TOSHIBA

A ja myje tym, wędzarnie, grila, okap i wszystko gdzie zapiekły się tłuszcze i dymy Więcej na ten temat /viewtopic.php?p=57222&highlight=#57222

Nie wiem jakim samochodem dysponujesz, ale ja też wożę mięso do Niemiec (dla siebie oczywiście) chociaż coraz mniej się to opłaca – tu może odgrywać rolę jedynie sentyment i rodzaj karmienia świnki w Polsce „swojskie”. Ja wożę mięso po uboju schłodzone! I dopiero porcjowane. Latem – lodówka lub zamrażalka w zależności jakie mam mięso, jakie przeznaczenie i na jak długo jadę i przetwornica napięcia 12V > 230 V Zimą na „kipie” mam PickUp-a więc mięsko samo się chłodzi. Bywało tak ze wozilem już w zalewie peklującej (solance) lub w pojemnikach peklowane na sucho i po drodze już się peklowało :lol: , ale to w chłodniejszych okresach. Natomiast pracownicy z polski przyjeżdżają VW BUS-em z zamrażalką komorową 200 l – może większą?! (znaleźli na wystawce), a w środku 1 do 2 świniaczków poporcjowanych i różne inne dodatki zamrożone wnoszą to wszystko na kwaterę i zużywają w miarę czasu. Latem wcześniej jeździli bez zasilania a teraz mają też przetwornicę, zimą już nic nie trzeba. PS Są też małe lodówki i zamrażalki – absorpcyjne- na allegro, i wtedy w zależności od wersji masz zasilanie na 12V, 230V gas propan butan – różna kombinacje lub wszystkie do wyboru.

Jak widzisz nie zawsze czarny i nie dla każdego :lol: Rzecz gustu, a o gustach (i polityce) się nie dyskutuje, tylko pomaga jak osiągnąć dla ciebie „czarny sen” dla kogoś innego "cel" :grin:

Dodaj dużo wody i żelatyny lub zamień żelatynę na zmielone skórki wieprzowe, możesz też dodać wody z wygotowanych kości(stawów) + wszystko co zawiera żelatynę (ścięgniste mięso), możesz też dodać gotową galaretkę po gotowaniu/pieczeniu golonek.

Jeżeli myślisz tylko o tanim sposobie, to zwiń rurę z papieru lub tektury i obsyp ją suchym betonem, po związaniu betonu wypal rurę papierową i masz gotowe. Ten „tani” sposób odbije się tobie czkawką podczas wędzenia, a dokładniej mówiąc w ponad normatywnej ilości zużywanego drewna do wygrzewania tej betonowej konstrukcji, dodatkowo po jakimś czasie popęka to Tobie i będziesz miał „tanio” jeszcze raz do zrobienia. LUB Poświęć trochę kasy i zrób to od razu porządnie biorąc rurę stalową min 2mm grubą, przekrój odpowiedni do wielkości paleniska i komory wędzarniczej (zaczyna się od 150 mm śr dla bardzo małych wędzarni). Przemyśl co jest „tańsze” PS W tym temacie naprawdę nic nowego nie wymyślisz, może za 20 lub więcej lat będą jakieś nowe materiał, ale na razie robimy z tego co jest dostępne dzisiaj.

Układ zmontowany jest w "puszce" bezpiecznikowej, ponieważ musi być szybko demontowalny pakowanie i znów "montż" = po prostu podłączenie 2 wtyczek :lol: Spełnia rolę termostatu i regulatora mocy - te dwa układy połączone są szeregowo. Grzałka w wedzarce podłanczana jest do tego sterownika na wtyczkę, dla szybkiej wymiany w razie uszkodzenia, no i jak wyżej. Taką mam pracę 3-4 tygodnie tu, 6 tam i ciągle w drodze, więc i sterownik / wędzarka sostały do tego przystosowane :lol: Jak widać w środku, podłączenie wszystkiego jest bardzo proste, filtry przeciwzakłuceniowe nie zamontowałem, bo i poco :grin: z całego schematu jaki podaje producent jest tylko scalony układ regulacji KDSF 20 i potencjometr więc chyba każdy to podłączy. Radiator jest sporo za duży, ale taki miałem pod ręką więc go zamontowałem (od starego PC którego znalazłem na ulicy :lol: ). Jeżeli dalej jest coś niejasne, to pomogę

