Skocz do zawartości
Aby te święta, a także cały nadchodzący rok upływał w harmonii i zadumie, by nigdy nie zabrakło Wam ciepła drugiej osoby, a każdy dzień był pełen niezapomnianych chwil. Administracja ×
Pamiętajcie, że z naszego forum możecie korzystać bezpłatnie tylko dzięki temu, iż kilkadziesiąt osób klika w reklamy. Może już czas abyś do nich dołączył?

abratek

**VIP**
  • Postów

    5 926
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez abratek

  1. ale w wędzarni nie ma ono kontaktu bezpośredniego co dzieje się w przypadku naczyń (dodatkowo dochodzi ścieranie podczas używania) Z tą szkodliwością związków glinu też nic do końca nie jest wyjaśnione
  2. abratek

    Pytanko ???

    z takim stwierdzeniem należy uważać, gdyż kolega może przewędzić i może mu smak takiej kiełbasy nie odpowiadać
  3. Witaj nikt nie powiedział że blok to przeszkoda :lol: - udowodnił to choćby Papcio wędząc na 8 piętrze zobacz co można fajnego upiec /viewtopic.php?p=20771 Ja osobiście mięsa do pieczenia nacieram kompozycją przypraw (co mi pod rękę podleci i uznam że pasuje ) zmieszaną z odrobiną oleju porzuciłem rękawy (nie znaczy że mam coś przeciw) na rzecz naczynia żaroodpornego z przykrywą, ale najważniejsze to to aby piec w niższej temperaturze(ok. 150°C), jedynie na koniec po zdjęciu pokrywy umieszczam naczynie wyżej i włączam na kilka minut opiekacz można piec także peklowane - np szynka SZCZEPANA /viewtopic.php?p=16347 wersja zlotowa :smile: Ostatnio miałem taki przypadek: Przygotowałem karkóweczkę i siup ją do pieca na 150, po godzinie okazało się że muszę wyjść a wiadome że karkówka jeszcze nie upieczona - zmniejszyłem więc temp do 110 stopni, łącznie siedziała 4 godziny :!: - okazało się że była tak miękka że nie dało się jej kroić na ciepło, rozpadała się, natomiast po wystudzeniu w lodówce delicja
  4. abratek

    Krakowska suszona

    temat powraca jak bumerang - aż dziwne że Ty stara wyga tego nie pamięta :lol: :wink: :shock: rozwijając nieco, należy wspomnieć że odmiany też są różne czyli o innej intensywności - jednak generalnie czosnek z Chin i Hiszpanii jest słabszy od Polskiego
  5. a podobno Anglicy dobrze nam życzyli :devil: Tysiąc klątw nad głową tego sędziego... i piach mu w oczy
  6. - przepis na zacier? :grin: :grin: :grin: co do typowania to chciałbym żeby było 2:1 dla Polski, ale zapewne skończy się odwrotnie :rolleyes:
  7. wydaje mi się że największym winowajcą jest jednak proces rozmrażania kiełbasy przed wędzeniem - osobiście od początku byłem sceptykiem dla tego pomysłu, wszystko było szybko, a farsz nie trzyma już tak wody, trzeba by go conajmniej wyrobić ponownie
  8. ooo!!!... swoją też musiałem wyczuć - jest szczelna i to może być pułapka, dodatkowo obecnie jest ocieplona co poprawiło jej pracę szczególnie w zimne i wilgotne dni, wydaje mi się że w tym przypadku długi komin także powoduje problemy - szczególnie o tak małym przekroju, kiedy wędziłem w grudniu przed świętami (w nocy :???: - mroźno było ) zaczynało rosić - zdjęcie komina (który jest z metrowej ocieplonej rury) poprawiło sytuację no i te brykiety - Pedro dobrze pisze teoria teorią, a praktyka swoje :mellow:
  9. SZCZEPAN, kolega Erwin napisał: myślę że można to uznać za osuszanie, choć możliwe że proces nie dobiegł końca, kolega pisze że ma mocny aromat dymu, o innych "smakach" nic nie wspominał m Erwin, czy drewno było z korą? jeśli tak to tu też może być przyczyna
  10. pod poniższym linkiem jest poradnik: /viewtopic.php?t=764 należy też pamiętać o odpowiednim przygotowaniu samego zdjęcia (nieduży rozmiar i odpowiednie rozszerzenie)
  11. Jasiu, nie rozumiem Twojego sarkazmu :???: nie przekonasz tych którzy robią nawet niewielkie ilości parówek, ale jednak je robią nikt na siłę nie każe używać nadziewarki, co więcej można ją mieć tylko do "zadań specjalnych", Ty przedstawiłeś swoje argumenty - ja swoje, to tyle PS nie usunę postów bo akurat TA dyskusja jest przydatna aby właśnie ktoś nie pomyślał że do zrobienia kiełbasy potrzebna jest nadziewarka bo "...inaczej sie nie da..."
  12. więc nie próbuj nawet przekonywać tych którzy to robili - albo przekonaj się i przedstaw opinię
  13. Jasiu, kabanosy to nie tożsamo co parówki - piszesz że nie masz kutra więc parówek nie robisz, ja i zapewne kilka innych osób potwierdzi (w tym DZIADEK ) że zrobienie farszu na paróweczki mikserem (blenderem) nie stanowi w skali domowej większego problemu, stąd stanowczo przeciwstawiam się Twoim tezom że nadzianie takiego farszu maszynką to przyjemność - i nie ma znaczenia jej rozmiar... po takim nadziewaniu można wylądować w psychiatryku Argument o zapowietrzonym farszu też pozwolę sobie odrzucić - to tylko kwestia techniki umieszczania farszu w nadziewarce Jeśli chodzi o mycie to też nie rozumiem Waszych argumentów - oba urządzenia trzeba umyć, a mając do niedawna w pracy zawodowej do czynienia z maszynką wiem ile jest mycia (przy nadziewarce też :lol: ) Temat przerw w pracy, a zarazem tempa nadziewania to już niedogodność nadziewarek PS Jasiu skoro nie jesteś niezadowolony to może wystaw na licytację tę nadziewarkę :wink:
  14. boczek jest dość cienkim elementem, a drewno dębowe daje mocny wyrazisty aromat - 5 godzin dla boczku w ciepłym dymie takiego drewna to trochę za dużo, jeśli jeszcze dym był gęsty to masz przyczynę Papla, kolega pisze o zbyt wyrazistym dymie, nie ma tu większego proces peklowania - jest to ewidentnie przewędzone mięso, na dodatek mocnym drewnem
  15. no właśnie te nowe nie mają już tej spężynki i jak już wspomniałem, z doświadczeń MirkaB wynika że taki "sztywny" układ lepiej działa (ja jakoś na razie nie mam czasu sprawdzić :mellow: )
  16. abratek

