-
Postów
1 376 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez grizzly
-
Boggi Bracie ja niesmiały i wstydliwy jestem. BTW A.....nie martw się, upały miną, będzi łatwiej z wszystkimi .......problemami. :lol: :grin: A ja jestem ciekawy jak zaopatrujesz się w mięso do wyrobu Twoich "wedlinek"? :wink:
-
jak prawidłowo trzymać rurkę w nadziewarce. ;)
grizzly odpowiedział(a) na DZIADEK temat w Technologia dla zaawansowanych
Drogi Dziadku, ja się dziwie, że Ty się dziwisz? Po prostu, są osoby zazdrosne, które do tego chorobliwie nie znoszą, jakichkolwiek uwag, a merytoryczną krytykę odbierają, jako osobistą zniewagę i atak na swoje "dobra"! :lol: :grin: Moim zdaniem to zupełnie normalne, że ktoś zwraca uwagę na jakieś aspekty i prezentuje odmienne poglądy. :clap: Od tego jest dyskusja i "burza mózgów". :tongue: Problem się zaczyna gdy jeden z "MÓZGÓW" zbyt dobrze pracuje i zaczyna być lepiej i wyraźniej dostrzegany i rozumiany przez inne "MÓZGI"! :clap: :grin: Wtedy pewna część "komórek mózgowych" napotyka trudności w funkcjonowaniu i .............. :lol: :grin: Nie będę dalej opisywał, bo wszystko WIDAĆ! -
Tradycja kontra nowoczesność (przeniesione z tematu TeBe)
grizzly odpowiedział(a) na DZIADEK temat w Podstawy technologii
No..... to trochę przesadzone! :wink: Moim zdaniem nie istnieje "precyzyjna definicja" tradycyjnej wędliny. Natomiast z łatwością można wskazać na najważniejsze atrybuty "budujące" to pojęcie. Jeszcze raz to podkreślę, że "CHODZI o WIEDZĘ!!!" :clap: Drugi najważniejszy aspekt to "STOSOWANIE tej WIEDZY." Trzeci aspekt tradycji to udoskonalanie "WIEDZY i jej STOSOWANIA" Tradycja to nie "martwy trup" :wink: tylko powabna "cnotliwa dziewica", która uwodzi nas jawnie i bezwstydnie!!! :tongue: :grin: Ale jak to w życiu bywa jeden "żre margarynę" a inny ZJADA MASŁO!!! :lol: Drodzy "podatnicy i 67-letni emeryci" :tongue: "raj" jest zróżnicowany: Kto biedronką się urodził ten LWEM nie umrze! :grin: :tongue: :lol: . -
Tradycja kontra nowoczesność (przeniesione z tematu TeBe)
grizzly odpowiedział(a) na DZIADEK temat w Podstawy technologii
To są PROROCZE SŁOWA!!! :tongue: :grin: Ale racja! :lol: Kto kupuje w "karaluchu", to delikatesem nie "wydali"! :tongue: :grin: Moim zdaniem można robić tradycyjnie w nowoczesny sposób! :wink: No a o "so chozi"? ............ ano O WIEDZĘ! Nic nie zastąpi WIEDZY! :clap: To jest PODSTAWA TRADYCJI. Jeśli "tłumok" użyje "nowoczesności", to wyjdzie jak w pewnym "raju" po wyborach! :tongue: Niech będzie ..........."zjedzona" kiełbasa i ..... Alleluja i do przodu! :tongue: :lol: :grin: . -
Andrzej chyba jednak przeciwnie, WARTO PISAĆ!!! Kiedyś wspominałem, ze wysoką pewność uzyskujemy jedynie w "specjalnym badaniu". Czy po prostu SOLIDNIE przeprowadzonym. To jest jedna z przyczyn warunkujących konieczność zakupu "blondynki" z zaufanego i CERTYFIKOWANEGO źródła. :clap: Ale można sobie pisać a w "rosyjską ruletkę" i tak będą "koneserzy" grać. :lol: :grin:
-
Szczerze współczuje. Młodemu trudno będzie wytłumaczyć. Racje masz Ty. Niestety "koledzy" wiedzą "lepiej i więcej" :rolleyes: Na USA jest oczywiście metoda na sukces, ale jak wspominali koledzy należy dysponować NIEPRZECIĘTNYMI ZDOLNOŚCIAMI i tzw. "ZAPLECZEM". O tym, że najpierw docelowy zawód w Niemczech i docelowy język w stopniu co najmniej dobrym, to nawet nie ma sensu tłumaczyć. Jeśli syn nie usłucha "głosu rozsądku" to będzie "loteria" o wyniku łatwym do przewidzenia. :wink: To jest problem z którym zmierzyć się musi każda rodzina, tam gdzie "więzy krwi" są szczególnie szanowane, tam jest zawsze łatwiej "ziomalom". Przykład? Ano społeczność Żydowska! :tongue: Polacy? No niestety TRAGEDIA!!! Ostatnie 50 lat "tresury" prowadzonej przez reprezentantów wiadomej "warstwy społecznej", poczyniły TAKIE SPUSTOSZENIE, że "resocjalizacja" tutaj nad Wisłą jest NIEWYKONALNA!!!
