Skocz do zawartości

abratek

**VIP**
  • Postów

    5 926
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez abratek

  1. abratek

    Zapal świecę

    Żegnaj AndrzejK'u.... (*)(*)(*)
  2. abratek

    Zapal świecę

    Regino, Andrzeju - przyjmijcie kondolencje (*)
  3. Potwierdzam dotarcie kalendarzy
  4. Warto zrobić zasilacz regulowany - daje to możliwość używania różnej długości i średnicy drutu, a co za tym idzie pozwala na rozszerzenie możliwości wycinania.... transformator+mostek prostowniczy+regulator PWM+kondensatory.....
  5. abratek 2 szt
  6. ja myślę że "odczucie stopnia zmielenia" surowców w kaszance zależy od "doczyszczenia " surowca ale i jego składu - jeśli "przepuścimy" więcej grubszych oskrzelików z płuc czy nawet miękkich chrząstek z głowizny, uszu... a na dokładkę dodamy serca czy języki, to takie rozdrobnienie będzie wyczuwalne. Arek dość solidnie oczyszcza płuca z oskrzeli a np uszy idą na "2", dlatego wszystko było ok ja robię to mniej dokładnie ale mielę też na "8" tyle że na Zelmerku który bardziej rozdrabnia. Co do smaku to był jak najbardziej poprawny, natomiast ja daję zdecydowanie więcej pieprzu (co też uczyniliśmy z małą partią masy ) bo ja i moi "smakosze" lubią czuć moc kaszanki , no i polecam dodatek pieprzu ziołowego - na Wielkanoc byłem zmuszony dać go solidną dawkę bo zabrakło mi czarnego i smak zdecydowanie na tym zyskał
  7. Zmieniłem na razie tytuł tematu na bardziej "przystępny"...
  8. Żel agarowy jest zazwyczaj mętnawy oraz kruszący się w porównaniu do żelatyny która jest jak "guma".... Agar jest doskonałym "lakierem" dla wszelkich ciast pokrytych owocami - zabezpiecza przed wysychaniem i nadaje szklistą powłokę. jak wcześniej wspomniano ma wysokie temperatury żelowania, więć w temp pokojowej nic nie płynie z deserów. Ze wzgledu na swoje właściwości, w wyrobach mięsnych typu mielonka owszem wodę zwiąże ale wyrób będzie bardziej przypominał ten z dodatkiem mąki ziemniaczanej - galaretka będzie mętna i krusząca się
  9. abratek

    Robimy szynkę z kością

    w szynce z nogą której waga wyjściowa (przed peklowaniem) jest ok 10-12 kg , przy parzeniu (bezpośrednio po wędzeniu) w wodzie o średniej temp. 78stopni, "samodoparzenie" jest średnio na poziomie 4 stopni (bywa i 5)... - temp. mierzona w najgrubszym miejscu tuż przy kości (część pomiarowa sondy dotyka kości). Trzeba pamiętać że "siła samodoparzenia" jest zależna od temperatury powietrza w której studzi się "kopytko" (dlatego np na zlotach w Nap. parzymy mocniej ) Oczywiście to są moje wyniki... ale już troszkę tych szynek zrobiłem, więc chyba są wiarygodne a soczystość?.... myślę że to zależy nie tylko od technologii ale i od jakości mięsa
  10. prezes, nie panikuj przeżyjesz ... to zawsze lepiej niż mięso z Lidla A tak na poważnie to nie ma w nim jakichś cudów... ot taki sposób produkcji zapewnia długą trwałość bo o to tu chodzi a nie o koszta - syropy są droższe niż czysty cukier, ale zapobiegają np krystalizacji efektem takiego składu jest właśnie nieco gorszy wygląd
  11. Ja może jeszcze dodam że jakość marcepanu ma kolosalne znaczenie dla dekoracji - ponieważ nie mam obecnie dostępu do trójwalcarki, a mielenie w maszynce czy malakserze to tylko środek zastępczy, marcepan kupuję z racji lenistwa w Lidlu - wiadomo....do produkcji używa się migdałów gorszej jakości a i dodatek innych orzechów by nie zdziwił, do tego syropy przedłużające wilgotność, etc. powoduje że taki macepan jest ciemniejszy i bardziej szklisty.
  12. Taka mała biedronka a tyle emocji tak, ze względu na użycie delikatnej śmietany (tej prawdziwej a nie sztucznej, chemicznej masy) obłożenie z masy cukrowej było ryzykowne i dlatego został użyty marcepan - jedynym elementem cukrowym były "gałki oczne" i buziak oraz zielona masa wokół jak wspomniała tu elektra, marcepan wytrzyma tę próbę bo jest po prostu tłusty Natomiast tajemnica błyszczenia powierzchni jest bardzo prosta i nie ma tu jakiegoś błędu czy winy chłodzenia - po prostu biedronka zażyła "lakierowania" syropem cukrowym PS tort robiony rano, schłodzony i powierzchniowo przymrożony, następnie "ubrany" i przed wywozem czekał w chłodziarce około godziny
  13. ech... troszkę mi się wczoraj ten środkowy kontekst zdania niezauważył - zostało 2 litry ale w mięsie a nie do wylania ...niemniej jednak problem nadal - choć mniejszy - istnieje @tomek4, czy na prawdę nie masz możliwości odłożenia do innego pojemnika odrobiny mięsa? - 9 kg to nie jest tak dużo... musisz mieć na prawdę małą lodówkę - ja osobiście jak nie mam wyjścia to do lodówki wstawiam KEG 50litrów i jeszcze zostaje miejsce na "dupelele" ale niestety, mięso ma priorytet przed musztardą ... a lodówkę mam raczej z tych typowych 180cm.... obecne warunki pogodowe pozwalają też, przy odrobinie uwagi na peklowanie również na zewnątrz - wahania temperatury dzień/noc są do opanowania, oby tylko miejsce jakieś bezpieczne się znalazło Na drugi raz trzeba liczyć siły na zamiary
  14. Arturze, delikatnie ujmując powstrzymałbym się od takiej porady trzeba się zastanowić co wynika z opisu kolegi....: - jeśli udało Mu się zalać 9 kilogramów mięsa niecałymi półtora-litrami solanki, oznacza że to mięso zostało sprasowane niczym plik ZIP takie warunki z góry zapowiadają kłopoty z prawidłowym dotarciem odpowiedniej ilości substancji do wszystkich miejsc @tomek4, niestety musisz coś wykombinować.... przy tej ilości mięska oraz odpowiednim pojemniku, ilość 40% może wydawać się ponad miarę i delikatne "niedopełnienie" nie jest zbrodnią, ale nie aż tak jak powyżej
  15. abratek