    Soczyste szynki

    a gó.no prawda :devil: wiesz co to ignorancja? - definicja: ignorować celowo, świadomie nie zauważać; nie brać pod uwagę, lekceważyć. koledzy wyjaśnili jaka jest różnica w nazewnictwie a Ty z papierem wyskakujesz - a jakbyś kupił papier "do łazienki" i byłby to pap. ścierny ale sprzedawca napisze że higieniczny to też różnicy nie będzie??? po to w dziesiątkach postów koleżeństwo stara się wyłuszczać wszystkie sprawy, aby społeczność forumowa mogła nauczyć się rozpoznawać różnice... choćby w nazewnictwie
  17. niestety, nasze opinie wywodzą się z obserwacji co najmniej kilku osób, możliwe jednak że przyczyną są maszynki starszego typu - przypomnijcie sobie opis MirkaB, gdzie po wymianie sprężynki dociskowej na zwykły pierścień efekty mielenia uległy zdecydowanej poprawie, po prostu sitko z nożem nadążają z mieleniem dostarczanego mięska a zatem nie "oczekuje" ono w ślimaku będąc jednocześnie miażdżone eee... tam... wszystko zależy od pojemności zmywaka (zlewu, basenu, wanny etc.), ja osobiście wolę myć tę 32 bo można swobodnie ręką wszędzie dotrzeć - tyle tylko że faktycznie, jeszcze w zwykłym kuchennym zlewozmywaku jeszczem jej nie mył :rolleyes:
  18. uszy zawierają chrząstki które są twarde (w sensie wyczuwalności) nawet po gotowaniu, dlatego jeśli chcesz je dodać i nie czuć chrząstek w gotowej kaszance to trzeba zmielić drobniej - np 5mm lub dla wrażliwszych nawet 3 . PS mi ucho najbardziej smakuje ugotowane w kapuście, zjedzone z mmusztardą
  19. abratek

    Oscypki

    cały problem że temat "A ser" rozwijał się w znacznej części jako oscypkowy - stąd "wysupłanie" z niego informacji tylko o oscypkach było by raczej mało wykonalne , można połączyć tematy, ale wtedy powstanie jeszcze większy bałagan (mega temat ) jedno co proponuję to uzupełnienie tytułu tematu do postaci: "A ser??? - podpuszczkowe, oscypkowe, dojrzewające, etc."
  20. Kiszka ziemniaczana ( /viewtopic.php?t=408 ) może występować w dwóch odmianach - typowa, jako pieczona oraz parzona (gotowana)
  21. abratek

    Przywitanie

    jeśli zrobisz wędzarnię z możliwością podłączenia nawiewnicy ciepłego powietrza (taki zmodyfikowany dymogenerator) to połączysz oba hobby - tylko czy suszki nie przejęły by zapachu dymu? (w niektórych przypadkach zjawisko porządane)
  22. abratek

    RATUJMY MALUCHY !!

    Małgoś, tu nie chodzi o posłanie do szkoły we wcześniejszym wieku - to praktykowane jest w innych krajach, problem jest sposób w jaki to ma zostać przeprowadzone w Polsce: jak zwykle byle jak, na zasadzie jakoś to będzie, a że przy tym zrobi się rzeszy młodych ludzi krzywdę? cóż to jakoś nikogo we władzach nie obchodzi :devil: Mój młodszy bąbel to rocznik 2003 :sad: - mam nadzieję że go jednak nie dopadnie ta "przyjemność" :???:
  23. abratek

    Zapal świecę

    [*] abyśmy nie zapominali o tych którzy odeszli, DZIADKU - ostatnie, majowe posty pisała Jego córka (?)
  24. abratek

    PLUS 100

    No tak... wstyd mi było przyznać :blush: - po zmianie miejsca zamieszkania i nabyciu statusu bezrobotnego spadło mi 10 kilo - brak porannego ciepłego pączusia... :rolleyes: , więc przynależność do klubu zostaje cofnięta
  25. no... to wychodzi coś pod 8tysięcy litrów :shock: - musielibyśmy zrobić tygodniowy zlot destylerów aby to wszystko odpędzić :grin: :grin:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.