego można łatwo pokonać jak masz dane, ale na ślepo nigdy. Jak kol. Maksell powiedział "wiedzy nigdy nie za dużo" :grin:

[Bagno]

gieroll, Mam pytanie, którego wczoraj nie zadałem. Pytanie związane z twoja pracą. Czy jest zakład na Lubelszczyźnie, który produkuje - zylc?

[Gość Anonymous]

raczej nie, przynajmniej się z tym nie spotkałem, tzn spotkałem to w sklepie, ale to chyba robiła jakaś " garmażerka"

 

Andyandy w tym sektorze raczej już nic nie da się wymyślić, no chyba że kiedyś powstaną jakieś polimery, ale raczej nie, bo tendencja jest raczej w kierunku "tradycji"

[Gonzo]

Witam.

Następnie wielka aktywność „prosiaczkowców” którzy już w swoim wewnętrznym regulaminie mają – nie używanie dodatków funkcjonalnych, czyli powinni omijać tego typu dyskusje.

Jeśli nie zauważyłeś to we wszystkich tematach jest coraz więcej koloru "prosiaczkowego" .I wcale to nie oznacza, że ludzie Ci zawiązują jakieś pakty i się na kogoś uwzięli żeby mu dowalić. Oznacza to, że coraz więcej ludzi chce pomagać i pomaga stronce aby dzięki Nim istniała jak najdłużej i jeszcze jeden dzień :smile:

 

Pozdrawiam :wink:

[EAnna]

Dajcie spokój.

:blush:

[Gość Anonymous]

Lepiej mieć swojego "człowieka" po tamtej stronie żeby wiedzieć co nam nowego wielka chemia szykuje. Należy sznować każdą wiedzę i tą złą i tą dobrą, a wnioski możemi sami wyciągnąć

Maxell napisał/a:

Dajcie spokój.

 

 

No właśnie, to chyba starożytni wymyślili, że na forum może wypowiadać się każdy. A jak ktoś nie chciał, to nie słuchał. W czasach forów internetowych, jest taki przycisk ignoruj temat. I już nie trzeba się denerwować :lol:

[frapio]

...Czy jest zakład na Lubelszczyźnie, który produkuje - zylc?

Wyrób pod tą nazwą można kupić w Tarnobrzegu w sklepie firmowym jednego zakładu. Cena ok. 23-24 zł/kg. Jak dla mnie za mało pikantny w smaku (mało słony). Poza tym OK. Szczegółów produkcyjnych nie znam.

 

Pozdrawiam

[TOSHIBA]

Jeśli nie zauważyłeś to we wszystkich tematach jest coraz więcej koloru "prosiaczkowego"

Spoko, jeszcze żadna idea nie zasłoniła mi ostrości widzenia

Ostrości = rozsądek

 

Oznacza to, że coraz więcej ludzi chce pomagać i pomaga stronce aby dzięki Nim istniała jak najdłużej i jeszcze jeden dzień

Czy to oznacza że ta grupa (a tak naprawdę paru fundamentalistów z tej grupy) ma prawo dyktować co (kto) może być, a co (kto) nie może być na forum.

[Gonzo]

Czy to oznacza że ta grupa ma prawo dyktować co (kto) może być, a co (kto) nie może być na forum.

Zaczynam wątpić w Twoją "ostrość" spojrzenia skoro to tak odebrałeś.

 

Pozdrawiam :wink:

[DZIADEK]

Wyluzujcie, nie denerwujcie się, temat jest naprawdę ciekawy. Ja to znam i nie będę zabierał głosu. Dodatki funkcjonalne były i kiedyś w latach 60- tych. takie jak mleko w proszku , sproszkowane jajka, kazeina . mąka pszenna ,mąka ziemniaczana a nawet soja - ziarno itd. Robiąc dla siebie nie potrzebuję i nie używam tych nowoczesnych wzmacniaczy- ale wiedza o nich jest przydatna bo wzmacnia jeszcze bardziej przekonanie że co swoje to najlepsze .Pozdrawiam

[TOSHIBA]

gieroll, Jeżeli możesz to napisz coś więcej o stosowaniu soji w wędlinach i czy istnieje np. kiełbasa sojowa na wzór kotletów sojowych?

[Gość Anonymous]

Widziałem paróweczki sojowe, ale nie produkują tego zakłady mięsne . Ja osobiście soi nie stosuję, ma ona pewien posmak, który nie za bardzo mi odpowiada. Soję stosuję się podobnie jak błonniki ( występują także błonniki sojowe), jest bardzo wodochłonna ze względu na sporą ilość białka. Zastosowanie ma w produktach kutrowanych, drobno rozdrobnionych, w zasadzie na kiepskim wsadzie, gdzie istnieje potrzeba zatrzymania wody w produkcie, przeciwdziałaniu obkurczaniu chłodniczemu itd. Ale zdarza się ze drobną mączkę sojową dodaje się do solanek i nastrzykuje elementy, w celu zatrzymania solanki w mięśniu. Oczywiście możemy doszukiwać się w tym efektu dietetycznego, ale głownie chodzi o zatrzymanie wody.

Ja wolę stosować błonnik pszenny, nie ma smaku ani zapachu, ale jest mniej wodochłonny.

