jumbo

Henio, adres proszę.... ryszpak, było , nawet niedawno......... czytać prosz......

DZIADEK, też racja - zapomniałem o przelewaniu chociaż zapodając na lejek jelita bezpośrednio z pojemnika z wodą ( i wcześniej przelane) to nie ma problemu

plamka, to jest szarpak http://allegro.pl/sitko-maszynki-zelmer-nr-8-szarpak-s-jakosc-i3193162466.html dokup sitka 3 i 8 i zaszalej kiełbasą Szczepana - zawsze się udaje

madmac, witaj prawda , że S. King przy tym forum wysiada? A cytat z Kopalińskiego pasuje jak najbardziej :grin:

Jojo, rzeczywiście wygląda na pleśń - powieś w bardziej SUCHYM , przewiewnym i CHŁODNYM miejscu. A z próbowaniem to rzeczywiście racja - cały czas będzie się zmieniał smak i konsystencja - i wtedy sam ocenisz z jakiego czasu była najlepsza - 1 tygodniowa - 2 tygodniowa , czy tam kiedy jeszcze pózniej , jak coś zostanie do próbowania tę rozkrojoną zachowaj w celu plasterkowej degustacji codziennej - czyli powieś razem z resztą moja osobista wisi ok 3 - 4 tygodnie , ale to moja....

Jojo, to dojrzewanie - bakterie jedzą twój cukier , a wynikiem tego spożycia jest kwas mlekowy ,dający specyficzny posmak wędliny dojrzewającej poza tym za wcześnie zabrałeś się za likwidację wyrobu białe punkciki to może równie dobrze wytrącająca się sól (na zdjęciu nic nie widać)

Nie sztuką jest samo czytanie, ale czytanie ze zrozumieniem :!: (Przyganiał kocioł garnkowi :wink: ) a świstak siedzi i zawija w sreberka....

można Wam pisać o techniczno-mechanicznej stronie - uczepili się wysokości i już myślą że całą wiedzę o maszynce posiedli za wysoka - tp nie stawiaj na stole lub blacie o standardowej wysokości 80cm , ale na 60 - 70cm i zupełnie inaczej to odbierzesz węższy cylinder = mniejsza siła do kręcenia = mniej obciążona przekładnia ->inne przełożenia a co do stabilności - jeżeli tak "strasznie się chyboce" ,to pomaga ścisk stolarski o czym już nieraz było na forum (no ale kto zmusi do czytania :sad: )

moletto, wszystko sprowadza się do wielkości użycia sił i przekładni w nich zastosowanej bo sam tłok , cylinder i lejek to również przekładnia - tyle że hydrauliczna , uruchamiana za pomocą mechanicznej przykładowo przy tłoku fi 140 i lejku fi wewn. 20 przełożenie wynosi ok 1:50 a przy tłoku fi 200 i lejku fi wewn. 20 wynosi 1:100 przy kabanosach - lejek fi wewn. 10 i tłok fi 200 - przełożenie = 1:400 tak że warto popatrzeć na konstrukcję przekładni mechanicznej i jej stopień przełożenia aby pózniej nie paść przy kręceniu

Fazi, nakrętki osobno znajdziesz również w sklepach z częściami AGD (jeżeli nie mają na stanie to bez problemu sprowadzą)

Bandolini, możesz użyć tej maszynki do nadziewania , i nie musisz zakładać szarpaka czy jakiejś wkładki (choć takowe istnieją , ale do wyosiowania ślimaka) napełniaj ślimakiem bez niczego poza lejkiem , farsz mięsny sam ustabilizuje ci ślimak w osi po napełnieniu komory maszynki

Osekowski, dekarze używają OCYNKOWANEJ , a cynk nie może być użyty przy kontakcie z żywnością blacha zwykła czarna - tzn. bez żadnych pokryć lakierniczych czy galwanicznych - normalnie rdzewiejąca (dym ją zakonserwuje) używana przez blacharzy samochodowych lub wycięta ze złomu 0,5-1mm

kanał dł 1 do 1.5 metra - 150 jak najbardziej , nie zapomnij o deflektorze drzwi na całą szerokość , nie rób komina - niech dym uchodzi szczelinami blachę poradziłem , bo zabezpiecza ppoż. i sama się zakonserwuje poszukaj tematy andyandy"ego - on jest majstrem w temacie budowy wędzarni