Szukasz czegoś podobnego na allegro – garnek elektryczny – pojemność 27 lub 29 litrów Są w różnych wersjach: Z kranikiem lub bez Z termostatem lub termostatem i „tajmerem” Tak jak na obrazku lub z dodatkową nakładka / sokownikiem.

Mam przy swojej wędzarce blaszanej, wieczorem zrobię fotke. [mod] Może i nie dokładnie jak w temacie, ale nie znając mocy/napiecia pracy grzalki/itd Można się właśnie poratować takimi regulatorami i wykorzystać to co się ma. [/mod] [mod]Jak widzisz Siara juz się denerwuje :lol: i by znów coś wyciął, przesunął, skasował :lol: :lol: :lol: a my tu dalej o regulatorach.[/mod] Układ który podalem jest wygdnym rozwiązanie dla osób które już mają lutownice, lubia to robić. Można kupić gotowca - też pisałem o tym, można kupić regulator oświetlenia (bo grzałka to nie obciążenie indukcyjne i nie ma co tu zamącać tematu wprowadzając kolejny argument który NIC nie ma wspólnego z grzałką) Ja zmonttowałem go bez filtra i jedyna trudność to jest to że zakłuca radio i TV w promieniu 3-4 metrów. I ostatnie regulator mocy przewidziany jest właśnie do obciążeń biernych (czyli grzałek), pracuje bardzo liniowo. I na koniec, nic nie pisałem źle na temat układu regulacji napiecia przedstawionego na poczatku. Zwrócilem tylko uwagę że jest to typowy regulator napiecia a nie regulator mocy. do zastosowania z grzałka nadaje się jeden jak i drugi. Siara// - wyedytowałem fragmenty odnoszące się do starego, nieaktualnego tematu :wink:

Niby tak, różnica w cenie niewielka ale i tak śrubka jest z jednej strony, a z drugiej musisz polutować tak czy owak chyb że kupisz diodę w blokowym wykonaniu, ale wtedy różnica w cenie jest znaczna. Widzę szybciutko odpisałeś nie czytają opisu regulatora KDSF 20, jest on uniwersalnym regulatorem do różnych obciążeń, różnica to te elementy zewnętrzne o których pisałem wcześniej. Hmm, to po co my tu się rozpisujemy o grzałce? :lol: :lol: :wink: :tongue:

Przedstawiony wyżej regulator, to regulator napięcia, a nie mocy. Jednak jeżeli chodzi o grzałkę w takim zastosowaniu jak ma być, nie ma to specjalnego znaczenia, można regulować napięcie / a przez to moc wydzielaną przez grzałkę. Elementem wykonawczym jest tam triak i przy 800 W dobrze by było założyć radiatorek kupny za jakieś maksymalnie 5 zł lub kawałek blaszki aluminiowej lub miedzianej – grubość 2 mm do 4 mm powierzchnia około 5 do 7 cm/cm. Przerabianie układu z regulatora oświetlenia nie ma sensu chyba że ktoś ma w domu niepotrzebny i go zainstaluje – należy zwrócić uwagę czy jego moc jest wystarczająca – przeczytać opis na obudowie, Wstawienie diody w szereg, też nie jest złe, jednak jest to ograniczenie stałe, nie da się regulować, obniży moc grzałki o połowę – dioda dla 800 W starczy 3 do 5A ale z radiatorem! Teraz co do samego regulatora mocy. Proponuje wykorzystać KDSF20 jest to gotowy układ do którego należ dołączyć dosłownie 3 do 5 części za 2 zł (w zależności do czego się go wykorzysta). Ma bardzo durzą sprawność ponad 99% („czyli mało się grzeje przez co nie potrzeba prawie radiatora”) http://www.allegro.pl/item803177133_kdsf20_regulator_mocy_pradu_obrotow_2000w_9a_2kw.html lub http://www.allegro.pl/item808906740_uklad_kdsf20_scalony_regulator_mocy_2000w_230v.html W razie problemów z podłączenie pomogę przez Internet :grin:

