Pamiętajcie, że z naszego forum możecie korzystać bezpłatnie tylko dzięki temu, iż kilkadziesiąt osób klika w reklamy. Może już czas abyś do nich dołączył?
siwydymek
Użytkownicy-
Postów
673 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez siwydymek
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 22
-
Skoro to moje mycie tyle wzbudziło kontrowersji to muszę nadmienić, że w odróżnieniu od świni trudno jest utrzymać czystość w przypadku dzika strzelonego w lesie. Tak samo w przypadku tak amatorskiego wyposażenia, jakie posiadam, gdzie nie mam możliwości zachowania pełnej higieny. Wolę więc umyć mięso, niż przerabiać mniej lub bardziej zanieczyszczone. Tym bardziej, gdy ten dziczek był mały i z rozwaloną łopatką a ciśnienie wywołane przez kulę wtłoczyło "farbę" w różne zakamarki. W tej sytuacji zdecydowałem, że lepiej było wyciąć tylko widoczne krwiaki i umyć mięso, niż wyrzucić, bo by nawet nie starczyło na wszystkie zaplanowane wyroby. Chciałbym dodać, że to mycie dotyczyło tylko mięsa z dzika. Zaręczam, że mycie (z ocieknięciem) surowcowi na kiełbasę nie zaszkodziło i wyszła pyszna
-
Nawet nie usiłuję takiej zrobić, bo to już dla mnie "wyższa półka"
-
Ośmielony słowami naszego głównego przewodnika/technologa wklejam zatem swój przepis, który jest na tyle długi, że musiałem go zapisać na swoim dysku, bo pamięć już nie "ta", a ważna jest przecież powtarzalność wyrobów: Przepis na kiełbasę z dzika z dodatkiem II kl.wieprzowiny (peklowanie „na sucho”) Czynność wstępna: kruszenie mięsa dzika „w skórze”, aby „skruszał" - ok. 7 dni w temperaturze ok. 4÷6ºC. Skład mięsa do peklowania Całe mięso myję oraz odsączam na sitach. Dzik: kl. I 70%, wp kl.IIb (średnio tłusty brzuch) ok. 20%, dzik kl. III (golonka, policzki, ścięgniste okrawki z obielenia głowy, ścięgniste kawałki i błony z łopatki oraz szynki) - łącznie ok. 10% Peklowanie 18 g peklosoli na 1 kg mięsa, którą dzielę proporcjonalnie do wagi oddzielnie na każdą klasę. Mięso pozostałe (kl. II i III) pokroiłem na paski 3 x 2 x 10 cm, włożyłem do naczyń emaliowanych i szklanych w temp. 4 ÷ 6ºC oddzielnie klasami na 48 godzin. Przyprawy na 1 kg mięsa: 3g pieprzu | 5g czosnku świeżego | 1g ziaren jałowca | 0,5 g majeranku | 0,5 g gorczycy | ok. 0,1 litra chłodnej, przegotowanej wody (dla rozrzedzania farszu podczas wyrabiania). Przyprawy (oprócz jałowca) zmieliłem w młynku do kawy na "proszek", aby nie było ich widać na przekroju (bo tak lubię 😉). Czosnek zblendowałem z częścią wody. Ziarna jałowca utarłem w moździerzu, bo inaczej zawarta w nich żywica zakleiła by młynek i sitka. Mielenie, wyrabianie masy i napełnianie osłonek W dniu mielenia osłonki moczę w przegotowanej wodzie i 2 - krotnie przepłukuję wewnątrz wodą. Mięso dzika kl. I pokroiłem w kostkę od 10 do 15 mm, mięso kl. IIa i IIb – sitko 10 mm, mięso dzika kl. III wraz z pozost. mięsem kl.III 2-krotnie zmieliłem na sitku Ø 3 mm. Kl. I wymieszałem z kl. III, a potem z II w międzyczasie dodając zmielone przyprawy. "Wyrobiłem" całą masę dodając pozostałą ilość wody dla uzyskania odpow. gęstości, aż farsz się zaczął kleić. Napełniłem osłonki dzieląc je na pęta. Kiełbasę osadzałem ponad 12 h w chłodzie (ok.6 ºC). Wędzenie Pustą wędzarnię wygrzewałem ok. 60 min. z jednoczesnym wstępnym suszeniem i podgrzewaniem kiełbasy w suszarni przybudowanej do wędzarni do temperatury zbliżonej do temp. wędzenia. 2. Wędziłem do brązowo – bordowego koloru dymem o temp. 50÷55ºC przez ok.3,5 godz. Parzenie Parzyłem do uzyskania temp. wewnątrz kiełbasy ok.68ºC (temp. wody - ok. 72÷75ºC) przez ok. 20÷25 min. Po sparzeniu kiełbasę studziłem 15 min. w zimnej wodzie i powiesiłem na kijkach do ocieknięcia, wyschnięcia i wyrównania smaku na 24 godziny. Przepraszam za różnej wielkości czcionkę, ale nie miałem możliwości jej zmienić, bo nie wiem jak .
