frapio

Pieniążki poszły dzisiaj.

Też tak uważam, bo myślę iż różnica w cenie pomiędzy dobry i bardzo dobry to nie będzie porażająca. Co prawda to najbardziej odczują ją zamawiający większą ilość, ale skoro propagujemy dobre wędliny to i jakość wykonania naszego kalendarza niech o nich świadczy.

Dla mnie skromnie: 2 (dwie) szt. proszę.

Ja na wszelkie rany, oparzenia, otarcia itd. stosuję od 40 lat bardzo skuteczną maść NITROFURAZON. Nie stosować na "żywe mięso" tylko przy głębokich ranach naokoło ich na skórę. Jest silnie bakteriobójcza, bakteriostatyczna i przyspieszająca gojenie. Pozdrawiam i oby nigdy nie była potrzebna.

Ja tak kombinuję że skoro peklowanie polega na oddziaływaniu nitrytu na mioglobinę, to peklowanie powinno ustać dopiero z chwilą denaturacji jej struktury tj. ok. 60 st.C co automatycznie przerywa proces reakcji chemicznej z udziałem nitrytu i mioglobiny. Niestety chemia to była i jest moją piętą Achillesową.

Potwierdzam. Robiłem go już 3x i za każdym razem ochom i achom pod adresem autora przepisu, tj. DZIADKA oczywiście, nie było końca (a przy okazji i ja urosłem w dumę).

Czy mogę prosić o opisanie tego "zapachu" bo jakoś udało mi się nie spotkać ze śmierdzącym mięsem, a dobrze by było wiedzieć do czego to jest podobne i jak intesywny on jest. Czy jest wyczuwalny w mięsie surowym czy też objawia się dopiero w trakcie obróbki cieplnej.

Witam. Kyzimol, przeglądnij strony 51, 56, 228, 229 i 230 rekonstrukcji Czarnej Oliwki. Może tam znajdziesz to czego potrzebujesz albo inspirację do własnych adaptacji przepisów. Pozdrawiam

Witam przepis ten jest na str. 72 rekonstrukcji Czarnej Oliwki Pozdrawiam

I ja się dołączam do tych braw. Super produkcja. Ciekaw jestem ile tych "pigułek zużyłeś na 3 godz. wędzenia (jaki koszt) i czy ten dymogenerator nadawał by się do pracy w pomieszczeniu zamkniętym. Jeszcze raz gratuluję i pozdrawiam

Na stronie pierwszej tego wątku SZCZEPAN dokładnie podał warunki peklowania. Ja osobiście zastosowałem peklowanie 6-dniowe wg danych Szczepana tj. 70 g peklosoli na 1 litr wody (szynka ok. 1,3 kg, polędwica i boczek). Robiłem tylko pierwszy nastrzyk w ilości "skolko ugodno", solanki na kieliszki nie mierzyłem tylko mięsko swobodnie sobie pływało dociśnięte talerzykiem. Po tygodniu opłukałem i cd. wg znanych reguł. Dla mnie i rodzinki słoność, smak i soczystość b. dobra. Dodam że mój "babiniec" to niezłe grymaśnice.

100 lat zdrowia, szczęścia i wielu wielu sukcesów Piotr

Witam zadymiaczy. Wiesław, ten przepisik to lepiej tu, na forum. Też chętnie go zobaczę bo pojęcia o wędzeniu ryb to nie mam. Sam dym i ryby to chyba nie wszystko. Ale o absolutnie niezbędnym dodatku to wiem. Pozdrawiam i udanych wędzeń życzę.

lub ewentualnie kopię tekstu oryginalnego i link do tego forum.

Pools Gdybym dzisiaj miał kupić nadziewarkę, na pewno kupił bym firmową u p. Fecko. Sam kupiłem taniego poziomego "chińczyka" jako tymczasową. Na razie niby wystarcza ale szczyt marzeń i wygody to nie jest. Wszystko jednak zależy od stanu kasy i rzeczywistych potrzeb. Moja rada: kupić wprawdzie droższą ale znacznie lepszą, tym bardzie że na Zlocie mogłem porównać swoją absolutnie dla początkujących z dobrą dla zaawansowanych. Oczywiście to Ty decydujesz po rozpatrzeniu wszelkich za i przeciw. Życzę owocnych obrad w gronie rodzinnym i zadowolenia z udanego zakupu.

