kostek61

Norbi wędziłeś wszystko w jednym rzucie ?

Najważniejsze w tym wszystkim,to odpowiedniej jakości mięso u mnie takiego tez nie brakuje :thumbsup:

O ile mnie pamięć nie myli ,to mam je w kajecie :tongue: Zostało jeszcze co nieco :wink:

Oj Haluś,widzę na bogato dzisiaj,babka,pizza :grin:

Kiełbasa surowa i wędzonka z łopatki ,wędzone dymem do 40 st.następnie podsuszane.Wyroby były wykonane przed świętami.Nabrały teraz odpowiedniej barwy,smaku,zapachu jak i konsystencji.

Kaziu kupuję ten przepis,przy najbliższej okazji wykonam.Dzięki.

Gatita 100 lat :clap: :clap: :clap:

Tak na szybko,jeżeli boczek nie za gruby możesz na sucho,19-20 gr peklosoli,może być 50/50 z solą na 1 kg boczku.Dokładnie go obsyp i wymasuj ,trzymaj w lodówce,przed wędzeniem mięsa nie płucz i do wędzarni.Oczywiście jest to sposób taki awaryjny :wink:

Nie powiem ładnie wygląda. Też bym się skusił :wink:

Nie czuć nic,ani od kości czy też tłuszczyku,jak pisałem wcześniej udziec wyszedł bardzo soczysty i wyborny w smaku jak i też bez wyrażnego zapachu właściwego dla baraniny.

Zakupiłem udziec jagnięcy z myślą o pieczeni,ale po przemyśleniu sprawy postanowiłem go uwędzić. Ze względu na kształt wybrałem metodę peklowania Szczepana,trzy litry zalewy 7% plus przyprawy:ziele angielskie.liść laurowy,kolendra i czosnek.Udziec nastrzyknięty zalewą umieściłem w worku foliowym a następnie w misce na okres sześciu dni. Siódmego dnia po całonocnym ociekaniu trafił z innymi wyrobami do wędzarni,45 minut osuszanie w temp.50-55st następnie wędzenie właściwe 240 min w temp.55-60st http: Po wędzeniu parzenie w wodzie o temp.80 st do osiągnięcia w środku 69st //images10.fotosik.pl/3819/677f39110c6397ebmed.jpg Tak wyglądał udziec po rozkrojeniu,mięso b.soczyste i smaczne,bardzo polecam wykonanie tego wyrobu.

Prezencja super :clap:

Co kraj to obyczaj,w Irlandii do wędzenia używano torfu.

Jadłem gotowaną z 30 lat temu,myślę że ta smakuje tak jak ,ta którą jadłem wtedy :thumbsup:

Też miałem taką foremkę,ale została w Polsce :wink:

Zdrowych i wesołych świąt dla całej braci wędzarniczej życzy Kostek

Sam jeszcze nie wiem,bo w takiej postaci jeszcze nie jadłem,jak skosztuję to przekażę wrażenia :grin:

Nie powiem może i ładnie Tobie z tym akcentem żółci,Twoja wola. Przestań.....

Rybki super,boczek mniemam że też,co do wróżbity to nie wiem,ale ten profil na kawie to coś trochę do mnie podobny ,albo do mojego psa,ale prawie to samo :P

Wyroby jak się patrzy,baleron super.

Co prawda to prawda,zawartość koszyczków super.

Będzie relacja,ale po świętach.

Oczywiście że tak,najlepiej termokurczliwej.

Dzisiaj ostatni raz przed świętami wędziłem trochę w mojej wędzarni,najgorsze że może i ostatni raz w tym miejscu,trzeba będzie się przenosić a przyzwyczaiłem się do tego miejsca,ponad 100 letni mur i w rogu moja sławojka nie za ładna ale jak nie zawodna,lubię się koło niej krzątać Taki był początek: A po kilku godzinach: Na koniec udziec jagnięcy

Sam jestem ciekaw,ale wszystko opiszę,zdjęcia robie na bieżąco :wink: