Papcio

Swego czasu na forum był śp. CO2, mam wrażenie, że to był jedyny, który robił wędliny tradycyjne, nie wg. jakiś tam norm zakładowych czy innych. Ciekawym jestem kto z Was robił wodę wędzoną? Kto robił kiełbasę warzywną? A tu: dym nie ten, maggi fuj, glutaminian feee! mięso to najlepiej świnkę samemu hodować! Wędzarnie nie te, bo to pomniki! najlepsza beczka! generatory dymu też nie bardzo, a automatyka to całe zło! Kowo, nie pisałem by nie wzbudzić emocji u kolegów. Ale w tajemnicy przed żoną zrobiłem szynkę z koncentratem dymu, który dostałem od Ciebie. Wszystkim smakował, nikt nie wiedział jak została zrobiona. Szkoda, że takie podejście jest do innego sposobu wykonania nie tylko wędlin. Na hubie są publikacje w języku rosyjskim, no i tam jest trochę inaczej z "normami" Wędzenie nie jest jedynym sposobem na doskonałe wędliny. A przecież można napisać: Ja robię tak i tak i nie znam koncentratora dymu więc nie wiem co to za płyn. pozdrawiam

Rzeczywiście nie ładnie wyszło z mojej strony, przepraszam.

Wszystkiego dobrego! i 100 lat!

Nie rozumiem, dlaczego tak prostą rzecz kupujesz w internecie? Taką deskę masz w każdym sklepie na rogu. Dlaczego na tym tak ekologicznym i tak dbającym o tradycje forum proponuje się deski klejone? Bambus to nie drzewo! to trawa i nie można wyciąć z tej rośliny deskę do krojenia. A do klejenia Chińczycy używają nie wiadomo co. Nie można zrobić takich desek bez klejenia!!!

Kowo u mnie jest ten filmik Tytuł Nasi w tv. Ściągaj!

Mnie też te rurki nie chciały zejść z formy (próbowałem je ściągnąć jak ostygły). Żona po prostu wsadziła na chwilkę do gorącego piekarnika i po podgrzaniu, foremki-rurki bez problemu i uszkodzeń pościągała wszystkie. Też nie posmarowałem foremek. Jestem pod wrażeniem!!!

Sąsiadki: Wiesz ten Marcin Nowakowej wystrychnął na dutka moją Kasię! Kochana sąsiadko a on moją Basię wydutkał na strychu!

Tim, źle zrozumiałem, za link dziękuję! Ciekawa ta pianka. Pozdrawiam

Wszystkiego najlepszego! Halusiu!

Kolego co ma wspólnego "materiały" do budowy wędzarni z wędlinkami? Zadałem pytanie i nie oczekuję tego typu odpowiedzi! Tim są pianki ognioodporne, są silikony dopuszczone do kontaktu z żywnością (mam takie formy do pieczenia) jest wiele nowoczesnych materiałów które polepszają nasze życie. Gdyby ich nie wymyślono, to dziś bylibyśmy w jaskiniach i o kiełbasach nikt nic by nie wiedział. A piana pożarnicza nie służy do ocieplania.

Ocieplenie wełną już było styropian się nie nadaje - topi się. A co myślicie o tych piankach np. montażowych? A może są jakieś pianki do tego przeznaczone? No i jaka łatwość ocieplenia-wszędzie wlezie.

Widziałem płuca chorej świnki, od tamtego czasu nawet psu nie kupuję. Widziałem swoje podczas bronchoskopii - też nie ma na co patrzeć.

Zbóju do wkładania do siatek ja używałem wiaderka po serach lub śledzikach, aż któryś z kolegów podał swój sposób. Wykorzystał flakon na kwiaty który w zasadzie wbija się do ziemi. Ma stożkowy kształt i duży kołnierz, należy tylko dno odciąć. Na stronie głównej jest fotka tego flakonu. Pokemon, pełny podziw z mojej strony. Masz "chłopie"zdrowie! Pozdrów zbolałą i pomocnika a i o córce nie zapomnij! Ps. Andy był szybszy! wolno piszę :)

A ja w Czechach widziałem marmurowe wałki do ciasta i takie "deseczki"! w naszych sklepach jeszcze nie. Myślę, że uwagi o tępieniu noża są nie na temat. Nóż można stępić i na kościach i na twardym drewnie. Na pierwszym zlocie pani technolog mówiła o zaleceniach unii by nie używać drewnianych kloców i desek. Określiła to jako głupota. Zalecany jest ten mleczny plastik - teflon. Jak mówiła, pracownicy go nie lubią bo kloc z niego po uderzeniu toporkiem - oddaje i powstają urazy. Kloc po użyciu, umyciu i posypany grubo solą jest bezpieczniejszy niż te plastikowe, one mają ślady po cięciach i tam jest nieraz trudno domyć. Proponowany produkt ma swoje zalety jak i wady - jak wszystko co nas otacza.

