rolnikom zależy na tym żeby ich świnki były zdrowe i nie chorowały ponieważ jedna chora może zarazić inne a w związku z tym zapobiegają ewentualnym chorobom poprzez szczepionki. Wyobraźmy sobie X świnek chodzących sobie w klatce do której wchodzi rolnik żeby zrobić zastrzyk. Chodzi sobie w tej klatce niby delikatnie ale przepycha, klepie je one robią się niespokojne, nerwowe następnie przystępuje do robienia zastrzyków wbija jednej igłę i robi zastrzyk wbija drugiej igłę i robi kolejny zastrzyk w pewnym momencie powstaje zamieszanie, robi się coraz bardziej nerwowo, robi się dym. Pod koniec rolnik jest już tak nerwowy że chce jak najszybciej mieć to za sobą co powoduje pośpiech i coraz szybsze wstrzykiwanie zawartości zastrzyku a każdy z nas już kiedyś dostał zastrzyk więc wie że zastrzyk nie może być zbyt szybko wstrzyknięty a dane miejsce po zrobieniu zastrzyku dobrze jest poklepać delikatnie pomasować żeby zawartość środka rozeszła się po mięśniu bo w przeciwnym razie może to spowodować powstanie wybroczyny która w żaden sposób nie jest widoczna a rozwija się wewnątrz mięśnia i ujawnia się w tym przypadku poprzez rozlanie się pod wpływem przekrojenia. Są to sporadyczne sytuacje ale zdarzają się szkoda tylko że winą obarcza się tych którzy tej sytuacji nie zawinili. To tak ogólnie ale mniej więcej tak to wygląda . @login, - panie kolego zakładam że jak kupowałeś ten kawałek mięsa i po wyjęciu z opakowania nie budził on twoich wątpliwości.