Witam Arjano Na pewno nie jesteśmy zadymiarzami (to kibole), ale zadymiaczami to na pewno tak. Myślę że Jasiu ma rację, a gostek szuka jelenia co mu za niemałą kasę weżmie surowe drewno i jeszcze w ogrodzie posprząta. To drewno to Ty będziesz musiał przerobic na paliwo wędzarnicze po wysezonowaniu pod dachem min. 1 rok. Z Rzeszowa masz tylko "rzut beretem" do Wierzchosławic k. Tarnowa gdzie jest zakład produkcyjny drewna wędzarniczego AWPOL. Znajdź w książce telefonicznej albo zapytaj w Google o AWPOL. Wyjdzie może prościej, taniej i lepiej. Pozdrawiam

Luknij tutaj /viewtopic.php?t=1201 pozdrawiam

O czym tu dyskutować. Skoro sól ta jest z góry przeznaczona do posypywania dróg to znaczy że z całą pewnością zawiera substancje i zanieczyszczenia których na pewno nikt nie chciał by mieć w buzi. Dziś kupiłem w Kauflandzie za jedyne ok.1,55 zł 3 kg opakowanie na którym dużymi literami jest napisane że jest niejodowana i nie zawiera antyzbrylacza.

A mieli bardzo dobre wyroby. Ale niestety - Zakłady były i już ich nie ma.

Witaj Warguś Zaglądnij na stronę główną w dziale kiełbasy/nietrwałe/drobno rozdrobnione http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?topic=34 , poszukaj też na forum w dziale "kiełbasy". Powodzenia

A gdybyś chciał zrobić z niej kiełbaskę to polecam kiełbasę chłopską http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1134 . Prosta w wykonaniu i dobra. Robiłem już dwa razy. Nawiasem mówiąc to na tej stronie nie ma niedobrych i nie sprawdzonych w praktyce przepisów.

Agnes, witamy na forum. Ja osobiście uważam że Twojej córeczce nie szkodzą wędliny sklepowe jako takie tylko to co one zawierają. Mówią że niektóre z nich zawierają nawet mięso :grin: . Wszelkie wyroby jakie byś nie zrobiła wg przepisów z tej strony nie powinny zaszkodzić dziecku. Na stronie głównej masz też podrozdział "dietetyczne" bo niestety niektórzy potrzebują produktów specjalnej receptury i technologii przygotowania. Jest tam też rozdział "Wszystko o szynkowarach" z którego moja wnuczka uwielbia np. pierś kurczaka. Skoro masz już narzędzie (szynkowar) to wytrzyj klawiaturę i do roboty. Dokup jeszcze termometr taki ze szpikulcem do pomiaru temperatury pieczeni. To bardzo ważne narzędzie. Ilość peklosoli (daje ona kolor i konserwuje) możesz zmniejszyć o połowę dając w jej miejsce sól zwykłą. Suma soli i peklosoli w wyrobie musi się zgadzać z przepisem (a peklosól to nic innego jak zwykła sól z bardzo niewielkim dodatkiem substancji peklującej). Tak ogólnie to nowe potrawy wprowadzaj do jadłospisu dziecka powoli i w niewielkich ilościach tak by organizm malucha miał czas na przyzwyczajenie się do nich. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Bloku na pewno nie spalisz, ale zapachu się nie pozbędziesz. Nie mówię nawet o wyprowadzeniu dymu przez okno czy przewody wentylacyjne. Ten numer prawie na pewno nie przejdzie. Dym na pewno możesz odprowadzić wyłącznie przez przewód dymowy do komina. Coś podobnego mam zainstalowane w garażu, dym odprowadzony do zewnątrz i mimo wszystko w pomieszczeniu utrzymuje się zapach dymu podczas wędzenia oraz długi czas po wędzeniu. Na skuteczność lepu "na spróbowanie" bym nie liczył, ale kto wie?

A czy nie prościej było by pozbyć się tej soli i zakupić nową i czystą. Ja bym tak zrobił. Nie mając wiedzy nt. co i jak z nią zrobiono to i naprawienie błędu będzie problematyczne. Pozdrawiam

To brakujące do 10 kg mięso to chyba dzik bo taki jest temat wątku no i w przepisie jest wymienione przy rozdrabnianiu. No i pojęcie sitko drobne/średnie to jest względne. Ja bym to zrozumiał jako drobne to sitko 2,5 lub 4 mm, a średnie to 8 lub 10 mm, 12 i wyżej to grube a 6 mm to opisowo jakie?