Skocz do zawartości

TOSHIBA

Użytkownicy
  • Postów

    4 044
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez TOSHIBA

  1. Kupisz w Powidzu, mają tam pełno chodowli, mała miejscowoś każdy każdego zna więc jak wjedziesz to się dowiesz. Lub w samym Poznaniu
  2. Na początku prosiłem o wzór naklejki żeby se samemu wyciąć (wyplotować). Z życia wiem że zawsze coś stanie na drodze i podobne akcje się przedłużają. Zaznaczam że za wzór chciałem zapłacić tak jak za naklejkę!
  3. TOSHIBA

    Dowcipy

    Do kompletu cennik rozmów telefonicznych (można go przeczytać) :lol:
  4. TOSHIBA

    Dowcipy

    Dzisiaj rzucili do sklepu mięsko! Dla zainteresowanych aktualny cennik.
  5. Spoko, będzie działać (widziałem już parę takich rozwiązań i wszystkie działały), zrób tylko kanał pod kątem do wędzarni, czyli albo palenisko niżej, lub wędzarnie podnieś do góry. Dekiel od paleniska minimum 4 mm blach, bo inaczej będzie się gięła, 2 mm blacha szybko się przepali. Będziesz miał trochę kłopotu z wyciąganiem popiołu, musisz nad tym pomyśleć.
  6. TOSHIBA

    Szynka wędzona cała

    Małgoś tu chodzilo o krojenie jednolitych dużych plastrów (przez cały przekrój)
  7. TOSHIBA

    Szynka wędzona cała

    Lepiej by było gdybyś na bieżąco zamieszczał fotki. W przypadku jakieś wpadki, zawsze możesz liczyć że ktoś to zauważy i Ci pomoże. To nie znaczy że wątpię w Twoje umiejętności, ale zdążyło się już że błąd był wychwycony w miarę wcześnie i można to było poprawić.
  8. TOSHIBA

    Szynka wędzona cała

    Spokojnie można wędzić i bez kości, rzecz gustu. Wytrybowaną szynkę się wiąże, można nawet niezbyt ściśle po czym nadziewarką z głęboko wsadzonym lejkiem napycha się szynkę farszem. Stopień sznurowania wybiera się w zależności ile się ma farszu lub ile się chce wcisnąć. Szynka rozwala się na warstwach tłuszczu lub na połączeniach mięśni jak się ją za mocno / za długo parzy lub piecze w zależności jaki proces się obrało. Farsz dobrze zrobić z dużą ilością mięsa z golonek, aby dodatkowo klej wpłynął do szynki. Szynka rzeczywiście wygląda na lekko opaloną i okopconą, ale to znów rzecz gustu i tego co w zamiarze wykonawca chciał osiągnąć. Mi osobiście taka podpieczona z zewnątrz smakuje równie dobrze jak tylko parzona.
  9. TOSHIBA

    Metka łososiowa

    Ligawa, Albo mnie się wzrok poprawił, albo zacząłeś pisać lepiej/wyraźniej. Jednym ciurkiem przeczytałem bezproblemowo całą recepturę. W Twoich recepturach najbardziej podoba mi się normalne podawanie składu, np.: wołowina miękka (mostek) lub boczek z pachwiny lub karkówka średni tłusta itd., a nie jakieś I , II a lub b itd. Przepis już wydrukowany, więc jak tylko będę w Polsce zaraz go wypróbuje. PS Przyłaczam się do prośby o dokładniejszy opis patentu
  10. Czyli sam dopuszczasz jednak możliwość sknocenia wędzonek podczas wędzenia (wytłuściłem fragmenty), pomimo prawidłowego osuszania. I o tym właśnie pisałem – wszystko jest ważne! Jak się zacznie priorytetowa, to może dojść do takich paradoksów jak w innym wątku – przesuszenie wędzonek – bo to przecież TAKIE WAŻNE! - jak sam piszesz NAJWAŻNIEJSZE!!!! Żeby porządnie wysuszyć przed wędzeniem.
  11. Nawet najlepiej przeprowadzony proces osuszania wędzarni i wędzonek, może na nic się nie zdać, jak okopcisz wędzonki podczas wędzenia. Wkładanie w palenisko mokrego drewna, nie zawsze kończy się katastrofą, wszystko zależy od ruch powietrza w wędzarni. Jeden ma słaby ruch i wszystko mu szlag trafi, inny ma mocniejszy i wyjdzie OK. Więc nie można generalizować sprawy i tym bardziej nadawać priorytety czynnością. WSZYSTKIE SĄ RÓWNIE WAŻNE!
  12. TOSHIBA

    Zakup wagi.

