Viszna

dysk twardy wymienić na SSD. W 8 letnim laptopie wymieniłem to działa szybciej niż taki 2 letni. ogólnie przyspieszy to kompa o jakieś 30%

To Viszna też poproszę 3 pozycje: 1,3 i 4

Byłem sobie z rodzinką przejazdem w Kościerzynie i na rynku głównym kupuje gofry/lody dla dzieciaków po czym odbierając paragon uśmiecham się, a od żony słyszę: "Wam to tylko jedno we łbie" oczywiście jeżeli Wam też "tylko jedno w głowie" to informuję iż jest to skrót roku założenia firmy.

Ja używam tego jako wędzarni, wewnątrz 2 grzałki 1kW i 0,7kW sterowane przez cyfrowy termostat. Do "rozpędzenia" do właściwej temperatury są załączone obie grzałki, a później jedną odłączam, aby system działał z mniejszą amplitudą. To wszystko z sterowania -reszta to jak u większości dymogenerator + pompka.

Może poszukaj lodówki garmażeryjnej z szklanymi drzwiami (taka sama jak od napoi tylko że w środku wyłożona nierdzewką). Ja mam z takiej zbudowaną wędzarnię -kupiłem za śmieszna pieniądze jako uszkodzoną po likwidacji jakiegoś punktu gastronomicznego. Tak wyglądało to podczas obudowywania deskami z zewnątrz w celu zmiany wyglądu

Witaj! No teraz to Cię czeka duuużo czytania, ale naprawdę warto, ja tu jestem już dość długo a co jakiś czas coś nowego ciekawego znajduję na forum.

Witam. Tak przyszło mi na przemyślenia dzisiaj i zastanawiam się czy jest różnica (oczywiście oprócz wyglądu) w szynkowarach: poziomym (rys. a) i pionowym okrągłym (rys. b). A dokładniej chodzi mi o produkty "wyjściowe", bo o ile np. dla mielonki nie ma różnicy z której strony jest ściskana, gdyż jest to po prostu "masa plastyczna" to np. już taka rolada z boczku chyba będzie się inaczej zachowywać gdy będzie ściskana w szynkowarze poziomym (czyli wzdłuż zwinięcia) i w pionowym (tu chyba powodowane będzie jej rozpychanie i rozklejanie się zwoi). Wiem, że najlepszą metodą na uzyskanie odpowiedzi było by zrobienie produktu w 2 różnych szynkowarach, ale... może już Koleżanki/Koledzy mają w tej dziedzinie jakieś doświadczenie i się podzielą wiedzą. A teraz przemyślenia nt. kwestii pakowania wsadu do woreczków. Ogólnie spotkałem się z rozwiązaniami (opisy z forum i nie tylko): 1) wsad szczelnie zawinięty w woreczek/folię dzięki czemu można cały szynkowar "zatopić" w wodzie podczas parzenia; 2) wsad tylko obłożony/zawinięty ale niezbyt szczelnie, nie można całkowicie "zatopić" szynkowaru, metoda ta może (ale nie musi) powodować wycieki soku z wsadu. No i teraz się tak zastanawiam czy stosując 1 wersję czyli szczelne zawinięcie wsadu jest prawidłowe ze względu na możliwość działania siły ściskającej, bo teoretycznie wsad będzie ściskany tylko na tyle ile się podda "resztka" powietrza która się znajduje razem z wsadem w szczelnym woreczku. Nasuwa mi się od razu na myśl przykład jak przemytnicy pakują papierosy do kół samochodowych -samochód wywiera nacisk kilkaset kg na koło a paczki wewnątrz są nienaruszone -oczywiście nie taka skala i nie te ciśnienia i siły, ale ogólnie zasada ta sama. No chyba, że to "szczelne" pakowanie wsadu tak naprawdę nie jest takie szczelne w 100% i z jednej strony nie pozwala się dostać wodzie do wnętrza, ale jest na tyle rozszczelnione, że powietrze się wydostanie podczas dokręcania sprężyny. P.S. Czy Ktoś robił i parzył produkty z szynkowarki pakowane w woreczki próżniowe?

Najlepszymi dawcami napędów są wyciągarki elektryczne o mocy 1000W ale te z silnikim 500W też sobie radzą. Poczytaj w temacie jaki wrzucił paweljack.

