Pasztet Halusi

[Jojo]

@Halusia@ pasztet wyszedł bardzo dobry. Dzięki za przepis. Wcześniej robiłem z innego przepisu i był zawsze suchy.

A tak wygląda przekrój pasztetów. W towarzystwie polędwicy ala parmeńskie.

[clipol]

Witam wszystkich tu obecnych. Moje pytanie dotyczy przechowywania tego pasztetu? Wyszły mi 2 foremki plus taka mała foremka do biszkoptu. Zastanawiam się jak długo go przechowywać w lodówce i czy jednego nie zapakować próżniowo. Będę wdzięczny za wszelkie podpowiedzi.

[electra]

Ja wszystkie nadprogramowe pasztety zamrazam ,nawet nie koniecznie prozniowo.

[andrzej k]

 

 

Ja wszystkie nadprogramowe pasztety zamrazam ,nawet nie koniecznie prozniowo.

 

 

 No i ja też tak.......

[clipol]

Dzięki. A jaki jest termin do spożycia po rozmrożeniu?

[EAnna]

 

 

jaki jest termin do spożycia po rozmrożeniu?

To już musi określić producent  

 

 

Zastanawiam się jak długo go przechowywać w lodówce i czy jednego nie zapakować próżniowo

Pasztet jest produktem podrobowym, więc nietrwałym. Jeżeli jest robiony bez konserwantów to jego trwałość zależy od ilości zawartych w nim przetrwalników bakterii.

Nie należy zapominać, że w sezonie letnim w kupowanym mięsie będzie tych bakterii wielokrotnie więcej niż w zimie. Wiele zależy też od temperatury lodówki i całego cyklu chłodniczego, przez który przeszło mięso..

Pakowanie próżniowe pasztetu nie zwiększy jego trwałości a może przyśpieszyć rozwój groźnych beztlenowców (w warunkach lodówkowych).

Najlepiej pozostawić sobie kawałek-porcję na 3-4 dni a resztę zamrozić. 

Kawałki przeznaczone do zamrożenia najlepiej zapakować próżniowo bo nie wysychają i zachowują swoje aromaty.

[@halusia@]

Witam wszystkich tu obecnych. Moje pytanie dotyczy przechowywania tego pasztetu? Wyszły mi 2 foremki plus taka mała foremka do biszkoptu. Zastanawiam się jak długo go przechowywać w lodówce i czy jednego nie zapakować próżniowo. Będę wdzięczny za wszelkie podpowiedzi.

 

 

Przechowywanie pasztetu zależy również od pory roku i temp w lodówce jak pisała EAnna. W okresie chłodniejszym pasztet mozna przechowywać w lodówce do tygodnia... przetestowane. Natomiast w okresie letnim 3-4 dni. Nadmiar pasztetu zamroż... a po jego rozrożeniu zjadać jak najszybciej gdyż jest to produkt podrobowy i mniej trwały. 

[clipol]

Ok. Tak zrobię. Dziękuję.

[@halusia@]

Mój dzisiejszy pasztet ... jeden tradycyjny a drugi ten ciemniejszy z grzybami 

 

[ANNAM]

To ja poczekam do juztra na kawalek na zdjeciu. 

[@halusia@]

 

 

To ja poczekam do juztra na kawalek na zdjeciu. 

 

Tak tak Aniu... jutro przekrój 

[boggi]

Dopiero jutro ? 

Może już jest zimny

[@halusia@]

Dopiero jutro ?  Może już jest zimny

 

 

No dobra... przekonałeś mnie... chociaż fotki wolę robić za dnia 

Aniu.... można jeść 

Resztę pasztetu którego nie chciałam już zapiekać włożyłam do słoiczków 

Edytowane 30 Października 2014 przez @halusia@

[boggi]

MM taki jak lubię, można smarować

Doczekałem się teraz idę klepnąć Pana S i czas spać

[ANNAM]

HAlusia,  wyglada smacznie 

[@halusia@]

 

 

HAlusia,  wyglada smacznie 

 

Aniu... ja już próbowałam i mogę to potwierdzić 

[Tornado]

Witam wszystkich pozytywnie zakręconych kulinarnie. Jako nowicjusz studiuję forum, aż głowa mi puchnie ......mózg się przegrzewa..

Czytając pasztetowy przepis Koleżanki Halusi i ja postanowiłem go zmajstrować. Jest to mój tzw. pierwszy raz.

Pasztet zrobiłem z :

-0,4 kg filet

-0,4 kg wątróbka

-0,7 kg biały surowy boczek

-grzybki samemu zebrane latem

-7 jajek

-przyprawy podane przez Halusię /bez żurawiny - nie lubię/

W kuchence w zadanej temp. pasztecik był 80 minut. Czas wydłużyłem z uwagi na to, że kilogramowe foremki były napełnione na full. Robiłem też "słoikową", a że pozostało mi trochę mięska to zmajstrowałem pieczeń rzymską /z mięsną wkładką w środku, drugi z jajkiem/ a wygląda to tak

Pasztecik jest przepyszny !!!! W smaku taki puszysty i ..taki aksamitny, smaruje się extra. Natomiast pieczeń jest smaczna, ale ciuteńkę za słona. Na kanapce tego nie czuć. Dzięki za przepis..

Pozdrawiam

Ps. Szukałem na forum przepisu na pieczeń rzymską i nie znalazłem. Posiłkowałem się więc tym:

http://uwagababciagotuje.blogspot.com/2013/11/pieczen-rzymska.html

Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki

Edytowane 12 Grudnia 2014 przez Tornado

[roger]

 

 

....... pieczeń jest smaczna, ale ciuteńkę za słona. Na kanapce tego nie czuć. Dzięki za przepis.. Pozdrawiam Ps. Szukałem na forum przepisu na pieczeń rzymską i nie znalazłem. Posiłkowałem się więc tym: http://uwagababciago...en-rzymska.html

 

"3 duże szczypty soli"

 

Może za duże szczypty dałeś - tak właśnie jest ze szczyptami i łyżeczkami

[roger]

Aha jeszcze apropos szukania na forum mi się przypomniało

Tutaj masz całą dyskusję na temat tego wyrobu :

 

https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1334-piecze%C5%84-rzymska-jak-za-komunybprosz%C4%99-o-przepis/?hl=piecze%C5%84+rzymska

[dyzio]

 

 

pasztetowy przepis Koleżanki Halusi i ja postanowiłem go zmajstrować.

 

Coś mnie sie wydaje patrząc na fotkę, że trochę ziarnisty on jest.

[@halusia@]

Wczorajszy pasztet... 

 

[maria.s]

Brawo twój przepyszny pasztet z żurawiną ten czwary posypany kolorowym pieprzem :clap:

[dyzio]

Wczorajszy pasztet

 

Pasztety jak zawsze prześlicznej urody.

Fotki również. Czyżby wreszcie nowy, wymarzony aparat ?

Edytowane 22 Lutego 2015 przez dyzio

[Maad]

 

 

Czyżby wreszcie nowy, wzmarzony aparat ?

 

he he, o to samo miałem zapytać

[EL GREGOR]