    A po cholerę Ci dwie wagi (dobrego i taniego) ???? :lol: :lol: Kup jedną np. taką: http://www.allegro.pl/item696962883_wagi_najlepsza_waga_jubilerska_uco_500_0_1g_liczy.html
  13. Najtaniej to nasycony roztwór soli kuchennej, w dodatku drewno staje się"trudnopalne" czyli masz dodatkowe zabezpieczenie, potem to tylko juz chemia sklepowa
  14. Beiot, Zapomniałeś o wilgoci oddawanej przez wędzonki podczas wędzenia i drugie źródło wody, to podnoszenie temperatury podczas wędzenia – wilgoć z palącego się drewna i z powietrza wykrapla się na zimniejszych wędzonkach. Czarna substancja i sine wędzonki to właśnie efekt okapcania spowodawany między innymi j/w
  15. Przy tak napakowanej wędzarni (chodzi o ilość / gęsto powieszone i w dodatku na 2 a nawet 3 poziomach) lepszego efektu nie osiągniesz, chyba że miałbyś komin średnicy wędzarni. Moja rada (poza osuszaniem itd..) mniej ładuj na raz, tak żeby wędzonki mogły ‘oddychać” dymem (i jednocześnie oddawać swobodnie swoją wilgoć), a nie jak ktoś już to nazwał w innym temacie „kisić się w dymie”. Sam zobaczysz różnice, wędzonki będą miały ładny połysk i będą lepiej smakowały.
  16. I dobrze to nazwałeś, ja bym jeszcze nazwał okapcanie w dymie. Stosunek wędzarni do wkładu jest ważny. Tak jak i przy innych stosunkach, wielkość się liczy :grin:
  17. TOSHIBA