Czy autoklaw podczas "pracy" jest wypełniony całkowicie wodą, czy ma od "góry" kilkanaście cm powietrza? Bo jeżeli byłby wypełniony całkowicie wodą to zamiast go pompować powietrzem (które jest niestety bardzo ścieśliwe), można użyć pompki i dopompować mu ciśnienie wodą. Np. pompka na 12V potrafiąca uzyskać 2,4bara ciśnienia http://www.fotton.pl/pl/pompy-niskonapieciowe/tloczne/90-niskonapieciowa-pompa-tloczna-fotton-ftl-222-12v-dc W razie jak by wygasł link to nazwa pompy: POMPA TŁOCZNA FOTTON FTL-222 12V DC

Sądzę, że w zastosowaniach domowych MAP jest "ciężki" (o ile nie niemożliwy) do uzyskania ze względu na koszty i pozostaje nam jedynie VAC (powszechne pakowarki próżniowe). Natomiast jeżeli chodzi o produkcję masową to jak w każdej dziedzinie decydującym elementem jest tzw "CCC" -czyli Cena Czyni Cuda i nie wierzę, że producent pakuje w droższy system ze względu na dobro klienta, to jest tylko informacja reklamowa -głównie chodzi o koszty i pomimo, że np. produkt jest pakowany w droższym systemie to pewnie dlatego, aby np. transport odbywał się raz na tydzień, a nie 2x, przez co w ogólnym rozliczeniu wychodzi, że jednak jest taniej.

I znowu się zaczyna... HALOOO Panowie temat to: "Napęd do nadziewarki", a nie "Kłótnie o szynkowar/etc" Może powinien powstać na forum dział: "Moja racja" i tam powinny się przenosić tego typu dyskusje.

A jaka cena?

Sądząc po opisach andybac masz do czynienia z pneumatyką dlatego się pewnie na takie rozwiązanie decydujesz i jeżeli Ci się uda to wykonać to "WIELKI SZACUN" z mojej strony. Natomiast osobiście uważam, że jest to przerost formy nad treścią i już uzasadniam: - konieczność podpięcia sprężonego powietrza (kompresor, butla, etc) - złożoność instalacji - problematyczna regulacja: w przeciwieństwie do ukł. ciśnieniowych na płynie powietrze jest bardzo "ścieśliwe" czyli, aby uzyskać odpowiednie ciśnienie musisz dużo powietrza "skompresować" W swoim życiu wiele rzeczy próbowałem zrobić zbytnio je rozbudowując, a na koniec i tak wracałem do najbardziej prymitywistycznych rozwiązań, które są najbardziej niezawodne (skądś się w końcu wzięło powiedzenie: "prowizorka najdłużej działa") Swego czasu do sterowania wędzarnią (elektryczna z DG) chciałem zaprząc komputer, miałem nawet soft napisany, 5 czujników temperatury, czujnik dymu wykrywający czy DG nie przestał dymić, zamontowana świeca żarowa od diesla w DG, aby jak zgaśnie się ponownie rozpalił, normalnie "cuda na kiju", nawet już opracowywałem system powiadamiania przez kamerkę (fotki przesyłane na e-mail) jak by był jakiś alarm typu za niska temp, brak dymu i... Na chwilę obecną mam DG który rozpalam zapalniczką, a temperatury w wędzarni pilnuje zwykły termostat cyfrowy. Podczas wędzenia raz na 1-2 godz podejdę do wędzarni i sprawdzę czy wszystko jest OK. Zestrojenie tego mojego wynalazku zajęło mi tyle czasu, że szkoda gadać, a i tak nie działał tak jak chciałem, więc wycofałem się do najprostszego rozwiązania i DZIAŁA i jestem zadowolony, nie ma się co psuć, źle mierzyć, wywoływać alarmów etc. a jak DG zgaśnie to go stuknę aby się zrębki nie zawiesiły i ponownie rozpalę. Jeżeli możesz to się zastanów, wiele osób już wykonało napędy do nadziewarek stosując silniki elektryczne z przekładnią ślimakową i jest to na chwilę obecną (poza napędem ręczno-korbowym) najprostsze i najbardziej niezawodne rozwiązanie.

Dokładnie jak pisze kolega powinieneś zrobić. Ja to mam rozwiązane w ten sposób: Zamknięta kratka i otwarta A tak wyglądała wędzarnia podczas budowy -zdjęcie ukazuje ogólne rozmiary -jest to obłożona boazerią lodówka garmażeryjna

Zgadza się w 100% I dodatkowo pod warunkiem, że maszynka jest porządnie przykręcona do stabilnego podłoża, bo inaczej cały stół skacze jak... (wiem to z autopsji, bo jak zakupiłem maszynkę to chciałem oblukać jak działa zanim zrobiłem napęd)

To wynika, że pompka pcha powietrze do DG i "nie może" go dalej wypchnąć przez rurkę dymową. Czy bez wędzarni DG pracuje poprawnie, ew. jak masz szeroko otwarte drzwi od wędzarni? Jeżeli tak to ewidentną przyczyną będzie problem z przepływem powietrza w wędzarni np. wdmuchuje Ci powietrze przez wylot/komin etc. Zrób eksperyment: pozamykaj wędzarnię jak do wędzenia, nie montuj DG, a przy otworze przez który wkładasz rurę dymową DG powieś kawałek bibułki/papieru toaletowego i zobacz jak się będzie zachowywał -jeżeli będzie "odpychany" to masz przyczynę.