-
No i fajnie. Najwazniejsze, ze nie jest to taka "zwykla beczka". :tongue: Jestem ciekawy czy bedziesz reflektowal na "blondynke ekologiczna" za 5 tysiecy pln? :thumbsup: W koncu ZYCIE i ZDROWIE to podstawa! Co z tego, ze "kolorek" i "zapaszek" wzorowy jak mieso na wyroby RAKOTWORCZE. :rolleyes: :tongue: :grin: .
-
ŚWIĘTA RACJA! :grin: Ale.......... i tak eksperymenty będą. :tongue:
-
Drogi Panie Boczku, moim skromnym zdaniem jest Pan potencjalnie ZDOLNY!!! zrobić taki cymes. :grin: Aby była dobra kiełbasa musi być robiona INTELIGENTNIE! :lol: Ja już to zauważyłem z postów, że jak kto inteligentny to i KIEŁBASKA jest z reguły WYJĄTKOWA. :tongue: BTW Kolega PiS robi CENNE cymesy. Czego im jeszcze brakuje? (żeby nie było, że tylko słodzę) :tongue:
-
Gonzo, odrobina "optymizmu" nie zaszkodzi. :tongue: BTW A co może pisze nieprawdę? :rolleyes: .
-
No .... należy na to spojrzeć z głębszej perspektywy!!! Ja się ciesze z tego wyniku, bowiem nasi BRACIA CZESI byli naprawdę SUPER i dzięki KOOPERACJI z naszymi ORŁAMI, odesłaliśmy wspólnie....... wiadomo kogo na "drzewo" i nie napisze jakie! :clap: :clap: :clap: BTW Tak to widzę przez pryzmat "igrzysk" reżyserowanych nam i naszym braciom, przykrywających trupa "emerytur" i ..... nie tylko. :wink: .
-
Myth, nie ma to jak SZCZEROŚĆ do bólu!!! :grin: :tongue: :lol: Zawsze wiedziałem, ze jednak istnieją przyzwoici obywatele i PARAFIANIE "bez skazy"! :grin: :tongue: :lol:
-
Po meczu mogę napisać, że Rosjanie pod koniec "walili w pory" ze strachu, że stracą bramkę. :grin: No a nasz "trener" to o mało zawału serca nie dostał ze strachu :tongue: :grin: I było również: "byle do końca".......... :wink: BTW Gdyby nie "depresyjne otoczenie" hamujące ducha polskich piłkarzy, to myślę, że pokonali by Rosjan! Violuś CIUM, CIUM! :thumbsup: :grin: .
-
Miro, czy ja mam tłumaczyć z Polskiego na Polski? Wyraźnie napisałem: Arkadiuszu, zupełnie szczerze to ŚMIEM WĄTPIĆ, w intencje przyświecające krytykom "zjawiska" pt. "głosowanie". Jestem na 99,9% przekonany, że większość kieruje się NIEOPANOWANĄ ZAWIŚCIĄ względem, UNIKATOWEJ MASARNI DOMOWEJ kolegi PiS, i jego PONADPRZECIĘTNYCH ZDOLNOŚCI WĘDLINIARSKICH, zresztą innych również. Czy do tego konieczne są Studia Polonistyczne? :wink: BTW Czy to ładnie tak "przekręcać" znaczenie JASNEGO PRZESŁANIA? I odwracać "kota ogonem"? :tongue: To takie robienie MASŁA z "margaryni"! :grin:
-
Bosmanie, chyba sobie zanadto pochlebiasz? :wink: Dobrze, ze "odszczekałeś" ten "donos", bowiem sam pomysł tego to już jest GŁĘBOKA PATOLOGIA. Jako mikro społeczność, powinniśmy się nawzajem wspierać a nie wynajdywać drobiazgi do KREOWANIA NAGONKI z powodu PRYMITYWNYCH POBUDEK. :rolleyes:
-
Panie Boczku, ma Pan ZUPEŁNĄ RACJE!!! DONOSICIELSTWO to jedno z NAJBARDZIEJ OBRZYDLIWYCH przejawów "choroby"!!! :rolleyes: Nikt nie jest święty i wszyscy mamy, większe i mniejsze grzeszki na sumieniu. :wink: Ale, żeby na kolegów z Braci Wędzarniczej DONOSIĆ, to niestety jest wyjątkowo OBRZYDLIWE POSTĘPOWANIE! :rolleyes: Za donosicielstwo w SZLACHETNYCH i GODNYCH czasach, nie było alternatywy.............. :devil:
-
