
beiot
**VIP**-
Postów
1 455 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez beiot
-
Ok, tak zrobię. Dziękuję za radę. Zamierzam niedługo zrobić drobiowe lub cielęce.
-
Staram się. Tylko mi trochę już brakuje czasu i kaski na sprzęt :grin: Ale to nie piekarnia. Zrobię trochę fotek to zamieszczę. Pozdrawiam Robert
-
:sad: Tak myślałem. Pierwsze parzyłem w niższej temp ok 65stopni i był mniejszy spadek objętości. Czyli jaki powinien być prawidłowy czas i temp dla parówek?
-
W tygodniu zrobiłem paróweczki wg przepisu Dziadka, lecz zmieniłem niestety trochę proporcje (bo tyle mi sprzedano w masarni mięsa) Mięso wp. kl II ok 1.5 kg Mięso wp kl. III ok1.5 kg Mięso woł. kl. II ok. 1 kg nadpręże - tak mi powiedziano w masarni bo nie wiedzieli co to pręga :shock: Podgardle wp .b/skóry i grucz. – 1.2 kg no i parówki wyszły za chude moim zdaniem i nie kształtne. Dzieciom smakują, ale trochę "wiórowate" są. Chyba za mało tłustego i może za wysoko tamp kutrowanego mięsa (nie zmroziłem). Po parzeniu się trochę skurczyły w osłonkach i podeszły wodą. - mój starszy pomocnik w akcji - kutrowanie II i III ( pierwsze użycie maszyny, nie wiem czy dobrze to zrobiłem i jak powinno się w takim urządzeniu to robić. Najpierw mielić, czy od razu całe kawałki mięsa wrzucać? I w jakiej kolejności i jak długo kutrować ) - proszę o poradę znawców tematu. - kutrowanie II, III z tłuszczem - nadziewanie - następnie wędzenie w temp ok 35stopni przez 1h i parzenia 75stopni przez 20min. Pozdrawiam Robert
-
Witam Kolejny schabik podsycha. Teraz trochę warunki zmieniłem. Wisi w mojej masarni w temp 19-20stopni. Masarnia bez okien więc owiewany jest powietrzem przez wiatrak podłączony do zegara. Włącza się na ok 30 min co godzinę. W stosunku do poprzedniego schnięcia na dworze teraz wyczuwam dotykiem równomierne schnięcie. Zapach tez jest ok, czyli chyba odpowiednie warunki zrobiłem! Za kilka tygodni będzie prezentacja i degustacja (tak pod koniec sierpnia). Schaby dojrzewają w towarzystwie z lewej moje pierwsze salami (ciekawe co z tego wyjdzie), a z prawej podsychająca z dzika. Pozdrawiam Robert
-
Tak też myślałem, że tak trzeba, ale miałem "pomocników" (synek i babcia) do klasyfikowania i cieli jak leci na kawałki :devil: W ferworze walki zapomniałem im o tym powiedzieć. Sam byłem zajęty rozbiorem dzika. Następnym razem będzie lepiej.
-
Witam tym razem chciałem pójść dalej i zrobić ser a'la oscypek wyglądający jak oscypek. Do tego zakupiłem oscypiarkę no i co z tego wyszło. Foto relacja z produkcji: - produkt prosto od krowy :grin: http://img44.imageshack.us/img44/3958/img0140wyg.th.jpg - akcesoria http://img44.imageshack.us/img44/5039/img0142tbv.th.jpg - podgrzanie mleka http://img44.imageshack.us/img44/7523/img0145c.th.jpg - rozrobienie podpuszczki w wodzie (5 kropli podpuszczki na 1 litr mleka) http://img44.imageshack.us/img44/6814/img0143y.th.jpg - rozprowadzenie odmierzonej ilości podpuszczki w mleku o temp. 37 stopni http://img40.imageshack.us/img40/6074/img0146azj.th.jpg - rozcinanie skrzepu po ok 1h od momentu dodania podpuszczki http://img40.imageshack.us/img40/1/img0149x.th.jpg - podgrzanie rozciętego skrzepu do momentu, aż zacznie się kleić http://img40.imageshack.us/img40/7584/img0152b.th.jpg - odcedzenie skrzepu http://img40.imageshack.us/img40/8466/img0153e.th.jpg - formowanie ręcznie kul http://img248.imageshack.us/img248/3010/img0159p.th.jpg - odciśnięcie, czyli wyciskamy, wyciskamy,............................ i wyciskamy, http://img216.imageshack.us/img216/7103/img0160v.th.jpg - do foremki (oscypiarki namoczonej w serwatce) http://img43.imageshack.us/img43/4867/img0161i.th.jpg - formowanie (ugniatanie) w foremce http://img188.imageshack.us/img188/4658/img0162noq.th.jpg - ciepły oscypek trafia na chwilę do zimnej wody (ok 5stopni) przed wyjęciem z oscypiarki http://img198.imageshack.us/img198/5646/img0157lei.th.jpg - uformowany oscypek http://img530.imageshack.us/img530/6154/img0158srb.th.jpg - teraz oscypki trafiły do solanki, takiej aby pływały luźno, niestety fotki nie zrobiłem :???: - następnie jak kto woli oscypki solone lub dodatkowo wędzone. Ja wędziłem http://img168.imageshack.us/img168/5085/img0191b.th.jpg - trzeba przy tym uważać tylko z temp. Myślę że 35stopni to max. Ja troszkę przesadziłem i wyglądają jakby ktoś na nich usiadł, ale w smaku nie czuć tego że na nich siedziano. Jak to mówią ten błędów nie robi, kto nic nie robi :wink: http://img256.imageshack.us/img256/4348/img0192z.th.jpg - do pozostałej po produkcji serwatki dodałem ocet, podgrzałem do 95stopni i wyszła piękna, delikatna i smaczna ricotta. Do następnego serowarzenia. Robert
-
Witam A to moje weekendowe dzikie wyroby. Pierwszy raz robiłem coś z dzika. Opierałem się głownie na przepisach i radach ChefPaula oraz zrobiłem kabanosy tak jak z blondynki zmieniając tylko mięso. Kabanosy wyszły ok. Kiełbasa tylko trochę jakaś luźna. Dodałem ok. 20% podgardla i słoniny z wieprza. Wędziłem 2 dni po ok 5-6h. Strasznie dużo mięso ma twardych błon. Czy trzeba je wycinać bo po zmieleniu na siatce 6mm ciągną się trochę w kiełbasie. Może za mało? Następnym razem zamierzam do mięsa z dzika dodać słoninę i golonkę z wieprzowiny. Pozdrawiam Robert P.S. Ser pochodzi z poprzedniego weekendowego wędzenia. Miał być w wyglądzie a'la oscypek, a le chyba ktoś na nim usiadł :wink:
-
Witam Czy ktoś może z forumowiczów czyta lub czytał takie pismo. Czy warte jest zainteresowania. Ponieważ zastanawiam się nad jego prenumeratą. Dostępne są również w tej redakcji książki Technologia produkcji wędlin. Może warto byłoby je poczytać? Co sądzicie o tych pozycjach? http://www.miesoiwedliny.pwf.com.pl/index.php?id=redakcja Pozdrawiam Robert
-
Witam Proponuję jak nie masz listewek pcv podjechać do stolarza. Zrobi Ci listewki jaki chcesz. Ja cały komin do domu z klinkieru tak miałem zrobiony. Tanio i robisz spoinę jaką chcesz. Ja właśnie wyposażam swoją masarnię domową. Mimo, że nie od wczoraj to robię mówią że mam pie...... A ja się z tego śmieję. Jakoś mi nie żal w to kasę pakować. Sprzedałem quada i robię masarnię. Nieźle mam narąbane :lol: Pozdrawiam Robert
-
Ja mam. Jakby ktoś potrzebował trzy beczki wolne po oleju 200l. Tylko trochę do mnie daleko. A wysyłać to koszt pewnie ze 100zł. Ale mam i mogę oddać potrzebującym.
-
Odświeżę temat. Jest tak jak piszesz. Teraz już to wiem. Przekonałem się na własnej skórze i jestem dumny z tego. Podziw - jest Zazdrość - jest Chętni na wędliny i nie tylko - też są. A jaki im pokazuję swoją masarnię, która jest na ukończeniu to ich zatyka, ale pozytywnie. A jak otwierają buzie ze zdziwienia to im kiełbaskę podsuwam :grin: Czyli wszystko jest tak jak piszecie. Trzeba to przeżyć samemu. A mówią o mnie już w promieniu kilkudziesięciu kilometrów. Poczta pantoflowa działa. A i jeszcze jedno dwóch już zaraziłem naszą chorobą! Sukces. Trzeci i czwarty na razie się przygląda.
-
Nigdy nie miałem takiego efektu. Może dla tego, że po odpaleniu wędzarki dym pojawia się po ok 30min, najpierw rzadki, a potem gęsty. Czasem zdarza się, że kapnie na wędlinę coś co się skrapla w kanale wylotowym. Coś jak dodatek wędzarniczy do wędlin, bo smoliste jak diabeł i brudzi. Zdarza się to bardzo rzadko. Czasem na początku podłączam do wylotu swojego Bradleya rurę z wentylatorem to jest większy przewiew i ładnie dosusza i wyciąga wilgoć. Wędzę ząbkami, które moczę. Może dla tego nie ma dużej wilgoci i efektu czarnych wędzonek. A czarne nie jest złe dla wszystkich. Są tacy, którzy jak nie pobrudzą rąk wędzonką to twierdzą że źle uwędzona, albo sklepowa. :lol: Znam mały zakład wyrobu wędlin, który celowo niektóre wędzonki kopci, bo tak chcą klienci.
-
Tak właśnie jest. Nakład się jak żel (galaretka) a potem się rozpływa i tworzy taką skórkę. Ja nakładałem pędzlem i było ok.
-
SławekCh, surowe deski malowałem tak jak producent przykazał: - podkład na sęki (bo drewno świerkowe) - pędzel, - podkład Valti Base (szczególnie dobrze nasączyć końce desek) - pędzel - impregnat Valti Extra (jedna warstwa przed ułożeniem desek i druga na ścianie po ułożeniu) też pędzel Wszystkie warstwy muszą przed nałożeniem kolejnych wyschnąć. Jak jest podkład to całkiem dużo impregnatu nie idzie. Musi tylko dobrze wyschnąć. Proste, troszkę nie tanie, ale dobre. Polecał mi znajomy, który cały dom tym zrobił. Teraz zamierzam dopiero w przyszłym roku dać warstwę zabezpieczająca.
-
o ile nie będzie to ziarno zmodyfikowane genetycznie :wink:
-
stosowałem Tikurillę Valti Extra + podkładu Valti Base http://www.tikkurila.pl/farby_dekoracyjne/produkty/produkty_zewnetrzne/powierzchnie_drewniane cena ok 50 zł za 0,9 litra + podkład dobrze dać. Już trzeci sezon na szczytach domu i jest bdb! Jest w postaci takiego żelu. a tu są ceny różnych impregnatów w tym Tikurilli: http://www.farby.shop.pl/PRODUKTY-NA-ZEWNATRZ-3-Powierzchnie-drewniane-s-pol-_1216976221,1216975815__.html
-
Potwierdzam. Dobry w miarę jest Dulux lub Tikurilla, podobne produkty mają. Wcześniej stosowałem na taras i podłogi oraz szczyty domu drewnochron i jest do ..... Wszystko co od północy trzeba było co roku malować, bo zielone wyrastało. Po Tikurilli tego nie ma. Altankę mam pomalowaną drewnochronem ok 6lat temu, ale jest cała zadaszona i nie ma kontaktu z deszczem. Łuszczy się od zewnątrz trochę miejscami, ale od wewnątrz jest ok. Drewnochron jest moim zdaniem mało odporny na działanie UV.
-
Nie wiem czy robię to poprawnie, ale ja osuszam cokolwiek wędzę w wędzarce. Wieszam, przymykam lekko drzwiczki i wstawiam w szczelinę tzw. Farelkę ustawioną na ciepłe (nie gorące) powietrze. Tak podsuszam ok. 1h czasem dłużej. Powierzchnia jest suchutka jak pergamin, wybarwienie wędzonek po wędzeniu bardzo ładne. Nigdy nie było problemu z osadzaniem czarnej substancji.
-
Właśnie, czyli trzeba główkować, aby wkład nie był też za mały w stosunku do beczki, bo też będzie źle. Beczka się nagrzeje, a tu nie ma co wędzić. :wink: Dopasowanie się liczy!
-
Oscypki możesz zrobić sama, to nie jest trudne, a i smaczniejsze, bo własne. Zaopatrz się raczej w oscypiarkę!
-
BonAir, dzięki A górale siedzą i wyciskają oscypki! Bardzo fajna i rzeczowa instrukcja. Też będę ... wyciskać, wyciskać, wyciskać...... a potem zobaczymy co z tego wyjdzie. Będę musiał się uwijać. Ja też mam tylko jedną oscypiarkę. Potem do wędzarki na półkę i do fotografa przed konsumpcją :grin: Pozdrawiam Robert
-
Witam Papla, dzięki. Może i gdzieś było, tylko nie znalazłem. To co podałeś też się przyda. W weekend próba generalna! Zobaczymy jak się uda. Pozdrawiam Robert P.S. Zastanawiam się, czy nie wygospodarować trochę czasu na kurs w szkole domowego masarstwa na jesieni. Musze tylko żonę przekonać, że da radę :lol:
-
Witam BonAir, widzę że robiłeś oscypki w oscypiarce (masło maślane). Właśnie zakupiłem taki sprzęt i zamierzam zrobić oscypki z drewnianej foremki. Proszę powiedz czy do formy wciskałeś skrzep z gara, czy odsączony przez gazę. Robiłem już ser a'la oscypek w siatkach, a teraz chcę zmienić formę. Jak długo w takiej formie musi stac ser. Może opisałbyś sposób napełniania foremki i dalsze postępowanie, jeśli można. Pozdrawiam Robert
-
Witam tadzikmal, Nie dawno też to przerabiałem, a dzisiaj po ponad pół roku od samodzielnego startu już dostałem pierwsze zamówienia :grin: Na początek proponuję zaopatrzyć się w: - cierpliwość, - wytrwałość, - odporność na krytykę zazdrośników marketowych i leniwców a reszta po mału przyjdzie sama. Podaję strony adresów sklepów w których możesz kupić wszystko co jest potrzebne: http://www.wyrobydomowe.nazwa.pl/catalog/index.php http://www.swiatwokolkuchni.pl/?cat=120 http://kielbasydomowe.pl/index.php http://sklep-masarski.pl/ Pozdrawiam i powodzenia Robert