- 
                
Postów
1 510 - 
                
Dołączył
 - 
                
Ostatnia wizyta
 - 
                
Wygrane w rankingu
2 
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez ZLeP
- 
	Mnie w takiej wyrwała się nakrętka z teflonowego tłoka przy wycofywaniu. Wysłałem sam tłok do reklamacji i jest ok. Podobno coś zmienili w konstrukcji. Lejki w mojej nie mają kanalika odpowietrzającego, radzę sobie zakładając miedziany drucik wzdłuż lejka.
 - 
	
	
				Artykuł: Budowa wędzarni, a mała architektura. Podstawy wędzenia
ZLeP odpowiedział(a) na Maxell temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Pozwolę sobie się wtrącić, proszę ten post wykasować. Chcę tylko przekazać swoją teorię. Myślę, że bez żadnych komplikacji, kolanek ani trójników też by było dobrze, jeśli tylko palenisko pod wędzarnią miałoby w miarę szczelne drzwi. Przy paleniu w palenisku pośrednim zamknęlibyśmy po prostu dobrze drzwi do bezpośredniego, a dym sam by trafił tam gdzie trzeba. Przy paleniu w palenisku bezpośrednim dym także trafiałby tam gdzie trzeba, zastanawiam się tylko nad wpływem "lewego" powietrza z paleniska pośredniego, jeśli powodowałoby jakiekolwiek zakłócenia, to rurę można przytkać czymkolwiek, w każdym momencie, od strony paleniska pośredniego. No i trzecia opcja to dymogenerator wstawiony w którekolwiek z palenisk. Taka "hybryda" zadowoliłaby chyba każdego i wspaniale nadawałaby się do testów porównawczych. - 
	Wpisz w wyszukiwarkę na znanym portalu aukcyjnym: regulator obrotów silnika. Będziesz musiał kupić co najmniej 1.6kW i co bardzo ważne, aby regulator kontrolował również moment obrotowy, a nie tylko zmniejszał obroty. Innymi słowy, aby się maszynka nie zatrzymywała na wolnych obrotach jak wrzucisz coś cięższego.
 - 
	Jak wiadomo mamy na forum złote rączki, to podrzucę pomysł na ustrojstwo do parzenia: http://www.tested.com/food/457053-story-behind-200-sous-vide-kickstarter/ Stronka anglojęzyczna, ale chodzi mi o fotkę z urządzeniem i widocznymi grzałkami. Takim czymś można parzyć w każdym naczyniu. Na grzałki skerowana jest najprawdopodobniej pompka akwariowa, która miesza wodę. Mięso zapakowane w worek próżniowy pozwala na kilkugodzinne parzenie w ustawionej temperaturze, np 70C. Parząc tą metodą nie mamy problemów ze zgadywaniem jaka temperatura jest w środku, po dłuższym czasie temperatura po prostu w całości wyrównuje się i ma temperaturę kąpieli. Ja ze względu, że nie wiedziałem na 100% do jakich temperatur odporny jest mój worek z Paku, to zapakowałem najpierw w folię aluminiową, później próżniowo. Do metody Sous Vide są dedykowane worki, jednak do kontaktu z żywnością stosowane są materiały obojętne chemicznie i jakkolwiek nie polecam, to sam nie obawiam się stosować zwykłych, przeznaczonych do pakowarki próżniowej.
 - 
	Mam z wyglądu identyczne, ale nie jestem zadowolony, temperatura pokazywana na wyświetlaczu potrafi skakać o 2 stopnie w górę i w dół.
 - 
	Ja bym raczej powiedział, że wielu z nas ma różne zgrzewarki, poszedłbym dalej i zaryzykowałbym twierdzenie że w skrajnych przypadkach różne napięcie w sieci, co przy teoretycznie takich samych zgrzewarkach daje różne efekty. Ja miałem też problemy, ale na szczęście w mojej zgrzewarce reguluje się stopień zgrzania. Po zmianie na wyższy problemy ze zgrzewaniem ustąpiły.
 - 
	Solid są dużo cięższe i sztywne. Te tańsze są lżejsze i uginają się nieco. U mnie Solid leży w szufladzie, a używane są zawsze te tańsze z pomarańczową obwódką na rączce. Jednak ja jestem hobbystą. Może profesjonalistom bardziej podpasuje ten ciężki nóż. Polkars, jak dla mnie, nie ma startu do Fiskarsa. Całkiem inna stal.