[TOSHIBA]

Ja wolę stosować błonnik pszenny, nie ma smaku ani zapachu, ale jest mniej wodochłonny.

Ale trzeba Cię „doić" z wiedzy :lol: , to pisz o tym błonniku pszennym.

Chodzi mi o to żeby się pasztety w słoikach nie rozwarstwiały no i wyroby z szynkowarki nie rozwadniały zbytnio – obydwa przypadki z powodu złej jakości mięsa.

Podaj dawkowanie od <>do

I czy można to gdzieś kupić na gramy :lol: celem wypróbowania

 

PS

Mogą być też inne dodatki, ale naturalne (bo taka jest moja granica chemiczna :lol: )

[BonAir]

Dla mnie cały ten temat jest bardzo intersujący.

Mam nadzieję, że kol. gieroll nie wystraszy się i zostanie na forum.

[andy]

Miało być grzecznie i po pańsku

Staram się, bo rzadko można ucierać poglądy z osobami z drugiego bieguna.

gieroll, wszystko jest chemią, ja też :lol: i klawiatura na której piszę. Natomiast spór jest o chemię spożywczą potrzebną-niezbędną lub szkodliwą (szkodliwość-temat rzeka)

wyszukiwać informację, które warto będzie wprowadzić w proces technologiczny, dla korzyści dla każdej ze stron

między innymi dlatego staram się Ciebie nie zniechęcić do naszego forum (poważnie!)

Ty nazywasz to ekonomią, natomiast dla mnie jest to w czystej formie oszustwo

Za to oszustwo to powinienem się obrazić i nie życzę sobie więcej takich sformułowań

I tu wychodzi ułomność przekazu "klawiaturowego". Wyjaśniam: Ty jesteś dla mnie malutkim trybikiem wielkiej maszyny, której produktem finalnym jest oszustwo.

I takie firmy jak Twoja temu pomagają

Daleki jestem od nazwania Ciebie oszustem.

Postanowiliśmy sobie, że zerwiemy z tą całą "nowoczesną" produkcją masarską, gdzie jest jedynie miejsce na chemię i wodę

dlatego Twój podpis jest jak

np. wizyta na spotkaniu AA z butelką wódki: "no to co? po jednym?!"

- Pytanie- Po co On to zrobił?

Ty jesteś tego dowodem, że temat jest potrzebny

aktywność „prosiaczkowców”

My jesteśmy członkami Klubu Przyjaciół Prosiaczka. Jesteś człowiekiem dbałym o grzeczność, więc może należałoby z większym szacunkiem pisać o tych ludziach. A z ich wielkiej aktywności w różnych sprawach to się trzeba tylko cieszyć.

Po raz kolejny jedni narzucają wolę innym

Sam sobie narzuciłeś takie prawa rejestrując się na tej stronie. (Chyba, że nie czytałeś tego co pisze na stronie głównej).

ale wiedza o nich jest przydatna bo wzmacnia jeszcze bardziej przekonanie że co swoje to najlepsze

Dziękuję za to zdanie. Pozwoli mi ono nie tłumaczyć więcej po co założyłem ten temat.

[Maxell]

BonAir, podpisał już weksel in'blanco i nie ma odwrotu. :wink:

Andy, forum rządzi się "swoim regulaminem". jest nieco inny niż na stronie głównej, z prostego powodu, iz tam nie można sobie pisać bez wiedzy admina.

Podsumowując.

Nie pamietam już kto, ale któryś wodzów (chyba Alexander M.?) powiedział, że by pokonać wroga, trzeba najpierw go bardzo dokładnie poznać.

To nie było skierowane do naszego nowego Kolegi, a naprowadzenie na tory kulturalnej dyskusji. My swój ruch społeczny kultywujący zachowanie polskiej tradycji masarskiej będziemy i tak kontynuować, choćby nie wiem co sie działo. Warto jednak zapoznac sie bliżej z tym, z czym "walczymy".

Osobiście bardzo sie cieszę, że Kolega Gieroll nas zaszczycił swym członkostwem. Może on własnie szczerze odsłoni nam rąbki skrzetnie ukrywanych tajemnic nowoczesnego masarstwa.

Gieroll, nie przejmuj się epitetami i rób swoje.

[Papcio]

Kiedyś pisałem o dołożeniu i mnie się też dostało. Bardzo chętnie dowiem się o dodatkach. Kilka dni temu będąc w Kauflandzie na półce znalazłem "20 jaj bez jaj” czyli jaja w proszku. Kupiłem i upiekłem sernik wg. Abratka i był świetny, nikt się nie poznał, że nie ma w nim ani jednego jajka. Bardzo lubię nowości i eksperymentować. A w naszych sklepach nie widziałem glutaminianu sodu co w Czechach jest nawet w kilogramowych opakowaniach. Ten glutaminian Chińczycy dodają już od wielu lat, a chińska kuchnia chyba jest sprawdzona.

[TOSHIBA]

Nie pamietam już kto, ale któryś chyba z rzymskich wodzów (może Alexander M.?)

Jest inny cytat: Aby pokonać wroga, trzeba poznać jego język i zwyczaje. :lol:

 

Gieroll, nie przejmuj się epitetami i rób swoje.

Dokładnie tak! :idea: