miro Opublikowano 31 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij #26 Opublikowano 31 Maja 2012 Nie pisałem, bo również nie wiedziałem co to, ale sam widok na tyle mnie zniechęcił, że nie tknął bym takiego mięsa. Cytuj www.wyroby-domowe.pl Miro zaprasza na zakupy.Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydajeBlog: Wyroby domowe wg MiroFB: Własne wyroby domowe Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
beiot Opublikowano 31 Maja 2012 Autor Zgłoś Udostępnij #27 Opublikowano 31 Maja 2012 Mój strachliwy rozumek podpowiada: do dołu z tym, zdrowie bezcenne.I już po wszystkim :devil: Mięsko wylądowało w dołku. widok na tyle mnie zniechęcił, że nie tknął bym takiego mięsa.Powiem, że mnie też. Wszystko szorowałem (stoły, noże, chłodnię,...) i taką jakąś niechęć mam w sobie. Ale pewnie przejdzie. Trza poczekać. Cytuj ale narobiłem dymu 🙂 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
beiot Opublikowano 1 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Udostępnij #28 Opublikowano 1 Czerwca 2012 Niech ten odosobniony przypadek będzie ostrzeżeniem dla wszystkich. Uważa się że zwierzyna płowa nie wymaga badania, ale za to trzeba poddać ją dokładnym oględzinom. Cytuj ale narobiłem dymu 🙂 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
beiot Opublikowano 8 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Udostępnij #29 Opublikowano 8 Czerwca 2012 Kolejny koziołek.20,5kg w skórze. Nie ma takich cyst jak poprzedni, lecz są na grzbiecie takie małe czarne plamki pomiędzy skórą a mięśniem. Tzn. w błonie. Natomiast na skórze są zgrubienia w tych miejscach. Od strony sierści nic nie stwierdziłem.wewnątrz jest coś jakby ciemnego, może to skrzepy po ugryzieniach? Jutro obejrzy to weterynarz.Wiecie może co to takiego?Czy to są właśnie gzy? Cytuj ale narobiłem dymu 🙂 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chudziak Opublikowano 8 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij #30 Opublikowano 8 Czerwca 2012 To wygląda jak ślady po gzach przynajmniej tak nam się wydaje patrząc na zdjęcia . Kolejny koziołek. 20,5kg w skórze.A swoją drogą w Twoim rejonie to dobrze wypasione te kozły - u nas w skórze bez głowy ,oczywiście wypatroszony to zwykle waży 15-17 kg. Cytuj "...dobrze przeżyte Dziś uczyni każde Wczoraj snem szczęśliwym, I każde Jutro wizją nadziei." Kalidasa V w n.e. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
beiot Opublikowano 8 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Udostępnij #31 Opublikowano 8 Czerwca 2012 w Twoim rejonie to dobrze wypasione te kozłyTo prawda. Myśliwy mówi że wszystkie mają 20-21kg po patroszeniu bez głowy. Cytuj ale narobiłem dymu 🙂 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arkadiusz Opublikowano 8 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij #32 Opublikowano 8 Czerwca 2012 oczywiście wypatroszony to zwykle waży 15-17 kg. U mnie też, ale dowiedziałem się, że leśne są mniejsze a polne większe. Cytuj Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,jak wielkiego zadania się podejmuje,bo będzie musiał wymyślićjeszcze dwadzieścia innych kłamstw,żeby podtrzymać to jedno.(Alexander Pope)Nie odpowiadam na PW. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arkadiusz Opublikowano 10 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij #33 Opublikowano 10 Czerwca 2012 W skórze ,wypatroszone 16zł. To jest cena na skupie. Myślę ,że skóra waży jakieś 4-5 kg. Cytuj Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,jak wielkiego zadania się podejmuje,bo będzie musiał wymyślićjeszcze dwadzieścia innych kłamstw,żeby podtrzymać to jedno.(Alexander Pope)Nie odpowiadam na PW. