Skocz do zawartości
Pamiętajcie, że z naszego forum możecie korzystać bezpłatnie tylko dzięki temu, iż kilkadziesiąt osób klika w reklamy. Może już czas abyś do nich dołączył?

abratek

**VIP**
  • Postów

    5 926
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez abratek

  1. W środę też robiłem rillette.... (w wolnowarze) jednocześnie kupiłem słoiczek "Tarczyńskiego"... jutro chyba porównam w każdym razie smak tego mojego jest nader ciekawy :thumbsup:
  2. no to jak ma się do powyższego produkcja i sprzedaż "polędwicy łososiowej", tatara (czy metki), kiełbasy polskiej etc...?
  3. dziękujemy Ci Małgoś :tongue: - a ja się zrewanżuję i obiecuję że w ogóle nie będę śpiewał :blush:
  4. może to jakieś dziennikarskie języki :grin: - a już na poważnie...może głupio, ale spytam czy ściągasz na gorąco?
  5. Papciowi zapewne chodzi o obiecany niedawno "filmowy pokaz"..... :rolleyes: - przepraszam tutaj wszystkich oczekujących, ale chwilowo nie mogłem zrealizować tego "klipu" :blush:
  6. celna uwaga :wink: - ale jak ktoś lubi... :rolleyes: - ja w każdym razie jestem w tym zakresie "konserwatywny"... Zbóju, taka sama
  7. Oto jest pytanie ... jeśli temperatura smalcu będzie prawidłowa to nie ma zmiłuj.... nie da się "niedosmażyć" a jednocześnie utrzymać kolor.... (przy włąściwej wielkości)\ również wskaźnikiem może być czas smażenia.... jeśli bedzie strasznie krótko to już jest sygnał ostrzegawczy, jak nie jesteście pewni czy pączek już usmażony to można skorzystać z metody "patyczkowej" - wbijamy i zazwyczaj jeśli ciasto jest surowe to się przylepi, należy tylko to robić powyżej powierzchni tłuszczu aby patyczek był suchy
  8. a dokładniej 4 z hakiem :grin: - do czasu peklowania doliczamy czas ociekania jeśli kolega rozwinie tę roladę to ociekanie powinien już zacząć od soboty rana tak aby wieczorem zwinąć z powrotem i do niedzieli sobie powisiała celem sklejenia (jakotakiego....)
  9. najdrobniejsze (2 - 2,5) do mas wiążących, pasztetów, parówkowych 8 10 też by się przydała 13 i 16 do klasy I na kiełbasy szarpak ewentualnie też do jakichś grubych
  10. A co to za herezje? :devil: jak to wpadki.... jakie gotowizny? :tongue: - nawet tak nie myśl... a wracając do pytania to ja tradycyjnie polecam mrozić surową - potem powolne rozmrażanie i parzenie - w przeciwnym wypadku masz dwie obróbki termiczne Zawsze mam "żelazny zapas" w zamrażarce bo robienie po 5 kawałków nie ma sensu....
  11. myślę że akurat w tym przypadku nie powinno być problemu no tak... tu akurat na jedno wychodzi :lol: ustawiona to nie znaczy że tak było.... - ja mam ustawioną na 4... wyświetlacz stale wskazuje 3 a w rzeczywistości jest różnie w zależności od miejsca.... a przyznam że ja też bym poczytał, bo przez długi czas robiłem z przyprawami (pieprz, listek, ziele, czosnek) i to zaparzanymi (nie gotowanymi!)... i jakoś nigdy nie zauważyłem zjawiska zmiany barwy :rolleyes:
  12. Gonzo, On zmniejszył o dwa i pół raza a nie 2 piąte :grin: podsumujmy: czyli kolega dał (jak już wspomniał) 80 gram peklosoli i litr wody.... czyli kolega dał solankę w dolnej granicy "akuratności"..... tylko spóźnił się z nastrzykiem, przy 2 kilogramowym mięśniu (bo chyba była 1 sztuka?) i takim stężeniu jednak nastrzyk być powinien.... a ten spóźniony dał kolega zbyt mocno i porozrywał mięsień - stąd dziury..... tylko teraz pozostaje czemu się niedopeklowało.... - może nie było 6 stopni w lodóweczce a na ten przykład 3? :tongue: i zapach/smak..... tego to już przez monitor nie ocenimy... - na pewno ze względu na użyte przyprawy jest intensywny
  13. Święta prawda... no i zaraz się okaże że przyczyna się wyjaśni :tongue:
  14. Petrek.... skoncentruj się jeszcze raz bo już zaczyna się mętlik robić.... raz piszesz że 20 dag na 5 kilo mięsa potem że na 2,5litra wody potem że coś tam pomniejszyłeś.... :rolleyes: mnie to już zaczyna wychodzić że 0.8kg/10litrów a w innym miejscu że nawet 0,4/10 :shock: acha i jeszcze jedno...: kolego... mieszanka soli i saletry to nie peklosól!!! :rolleyes: - a to jest spora różnica nie mówiąc już o tym że dałeś tej saletry za dużo!..... (jakieś drugie tyle.....)
  15. Szczerze mówiąc nie rozumiem czemu się taka nagonka na "długie"peklowanie zrobiła.... 10-14 dni to nie jest długie peklowanie! - miesiąc to tak.... faktem jest że kiedyś używano saletry i na sam proces "rozpoczęcia " było potrzebne ze trzy dni .... mięso które leży krótko w solance nie ma "aromatu peklowego".... nie mówiąc o mniejszej trwałości..... kiedy trafiłem na tę stronę (a właściwie jeszcze Oliwkę) nie było tabeli DZIADKA a wszelkie "trzydniówki" były traktowane jak eksperymenty :rolleyes: od początku robiłem i staram się "ustawiać" na 10-14 dni przy stężeniu 0,9kg/10l - mięsa nie trzeba moczyć i nic złego się nie stanie... ważne aby zachowane były temperatury a o to w lodówkach raczej nie trudno.... co innego gdy zmuszenie jesteśmy peklować w nieco wyższej temperaturze - wtedy trzeba zwiększyć stężenie i skrócić czas
  16. Arkadiusz.... ale my omawiamy czas przeszły :rolleyes: - teraz to kolega się pewnie będzie pilnował
  17. Aleście teraz mętliku koledze narobili...... :shock: przy takim stężeniu, temperaturze 6 stopni, małych elementach i na dokładkę po dwóch tygodniach to tego nie da się zjeść! :shock: nawet jak "uśmiercił" nitryt wrzącą wodą to i tak pozostaje działanie soli! nawet bez nastrzyku by "przeszło" zdarzało mi się robić na peklosoli z dobrze rocznym "po terminie" i jeszcze sypnąć do gorącej wody i było ok..... Kolega nie wie czy zapach solanki był prawidłowy!..... no tak ale jaki był ten zapach? :rolleyes: bo: - no właśnie! co to były za zioła i ile? Petrek, czy jesteś absolutnie pewien że nie popełniłeś błędu z wagą? czy jesteś absolutnie pewien temperatury peklowania? napisz coś o tych ziołach.... - a to że troszkę z wędzonki może wyciekać to nic szczególnego zwłaszcza że zrobiłeś późno nastrzyk.... EDIT przerobiłem troszkę swój post bo nie zauważyłem fotek kolego tylko sugerowałem się tymi przykładowymi z pierwszych postów :blush: - tych którzy czytali poprzednią wersję przepraszam za niedopatrzenie :blush:
  18. dziś miałem ciasto nieco twardsze - rosły 35 minut
  19. Pokemon ciasto lubi ciepełko i wilgotność... - drożdże też muszą mieć czas na "start" można posiłkować się piekarnikiem - oby tylko nie przekraczać 40 stopni a na dno wstawić ewentualnie blachę z gorącą wodą
  20. jak to niet... a na drugim zdjęciu to pies??? :rolleyes: powtórzę.... nie przejmujcie się wyglądem - jeśli smakuje Wam "struktura ciasta" to już jest pełny sukces..... to jest najważniejsze
  21. abratek

