paweljack w kuchni

[@halusia@]

 

 

U mnie dziś, ostatnia paczka robionych na Święta pierogów z dorszem. 

 

O kurcze... lepiłam już sporo pierogów ale z dorszem nigdy... czy możesz napisać czy smakowały??

Paweł na Wigilię robiłam pierwszy raz pierogi z kaszą gryczaną i serem... bardzo fany smak aczkolwiek opinia domowników była różna. Mi bardzo smakowały

[paweljack]

 

U mnie dziś, ostatnia paczka robionych na Święta pierogów z dorszem. 

 

O kurcze... lepiłam już sporo pierogów ale z dorszem nigdy... czy możesz napisać czy smakowały??

Dla mnie bomba, inni domownicy dziwolągi, ryb nie teges, więc pozostaje tylko moja opinia.    Na prawdę dobre.

[electra]

hmmm dorsza mam pierogi mam robic na sobote z miesem ,moze bym sie pokusila? jakis przepis ?

[paweljack]

jakis przepis ?

W linku pod zdjęciem. 

[electra]

dzieki,   i co slepemu po oczach, okulary pora zmienic.

[claudia_85]

Normalnie nie mogę tutaj zaglądać bo później wszystkiego mi się chce..... Pięknie to wszystko wygląda.... Żeby tak mój mąż coś mi ugotował zazdroszczę normalnie..... A tak w ogóle to jak te moje śledzie?? Smakowały??

[paweljack]

Żeby tak mój mąż coś mi ugotował zazdroszczę normalnie..... A tak w ogóle to jak te moje śledzie?? Smakowały??

Męża na kurs do mamy trzeba, hehe. Śledzie bardzo dobre. 

[claudia_85]

 

Żeby tak mój mąż coś mi ugotował zazdroszczę normalnie..... A tak w ogóle to jak te moje śledzie?? Smakowały??

Męża na kurs do mamy trzeba, hehe. Śledzie bardzo dobre. 

 

Nie... błagam..... tylko nie do mamy     

PS. cieszę się że śledziki smakują... są "wypaśne"  

Ja się ostatnio na szynkowarze skupiłam, ale chyba zrobię opiekańce. Za dużo ostatnio mięsa w lodówce 

[electra]

@claudia_85,nie czuj sie osamotniona  ja to nawet nie mam go co do Mamy odsylac bo ona mimo wieku mniej potrafi niz ja

[claudia_85]

U nas potrafić to jedno.... Pytanie czy to co potrafi nadaje się do jedzenia     Do gotowania trzeba po prostu mieć serducho, dużo cierpliwości i samokrytyki a nie "odpierdzielić" byle co na szybko byle zapchać brzuchy rodziny  

Edytowane 21 Stycznia 2015 przez claudia_85

[andrzej k]

 

 

Do gotowania trzeba po prostu mieć serducho, dużo cierpliwości i samokrytyki a nie "odpierdzielić" byle co na szybko byle zapchać brzuchy

 

 Nie idzie inaczej ,  jak muszę się z Tobą zgodzić .  

 

 

 Gorąco pozdrawiam

[paweljack]

Szagówki wczoraj pyknąłem. http://emotikona.pl/emotikony/pic/0dirol.gif

 

Składniki:

 

1 kg ugotowanych ziemniaków

200 g mąki

łyżeczka soli

jajko

 

Wszystko się miesza,

 

 

robi walec,

 

 

tnie na szagę,

 

 

 

wrzuca na wrzątek i je.

 

Na przykład z karkówką i sosem z suszonych grzybów.

 

[beatag]

U nas nazywa się to  kopytka .Ja lubię je  lekko przesmażone na patelni z masłem i bułką tartą .,pozostali domownicy ze skwarkami i cebulką.

[osid]

 

 

ze skwarkami i cebulką

z gulaszem, z sosem pieczarkowym, z cukrem...  

[beatag]

No z tym cukrem to tylko wtedy jak do ciasta dodaję twarogu-są to wtedy leniwe kluski i można je polać masełkiem i cukrem lub masełkiem z bułka tartą i cukrem.

[paweljack]

U nas nazywa się to  kopytka 

Myślę, że wszędzie to są kopytka a tylko u mnie szagówki. 

[jumbo]

Mój Tata też tak nazywał kopytka

[andrzej k]

 

 

Szagówki wczoraj pyknąłem.

 

 No to teraz mnie przekonałeś że jesteś z Wielkopolski .   Był taki okres w dzieciństwie że szagówy były raz w tygodniu . Oczywiście mięso z ciemnym sosem i gotowana kiszona kapusta .  W tamtych czasach bardzo smakowało ale dzisiaj podnosi trochę wagę ciała

 

 

 Gorąco pozdrawiam

[electra]

Pawel ,u mnie tez sa kapytka i moje ulubione..ech tylko te kilogramy   

[paweljack]

Mój Tata też tak nazywał kopytka

Może mamy wspólne korzenie? 

 

 

 

 

Szagówki wczoraj pyknąłem.

 W tamtych czasach bardzo smakowało ale dzisiaj podnosi trochę wagę ciała

 

 Jest to pewien problem   pozdrawiam.

[waro58]

Mój Tata też tak nazywał kopytka

A mój Chrzestny, jak był mały, nazywał "ładne kluski" 

[paweljack]

CHILI CON CARNE

 

 

Przedstawiona wersja tego znanego dania pochodzi z jakiejś zagranicznej książki i w oryginale skład jest taki:

 

 

750 g mięsa mielonego

400 g czerwonej fasoli namoczonej przez noc 1,5 l wody

750 g pomidorów obranych ze skórki i pokrojonych w ćwiartki.

3 duże, drobno posiekane cebule

2 ząbki czosnku

2 łyżeczki chili

2 łyżeczki oregano

sól, pieprz Cayenne

 

 

 

Pierwszy raz to danie robiłem zimą, gdy nie było dobrych pomidorów. W praktyce od kilkunastu lat skład jest taki:

 

1 kg mięsa mielonego wołowego.

3 puszki fasoli czerwonej

5 puszek pomidorów bez skóry

4-5 ząbków czosnku

2 łyżki oregano

reszta jak wyżej.

 

Mięso smażymy najpierw, potem dokładamy cebulę.

W międzyczasie wkładamy do garnka fasolę i pomidory, następnie dodajemy mięso, przyprawy i gotujemy razem około 45 minut. Oregano dodajemy 20 minut przed końcem gotowania.

Przy mniejszych ilościach mięsa, fasoli daję o jedną puszkę mniej niż pomidorów.

 

Edytowane 21 Października 2017 przez paweljack

[Todek]

 

 

CHILI CON CARNE

Oj dawno już nie robiłem, ale żeś mi przypomniał.

[Gen]

Paweł,

Narobiłeś mi smaka, więc na szybko zamiast zrobić, na jutro zaplanowaną lazanię, trzasnąłem powyższe.

 

 

Właśnie spróbowałem. Jeszcze gorące, i ciut przyostre.

Postoi do jutra, to się wyrówna.

[paweljack]

Paweł,

Narobiłeś mi smaka, więc na szybko zamiast zrobić, na jutro zaplanowaną lazanię, trzasnąłem powyższe.

 

 

Właśnie spróbowałem. Jeszcze gorące, i ciut przyostre.

Cieszę się, że podsunąłem pomysł a ostrość wiadomo, trzeba dopasować.