U nas najlepszą do pieczenia jest margaryna Bielska - chyba najmniej "ulepszona"

Ja wiem! ja wiem! - poziomy sękacz! Zgadłem? :)

Da się mieszać w tej maszynie bo ona służy do mieszania. Nie da się na wielką skalę. Kolega pisał o 2-3kg i nie codziennie, ma problem z rękami i ta tania maszyna jest jakąś alternatywą. Ja w niej mieszam farsz i mięso na wyroby szynkowarowe a i na pieczenie rzymskie też. Do mieszania farszu do szynkowarki kolega BonAir wykorzystał nawet maszynę - automat do pieczenia chleba! Nie jest ona szczytem marzeń, ale na MOJE potrzeby wystarczająca. Melakser czy blender nie służy do kutrowania, a my te urządzenia wykorzystujemy i to z dobrym skutkiem, stanowcze twierdzenia, że te maszyny nie nadają się - jest błędne.

Również pozdrawiam serdecznie.

Już pisałem, że nie każdy jest młody, silny i pełnosprawny. Pewne wypowiedzi są nie na miejscu. Jak ktoś pyta, to najlepiej odpowiedzieć na pytanie a nie być uszczypliwym i dawać rady które nie mają nic wspólnego z zadanym pytaniem. Wiele wypowiedzi, a tych arbitralnych nie powinno być. Ja używam do mieszania z dobrym skutkiem te 2-3kg farszu właśnie taki robot. Mój był tani, jakaś okazja i służy mi do dziś. Ja też nie mogę rękoma wiele zrobić.

A mówią, że po 20 latach małżeństwa, mężczyzna sam powinien odejść.... ze wstydu! :) Najlepsze życzenia!

Spalanie i palenie to dwie różne sprawy. Na ostatnim zlocie był piecyk z "dopalaczem" nie wiem czy ktoś zwrócił uwagę. Nam zależy na otrzymaniu dużej ilości dymu a w tym piecyku jak najwięcej ciepła. Widziałem na innych forach konstrukcje takich turystycznych palników wykonanych z puszek do szybkiego zagotowania wody i w nich wykorzystuje się dopalanie gazów. Konstrukcje kolegów są wersją miniaturową znanych urządzeń kol. Bagno, Jasia i innych. Nie ma co negować zasadność robienia takich urządzeń i czepiania się kropki czy przecinka. Dobrze Roger, że nie dałeś się wciągnąć w ..... Pozdrawiam

Kilka dni temu w Auchanie widziałem formę elektryczną na takie orzeszki. Było to takie kilka w jednym, wielkość taka jak do wypieku gofrów, a wymienne wkładki. Były formy na orzeszki (9 orzeszków), gofry i forma z gwiazdką, choinką i aniołkiem. W sumie małe to, pewno mniej kłopotliwe ale cena 156zł jak dla mnie za duża.

No i Miro świetnie to wytłumaczyłeś!

Większość na forum jest innego zdania niż Dziadek. Zemat to chyba jednak zna temat. zemat Wysłany: Nie 16 Maj, 2010 06:38 DZIADEK napisał/a: Schab to jest element zasadniczy z podziału półtuszy na elementy . po wykrojeniu (wytrybowaniu) uzyskany mięsień zawsze nazywał się polędwicą. i tutaj nie ze wszystkim się bym zgodził" "Schab" to wg Polskiej Normy PN-A-82002 Wieprzowina – Części zasadnicze to jest element handlowy z kością lub bez. Więc wnioskuje "schab" jest z kością, i schab bez kości który to wg Ciebie zwany jest polędwicą Co do nazewnictwa "polędwica", jest to element handlowy poddany obróbce technologicznej (peklowanie, wędzenie, parzenie itp. ...) co określa Polska Norma PN-A-82007:1996 ze zmianą /A1:1998 Przetwory mięsne. Wędliny. Jedyne z tego co wiem nie określone są jakimiś normami nazwa "polędwiczka wp." bo stanowi integralną całość schabu z kością, ale rynek nazwał to polędwiczką _________________ Człowiek, który nie robi błędów, zwykle nie robi niczego, a jeśli przyjmiesz do siebie zabiedzonego psa i sprawisz, że zacznie mu się dobrze powodzić - nie ugryzie cię. Na tym polega zasadnicza różnica między psem a człowiekiem. http://www.wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=5610&highlight=schab++%B6liwk%B1 Jest jeszcze wielu którzy wypowiadają się tak jak Zemat. Nie wiem dlaczego tak uparcie Dziadek neguje normy? i zdrowy rozsądek? Czyżby wszyscy mylą się?

Dziś paruję kawałek boczku rolowanego. Paruję w takich oto garnkach: Jutro będę parował boczek w podłużnej brytfance. Temat już był: http://www.wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=3215&highlight=parowar Dostałem pod choinkę widelec-termometr, fajna rzecz.