Dymku - na pewno nie jestem znawcą golonek (a lubię - szczególnie w miodzie), ale przejżałem kilka przepisów i nigdzie nie widziałem aby na Bawarską golonki były peklowane :mellow: niemniej jednak często jadałem "peklowaną pieczoną" to fakt , ale już inne mięsa (szczególnie szynka) mi nie podchodzą - oczywiście mi nie musi rzecz gustu Warto też wspomnieć że golonka rządzi się swoimi prawami, wszak można przyrządzić ją w szynkowarze, ale jak żaden inny tego typu wyrób nie parzy się a gotuje i to dużo dłużej. Ale... my tu gadu gadu o gustach, a przecierz było o terminologii :lol: - ja podtrzymuję aby nie mylić peklowania z marynowaniem, bo chyba zgodnie twierdzimy że to dwa oddzielne procesy