Bohater to mocne słowo.
Policjant zachował się jak człowiek, zwykły normalnie wychowany czołwiek, zwrócił uwagę gówniarstwu.
To co stało się później to nasza wina, wina rodziców.
Za moich czasów policjant, strażak był osobą do której podchodziłem z szacunkiem (nie mylić ze strachem).
Dziś sami przyczyniamy się do takiego zachowania młodzieży.
Jak mój 25 letni mówi na policjantów psy to szlag mnie trafia i dostaje solidną burę.
Kiedy dzieje się nam krzywda wzywamy policję, ale kiedy nasze dzieci mają ich za nic nie robimy nic.
Kiedy leży człowiek na ulicy mówimy że to pijak, to niech go, a co mi tam nie moja sprawa.
Ja kiedy widzę takiego człowieka udzielam mu pomocy, dzwonię gdzie trzeba i nie idę do domu bo mam to gdzieś.
Czasy się zmieniły ale my rodzice też.
Znieczulica to jest sedno tej tragicznej sprawy.
A czyja to wina że taka znieczulica panuje ? Nasza.Twoja i moja, niestety.