-
Moja kolejna modyfikacja kiełbasy z dzika. Tym razem z uwagi na młody jego wiek (30 kg) i delikatne mięso odważyłem się I klasę (szynka, łopatka) nie mielić, a pokroić w kostkę od 10 do 15 mm. Nie wklejam pełnego przepisu, aby niepotrzebnie nie zabierać miejsca. Podam tylko podstawowe dane: mięso dzika 70%, niezbyt tłusty brzuch wp 20% oraz mięso III klasy (jedna dzicza golonka, ścięgna z szynek i łopatek) 10%. Osłonka naturalna 24/26 mm (jak widać ładnie "schodzi"). Przyprawy: czosnek, pieprz, majeranek, roztarte w moździerzu ziarna jałowca i niewielka ilość gorczycy. Zaręczam - kiełba BARDZO SMACZNA i szczęśliwie łatwa do pogryzienia
-
Moja autorska modyfikacja chudej Kiełbasy Swojskiej (Chłopskiej)
siwydymek opublikował(a) temat w Kiełbasy cienkie
Gatunki mięsa na 1 kg wsadu (proporcje): Łopatka wp. 700 g + brzuch (niezbyt tłusty) 200 g + golonka wp. przednia 100 g Przyprawy: pieprz (drobno zmielony) 2 g/kg mięsa, czosnek świeży 10 g/kg, czosnek niedźwiedzi 1 g/kg, biała gorczyca dr. zmiel. 1g/kg i 100 ml zimnej, przegotowanej wody/kg (w części tej wody dokładnie blenduję czosnek). Sposób wykonania: Całość mięsa dzielę na klasy (kl. I – czyste kawałki łopatki, kl.II – brzuch, kl. III - golonka i ścięgna z łopatki). Kl. I kroję na kawałki 1,5x 1,5x 1,5cm, kl. II i III na 2 x 3 x 10 cm, pekluję oddzielnie klasami (18 g p-soli/kg),wstawiam na 48h do lodówki lub pomieszczenia o temp. 4 ÷ 6 °C. Do każdej klasy mięsa dodaję odpowiednią (wagowo) przypadającą jej część peklosoli. Po zapeklowaniu brzuch (kl. II) mielę na sitku „13”, golonkę plus ścięgna z łopatki i brzucha 2-krotnie na sitku „makowym” 2,5 ÷ 3 mm (kl. I nie mielę!). Całość mieszam dodając zmielone przyprawy wraz z zimną wodą i zblendowanym czosnkiem oraz dalej wszystko mieszam do uzyskania kleistości. Farsz nadziewam w jelita kalibru 28/30 (lub cieńsze), osadzam przez ok. 2 godz. w temp pokojowej (lub 12 godz. w temp. 4 ÷ 6 °C), suszę ok. 1 godz. w suszarni przybudowanej do wędzarni, wędzę w rozgrzanej już wędzarni w temp. 55÷ 60°C ok. 3 h do koloru (drewno - olcha). Parzę w temp. 72 ÷ 75°C przez 20 ÷ 25 min. celem uzyskania 68 °C w środku. Po sparzeniu studzę ok. 15 min. w zimnej wodzie i wieszam na kijkach na 1 ÷2 doby w chłodnym miejscu celem dojrzenia i wyrównania smaku. Jest to namiastka dawnej kiełbasy "palcówki" (chyba tak się nazywała). Jest dość pracochłonna, ale z uwagi na efekty, uważam, że warto -
Moje niewprawne oko nie poznało, że to "franki", bo jeszcze nigdy ich nie robiłem Pewnie też bym za nimi nie przepadał, bo surowe, to lubię tylko polędwiczki
-
Co z tą kiełbaską potem robisz? Od razu do konsumpcji, czy wcześniej jeszcze parzenie?
