W dzieciństwie wiele rzeczy moje kubki smakowe odrzucały,np.zupę z dyni,sałatkę jarzynową,wszelkie zupy owocowe,ale teraz jakoś tęsknię do tych smaków i staram się od czasu do czasu je odtworzyć.Teraz sezon na jagody /nie bardzo udany-susza/ to trzeba korzystać. A jak byłem króciutko słomianym wdowcem i nikt nie liczył kalorii to sobie takie obiadki serwowałem Tutaj nieco zdrowiej,miętus w sosie śmietanowo-cebulowym z jarzynkami. Jakoś dzisiaj zdjęcia wczytują się w miarę szybko to jeszcze dorzucę patelnię z owocami morza i dwie grillowane polędwiczki wieprzowe.Jedna nadziana rokpolem /Maciej Kuroń /druga w postaci warkocza z ziołami /Smaki Polskie/ Nad całością czuwał nasz piesek obronny,który niestety zakończył wakacje u "dziadków' i powrócił w domowe pielesze.Jakoś tak pusto się zrobiło w zagrodzie