Wasze posty utwierdzają mnie jedynie w moim przekonaniu. Ten przypadek jest bardzo prosty i "typowy". Wcale nie trzeba kończyć Studiów z Psychologii, aby bez problemu namacać "sedno sprawy". :tongue: Ja wcale nie zaprzeczam racjom wytoczonym "przeciw głosowaniu"! Ale nie można robić z "igły widły"! :grin: Nie jesteśmy dziećmi i każdy nie jest głupi, aby nie dostrzegać JAWNYCH INTENCJI i MOTYWACJI. :wink:
-
Biotit, czy to można doprecyzować? :wink: Ja będę trzymał kciuki za NAJLEPSZYCH, jeśli okażą się nimi ROSJANIE, to pogratuluje ZWYCIĘSTWA. Trudno mi trzymać kciuki za coś "abstrakcyjnego"! :wink: BTW Swoją drogą to ciekawe jest, kto jest naprawdę "lepszy", bo same bramki to jest bardzo "prymitywne" kryterium! Takie rzekłbym "małpie". :grin: :tongue:
-
To się nazywa nepotyzm a nie żadna demokracja. http://pl.wikipedia.org/wiki/Nepotyzm Arkadiuszu, zupełnie szczerze to ŚMIEM WĄTPIĆ, w intencje przyświecające krytykom "zjawiska" pt. "głosowanie". Jestem na 99,9% przekonany, że większość kieruje się NIEOPANOWANĄ ZAWIŚCIĄ względem, UNIKATOWEJ MASARNI DOMOWEJ kolegi PiS, i jego PONADPRZECIĘTNYCH ZDOLNOŚCI WĘDLINIARSKICH, zresztą innych również. :tongue: Po prostu "wątroby spuchły" i wyszukuje się "pre-tekścik", aby uderzyć w kolegę PiS, aby w plebejski sposób "zanieczyścić wizerunek", naszego forumowego LIDERA. :grin: Moim zdaniem dzieci już od kołyski należy "hartować" do życia w naszej "unikalnej wyspie"!!! :wink: BTW Nikt zdrowy na umyśle nie zaprzeczy FAKTOM, że wszystko jest dookoła nas nafaszerowane FAŁSZEM! :clap: Poczynając na "kiełbasie z karalucha" a na oficjalnych "statystykach" kończąc! .
-
Jumbo, zgadzam się z Tobą! :grin: Słyszałem, ze bilety kosztowały od 3 do 5 tys. PLN!!! Za 5 tys. to jest już całkiem dobry Projektor HD jest. :grin:
-
Ja siedziałem przed 120 calowym ekranie, z projektorem HD, głośniki 5.1, w miłym towarzystwie, i nie żałuje, widziałem wszystko z bliska i napitki przednie były, o braku kolejki do WC nie wspomnę. :grin:
-
Wiadomo, że bardzo, ale gdyby wiedzieć jak bardzo, to bardzo by się przydało. :grin:
- 56 odpowiedzi
-
- kanał dymowy
- blacha
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mira jest zupełnie dobry a inne konstrukcje to już "różnie", ja już się na ten temat niejeden raz wypowiadałem. :grin:
-
Maad, pal licho, te szkodliwość, ciekawy jest wpływ azotynu na smak i zapach. Co sadzisz o pochodzeniu smaku i zapachu? Czy przekonują ciebie hipoteza, ze jedynie proste oddziaływanie chemiczne typu reakcje "zwiazek-zwiazek" ma decydujący wpływ na smak i aromat?
-
Abratek, oczywiście to o czym piszesz jest prawdą, i każdy może się przekonać osobiście, robiąc różne próby. Moim skromnym zdaniem, smak i zapach jest jednak uzależniony w największym stopniu od rodzaju DROBNOUSTROJÓW, które rozwijają się w naszej kiełbasce. Dodatek azotynu wpływa raczej w sposób POŚREDNI na proces aromatyzacji wędliny. W cytowanym przez Dziadka fragmencie pisze, że jest to proces ZŁOŻONY i jasno jest podane ZASTRZEŻENIE, że raczej podana droga to PRZYPUSZCZENIA, bardziej lub mniej trafne. BTW Z moich dotychczasowych doświadczeń wynika, że duży wpływ na smak i zapach ma również "jakość mięsa", temperatura, wilgotność, skład atmosfery "gazowej" i kilka innych czynników. Jedno jest dla mnie pewne, przy takiej "mnogości" zmiennych "technologicznych", mamy możliwość uzyskiwania różnych rezultatów - smaków. Jak one są odbierane przez konsumentów, to już łatwiej zmierzyć, chociażby po "ilości zamówień". :wink:
