W podsumowaniu przepisu nie będę się wiele zlewał, zostałem tu nazwany przez dwóch po dwóch może i po więcej, między innymi pisowskim chamem obrażających wszystkich, dlatego by nikogo nie urazić znów... :
-trzymałem się ściśle przepisu
-temperatura wędzeń nie przekroczyła 55stopni
-przyprawy tak jak w przepisie
Cały problem polega na tym, że zrobiłem to dokładnie zgodnie z instrukcją.
- słoność może być
-przypraw nie wklepywałem, dość dobrze się trzymają, kminek nawet jest miękki
-dobór i ilość przypraw niedopuszczalna, chyba że Pokemon przed wędzeniem je usuwa, nie doczytałem.
-boczki Pokemona z fot wyglądają na wędzone w wyższych temperaturach, stąd sukces
-20g przypraw na kilogram, nie dla mnie
- czego nie robi się dla nauki
-podpieczenie na koniec dało by połowiczny sukces
- Pokemon podał, że mieszanka zbliżona do oryginału - tu mam wytłumaczenie
-może ktoś jeszcze zrobi, ale dokładnie z instrukcją?
-resztę boczku testowego spożytkuję właściwie
Wniosek dla mnie na przyszłość - nie zabierać głosu w sprawie "przepisów" i tego będę się trzymać , jako niespotykanie spokojny człowiek.