    Zapal świecę

    (*) ......
  16. coś się koledze lekko "pozajączkowało" - jest dokładnie odwrotnie (przynajmniej w większości kraju) - argumentem jest to że po pierwszym listopada kapusta będzie "śmierdziała trupem"....- jest to najprawdopodobniej związane z tym iż w tym okresie następowało silne ochłodzenie i kapusta nie mogła dobrze rozpocząć procesu kiszenia.... w obecnych czasach, gdy mamy inne warunki lokalowe (czyli możemy zapewnić ciepełko na start) oraz zdecydowane zmiany w klimacie ten argument jest już mniej ważny. no... może z poprzedniego roku?
  17. No i ładnie ..... podgardle tym razem ładniej rozłożone i drobniej a i skórki dobrze rozdrobnione (choć kilka grudek widać) - ale żeś na kontrolną degustacyjum nie zawołał to masz krechę :tongue:
  18. abratek

    Wybór nadziewarki.

    Arku, to nie jest wada techniczna, tylko raczej nieprzemyślane założenie konstruktora.
  19. abratek

    Podziękowanie

    I ja bardzo dziękuję Karolowi i Aguszce za Świąteczną kartę
  20. W zaledwie trzech odpowiedziach zostało zawartych kilka kwestii (niekoniecznie pozbawionych nienawiści)... - zatem, zmuszony jestem odnieść się do nich : niestety nie! .... zamiast uzyskać właściwe informacje i sam posypać rzeczonym popiołem głowę rzucasz kolejny raz kamieniem w moją stronę, wplątując w to jak zwykle moją funkcję moderatora, co akurat tutaj jedno z drugim nie ma zupełnie nic wspólnego no to wyjaśniam że informacja taka już na tym forum kiedyś była omawiana/wyjaśniana (i to chyba nawet przeze mnie ) więc każdy z moderatorów mógłby to podciągnąć do regulaminu 2.1 na podanej stronie niestety nie ma pewnego wyjaśnienia, które jest potrzebne aby nie powielać "głupot" w omawianej kwestii Wystarczyłoby, zajrzeć chociażby do Wikipedii (co prawda nie wyrocznia ale tu akurat wyjaśnienie jest odpowiednie )- oczywiście moja wiedza pochodzi z lekcji towaroznawstwa, a wtedy Wikipedii nie było A oto "gdzie jest pies pogrzebany" : - tak więc jak widzimy "tajemnica popiołu w mące" dzwoni zupełnie dźwięcznie, pod warunkiem znalezienia odpowiedniej dzwonnicy... widać nie każdy na dzwonnika sie nadaje PS i wszystko na temat.....przynajmniej z mojej strony
  21. miejmy nadzieję że tak.... - Szymanowska w Biedronce to "nowość" i mam nadzieję że "Polskie młyny" nie upadły tak nisko aby dla tej sieci wyprodukować "special edition" PS przeczytałem dziś na forum takie oto zdanie (nieprawdziwe): mąka to nie cement..... nie ma w niej popiołu.... - dzwoni ale nie w tej dzwonnicy
  22. Prezes, nie bądź sknera - wyjaśnij kolegom dlaczego ciemniejsze i dlaczego nie podpiekane
  23. @eli55, spróbuj zwiększyć ilość cukru (nawet do 80g) poza tym, problemem może być mąka dostępna u Ciebie - jej ilość wskazuje że jest zbyt "silna"
  24. Zwykłą mąkę pszenną... np typ 480 - można spotkać w recepturach także dodatek mąki ziemniaczanej, ale krem wtedy jest "gumowy"
  25. abratek

    Gena wyroby domowe

    nie przejmuj się - to świadczy o "ręcznym zawijaniu" a nie nastrzykiwaniu wpływ na to ma również konsystencja nadzienia Najprostszy "lukier" zrobisz z cukru pudru i wody - warunek: musi być odrobinka wody tak aby było dość gęste.. dalej możesz eksperymentować z dodatkiem soku cytrynowego i ew. białka jaj... no.... chyba że odważysz się zrobić "prawie" prawdziwą pomadę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.