    Uwaga na prace z nożami

    Żal mi Cię Andyandy , bo wiem co to otwarta rana, jak miałem przebitą dłoń na wylot nożem rzeźnickim, też myślałem że po dłoni. Widziałem swoje kości, ścięgna, mięśnie, żyły i co tam tylko jest. Krew lała się, a ja czekałem w poczekalni. Dopiero jak zobaczyli że jestem prywatnie ubezpieczony i wyciągnąłem kartę ubezpieczenia prawnego – zaczęli się ruszać i w 15 min byłem już na operacyjnej. To nie jest tak do końca że system jest zły, lekarze i pielęgniarki też mają wszystko w d..e. oczywiście nie wszyscy, ale większość. Na całym świecie jest tak samo. Żeby chorować to albo trzeba być zdrowym, albo mieć kasę/dobre ubezpieczenie. Moja ręka działa bez zarzutu, lekkie zgrubienie skóry na rozcięciu, i może jest troszkę słabsza, ale odzyskałem po ponad 6 miesiącach czucie do samych końców palców. Życzę Tobie tego samego – czyli powrotu do pełnej sprawności w możliwie jak najkrótszym czasie. PS Sam też prowadziłem rehabilitację, jeżdżąc samochodem starałem się wpierw zamykać pustą dłoń, potem robiłem to samo ze zwykłą gąbką, aż miałem na tyle „dużo siły” żeby zgniatać takie małe kółeczko z gumy.
  18. Równie dobrze można skrytykować wszystkich, co chcą zrobić przykładowo parówkę w domu i nie mają cuttra. Prawie każdy na tym forum mieli mięso 3 razy na 2 lub miksuje blederem. No to co, prawie wszyscy robią źle?!?!?! Mięso po obróbce 3 x maszynkowej lub mixowane to nie to samo co raz cuttrowane z lodem! To tylko prawie to samo, ale to prawie robi różnicę. Nie można każdego prawie że zmuszać do korzystania z magnesów ki, bo one nie stoją na każdym rogu ulicy. Fakt faktem że prawidłowo jest na magnesówce sitko i nożyk (czyli jak w przykładzie wyżej cutter) ale jak się nie ma to się jadzie tylko krawędź natarcia nożyka i koniec (czyli jak w przykładzie wyżej mixer). Kolejny przykład, z tego co czytałem nigdy nie poruszany na forum. Dlaczego mięso mielone na maszynce nr 8 i maszynce nr 32 różni się smakiem? Zasadą mielenia / siekania mięsa na kiełbasy, poza wymienionymi już na forum jest to żeby je mielić szybko? , tak żeby było jak najmniej miażdżone w maszynce/ślimaku. Dlatego też przemysłowe maszynki mają dodatkową funkcje – gardziel ostro profilowany, no i samo mielenie w jak największych wilkachany, już podczas przesuwania mięsa przez ślimak, mięso jest rozdrabniane/ucinane. Jak tak dokładnie się rozpisujemy o wadach i pozytywach ostrzenia nożyków i sitek, to również i o tym miejscu trzeba wspomnieć. Gardziel i ślimak mają ostre końce i są dopasowane do siebie.
  19. Widzę że trzymają się Ciebie kawały. :grin: Sitko i nożyk trą o siebie, przez co się ostrzą! A mięso je tępi. Sitko ma tylko jeden kąt i przy planowaniu ostrzysz krawędzie otworów i tu nie ma co dalej dyskutować. Ale nożyki mają jeden, lub dwa kąty ostrza kąta natarcia. Przy planowaniu nożyka w końcu przekroczysz próg 2 kąta natarcia i nożyk masz do wyrzucenia bo będzie się szybciej tępił niż Ty zdążysz je ostrzyć. Nie ma tego problemu przy nożykach jednokątowych. Co do samego planowania nożyków i sitek. Są osoby które mają dostęp do magnesówek, ale są tacy co nie mają, Przy odpowiedniej wprawie można naostrzyć sobie nożyk piłując tylko krawędź natarcia nawet jak to napisał Papcio pilniczkiem do paznokci, kwestia cierpliwości. Co do ostrzenia tylko nożyka. Jeżeli nożyk wykonany jest z twardszej stali a jeżeli sitko, to podczas pracy nożyk będzie na bieżąco „ostrzył” / „planował’ sitko, niestety sam przy okazji się tępiąc Do pewnego momentu funkcjonuje to funkcjonuje nawet poprawnie, nożyk „układa” się do sitka jak klocki hamulcowe do porowatej tarczy hamulcowej i wtedy można przez pewien czas szlifować tylko krawędź natarcia.
  20. I prawidłowo to robisz i w prawidłowej kolejności! I to jest najpoostrzy "domowy" sposób kontroli! Można, pisałem o tym w poprzednim poście.
  21. Jeżeli każdy nożyk, ma „swoje sitko” wtedy tylko i wyłącznie poprawiamy krawędź skrawającą, tak żeby jak to napisał Papcio krawędź była „ostra” czyli miała kąt (kąty” a nie zaokrąglona. Jeżeli jednak decydujemy się na planowanie nożyka wtedy trzeba jednocześnie splanować sitko, jeżeli tego nie zrobimy efekt może być odwrotny, czyli po splanowaniu tylko sitka lub tylko nożyka Maszynka będzie gorzej mielić niż przed operacją. Swego czasu Dziadek pisał, że każde sitko ma mieć swój nożyk, odpowiedz jest prosta, nożyk dopasowuje się do sitka, i nawet nie splanowany ale dokładnie tak samo „krzywy: jak sitko będzie dobrze współpracować, wystarczy tylko szlifować krawędź natarcia i wszystko gra. Tak że jak ktoś ma takie „komplety” to ma mniej do ostrzenia, jednać Ci którzy mają tylko jeden nożyk powinni go dodatkowo co jakiś czas planować, po to żeby wszystkie sitka jakie używa równo się ścierały (należy wtedy używać tylko jednej strony sitka! Lub wszystkie sitka wpierw splanować na jednej tej samej maszynie / magnesówce)
  22. Miro ma rację i Papcio ma rację. Jedynie co Miro źle nazwał samą czynność. „Ostrzenie" nożyka po stronie „trącej” o sitko to tak naprawdę planowanie nożyka a nie ostrzenie. Natomiast Papcio napisał o „ostrzeniu” krawędzi natarcia, to tak naprawdę nie ostrzenie, a nadawanie kąta (kątów) skrawania. Jedna i druga czynność wykonana prawidłowo doprowadza do tego że nasze nożyki ucinaj kawałki mięsa które ślimak wpycha w sitko, przez co powstają kawałeczki mięsa. Opisywana wcześniej przez Papcia sytuacja, o „samoostrzeniu” się sitka i nożyka podczas pracy, jest jak najbardziej właściwa. Jednak zależna od wielu czynników, jej wypadkową jest to że nożyk szybciej lub wolniej się jednak tępi – czyli podczas tej pracy jednak następują „straty”
  23. O "przed gonie" :lol: , ale jak dla mnie to za mocno wali acetonem, a sam aceton jest rakotwórczy. Ja rozpalam grila i wędzarnie tym: Czas rozpalania około 15 do max 30 sekund
  24. Jeżeli chodzi o ocenę „optyczną” musisz się nauczyć od nowa to oceniać, dlatego proponuje Tobie trzymać się technologii + ocena organoleptyczna w przewidywanym punkcie wędzenia.
  25. TOSHIBA

    WILK FI/72

    230V czy 400V (1 faza czy 3 fazy) :question: :question: :question: :question: :question: :question: :question: :question: :question: :question: :question: Co jest w komplecie, ślimak, sitka, nożyki??? Gardziel jest wrąbkowo - ostry (dodatkowo rozdrabniający) czy obło - kształtny (gładki)???
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.