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej 4x4 Opublikowano 28 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij #34 Opublikowano 28 Czerwca 2012 To tak w kwestii oceny mięsa. Podobnie jak kolega "nestor" jestem lekarzem weterynarii i podzielam Jego pogląd co do tych tzw. cyst. Co do drugiego kozła to mogą być ślady po gzach. A tak nawiasem mówiąc każda tusza podlega badaniu. Natomiast przyjęło się, że bada się tylko dziki na włośnicę. Obecna metoda przez wytrawianie daje 99% pewności jeżeli próby są prawidłowo pobrane i dostarczone do stacji wytrawiania. Sęk w tym, że w tej chwili nie wszyscy lekarze weterynarii mają skończony staż z zakresu badania mięsa i dziczyzny. Warto więc zorientować się, gdzie jest lekarz z uprawnieniami i u niego badać. Jedzenie mięsa niebadanego to niezła jazda :grin: PS. Jestem również myśliwym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chudziak Opublikowano 28 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij #35 Opublikowano 28 Czerwca 2012 A tak z ciekawości się spytam - jaki % strzelonych dzików w Twoim rejonie ma włośnicę ? Obecna metoda przez wytrawianie daje 99% pewnościA jaki % pewności (zakładając prawidłowo pobrany materiał , zresztą w metodzie wytrawiania też trzeba materiał pobrać należycie) daje badanie trichinoskopem. Cytuj "...dobrze przeżyte Dziś uczyni każde Wczoraj snem szczęśliwym, I każde Jutro wizją nadziei." Kalidasa V w n.e. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej 4x4 Opublikowano 29 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij #36 Opublikowano 29 Czerwca 2012 Może odpowiem przewrotnie :???: Badając partię 5 szt dzików metodą wytrawiania stwierdziłem włośnicę. Aby sobie ułatwić życie ponownie przebadałem całą piątkę pod szkiełkiem starą metodą. Chodzi o stwierdzenie, który dzik jest zarażony. Po wstępnym badaniu wyszły mi 2 dziki. Zgodnie z przepisami zbadałem ponownie ale już każdego oddzielnie metodą wytrawiania. Tylko jeden dzik nie miał włośni. :!: Pozostałe 4 były zrażone. W tym u dwu inwazja była olbrzymia. A dwa miały inwazję określaną jako średnią. Ta średnia jest już inwazją wywołującą chorobę u ludzi i to wielu. Czy ja wiem czy warto bawić się w % :question: Kiedyś była tylko metoda szkiełkowa, na której myśl włos mi się jeży na głowie z przerażenia. Średnio w roku znajduję od 5 do 30 sztuk dzików z włośnicą. U saren około 6 do 15 z larwami gzów w podskórzu ( kozły ). Około 12 sztuk z wągrami tasiemców. I około 50 wątrób dzików z bąblowcami. Już nie wspomnę o ropniach i innych wynalazkach. O świniach z uboju gospodarczego nie będę pisał. Może jednak warto badać :question: Żeby dobrze zjeść - smacznie i zdrowo to trzeba się narobić. Kilka dni temu strzeliłem dzika, który spokojnie wisiał w chłodni aż go dokładnie zbadałem. Dopiero wtedy zabrałem się za skórowanie i dzielenie tuszy - to naprawdę sporo pracy. Większość myśliwych ma możliwość dogadania się na punkcie skupu z przetrzymaniem tuszy w chłodni ten jeden czy nawet 3 dni do otrzymania wyników badania weterynaryjnego. Więc po co ryzykować zdrowie swoje i najbliższych :question: :question: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
abratek Opublikowano 29 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij #37 Opublikowano 29 Czerwca 2012 Andrzej 4x4, świ ete słowa tylko czy każdy myśliwy i każdy weterynarz jest uczciwy??? i czy każdy weterynarz dobrze wykonuje swoją pracę - to już inna para kaloszy Cytuj Jeśli uważasz że w internecie wszystko jest za darmo, to się bardzo mylisz.... dlaczego? - sprawdź https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej 4x4 Opublikowano 29 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij #38 Opublikowano 29 Czerwca 2012 Tematem tego wątku nie jest "uczciwość". Tak jak wcześniej pisałem nie każdy lekarz weterynarii ma tzw. staż