 - 
	Hmmm Nestor.... Pewnie tak, ale zdrowym szkoda umrzeć . Uważam, że taki grill ma również tą zaletę, że jest dużo wyżej nad żarem niż normalny. Stężenie szkodliwych substancji też jest w związku z tym mniejsze. Nie robię tragedii ze szkodliwości grilla (mięsa, wędzonek, jaj, tłuszczu, alkoholu itp). Gdybym się wszystkim przejmował, to pewnie trawę musiałbym żreć i to pewnie ze środka lasu, bo gdzie indziej szkodliwa. Dziękujemy Mario, pozdrowienia również dla Ciebie, i dziękujemy za zakwas, chlebek robi furorę, pieczemy cały czas i zaraziliśmy nim jeszcze znajomych.
 - 
	Witam! Dzisiaj i u mnie zaczął się sezon grillowy, na Podkarpaciu piękna pogoda 20C i słoneczko, trochę wiatru, ale jest przyjemnie. Jeszcze przed wiosennymi porządkami, ale i tak smakowało . https://www.dropbox.com/s/9pcxb7wnpuqesa1/2014-03-22%2015.49.15.jpg A tak wygląda konstrukcja grilla: https://www.dropbox.com/s/cedhj9u0t6cbhna/2014-03-22%2015.59.30.jpg Ramię jest obracane. Gdybym robił drugi raz, to ramię byłoby krótsze.
 - 
	Mam podobną, tylko raz grilowałem. Wszystko okopciłem. Jak palisz na grilla w tym ustrojstwie?
 - 
	Jeśli są przeznaczone do żywności, to muszą być wykonane z materiału który jest odporny na związki chemiczne występujące w naszych kuchniach. W dzisiejszych czasach nie jest to problemem.
 - 
	Dla "półprzemysłowców" takie worki to faktycznie jakieś fanaberie. Ale dla kogoś, kto robi kilka kilogramów mięsa jednorazowo to ciekawe rozwiązanie. Miro, nie daj się prosić i powiedz coś więcej, albo jak możesz podaj linki.
 - 
	Super grill. Bardzo praktyczny. Wielką zaletą jest ruchomy ruszt, można podnosić i opuszczać wg potrzeb. No i grilowanie na ogniu, żarze, jak za dawnych czasów. Mam podobny i nie widzę lepszego. Pozdrowienia od Zlepków!
 - 
	Zastanawiam się. Testować na własną odpowiedzialność . Jeśli osłonka jest szczelna, to może nie przejmować się bardzo czasem, parzyć w temperaturze docelowej, w batonie nawet całą noc. Coś w stylu Sous Vide?
 - 
	Miro czy już to zmontowałeś? Pochwal się! Pozdrawiam! ZLeP
 - 
	Opcja 1: Sterownik i piec podłączasz po prostu do zasilacza, a zasilanie pompy CWU możesz wypiąć z pieca i podłączyć do gniazdka, piec działa normalnie, również na zasilaniu z akumulatora, obieg CWU działa jeśli jest prąd w sieci. Na dużym aku prądu powinno starczyć do wygaśnięcia pieca, ale to jak długo wygasa wiesz tylko Ty. Opcja najprostsza, podłączasz zasilacz i wszystko działa. Opcja 2: Tylko pompa CO. Ta na pewno nie ma 200W jak wcześniej pisałeś. Obstawiam koło 90W, tutaj wystarczy wybrany przez Ciebie akumulator. 100Ah pozwoli na ok. 13A przez kilka godzin. Podłączasz tylko tą pompę bezpośrednio do zasilacza, ale będzie chodzić całą dobę niezależnie od tego, czy w piecu się pali, czy nie. Moim zdaniem: Jeśli już się w takie rzeczy bawić, to na zasilaniu wentylatora zamontować stycznik pozwalający załączyć sie wentylatorowi tylko w przypadku obecności napięcia w sieci. W przypadku zaniku prądu nie działa wentylator i pompa CWU, działa sterownik pieca i pompa CO. Piec poza wentylatorem działa normalnie. Podłączenie do zasilacza bez kombinacji. Rozwiązanie może i warte zastanowienia, ze względu na wymuszone wygasanie pieca podczas zaniku napięcia w sieci (brak wentylatora).
