Masło

[Ela]

Po przyjeździe ze zlotu,po naukach EAnny-ćwiczyłam wytrwale i na różne sposoby :grin:

Zakupiłam nawet półmaselnicę ( bo jak to inaczej nazwać?).

Efekt końcowy smakował wszystkim.

Teraz koniec mleczka od krówki i czekam do wycielenia

[kempes]

Ela, jaka pojemność ?

W moich rodzinnych stronach nazywano taki sprzęt kierzynka.

[Ela]

Nie mierzyłam ,ale około 4 litry.

Hmmm,może być kierzynka :lol:

[Maxell]

U nas kierzanka.

Elu, ładne masełko. Pewnie było smaczne. :tongue:

 

[mod] u kogo jeszcze kierzanka :grin: przed chwila "ciachnalem" anrzejowi k posta "nie tylko u Ciebie kempes" napisalem nie na temat, ale jak zobaczyl post maxella' to jeszcze raz wpisal :grin: - jaaaa sie poddajeeeee http://www.bimber.info/forum/images/smiles/icon_wall.gif [/mod]

[andrzej k]

W moich rodzinnych stronach nazywano taki sprzęt kierzynka.

 

I nie tylko w Twoich stronach rodzinnych , w moich też .

 

 

Pozdrawiam

[Pepol]

Witam,

czytając niniejszy temat, stwierdziłem, że można spróbować samemu zrobić masełko. Niestety nie mam możliwości zakupić typowej wiejskiej śmietanki, więc spróbowałem z kupnej sklepowej 30%

Poniżej to co wyszło, próbowane będzie podczas kolacji, więc wieczorem napiszę jak wyszło smakowo. Wizualnie (jak na mój pierwszy raz) uważam, że całkiem całkiem

 

 

 

Pozdrówka dla wszystkich

P.

[Henio]

Jaką ilość śmietany na taką osełkę kupiłeś i jak 'wypadła' maślanka ?

 

Zawsze myślałem , że produkty mleczne przechodzące przez mleczarnie są "długowieczne" i wszelkie przeróbki nie wchodzą w rachubę. No bo na przykład zrobienie zsiadłego mleka mija się z celem.

[EAnna]

Pepol,

nie jest moim celem umniejszać Twoją radość z własnoręcznie zrobionego masełka. Patrząc jednak na zdjęcie proponuję czym prędzej wygnieść masło w bardzo zimnej wodzie (z lodem) zmienianej trzy razy. Oceniając na oko to po pierwsze: śmietana ubijana była w zbyt wysokiej temperaturze i ziarno jest rozmazane, proces płukania i wygniatania nie były przeprowadzone z należytą starannością. W przypadku bardzo miękkiego, rozmazanego ziarna występują trudności z prawidłowym wypłukaniem i wygnieceniem masła. Widać w maśle resztki serwatki lub wody, co może doprowadzić do błyskawicznego rozwoju bakterii kwasu masłowego i masełko - dzisiaj dobre - jutro będzie pachniało jak zjełczałe. Nie piszesz wyraźnie, czy masło zrobiłeś ze słodkiej śmietanki, czy z kwaśnej. Jeżeli ze słodkiej, to może się (w przypadku wadliwego wypłukania) psuć z godziny na godzinę.

Jeżeli się mylę w ocenie (bo to tylko na podstawie zdjęcia) to bardzo Cię przepraszam.

[Pepol]

Henio

ta ilość którą widać uzyskana została z 800g śmietany - waga uzyskanego masła to ok 200g

a możesz doprecyzować "wypadnięcie" maślanki ?

 

EAnna

dzięki za wskazówki, niestety do wykorzystania przy następnym wyrobie... z tego co na zdjęciu już tylko resztka pozostała - mojej żoneczce bardzo posmakowało. Płukane owszem było ale widocznie nie dość długo i skutecznie (ale jak już wspomniałem to mój pierwszy raz z masełkiem) - skoro ze zdjęcia wyczytałaś co może być z nim nie tak.

Myślę, że jak przedstawię kolejną partię to będzie już lepiej wyglądać.

 

P.

[Henio]

Wypadła czy wyszła :wink: Czy smaczna ? no bo pewnie nie wylałeś.

 

Trzeba będzie zrobić . Raz kupiłem mleko od "gospodarza" i postawiłem na zsiadłe . Popsuło się i straciłem wiarę w zakupy w niby wiejskie.

[Shadow]

Henio,

 

to tak jak u nas na ryneczku, pani sprzedawała "wiejskie " mleko prosto od krowy po 3 złocisze za litr. A po badaniu w robocie wyszło, ze mleczko ma 3,2% i pasteryzacja na +. Wniosek - przelewane z worków i zaczarowanie w umysłach kupujących. Z takiego mleka zsiadłe, by nie wyszło, bo flora została wybita. A w każdym gospodarstwie występują naturalnie odpowiednie szczepy.

[Maad]

Wtrącę swoje 3gr. Kilka razy kupowałem mleko niby-wiejskie na bazarku po 2zł za litr i bardzo się rozczarowałem. Zsiadało się lepiej niż butelkowe lub foliowe, ale na wierzchu zbierał się warstwa tłuszczu, gorzka i niesmaczna, mocno pofałdowana, taka jakby pomarszczona skórka. Kolor brzydki szarawy. Skrzep był dość rzadki, trudny w krojeniu, duże straty białek w serwatce. Twaróg wychodził taki nijaki, szału nie było. W sumie gra nie warta świeczki.