rzeźniany czyli uprawnienia do badania mięsa. Więc tu nie mówmy o uczciwości. Co do myśliwych - to są tylko ludzie -. Ludzka natura jest ułomna. A o tym co robią hodowcy zwierząt domowych też nie warto pisać. Załóżmy więc, że mamy kontakt tylko z uczciwymi ludźmi i wtedy można rozważać o zagrożeniach innych :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grizzly Opublikowano 29 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij #39 Opublikowano 29 Czerwca 2012 A o tym co robią hodowcy zwierząt domowych też nie warto pisać.Andrzej chyba jednak przeciwnie, WARTO PISAĆ!!! Kiedyś wspominałem, ze wysoką pewność uzyskujemy jedynie w "specjalnym badaniu". Czy po prostu SOLIDNIE przeprowadzonym. To jest jedna z przyczyn warunkujących konieczność zakupu "blondynki" z zaufanego i CERTYFIKOWANEGO źródła. :clap: Ale można sobie pisać a w "rosyjską ruletkę" i tak będą "koneserzy" grać. :lol: :grin: Cytuj "Opinia zwykłego człowieka, to brednie gorsze od milczenia." (grizzly) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej 4x4 Opublikowano 29 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij #40 Opublikowano 29 Czerwca 2012 No taak. Ja też dla siebie kupuje z pewnego źródła. A po bytności w paru fermach przemysłowych o mało co nie przeszedłem na wegetarianizm :grin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m. Opublikowano 27 Września 2012 Zgłoś Udostępnij #41 Opublikowano 27 Września 2012 Temat który mnie nurtował od dawna, nie poluje, ale nieraz jadam dziczyznę, którą upolują znajomi. Jak się ma sprawa chorób, które można nabyć od dziczyzny? Dzik to włośnica, ale to mięso się bada.Sarny itd. itp. się nie bada, tu rozumiem, że nie można się zarazić żadną chorobą. Pytam również pod kątem ciężarnej obecnie żony, czy ona bez żadnego zagrożenia może takie mięso jeść, czy np. stanowi tu zagrożenie toksoplazmoza, a może jeszcze jakieś inne choroby? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej 4x4 Opublikowano 27 Września 2012 Zgłoś Udostępnij #42 Opublikowano 27 Września 2012 Niestety trochę zagrożeń jest. Jeżeli mięso dzików jest badane metodą wytrawiania to otrzymując wynik badania można o włośnicę być spokojnym. Ta metoda daje 99.9% pewności ( w przyrodzie nie ma 100%). Nie mniej występują jeszcze inne choroby pasożytnicze, które wymagają oceny tuszy. Dotyczy to zarówno tuszy dzików jak i zwierzyny płowej. Natomiast jeżeli twoje obawy dotyczą toksoplazmozy to nie powinniście się nią przejmować. Nie ta grupa zwierząt. Wielu myśliwych z doświadczeniem potrafi ocenić z dużym prawdopodobieństwem wartość zdrowotną tuszy. Przy wątpliwościach zawsze może podjechać do lecznicy zwierząt i lekarz mający uprawnienia zbada tuszę. Dobrze jeżeli dostarczy z tuszą narogi ( płuca, serce, wątrobę) to ułatwi ocenę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m. Opublikowano 27 Września 2012 Zgłoś Udostępnij #43 Opublikowano 27 Września 2012 Członek rodziny który poluje u mnie oddaje tusze do badania zawsze, ale tylko dzika. Mówią, że sarny się nie bada i stąd moje pytanie, bo chciałbym zasmakować w dziczyźnie, ale mam pewne obawy. Mięso jest badana przez weterynarza, który bada tusze dla dużych zakładów masarskich. Jak rozumieć twoje zdanie i czego ono dotyczy? Niestety trochę zagrożeń jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej 4x4 Opublikowano 27 Września 2012 Zgłoś Udostępnij #44 Opublikowano 27 Września 2012 Występują choroby pasożytnicze - wągry tasiemców, które są formami inwazyjnymi. Jest też trochę chorób bakteryjnych. Ale to już musiałbym pisać wykład. Utarło się między myśliwymi, że jedynym zagrożeniem jest włośnica u dzików. Bo ta choroba jest nagłaśniana. Nawiasem mówiąc obowiązek jest badania wszystkich zwierząt. Saren, danieli, jeleni i muflonów również. Do dzisiaj wiele osób, które same hodują zwierzęta uważają, że "swoich" nie muszą badać. Życzę im dużo zdrowia - przyda się. :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m. Opublikowano 27 Września 2012 Zgłoś Udostępnij #45 Opublikowano 27 Września 2012 A mógłbyś mi napisać pod jakim kątem miałbym zbadać taką sarninę czy cokolwiek innego? Oraz czy organoleptyczne badanie wystarczy do sprawdzenia nie dzików, pod kątem pasożytów? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej 4x4 Opublikowano 27 Września 2012 Zgłoś Udostępnij #46 Opublikowano 27 Września 2012 Proszę zrozum mnie dobrze. Trudno w kilku słowach przekazać laikowi jak zbadać tuszę. Do tego przygotowani są lekarze weterynarii po specjalnym stażu tzw. rzeźnianym. Ale aby przynajmniej trochę Tobie pomóc to parę słów; Możesz ocenić głównie na podstawie wyglądu tkanki mięśniowej i pokrywających je błon oraz wyglądu tkanki tłuszczowej. Mięśnie mają swoisty u dziczyzny ciemnoczerwony kolor, struktura mięśni jest gładka bez wtrętów i przebarwień. Błony - omięsne - są gładkie, szkliste i bez wtrętów. Tkanka tłuszczowa jasnokremowa, u starych sztuk bardziej żółtawa, jednorodna, spoista. Wszelkie zmiany mogą świadczyć o chorobie - wtedy jedź do weta na ocenę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m. Opublikowano 27 Września 2012 Zgłoś Udostępnij #47 Opublikowano 27 Września 2012 Tzn. myśliwi którzy z rodziny polują, oglądają każdą tuszę, to nie jest tak, że nie robią tego, ja tego robił nie będę bo i tak się nie znam. Pytałem raczej pod kątem jakie zagrożenia są, jeżeli coś organoleptycznie się przegapi, nawet przez doświadczonego myśliwego. Dziękuje za dotychczasowe odpowiedzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej 4x4 Opublikowano 27 Września 2012 Zgłoś Udostępnij #48 Opublikowano 27 Września 2012 Wiesz jak człowiek ma pecha to i w drewnianym kościele ........ . Doświadczeni myśliwi podobnie jak w mojej rzeźni doświadczeni rzeźnicy potrafią odróżnić trefną tuszę. Więc jak Masz doświadczonego myśliwego, który wie co robi, to nie musisz się martwić. A jeżeli mogę dołożyć jeszcze dwa zdania to napiszę, że mięso z dziczyzny jest fenomenalne pod każdym względem. Głównie ze względu na to, że jest ZDROWE, zalecane dla ludzi z podwyższonym cholesterolem, zagrożeniami zawałem serca. Zawiera o wiele więcej składników odżywczych niż mięso wieprzowe czy wołowe. Ma dużo mioglobiny. Dla kobiet w ciąży jest wręcz wskazane. Zawiera więcej żelaza. Życzę smacznego i żonie zdrowego donoszenia ciąży :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EAnna Opublikowano 27 Września 2012 Zgłoś Udostępnij #49 Opublikowano 27 Września 2012 mógłbyś mi napisać pod jakim kątem miałbym zbadać taką sarninęJak dostarczysz weterynarzowi odpowiednio wycięte próbki mięsa z sarny to również może ją przebadać na obecność włośnicy. Wytnij takie same fragmenty jak z dziczyzny. Ktoś już na tym forum pisał, że włośnica nie jest wyłącznie specjalnością dzików i świń domowych. W mojej miejscowości badanie metodą wytrawiania kosztuje 20zł. Cytuj Pozdrawiam, EAnna Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne. EAnna "Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy." Arystoteles Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miro Opublikowano 27 Września 2012 Zgłoś Udostępnij #50 Opublikowano 27 Września 2012 W mojej miejscowości badanie metodą wytrawiania kosztuje 20zł.Tylko czemu te 20 zł jest jakimś murem ? Niby nic w porównaniu z zagrożeniem, a ludzie nie badają ! Cytuj www.wyroby-domowe.pl Miro zaprasza na zakupy.Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydajeBlog: Wyroby domowe wg MiroFB: Własne wyroby domowe Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.