ANNA-89, informację o płycie OSB już przekazał roger, Osekowski, najlepiej sprawdziło by ci się wybicie wędzarni wewnątrz zwykłą czarną blachą PePe, mówi o tym że peklowanie na sucho to trochę wyższa szkoła jazdy - i ma rację jak czujesz się na siłach , to rób , a jak nie , to zrób tak jak radzi roger,

Osekowski, arkadiuszcz, już Ci wytłumaczył co za efekty specjalne uzyskasz skróć kanał , obniż wysokość komory i ją ociepl , zlikwiduj komin i nie baw się w jakieś tam pokrywy żeliwne :rolleyes: :devil:

luzik , poczekaj aż przestanie obciekać - myślę że w sobotę - i spróbuj

i tak będzie słone , nastaw nowe dzieło wg przepisu , a te skonsumuj teraz z dużą ilością piwa - będzie dobre - surowosłone jak poleży dłużej to zrobi ci się taki biały kamień prawie nie do ukrojenia

Z przyprawami . Przecież już to napisałem :grin: :grin: :grin: :grin: chyba że nie wiesz co to "jeż poranny" :question: :blush: :grin: :shock:

radush, możesz , ale po co - przy tej ilości soli nie ma szans aby zaczęło się coś niedobrego dziać może pomyśl nad konsumpcją , im dłużej tym twardsze i bardziej słone będzie i oczywiście zaopatrz się w "napoje"

dzisiaj przed dodaniem spróbuj czy się nie zepsuł , potem spróbuj jeszcze raz bo za pierwszym razem mogłeś nie poczuć za godzinę sprawdz czy twoje odczucia smakowe odnośnie smaku alkoholu są takie same jeżeli masz wątpliwości , spróbuj jeszcze raz Zaproś kolegów , aby pomogli rozwiać wątpliwości przeanalizuj możliwość dodania trunków , które przynieśli koledzy oczywiście gromadnie je degustując jutro rano po reanimacji okolicy zrób "jeża porannego" w dużej salaterce - i to właśnie dodaj razem z przyprawami apropo's cukru , to daję pół łyżeczki na kg - gdzieś w temacie to podałem - ale to moja proporcja , i nie każdemu może podejść - ale absolutnie nie jest słodkie, bo całość zjedzą bakterie przy dojrzewaniu

myth, a tak sie zapytam - czy państwo pozwala destylować swoje fermentacje ?

Misiekk85, napisałeś Gwarantuję, że nie znam jeszcze osoby która tylnią golonkę zjadła na jednym posiedzeniu Kalisz to miejsce urodzin mego Taty , więc raz na jakiś czas tam bywam z racji rodzinnych oświadczam że zjem i poproszę o coś ma przekąskę plus jakieś piwo (krzinka) czy akceptujesz moją chęć odwiedzin?

dyć jak kcesz , mogymy siem cylnyć i ściulać siem cum bajszpiyl w Arcie , cuzamyn z Kopruchym ,Malajym i Bonym - yno szrajbnij , cobych życiorys dopasiył pyrsk a mojo krześnica z familijom miyszko w Radoszowach - tam łod 4 lot tak chałpom zaczło wywijać , że sznurki we szczewikach siem pomatlały

szczury też są jadalne , i nawet smakują , ZEMAT gdzieś to zrelacjonował fotograficznie słońce Peru (świnka) też jest dobra - jadłem

yogi, jo miyszkom w Rybniyku przi AH Platz , i łod łońskigo roku taglich w nocy czuć lekuśki tompnycia gruba zaczła dugać we filar a uliyca Prosto - wiysz kiero - to łod Kamyka do Makro siedła jak piszom , kole 20 metrów rajn majom w planach kłaść nowo , ale kole tej staryj , bo nie chcom ształów