Zgadza się, dlatego, aby ciąć koszty "uśredniłem" obroty dobierając taki napęd, który obsłuży zarówno maszynkę jak i mieszałkę. Wcześniej mogłem mieć napęd ~75-80obr/min, ale to już by było na mieszałkę za dużo -rzucało by farszem po ścianach i suficie Wiem, że można zastosować falownik, ale to są koszty, a maszynka na 55obrotach też daje radę, pewnie wolniej to idzie, ale w porównaniu do Zelmerka "5" to i tak "wyścigówka", szczególnie, że mięsa nie trzeba wcześniej kroić na takie malutkie kawałeczki, aby się do gardzieli maszynki zmieściło.

Ale Mariusz1415 napisz w którym miejscu pojawia Ci się płomień?

on ma PÓŁ kilowata = 0,5kW = 500W to była okazja 180zł za nową wyciągarkę na OLX'ie miała może 2 miesiące raz użyta do wyjęcia silnika z samochodu Bo wcześniej miałem testowo napęd na silniku 750W (0,75kW) 230V (jednofazowy) też indukcyjny i przekładni kątowej zrobiony zestaw, miał 75obr, ale chciałem mieć uniwersalny napęd do maszynki i w przyszłości do mieszałki. W sumie ten drugi mam na zbyciu muszę fotkę zrobić i tu umieszczę, może się ktoś zainteresuje.

Niestety indukcyjny /niestety, bo komutatorowy można sobie łatwo regulować z prędkością/

Tak 1 fazowy 230V, 500W z wyciągarki 125kG

Na forum są opinie, że silnik do maszynki 32'ki powinien mieć 1-1,5kW mocy. Mi się trafiła wyciągarka z silnikiem 500W no i zanim będę się zabierał za wykonanie podstawy wolałem przeprowadzić test tego zestawu, czyli: - maszynka Alfa32 - silnik 500W z oryginalną przekładnią z wyciągarki 125kG, prędkość: ~55obr/min - sprzęgło kardana z łącznika krzyżakowego od kluczy nasadowych -przeróbka polegała na wykonaniu 1 łącznika z 2-ch w ten sposób, aby z dwóch stron był zakończony "wypustką" umożliwiając założenie 2-ch kluczy nasadowych: "17" od strony maszynki i "16" od strony napędu Jeżeli chodzi o podstawę to na czas testów została wykonana z kawałka półki, docelowo będzie to profil ALU, ale nie chciałem inwestować dopóki nie sprawdziłem poprawnego działania zestawu. Maszynka mieli bez problemu, mięso krojone na duże kawałki (w porównaniu do Zelmera 5-ki) Mankamentem są dość wolne obroty, które dla napędu wyciągarki wynoszą ~55obr/min, podczas mielenia nie zaobserwowałem spadku prędkości. Zmieliłem łącznie (bez przerwy) ~14kG mięsa na białą. Po tym czasie silnik był dość mocno ciepły, ale nie wyłączył się (posiada zabezpieczenie termiczne). Tu jest film jak to działa, trochę miałem problemu, aby jednocześnie filmować i trzymać włącznik (mam jeszcze oryginalny sterownik od wyciągarki, który trzeba trzymać, aby napęd działał) https://www.youtube.com/watch?v=9dgk5tPvRw4 Po eksperymencie uważam, że napęd z wyciągarki z silnikiem 500W spokojnie sobie poradzi POD WARUNKIEM, że nie będziemy mielić na raz 100-150kG mięsa, przy takich ilościach obawiam się, że zadziała zabezpieczenie termiczne, więc jeżeli nie macie produkcji przemysłowej to taki napęd jest OK, a jest prawie połowę tańszy od tych z silnikiem 800W czy 1kW.

W którym miejscu? Ja mam też DG, sam robiłem, też mam z popielnikiem, wcześniej miałem bez popielnika, i u mnie też pojawia się płomień (mały) na bocznych otworach ALE TYLKO w momencie jak za szybko zamykam drzwi od wędzarni, wtedy powietrze nie mogąc tak szybko ulecieć przez komin po prostu jest wpychane do DG, także szukaj problemu z przepływem powietrza.

Wow! Po gabarytach pływaków to normalnie chyba prom do przewozu aut osobowych wyjdzie. Wyporność na pewno będzie miał ten pomost bardzo solidną. Gratuluję i czekam na następne zdjęcia.

Potwierdzam poprawne wyświetlanie strony. Na telefonie z Androidem i przeglądarką Chrome -bardzo ładnie się dopasowuje do ekranu.