 - 
	Zgadzam się z Toshibą, że aby mieć 220V 200W z 12V akumulatora będzie potrzebne ok 33A, dlatego też proponowałem duży akumulator. Myślałem o 180Ah, dedykowanym do maszyn rolniczych, powinien dać radę, i jest kompromisem pojemność/cena (450zł na allegro). Nie widzę w specyfikacji zasilacza, czy ma zabezpieczenie przed nadmiernym rozładowaniem akumulatora. Powinien mieć, aby uniknąć zasiarczenia akumulatora. Ładowanie 8A, do dużego akumulatora przydałoby się nawet 18A, ten też da radę, jednakże będzie ładował dłużej. Miro, w twoim przypadku pompę cyrkulacyjną ciepłej wody pozostawiłbym włączoną do sieci, w razie zaniku prądu niewielki dyskomfort, ale obciążenie akumulatora znacznie spadnie, plusem będzie również wydłużenie czasu działania ogrzewania i zabezpieczenia pieca. Inna rzecz. Nie wiem, jak wielki masz dom, czy pompa CO musi chodzić na III biegu, być może wystarczy na II, to też zmniejszy pobór prądu i pozytywnie wpłynie na czas działania i akumulator. Podsumowując: MOIM zdaniem do wybranego zasilacza większy akumulator i powinno śmigać. Można to zrobić na bardziej profesjonalnych elementach, ale zapłacimy odpowiednio więcej. Toshiba do jakich wywodów się odnosisz w jednym z poprzednich postów?
 - 
	Cytat ze strony którą podał kolega: "Zastosowanie : Podtrzymywanie pracy pompek pieców CO i inych odbiorów wymagających czosto-sinusoidalnego zasilana awaryjnego w długim i bardzo długim czasie pracy awaryjnej." W tym urządzeniu stosowamy jest zewnętrzny akumulator (do zakupienia osobno), podobnie jak w innym, który proponowano wcześniej.
 - 
	Zaproponowałem akumulator 12V 180Ah, Ty proponujesz 2x12V 100Ah, toż to jeden h.. . Obciążenie dla akumulatorów będzie podobne, owszem, na 12V będzie więcej amperów, ale za to z większej pojemności akumulatora. Sprawności katalogowe przetwornic 12V i 24V są podobne. Jak w praktyce, nie wiem. Sam się zastanawiam nad takim urządzeniem, i ja dla siebie zdecydowałbym się na 12V, ze względu na większą uniwersalność. Rozładuję aku, to go podmienię z czegokolwiek, nie będę musiał szukać drugiego do pary. W ostateczności podstawię odpalony samochód i z niego się poratuję. Z 24V tak prosto już nie jest.
 - 
	Z dwóch akumulatorów otrzymamy napięcie 24V. Popularniejsze i przystępniejsze cenowo są urządzenia na 12V. Z tego co widziałem na znanym portalu aukcyjnym, to chyba 12V 180Ah ma najlepszy stosunek pojemność/cena.
 - 
	Witaj! Z CWU podczas braku prądu możesz chyba zrezygnować? No i polecam inwestycję w pompę energooszczędną: http://pl.grundfos.com/products/find-product/new-alpha2.html. Droga w zakupie, ale z czasem się zwraca, bo naprawdę ciągnie mało prądu przy tej samej wydajności, co pompy starego typu. U mnie przy podłogówce musi chodzić na maxa, czyli 45W, u kolegi tylko przy grzejnikach, po nagrzaniu domu schodzi do kilkunastu W. Ewentualnie do CWU: http://pl.grundfos.com/products/find-product/comfort.html. Przy tych pompach i ich niskim poborze prądu akumulator wystarczy ci na dłużej. Przy zakupie zwróć uwagę również na sprawność inwertera, te wynoszą ok. 60-80% i ze 100W pobranej mocy, oddadzą tylko 60-80W.
