:grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin:
No, ale do rzeczy:
Jak dasz łyżeczkę cayenne na tą ilość mięsa, którą miałeś to nie będzie za ostre, a już na pewno nie będzie ostre jak postoi dwa dni i się przegryzie :grin:
Dlatego nie będę zły za "gmeranie" w moim przepisie :lol: :lol:
Jakąkolwiek jeszcze będziesz pieczeń robił z plastrami boczku to zostawiaj więcej miejsca od ścianek blaszki, znaczy się trochę za szerokie plastry boczku, lepiej się zapiecze.
To na pewno, ale tak po mojemu to ciutkę za wcześnie krojone po upieczeniu, no ale jak się chciało... :lol:
U mnie wiedzą, że nie należy sięgać łapami dopóki nie będzie zezwolenia :grin:
Kultura być musi, a pieczeń ma swoje odstać :rolleyes: :lol:
Hmmm patrząc na fotkę "głowy rodziny" już wszystko wiem, znaczy się geny te same :grin: :grin:
Jeszcze dwie małe ciekawostki:
Cayenne to też papryka http://pl.wikipedia.org/wiki/Pieprz_cayenne
http://www.zdrowie.senior.pl/75,0,Pieprz-Cayenne-8211-do-smaku-i-dla-zdrowia,7253.html
A na koniec :!: :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup: :clap: :clap: :clap:
[ Dodano: Czw 30 Gru, 2010 15:02 ]
A jeszcze to :lol: Co prawda to prawda