Skocz do zawartości
Aby te święta, a także cały nadchodzący rok upływał w harmonii i zadumie, by nigdy nie zabrakło Wam ciepła drugiej osoby, a każdy dzień był pełen niezapomnianych chwil. Administracja ×
Pamiętajcie, że z naszego forum możecie korzystać bezpłatnie tylko dzięki temu, iż kilkadziesiąt osób klika w reklamy. Może już czas abyś do nich dołączył?

siwydymek

Użytkownicy
  • Postów

    673
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez siwydymek

  1. Tylko pamiętaj - deski łączone na "pióro/wpust", bo inaczej będziesz miał niekontrolowane nawiewy w komorze wędzarniczej podczas wiatru. W ciepłe,suche pogody zwykłe deski "na styk" wysychają i robią się między nimi duże szczeliny, co powoduje niechciane "prześwisty"..
  2. Murowanie wędzarni po to, by ją potem wyłożyć deskami, to jak drapanie się lewą ręką za prawym uchem. Rzeczy najprostsze są najlepsze. Wędzarnia z samych desek najszybciej wyschnie, więc jest najlepsza. Sam popełniłem ten błąd, że bez wcześniejszego rozeznania wykonałem wędzarnię murowaną, jednak zimą okazała się "akumulatorem" zimna i trudno ją było osuszyć, więc zmuszony byłem wyłożyć ją drewnianą boazerią i teraz jest nieco lepiej. Drugi raz wykonał bym tylko z samego drewna.
  3. Jeśli z łat (desek), to koniecznie na "pióro -wpust", aby w wędzarni nie "wiało" zimnym powietrzem z zewnątrz.
  4. siwydymek

    Kindziuk z dzika

    Tylko dlaczego na standardowym druku zaświadczenia weterynaryjnego o badaniu każdego mojego dzika metodą wytrawiania/trychinoskopową (oryginalne sformułowanie z druku) o wykorzystaniu mięsa widnieje zawsze stała klauzula: "przed spożyciem powinno zostać poddane obróbce cieplnej zapewniającej podgrzanie mięsa do temperatury wewnętrznej wynoszącej co najmniej 71 st.C"?
  5. siwydymek

    Tłusty dzik

    Duży nie jest, bo 30 x 40 cm. Małe są raczej wymiary poprzeczne mojej wędzarni 😃 (50 x 55 cm). Pisałem o tym na Forum tu: Sam go zrobiłem oprócz wykroju z perforowanej blachy kwasoodpornej, który wycięto mi laserowo w wyspecjalizowanym zakładzie blacharskim
  6. siwydymek

    Tłusty dzik

    Kolej na słoninę z ostatnio pozyskanego 38 kg.dzika/loszki. 2 tygodnie w pojemniku grubo posolona z przyprawami (czosnek, pieprz i majeranek) w temp. ok. 5 st.C, potem oczyszczona z nadmiaru soli i przypraw, 10,5 godz. muskana/wędzona zimnym dymem z trocin dębowych. Dlaczego zimnym dymem? A no bo słonina z dzika topi się w niższej temp. niż wieprzowa, więc w gorącym dymie mogła by się "spocić". Przeznaczona głównie do jajecznic, ale spróbuję i tę wędzoną surową na świeżym chlebku 😄
  7. Ponieważ w wędzarni łatwo można osiągnąć temperaturę >= 100st.C, to jeśli będzie wewnątrz, to ta folia nie nadaje się, bo jest przeznaczona do niższych temperatur (a poza tym jest kiepską izolacją i zbytnio nagrzana może emitować jakieś chemiczne wyziewy). Na zewnątrz też nie wiadomo, jak będzie odporna na warunki atmosferyczne, bo jest ona przeznaczona do wnętrz.
  8. Z tego co wiem, w UK wiatrów nie brakuje, więc jeśli chcesz wykonać tę wędzarnię z 2 warstw desek, to jak już tu radzą inni - zrób "na zakład", bo w czasie wichury będą niepotrzebne, niekontrolowane "prześwisty". Do wyganiania wilgoci podczas wygrzewania wędzarni wystarczy lekko rozszczelnić drzwi.
  9. Temperatura w kanałach gorącego powietrza (sam takie zainstalowałem do ogrzewania piętra) nie osiąga aż tak wysokich wartości, by ocynk się "smażył", więc twoje obawy są niepotrzebne.
  10. Mając już dość przydługiego wygrzewania mojej murowanej wędzarni kanałowej (które i tak nie było nigdy zadowalająco skuteczne) wyłożyłem ściany komory sosnową boazerią (bo tylko taką udało mi się kupić). Dodatkowo ociepliłem blaszany komin wędzarni pianką stosowaną do ocieplania rur z gorącą wodą i owinąłem ją odporną na warunki atmosferyczne taśmą klejącą. Pierwsze wędzenia pokazały, że może szału nie ma, ale jest już lepiej. Poprzednio nawet po wstępnym osuszaniu wędzonek najpierw w przyległej suszarni a potem w komorze wędzarniczej i tak wydzielało się w komorze dużo wilgoci i wędzonki długo były wilgotne. Teraz schną szybciej i nic nie kapie na nie z komina. Na pewno kolejną wędzarnię wykonał bym z drewna, ale trzeba było coś zrobić z tym, co mam. To takie moje refleksje dla tych, którzy dopiero zaczynają myśleć o własnej wędzarni. Pozdrawiam zadymiaczy 😄
  11. Rozumiem - miałeś to co kupiłeś. Ja zawsze mam (jako myśliwy) dzika kompletnego ☺️
  12. Dobrym klejem są golonki, policzki i inne ścięgniste okrawki z mięsa dzika zmielone na sitku "2,5" (już to z dobrym skutkiem wypróbowałem). W każdym razie kiełbasa piękna - do pozazdroszczenia 😊
  13. Jak "stary" był ten dzik? Chodzi mi o twardość mięsa wędzonek po parzeniu.
  14. Przy pierwszej "dostawie" mięsa dziczego planuję wykonać podobną kiełbasę, ale klasę I chciałbym tym razem nie mielić, a pokroić nożem na większe kawałki (jak do "palcówki"). Czy robiłeś kiedyś taką i jak trudne (łatwe) może to być do pogryzienia?
  15. Też miałem podobny problem z moim Zelmerem "8", gdy dokupiłem sitko "2,5" i okazało się, że mięso "gniecie" a nie tnie. Okazało się bowiem, że to sitko jest o ok. 1 mm cieńsze od fabrycznego, dedykowanego dla tej maszynki. Dokupiłem więc nierdzewną podkładkę o odpowiedniej grubości i średnicy wewnętrznej, trójkątnym pilnikiem wypiłowałem 4 nacięcia w tej średnicy wewnętrznej (aby "to" weszło na kwadratowy króciec ślimaka) i ...załatwione. Teraz mielę ścięgnistą III klasę mięsa bez problemu.
  16. A jaką granulację zrębków stosujesz? Gdybyś przejeżdżał w pobliżu mojego miasta, to bym ci chętnie gratis (na próbę) podarował torebkę moich wysuszonych trocin. Takie trociny jak moje ławo też możesz pozyskać u pilarza używającego piły tarczowej. Chodzi tylko o sprawdzony gatunek drewna jak np. owocowe, dąb lub olcha. U siebie już dawno zauważyłem, że drobne trociny lepiej się żarzą od grubych zrębków (bo mają mniejszą masę), które to zrębki moim zdaniem wymagają nadmuchu pompki (jak w dymo "rurowym"), bo inaczej łatwo by gasły. Spróbuj też zmieszać te zrębki z suchymi trocinami z "krajzegi", to może taka kombinacja spowoduje, że nie będą gasły. Postaraj się też w czasie zimnego wędzenia otwierać drzwiczki do paleniska celem dopuszczenia powietrza do żarzenia.
  17. Faktycznie - przeoczyłem 😄
  18. Czy te ściany są wykonane z desek "na styk", czy też są łączone na pióro/wpust, bo słabo widać ten szczegół?
  19. siwydymek