 

Miałem też kilka razy przyjemność robić serek z prawdziwego, nieoszukanego mleka prosto od krowy. Śmietanka też się zbierała, ale nie była gorzka, no może tylko taki leciutki gorzkawy posmaczek, ale bardzo smaczna. Powierzchnia była równa, jednolita, lekko żółtawa. Skrzep robił się mocny, zwięzły, tak jak po dodaniu podpuszczki. Można było go bez problemu kroić drobno, nawet w kosteczkę 0,5x0,5cm. Zostawiony na chwilę podchodził momentalnie czystą, klarowną serwatką. Serek wychodził mniamuśny, lekko tłusty, pachnący.

 

Różnica pomiędzy tymi dwoma rodzajami mleka jest kolosalna. Z krówskiego to serek niemal sam się robi i wychodzi wyborny.

 

Tak więc moje zdanie o uczciwości bazarowych handlarzy, przynajmniej o tych u których kupowałem, jest jednoznacznie negatywne.

[juniors1]

Po przeczytaniu postów z tego tematu postanowiłem sam zrobić masło.

Nie mam dostepu do wiejskiego mleka, więc kupiłem śmietanę 30% z biedronki 5 opakowań (wyszło około 1l śmietany).

Po uzyskaniu przez śmietanę temperatury pokojowej wlałem ją do pustej butelki po wodzie mineralnej i zacząłem dziki taniec z butelką (czytaj ubijanie heehhe), po około 15 minutach miałem w butelce masełko.

Wyszło tak około 1,5 kostki masła, smak hmmm tak jak dawne masło które jadłem kilkanaście lat temu na pewno inny smak (znaczy sie lepszy) jak te dzisiejsze pseudo masłe i inne smarowidła.

 

Pozdrawiam Arek

[wiesia]

do Maad

Krowa , krowie nie równa, co automatycznie odzwierciedla sie w mleku. Szkoda że tak daleko mieszkasz, bo chętnie dałabym Ci wypróbować mleka od moich krów.

Pozdrawiam Wiesława

[pawelgdynia]

W Rumi na rynku też naciąłem się na mleku.

Nie dało się z niego zrobić prawidłowego zsiadłego.

 

Pozdrawiam

[andrzej k]

Nie dało się z niego zrobić prawidłowego zsiadłego.

 

Ja też mam problem z zsiadłym mlekiem , choć mleko kupuję prosto od " krowy" . Myślę że to jest problem z odpowiednimi bakteriami o tej porze roku . Latem było wszystko ok .

 

Pozdrawiam

[Upiorek]

Ja też mam problem z zsiadłym mlekiem , choć mleko kupuję prosto od " krowy" . Myślę że to jest problem z odpowiednimi bakteriami o tej porze roku . Latem było wszystko ok .

Zawsze jeszcze można mleko zaszczepić odpowiednimi bakteriami :grin:

[andrzej k]

Zawsze jeszcze można mleko zaszczepić odpowiednimi bakteriami :grin:

 

Wiem o tym , mówiłem o stanie faktycznym :smile:

 

 

Pozdrawiam

[asia50]

pomocy :!: nie wychodzi mi w żaden sposób masło.

uparłam się okropnie bo przed zrobieniem korycińskiego zebrałam więcej niż 1 litr śmietany,i nie bardzo wiedziałam co z nią zrobić, śmietana była słodka ubijałam ją przez 1,45 min mikserem a potem jeszcze trzepaczką taką jak kiedyś do białek i efekt -całkowita klapa tzn.to co powstało to już nie śmietana ,nie mleko ale nie masło pełno kłaczków masła .co z tym zrobić czy dać sobie spokój i po prostu psom do karmy,na razie zostawiłam i czekam na jakąś podpowiedz

[Henio]

Do słoja i potrząsać nie za szybko . Jak się będzie już klarować masło to jeszcze wolniej. Powiedz o wynikach.

[PePe]

Asiu, masło robimy z siadłej śmietany (nie płynnej)

[asia50]

Heniu dziękuję Ci za podpowiedź ale spanikowałam i całą tą breję wylałam na sitko wyłożone ściereczką lnianą.po odcieknięciu konsystencja tłustego masła tylko z grudkami jakby kaszy manny,Myślę ze jakoś to przerobię i przygotuje się do następnego razu bo następny ser będę tworzyć w poniedziałek tylko tym razem wędzony .

Pozdrawiam

[Henio]

Mikserem to robimy bitą śmietanę.A Maślanka pewnie super , czy wylałaś ?

[EAnna]

po odcieknięciu konsystencja tłustego masła tylko z grudkami jakby kaszy manny

Zacznij to płukać a potem wygniatać.

[asia50]

na dzisiaj kończę swoje wypociny ,płukałam 2 razy pewnie za mało ale z tego i tak nic lepszego nie uzyskam z tym ze ta kasza manna jakby zniknęła.

Pierwsze koty za płoty drugim razem będzie lepiej,dziękuję wszystkim jeszcze raz za szybką pomoc.

Pozdrawiam