Proponuje zakup regulatora mocy (oprócz termostatu). Ogranicznie mocy grzałki w przypadku gdy nie jest potrzebna pełna moc, po pierwsze znacznie zmniejsza bezwładność temperaturową elementu grzejnego, a po drugie nie przegrzewa wędlin na dolnych poziomach – grzałka nie rozgrzewa się do czerwoności powodując dużą różnice temperatur, po trzecie przedłuża żywot grzałki. Regulator mocy można samemu zrobi (koszt około 15 zł) lub kupić gotowy (koszt od 35 zł)

Normalne, aż nie wiem co powiedzieć :!: Jeszcze się nie spotkalem z tak zdrowo-rozsądkowym podejściem technicznym ze stroby Kobiety. :shock: :shock: :shock: Brawo :smile:

Lekarz radzi pacjentce: – Zalecam pani częste kąpiele, dużo ruchu na świeżym powietrzu i bardzo proszę ubierać się ciepło. Po powrocie do domu pacjentka relacjonuje mężowi: – Lekarz polecił mi pojechać na tydzień na Bermudy, później w Alpy na narty... Ach! I upierał się jeszcze, żebyś mi kupił futro. I dla równowagi :lol: Facet chcący zaciągnąć dziewczynę do łóżka jest gotów na każdą podłość, byleby osiągnąć cel. Przebić go może tylko kobieta chcąca zaciągnąć faceta przed ołtarz. [ Dodano: Czw Lis 05, 2009 10:30 ] Córeczka pyta się mamy tuż po wysłuchaniu bajki: - Mamusiu, czy wszystkie bajki zaczynają się od "Dawano, dawno temu"? - Nie kochanie - odpowiada mama - niektóre z nich zaczynają się od "Skarbie, muszę dziś zostać dłużej w pracy". Dwie dziewczyny na imprezie obserwują pewnego wyjątkowo atrakcyjnego faceta. - Zobacz, jaki ma wspaniały profil – swierdza jedna z rozmarzeniem w głosie. - Faktycznie... – przytakuje druga, realistka – ...ale to mogą też być klucze...

Nie wsadziłaś żadnego kija, po prostu krytykują najmocniej Ci którzy tego z różnych względów nie mają, ale mogą sobie zrobić, gdyby tylko chcieli. Diabli tylko wiedzą dlaczego tego nie zrobią ani nie kupią. I jednocześnie nie mogą zrozumieć, że są osoby które to lub coś innego po prostu chcą mieć, bez względu na to, czy wykorzystają to w 5 % czy w 100%. Najważniejsze że masz nowe namiary no i masz wybór. Z tym napięciem 400V (3 fazy) to przemyśl, jeżeli nie przewidujesz w przyszłości zakupu falownika / do regulacji prędkości – obrotów /, to nie wiadomo czy warto Tobie ciągnąć prąd z garażu tylko dla tej maszyny. W takim przypadku wybrał bym 230V (1 faza) dla ułatwienia sobie pracy.