    Wyroby Pis67 & Co.

    Arku, prawda jest jednak nieubłagana... czosnek Hiszpański jest średnio cztery razy słabszy od polskiego...... pieprz też jest loterią więc nie można ot tak sobie generalizowac dawkowania przypraw..... :rolleyes:
  22. Małgosiu, nie przejmuj się.... czasem nie warto :wink: :rolleyes: - są tacy co i tak by nie docenili nawet jak by były najpiękniejsze na świecie..... :rolleyes: :rolleyes: do czasów.... to powiem w skrócie tak..... dziś ciasto było gotowe o 6:20 a o 7:30 pierwsze paczki były usmażone.....
  23. no tak.... nie mierzyłem czasów :blush: - przyznam że w tej chwili nie jestem w stanie określić w minutach..... :blush:
  24. abratek

    Zapal świecę

    piękna osobowość... Pokój jej duszy
  25. nigdy nic nie wiadomo..... :lol: ale muszę wam powiedzieć że najładniejsze pączki wychodzą piekarzom.... - z ciasta na buły :devil: dziś widziałem tłumy z pączkami z Biedronki :lol: ale piekniutkie, takie równiusieńkie..... kosztowały chyba coś koło 50 groszy - hmmm kajzerki to ja kupuję po 40 :tongue: :grin:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.