Witam Ostatnio spotkałem znajomego, który był w Suwałkach na pogrzebie kogoś z rodziny u którego stwierdzono wirus AH1N1. Był zbulwersowany całym tym zamieszaniem. Nigdzie nie podano, że był on przewlekle chory i miał raka. Zwłoki stały w domu włożone do plastikowego worka, którego nie pozwolono rodzinie otworzyć. Dodatkowo trumnę ze zwłokami przed wyniesieni zapakowano również do worka. I worek dopiero otwarto tuż przed opuszczeniem do grobu. Cała ta sytuacja bardzo go zdziwiła. Stwierdził, że powoduje to celowe wywoływanie paniki. Przecież, wcześniej z żyjącym chorym mieli kontakt lekarze, pielęgniarki, rodzina. Po śmierci zakład pogrzebowy. Po co cała ta mistyfikacja. Stwierdził, że jego zdaniem celowo podaje się wybrane informacje i takim przebiegiem pogrzebu wywołuje panikę. Pozdrawiam