No właśnie patrzę i czytam, zaczynam ogarniać i skłaniam się ze swoimi mocami przerobowymi do T12 ale tu pojawiają się kolejne dylematy:
- jaka moc, rozumiem że są na przekładniach ale wolałbym mieć zapas mocy dla spokojnej głowy
- system Unger tu trochę dla mnie ciężki temat (3 sitka 2 noże ) a jakbym chciał sam szarpak albo inne konkretne FI to system tulejek i chyba zbyt sporo gimnastyki
- głowica na stałe, wtedy wyjmowana tuleja ze środka wraz ze ślimakiem, reszta do mycia gąbką (trochę upierdliwe jak sądzę choć nie miałem kontaktu więc tylko moje dywagacje)
- demontowana całość, wtedy do zlewu i po kłopocie
- dostępność akcesoriów sitek noży oraz ewentualnie części generalnie serwis...
- cena od tego chyba powinno się zaczynać ale ja odkładam na koniec ponieważ trzeba czasami podjąć kompromis i lepiej stękać że się przepłaciło niż marudzić że można było dołożyć i kupić lepsze..
- do mielenia parówek 5 kg raz na miesiąc lub dwa, ewentualnie naprzemiennie z parówkową i mortadelą, 10/15 kg innej kiełbasy ten sam schemat, raz na miesiąc lub na dwa miesiące..w sumie max 15 do 20 kg jednorazowo ale rozwojowo bo przybywa ,,znajomych"
Ratunku pomocy pod uwagę T12 oraz T22 ze wskazaniem na ten pierwszy chociaż łatwo dam się przekonać