Szczerze.
Jak prowadzę sklep od 6 lat miałem może dwie-trzy reklamacje i nie były one z mojej winy, ale spowodowane uszkodzeniem towaru podczas transportu.
Nie miałem ani jednego negatywa, jak to się zwie na Allegro.
Wystarczy poczytać moją księgę gości w sklepie.
Co do spadku popytu to zapewne jest tak jak w każdej branży, jest jako tako ale cudów nie ma. Nie dziwi mnie to bo sam kasą nie śmierdzę i zanim coś kupię sto razy pomyślę.
Np. wkurza mnie to, że dzwonią do mnie klienci którzy zakupili towar na Allegro lub w innym sklepie, który w swoim opisie używa wyrażenia "wyroby domowe", i słyszę w słuchawce Przez te nerwy zamiast ganić sprzedającego wyżywają się na mnie bo to przecież oddział Pana sklepu. :shock:
Grzecznie tłumaczę, że nie mam żadnego oddziału i że to nie do mnie należy mieć pretensje.