-
osłonki białkowe oraz dym w płynie
siwydymek odpowiedział(a) na Rybak temat w Jelita, osłonki, przyprawy i dodatki
Nawet w chłodnej porze roku, gdy wszyscy okna mają zamknięte? To współczuję. Ja bym w takim razie wyjeżdżał gdzieś do parku lub na najbliższe pola i tam dymił do woli. Ale, co kto lubi . -
No to Cię fantazja poniosła
-
.. .bo kolorek zacny
-
osłonki białkowe oraz dym w płynie
siwydymek odpowiedział(a) na Rybak temat w Jelita, osłonki, przyprawy i dodatki
Wędzarnie balkonowe właśnie są da tych, którzy w blokach mieszkają 😏 -
Wygląda baaardzo apetycznie (i zapewne tak smakuje) Przy okazji - jakim gatunkiem drewna wędziłeś?
-
osłonki białkowe oraz dym w płynie
siwydymek odpowiedział(a) na Rybak temat w Jelita, osłonki, przyprawy i dodatki
Co do osłonek, to sprawdzone od lat sprzedaje zaprzyjaźniona z nami firma internetowa "Swojski Wyrób" (na dole po prawej, głównej stronie Forum). Co do dymu w płynie, to na Twoim miejscu wolał bym zakupić za nieduże pieniądze nawet wędzarnię balkonową, bo żaden "płyn" nie zastąpi aromatu takiego gatunku drewna, jaki sam sobie wybierzesz 😊 -
Dobrze, że trafiłem na Twoje rady w temacie moich sumików (koluchów, byczków), bo dzięki takiej samej technologii uratowałem kolejne wędzenie. Jakoś dotąd na Forum głównie przewijała się technologia, gdzie wędzenie zasadnicze poprzedza obróbkę cieplną, a jak się okazuje, to błąd. Przynajmniej dotyczy to ryb słodkowodnych, bo być może z rybami morskimi jest inaczej(?)
-
Czytałem też opinie, że aby w celu pozbycia się tego "zapaszku" w pierwszej kolejności usuwać śluz poprzez posypanie tusz solą i po kilku godzinach w lodówce, zeskrobać go i tusze opłukać wodą. Czy tez to potwierdzacie?
-
Wędzone na kratce, czy na zawieszkach? W jaki sposób eliminujesz zapach mułu?
-
U mnie jest tak samo i widzę po znajomych zadymiaczach, że moje palenisko jest bardziej oszczędne, a efekty - te same
-
Coś z ryb Arkadiusza
siwydymek odpowiedział(a) na arkadiusz temat w Kącik kuchenny Arkadiusza Tematy
No to obejdę się smakiem, bo za daleko 😢 -
Coś z ryb Arkadiusza
siwydymek odpowiedział(a) na arkadiusz temat w Kącik kuchenny Arkadiusza Tematy
Tylko gdzie je można kupić? Bo w sklepach centralnej Polski chyba nie. -
Coś z ryb Arkadiusza
siwydymek odpowiedział(a) na arkadiusz temat w Kącik kuchenny Arkadiusza Tematy
Niestety. Jeszcze parę lat temu można było czasami prawdziwego łososia atlantyckiego kupić, ale to już historia. Pewnie sprzedaje się go bliżej - na zachodzie Europy i to zapewne w śladowych ilościach (i oczywiście drogo). -
Coś z ryb Arkadiusza
siwydymek odpowiedział(a) na arkadiusz temat w Kącik kuchenny Arkadiusza Tematy
A ten łosoś to norweski (czytaj - hodowlany), czy może ten dziki rarytas z Atlantyku? Po przeczytaniu kilku opinii i artykułów n/t tego norweskiego jakoś odechciało mi się kupowania i konsumpcji Obecnie przerzuciłem się na najłatwiejsze (dla mnie) do zdobycia rybki słodkowodne. -
Ależ arkadiuszu wcale tak nie uważam. Wszak wiele Twoich rad już zastosowałem z sukcesem właśnie w temacie polędwic i polędwiczek z dzika. Jednak z praktyki wiem, że te cienkie ścięgienka na fotkach powyżej mogą sprawić, że struktura plasterka nie będzie już jednorodna i mogą wystąpić pewne problemy z konsumpcją .
-
Polędwica z dzika, to nie jego polędwiczki.Na fotkach powyżej też widać cienkie ścięgna, które tak łatwo zębom się nie poddadzą
-
Wygląda smakowicie, ale czy przeciętne uzębienie człowieka da radę ją pogryźć?
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 22