 - 
	Jest jeszcze opcja: grzanie całkowicie prądem. Brzmi drogo, ale niekoniecznie musi tak być. Grzanie w drugiej, czyli tańszej taryfie niewiele musi się różnić od grzania gazem. Jeśli niewielki dom, dobrze ocieplony to możemy postawić sobie w domu bufor, czyli dobrze ocieploną beczkę z wodą (conajmniej 1m3, zależy od zapotrzebowania na ciepło) i grzać grzałkami. Sprawność grzania prądem to 100%. Gazem, zależnie od pieca, ale powiedzmy 80% (sprawność pieca może wahać się od 70 do ok.100%), te pozostałe procenty idą w komin, ale niestety musimy za nie zapłacić. Jeśli do kosztów grzania doliczymy koszt przyłącza i pieca, (także bufora) to rachunek może naprawdę wyjść na korzyść prądu.
 - 
	Zwróć uwagę na przepustnicę w kominie. Podczas rozpalania jest otwarta, co nie zmienia nomalnego ciągu komina, ponieważ dym nie idzie poprzez moduł akumulacyjny. Po rozpaleniu komin się ogrzewa i nabiera mocniejszego ciągu, wtedy zamykamy przepustnicę i kierujemy dym poprzez dodatkowe kanały w naszym akumulatorze ciepła. Nie ma problemu z ciągiem komina.
 - 
	Do kominka z kumulacją nie potrzeba innego komina. Konstrukcję pooglądaj na stronach: http://kaflan.pl/index.php/kominkiakumulacyjne.html, http://www.cebud.eu/index.php?page=news&kid=2&pkid=29 Jestem z tego rozwiązania bardzo zadowolony, kolega któremu to poleciłem również. Piece kondensacyjne nie są aż tak strasznie drogie: http://www.junkers-sklep.pl/kotly_kondensacyjne/cerapur_smart, ten najdroższy jest dwufunkcyjny, czyli również ciepła woda. U mnie w zakładzie koszt wymiany z jednego zwykłego 50kW na 2 kondensaty po 27kW zwrócił się w jednym (!) roku. W domu bym na to nie liczył (inne wykorzystanie pieca), ale na zwrot różnicy w cenie kondensata a zwykłego to już tak. Dolicz koszt komina, kondensatowi wystarczy 1metr (wyjście poza ścianę domu), jeśli będziesz miał możliwość takiego rozwiązania, to może się okazać, że piece wraz z kominem są w podobnej cenie. Do kondensata potrzeba jednak podłączyć kanalizację, trzeba o tym pamiętać. Automatykę podłączysz, albo i nie. Do jednego i drugiego są w tych samych cenach. Jeśli chodzi o koszt ciepłej wody, to poza sezonem grzewczym płacę rachunki w granicach 170zł na 2 miesiące za 6 osobową rodzinę (2+4).
 - 
	Jeśli piec gazowy to tylko kondensacyjny, są duże oszczędności w porównaniu ze zwykłym. Jeśli można go powiesić na zewnętrznej ścianie, to rurę spalinową wystarczy wyprowadzić tylko za tą ścianę. Nie musi iść do góry i wychodzić na dachu. Kominek bardzo fajna rzecz, ale zdecydowane nie dla kominka z płaszczem wodnym w salonie. Taki trzeba czyścić często z sadzy osadzającej się na chłodnych (woda) płomienicach (kominek bez płaszcza nagrzewa się do wysokich temperatur i sadza się na nim tak nie osadza). Mam spraktykowane, więc może warto wziąść moje słowa pod uwagę. Ciekawą opcją przy kominku jest bufor ciepła. Obok kominka budujemy coś w rodzaju pieca i puszczamy przez niego gorące spaliny. Po wygaszeniu mamy sporo zakumulowanego ciepła. Ja mam akurat z tyłu za kominkiem zrobiony otwór w ścianie, a w nim wybudowany taki piec. Ze ściany (w pomieszczeniu za kominkiem) wystaje na 1 kafel, wysokość i szerokość podobna do dawnych pieców kaflowych. Do drzwiczek kominkowych dołożyłem drugą szybę, aby nie ogrzewać za mocno pomieszczenia z kominkiem. Dodatkową zaletą jest wysoka temperatura wewnętrznej szyby, co powoduje że szyba się nie kopci, jest czysta cały sezon.
 
