roger

Do ogórków ....no nie ma ich jak cholercia wsadzić do słoika bez nadziewarki ....

:wink: :lol: no cwany ruch ....tak sie zastanawiam czy chociaż płeć się zgodzi wygranego/ej i wędlinki

Dzisiaj 6 dzień peklowania wiec wędlinki zapakowałem w piżamki i posznurowałem ..... czas sie posuszyć ....i wiszą w kominku ( nieopalanym .. ) ...... Basturma obtoczona w kozieradce papryce i czosnku jeszcze na 2-3 dni do lodóweczki .....hmmmm dałem kupę soli morskiej ale zaniepokoiła mnie struktura mięska jakby delikatne przebarwienia tęczowe ....ale zapaszek super OK na wszelki wypadek do przypraw dodałem odrobinkę peklosoli http://img833.imageshack.us/img833/5456/wedlinkizapakowane.jpg

Oj tam zaraz nie zrozumiałam dobrze zrozumiałaś z kim bym nie rozmawiał dają proporcje ocet woda 1 do 4 ....1 do 5 dlatego napisałem że w twojej zalewie jest octu pół tego co zwykle ... Jest troszkę cukru i z pewnością jest dobra ...ale "lekutka taka" na kwasność

Ujjjj EAnno raczej bardzo ...bardzo lekko to połowa tego octu co "zwykle" .... PS Ale o gustach i smakach się nie dyskutuje ja lubię raczej smaki powiedzmy wyraziste jak coś w occie to niech bedzie w occie (może być słodkawe ale kwaskowe zdecydowanie) .... a jak dżemik to słodki .....

Sąsiedzi nie maja tu nic do rzeczy ...... to prawo budowlane i administracyjne .... no i nie każdy w bloku będzie przychylnie patrzył na dym .... tu przysłowie "wolnoć Tomku ...." nigdy się nie sprawdzi niestety

Nigdy mi się ogórki nie marczyły w słoikach a potrafiły stać i 3 lata jak o nich zapomniałem. W podanej zalewie masz 1,2 litra cieczy i 1,5 łyżki soli ...łyzka stołowa soli to 18g. - jestes sporo poniżej łyzka cukru to 13g ...

Lodówka na strychu na minimum w środku jest 4-7 stopni a leży sobie w pojemniczku widocznym z tyły z dekielkiem ale nie jest to pojemnik szczelny ma "oddychajace szparki". Codziennie przekładane i odlewałem naciek .... od wczoraj jest praktycznie sucho .... tylko wołowinka ściśnięta kamyczkiem troszkę jeszcze się "poci" Poczatkowo plany na szyneczkę były inne miał byc Schinkenspek ale przedobrzyłem z solą i nie było grama tłuszczyku ..... więc zywota dokona jako a'la Parma

No jak wszyscy się chwalą to i ja się pochwalę w sobotę też popełniłem .... to szare to schab (juz teraz prawie poledwica) w tymianku, majeranku i czosnku ..... a po prawej szynka w papryce, pieprzu i czosnku jutro koniec I etapu i "ubieramy" ..... a w talerzyku Basturma jeszcze ze 4 dni się pomeczy w chłodzie ..... jeszcze bez przypraw http://a.imageshack.us/img822/5200/mojeala.jpg Uploaded with ImageShack.us

Zalewa i później smak to rzecz gustu jeden lubi bardziej kwaśne inny mniej ale słodsze .... ja najczęsciej takie klasyczne ogórki w occie robie z taka zalewą : 1 szklanka octu 10% 4-5 szklanek wody 1,5-3 łyżki cukru 1,5 łyżki soli 10 ziaren ziela angielskiego 4 liście laurowe 1 łyżeczka białej gorczycy korzeń chrzanu łodygi kopru z baldachami Ilość wody(5szkl) i cukru (1,5łyżeczki) to takie standardowe ja lubię bardziej wyraziste i dalę ocet 1 do 4 i 3 łyzki cukru ... ale to mój smak

Odpowiem tak jeśli coś jest postawione "na stałe" i ma zalany powiedzmy fundament ro potrzebujesz pozwolenie... PS Nawet podmurówka wylewana przy ogrodzeniu takiego pozwolenia niestety wymaga.

