Z ogórkami sobie nie radzę od lat... co jest powodem nie mam zielonego pojęcia. Wekując ogórki na zimę wyrzucałam do kosza... wygląd bardzo ładny, ogórki twarde a w smaku ... dziwne raczej nie do jedzenia. Podchodziłam do tego tematu kilkanaście razy... - ogórki z targu, czy ze swojego ogródka nienawożone ( ze wsi) , woda gotowana studzona , woda kranówka... kiepski efekt. Odpuściłam sobie , na dzień dzisiejszy nie kiszę ogórków na zimę... po prostu dostaję już gotowce . No cóż , w wszystkim nie można być dobrym i rozumiem te osoby które mówią że nie wychodzi im ciasto drożdżowe. Natomiast w okresie wczesno ogórkowym robię ogórki małosolne , zalewam gorącą wodą i co.... są rewelacyjne. Więc czegoś nie rozumiem...