Drogo > za drogo > itd.. typowe narzekalstwo, nikt nie każe wam płacić. A już kompletnie nietrafione porównywanie cenowe mieszarki z napędem ręcznym do mieszarki z napędem elektrycznym, i że ta z silnikiem droższa, a jak by miało być? odwrotnie? To tak jak by porównać rower ze skuterem i twierdzić że drogo. Przecież ktoś to zrobił, wykonał, poświęcił czas i pieniądze, zapłacił podatki itd. i to wszystko w Polsce a nie w Chinach! Macie lepszy polski model, to załączcie link lub jakiś namiar, a nie przyrównujcie każdej Polskiej inicjatywy do chinskiej masówki, sami coś zróbcie i spróbujcie sprzedać. Oczywiście tanio! I z rabatem dla WD i z podwójnym rabatem na prosiaczka, a w ogóle to dajcie wpierw parę sztuk innym za darmo w ramach reklamy. No a potem pogadamy jacy to jesteście zdziercy że tak drogo, bo w Chinach jest o połowę taniej. Pomyślcie o tym wszystkim jak będziecie odbierać waszą kolejną wypłatę, zastanawiając się dlaczego znów nie ma premii, a tak w ogóle to ponoć szykują się zwolnienia i czy czasami na Was nie trafi. PS Pewnie znów mi linijka czerwona się wydłuży za pisanie nie na temat itd.. itd.. , ale z Wami (co niektórymi) to naprawdę trudno wytrzymać i zrozumieć.

Co do ceny to nie wypowiem się każdy wycenia swój produkt wg własnego uznania (koszta + zysk) a kupujący ocenia całokształt i podejmuje decyzję. Sama maszynka wygląda na solidna i jest gotowym urządzeniem które może natychmiast podjąć pracę przewidzianą przez producenta, dodatkowo roczna gwarancja / czego przy własnych konstrukcja nie ma no i trzeba poświęcić jakiś czas na poszukanie i zmontowanie elementów. Co do zasilania, jeżeli masz możliwość to proponował bym 3 fazowy silnik i z czasem dokupić falownik do regulacji obrotów. Ten sam folownik można potem wykorzystywać do innych silników używanych przy wyrobach. Co do mycia. Silnik PO ODŁĄCZENIU OD NAPIECIA!! Możesz zawsze przetrzeć mokra szmatka, lub dorobić (zlecić wykonanie producentowi) obudowę, należy wtedy zwrócić uwagę na zaburzone chłodzenie silnika. Mycie poprzez postawienie kantem na stole z otworem skierowanym do zlewu, a silnik do góry – OCZYWIŚCIE PO ODŁĄCZENIU OD NAPIĘCIA!! Resztę (z zewnątrz) doczyścisz szmatką. W sumie fajna mieszareczka, jak będzie działać nie wiadomo ocena zewnętrzna. Jeżeli masz kasę i nie masz czasu to można się zastanowić pozytywnie.

Możesz też obłożyć gontem, wtedy strzelasz takerem i nie ma problemu z klejami, lub zrobić j.w też dobrze - bo to w końcu Twój komin i Twój problem :lol: :lol: :lol: :wink:

A co to za różnica? Oczywiście do rury wziął bym ten węższy żeby podczas dokręcanie nie zdeformować drugiej rury. Do połączenia można wykorzystać blachowkręty, lub jak sięgniesz to normalne śrubki. Chociaż osobiście bym zrobił „kwadratowy” komin, bo mi się bardziej podoba, ale to rzecz gustu, no i druga rzecz to łatwiej go zrobić i byłby stabilniejszy. Tak czy owak to Twój komin i Twój wybór (no i Twój problem :lol: :lol: :lol: )

Soory ale już chce mi się spać, więc tak na szybko w PAINTcie, mam nadzieje że jest czytelne Np czymś takim bezośrednio do dachu od środka zabudowy: TAK :lol: [ Dodano: Nie Lis 01, 2009 01:28 ]

Obuduj go płytą OSB „na kwadratowy” komin, a pomiędzy wciśnij wełnę, komin jak chcesz obłóż gątem, płytką ceramiczną, lub pomaluj pod kolor. Musisz go tak obudować, żeby bok obudowy był na samym szczycie, w przeciwnym wypadku będzie się zbierać woda pomiędzy szczytem a obudową komina. lub Możesz założyć większą rurę na komin i również ocieplić pomiędzy, ale takie coś trudniej wykończyć. Nie zapomnij od góry o blaszanym kapturze uszczelniającym.

Pierwsza moja świeczka dzisiaj, ale czekaję mnie jeszcze te trudniejsze do zapalenia.

No to ja jestem już „po’ murowanej wędzarni, tak jak Ty „po” Bradleyu, i powiem Ci tak, mam takie samo zdanie. Murowana jest OK., i może tradycyjne itd, ale ja swoja wyburzyłem i stawiam metalową (blaszana) oczywiście izolowaną, z termo obiegiem, zimne/ciepłe/gorące/ i pieczenie, no i z chłodzeniem / suszeniem w pełni automatyczną - dym z ognia lub/i trocin, pewnie zaraz się odezwą głosy że to „atmos” ale cóż, prawda jest taka ze to najwygodniejszy system, energooszczędny, ekologiczny no i tani w eksploatacji.

Właśnie dlatego zadałem to pytanie! Niestety moje zdanie na temat dymogeneratora mocno się zmieniło, po prostu za dużo kombinowałem. Znalazłem w necie wskazówki i na podstawie tego opracowałem swój „dymogenerator” a dokładniej pisząc KWSD – komorę wolnego spalania drewna. Teraz zimne wędzenie 8 i 12 godzin to pestka. Sprawa była tak prosta że aż wstyd się przyznać że się wcześniej na to nie wpadło. W związku z powyższym zrezygnowałem z budowy/kupna dymogeneratora, a ww post/fotki z przeróbek potwierdzają moją decyzję. Ale nie będe sięrozpisywał, bpo za chwilę znów ktoś się"doczepi" :lol: że nie w temacie.

Siara// - TOSHIBA odnosi sie do: /viewtopic.php?p=103843#103843 Nie zrozum mnie źle i z całym szacunkiem dla Twojej wędzarni, ale czegoś nie rozumiem. „Wywaliłeś” prawie 3 tyś zł i w rezultacie masz szafkę, grzałkę z termostatem i konserwę/(puszkę po konserwie) na drugiej grzałce To równie dobrze można by wziąć zwykłą szafkę/skrzynkę metalową, grzałkę z termostatem z allegro no i puszka z wiórami i do tego wsadzić lutownicę całość może 200 zł + koszt jakieś szafki. Czy chcesz powiedzieć (napisać) że zakup Bradleya był nietrafiony?

Witam Wędziłem przy + 5 stC, trochę kapało z daszku – skropliny- ale położyłem na kije papierowe talerzyki które skutecznie odebrały te parę kropli wody. Ja lokomotywę kupiłem przede wszystkim dla ‘zdrowszego” grilla, wykorzystuje on ciepło pośrednio a tłuszcz nie kapie na ogień wytwarzając szkodliwe substancje i dodatkowo można grillować – do 130 stC mięso peklowane bez uszczerbku dla zdrowia. Cały tłuszcz ścieka rynienką do wiaderka. Nie bez znaczenia jest powiększona komora wędzarnicza do której sporo się mieści bez specjalnego ścisku. No i na koniec producent który współpracuje i słucha uwag wdrażając je w życie – krótko mówiąc nie sprawia trudności ze wszelkimi przeróbkami „pod zamówienie”. Cena może i większa od beczki wędzarniczej, ale dla mnie był ważny aspekt wizualny również. Ogólnie rzecz biorąc nie jest to cud techniki, ale sprawuje się dobrze, jest uniwersalnym połączeniem grilla z wędzarską, fajnie wygląda, jest natychmiast bez żadnego murowania i szukania elementów, nikt się nie może doczepić o dym bo jest to w końcu grill ogrodowy i o ile nie ma zakazu grillowania na danym terenie to mogą Cię „w pompkę pocałować’ i nikt nie może się doczepić.