    Rosa na kiełbasie

    Jako myśliwy wędzę głównie kiełbasy z dzika, więc na przyszłość radzę Ci dokładnie wykrawać ten dziczy tłuszcz (obojętnie twardy czy miękki) by potem przetopić go na rewelacyjny 😋 smalec. Temperatura wędzenia czy parzenia kiełbasy z dzika tylko wzmacnia efekt wytapiania się tego tłuszczu i tworzenie podcieków. Suchość drewna nic tu nie ma do rzeczy, bo na powierzchni kiełbasy wydostał Ci się ten dziczy tłuszcz, a nie woda. W temacie "Dzik" było już o tym sporo na tym Forum. Jeśli chcesz nieco dodać tłuszczu, to tylko tego twardego, wieprzowego w postaci dodatku np. tłustego boczku (nie słoniny!), choć osobiście lubię chude kiełbasy tylko z samego dziczego mięsa 😋.
  20. Przy okazji waszej dyskusji chciałbym dodać pewną uwagę o stali "inox", z której podobno wykonane są te pojemniki. "Inoxydable", to stal nierdzewna nie poddająca się utlenianiu. Ciekaw byłbym informacji, jaki gatunek stali (symbol) został użyty do wyprodukowania tych pojemników(?) W przemyśle spożywczym głównym gatunkiem do produkcji przedmiotów i części stykających się z produktami spożywczymi jest stal kwasoodporna (np. z Polskiej Normy gatunek 1H18N9), która nie tylko jest odporna na utlenianie, ale i odporna na działanie kwasów (jak sama nazwa wskazuje), jak i soli. Mając to na uwadze dla pewności używam do peklowania atestowanych pojemników wykonanych z polipropylenu (PP). Ale to był tylko taki mój "wtręt" "przy okazji". Pozdrawiam
  21. Jeśli ktoś chce kupić zniszczoną, to oczywiście jedna sztuka jest ale za kuriera trzeba tak i tak zapłacić, bo mała szansa, aby w tej jedynej księgarni jeszcze coś było do kupienia.
  22. Nie czekając na odpowiedź bilu72 uruchamiam niniejszym pierwszą licytację. Jest to książka "Wędliny domowe" z cyklu "Swojskie jadło" wydana przez wydawnictwo MUZA S.A. w 2004 roku. Autor książki: Andrzej Fiedoruk Format książki: 14,5 x 20,5 cm, ilość stron: 209; waga ok. 0,4 kg Książka w b. dobrym stanie (prawie nieużywana); oprawa miękka. Cena wywoławcza: 25 zł (nie obejmuje ceny przesyłki, która zależy od wyboru firmy kurierskiej lub paczkomatu przez wygrywającego licytację). Proponowane ceny proszę przesyłać w formie wiadomości prywatnej. Tą też drogą będę informował o aktualnej zaoferowanej cenie.. Wybrane fotki książki:
  23. Jak najbardziej moja. A jakie to są te "inne" przypadki?
  24. A czy dopuszczalne są też licytacje (jak np.na Allegro)?
  25. Gdyby tak było (ciasnota w naczyniu), to każde mięso miałbym tak odbarwione, a tak nie jest.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.