Ta płytka jest bootowalna i ma full narzędzi problem to to ze trzeba wiedzieć którego użyć do czego .... i kolega chyba sobie nie poradzi .... że o przestawieniu w biosie kolejności bootowania nie wspomnę ....

To może ja kuriera podeśle ...... bo szkoda żeby tak to wisiało .... no ok po cześć tylko i przywiezie piwko bo jak do jutra wyschnie to będziesz musiał popić .....

Bardzo podobną ..... i była super jasne że to nie to samo co zadymione ale .... i tak była super. Cześć możesz zaparzyć cześć upiec .... Ps Możesz zastosować sól wedzarnicza od kol. Miro np ... zawsze jakiś substytut

Każdą można przyprawić inaczej ... jeśli przeszkadzał Ci czosnek to go nie dawaj popatrz na kiełbasę Dziadka i zamiast wędzić sparz ... tu masz sznureczek http://wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1435

Jest kilka możliwości może być zasilacz jak napisał dietykon ale równie dobrze wentylator procesora czy uszkodzenie dysku lub pamięci ... troszkę za mało danych na diagnoze ...

1. @halusia@ 2. Balik 3. szczep 4. ceemte 5. Biotit 6.bogdan50 7.jacekbl1 8.boggi 9.roger Nadziewarka grzechu warta Palce bola już o flaka Jak nie wygram będzie draka :blush: A jak wygram obiecuję tonę jelit przenicuję fotki kiełbach fajne wstawię Głosuj na mnie i po sprawie reklama dźwignią handlu

Upsss sory .... czyli babcia dobrze uczyła

Nie używałem nigdy tabeli ale zawsze soliłem i lekko zakwaszałem wodę octem .... i ok 10 minut na małym ogniu ... czyli prawie jak w tabeli. Swoja droga w tabeli nie ma info o zakwaszaniu wody ...... widać jestem odmieniec ale tak mnie babcia uczyła ...

Dziadek wstawił fotoreportaż z robienia solanki "na jajko" i w zależności od świeżości jaj jedne pływały drugie szły na dno w solance o tym samym stężeniu dlatego napisałem ,że kiedys wierzyłem w ta metodę i ja stosowałem (z różnym szczęściem) a teraz przestałem .... PS hmmm tak czytam sam fragment mojego postu który zacytowałes i faktycznie troszke niefortunnie to brzmi :rolleyes: ....sory Dziadek .... :blush:

Hmmmm albo duży orzech laskowy ....albo mały murzyn posladkowo do porodu ustawiony .... :grin:

Ja się piszę namiary poszły na PW ..... PS A innych nie masz ..... - tez z Tybetu ?

Wosiu oczywiscie ze szatan jest rurkowaty ... myślę że myślisz o goryczaku żółciowym ludzie mylą te grzyby a to jego wyczujesz na "smaka" ..... i gwarantuje że nie zjesz sosiku nawet jak jeden się w garnku zaplącze Gorszy jest borowik szatan z lekko czerwonawo-czarna "prawdziwkową" nogą ... Tak czy inaczej jeden czy drugi to ostra biegunka i wymioty a nie piwko ze świetym Piotrem .... PS Olszówki - krowiaki podwinięte też kiedyś zbierałem i do octu ale zawsze minimum 2-3 razy obgotowywałem odlewając wodę one zawierają toksynę odkładającą się w organizmie, która potrafi "napsocić" po wielu nawet latach ....nie pamiętam nazwy :blush:

Są dwie złote zasady ..... : 1. Nie zbieram nic czego nie znam 2. Jeśli nie bardzo znam sie na grzybach ale bardzo lubię to zbieram i jem tylko rurkowate, omijając szerokim łukiem najładniejsze nawet blaszkowate Wtedy ryzyko to ewentualne wymioty i rozwolnienie ..... nie ma możliwości śmiertelnego zejścia ....

..To se ne wrati ... Na takiej kuchni super wychodziły placuszki jak zostało ciasta z pierogów czy makaronu .... do tego masełko ....i hmmmmmm