GuRu

Ja poważnie pytam, a wy tylko o jednym :-)

Ale ciałem Tomuś czy duchem ... ? Doświadczeniem :-)

Gdyby ktoś z WB chciał się pokazać w tivi, to TVN Style szuka doświadczonych wędzarników do udzielenia się w programie pt."Wiem co jem". Ja odmówiłem, gdyż albowiem za młody jestem :-) Więcej info na PW.

Przyjedź 18-go to spróbujesz :-)

Kolejny wypust chleba naszego :-)

Noc. W kuchni ze skrzypieniem otwierają się drzwi lodówki. Wychodzi z niej spasiona mysz, w jednej łapie trzymając prawie kilogramowy kawał baleronu, a drugą ciągnąc za sobą wielkie pęto kiełbasy. Idzie do pokoju skąd rozlega się potężne chrapanie gospodarzy i taszczy ten cały majdan przez środek izby w stronę szafy, pod którą ma wejście do swojej nory. Już jest przed wejściem, gdy w świetle księżyca dostrzega pułapkę na myszy, a na niej malutki kawałeczek żółtego sera. Mysz kręci z dezaprobatą głową i mruczy pod nosem: - Jak dzieci, ku*wa, jak dzieci...

Soczysta i aromatyczna. Sam jestem zadziwiony. Bo myślałem, ze po 3 tygodniach w lodówce będzie raczej sucha. [ Dodano: Nie 05 Lut, 2012 21:11 ] Dziś zapeklowałem 8 polędwiczek. Zalewa wg Tabeli Szczepana, bez nastrzyku. Dodalem 1/4 cukru w stosunku do ilości peklosoli i 4 liscie laurowe.

No wiec się pochwalę... szynka wędzona 21 stycznia, to ta po prawej w focie z 21-go stycznia, dziś pierwszy raz przekrojona... Poezja smaku i aromatu :-)

http://www.ariespower.pl/download/agregaty/Cennik_agregaty_pradotworcze_28.11.2011.pdf AriesPower sprzedaje firmowe. Taniej to tylko chińszczyzna.

Ja niestety wpuściłem się w taki zakup i okazało się, że piec BUDERUS gazowy nie trawi tego prądu, co z taniej przetwornicy wychodzi, potrzebuje bowiem czystego sinusa :-(

Możecie spróbowac naszego przepisu zamieszczonego w tym wątku: /viewtopic.php?t=7920&postdays=0&postorder=asc&start=240 Ziaren można sobie dosypać ile kto chce :-)

A ja w tygodniu nie jem śniadanek w domu, tylko kanapki w pracy :-( Ale są z chlebka własnego /viewtopic.php?t=7920&postdays=0&postorder=asc&start=240 i baleronu własnego /viewtopic.php?t=7920&postdays=0&postorder=asc&start=255 , więc nie jest źle :-)

Czy będzie można spróbować Twoje wspaniałe wyroby na urodzinach, na mini zlocie w lutym 2012? Oczywiście że tak :-) Jakkolwiek frekfencja na razie nikła, podciągnę temat minizlotu w przyszłym tygodniu :-)

Na VII Zlot się zapisałem. Przywioze wyroby i poddam się ocenie :-)

Yyy, a jak ja osadzam 2h w 12C to źle czy dobrze?

Jednego już nie ma :-) Baleron to chyba najlepsza wędzonka, jaką udało mi się do tej pory wyprodukowac :-)

Ja bym zaczął od polędwic i poledwiczek. Proste i skuteczne :-)

Nie doczekałem śniadanka :-) 1/4 wyrobu zjedzona :-)

Uff, uparzone. Troszkę popękały ale trudno :-)

Jechać do 68C w środku?

Zadymiałem olchą 4h. Teraz się parzą.

I tak zjadamy w 3 dni, a dodatek drożdży przyspiesza proces. Każdy dostosowuje przepis do swoich możliwości organizacyjnych. Oczywiście mozna robić bez drożdży, jak zauważył kol. chłop z warmii. [ Dodano: Pon 23 Sty, 2012 22:33 ] Przepis wydusiłem od LP :-) Jeśli ktoś chce modyfikować, to może być on bazą do dalszych modyfikacji. Zaiste, jak mówi chłop z warmi, mozna upiec ten chleb bez drożdży. Tylko że ciasto będzie wyrastać kilka godzin dłużej (co w naszej domowej organizacji nie jest pożądane). Rozumiem, że mogą być inaczej zorganizowane domy, w których wyrastanie 6-8 godzin wpisuje się w życie domowe. Piekliśmy bez drożdży, chlebek jest wtedy bardziej "mokry". Bierzcie i modyfikujcie :-) [ Dodano: Pon 23 Sty, 2012 22:45 ] Bartniku, podążyłęm za Twoją sugestią i dzisiejsze balerony zrobiłem niesznurowane. Oto one, po wędzeniu a przed parzeniem. Za godzinę pokażę efekt końcowy.

Dziś prezentujemy "Chleb z Wernyhory". Pod zdjęciami mały bonusik, czyli przepis :-) Przepis na 2 małe keksówki o wymiarach dna 8x22cm Skład: 550g zakwasu żytniego o konsystencji gęstej śmietany 400g mąki pszennej pytel 450-550 150g mąki żytniej pytel 720 ok.250ml letniej wody 2 czubate łyżeczki soli 2 czubate łyżeczki cukru 1/2 opakowania drożdży instant czyli ok. 3,5g 2 łyżki oliwy + oliwa do posmarowania formy 3-4 łyżki siemienia lnianego 3-4 łyżki ziarna słonecznika Produkcja: Do miski wlewamy zakwas, wsypujemy przesianą mąkę, sól, cukier i drożdże. Mieszamy, dolewamy połowę wody, mieszamy, dolewamy resztę wody i wyrabiamy całość ręcznie do jednolitej masy. Następnie w trzech turach dosypujemy siemię i słonecznik mieszając za każdym razem. Na koniec dodajemy oliwę, wyrabiamy, ciasto powinno byc "konsystencji pierogowej". Przykrywamy miskę ściereczką i dajemy odetchnąć przez pół godziny. Po tym czasie wyrabiamy jeszcze raz 2-3 minuty, dzielimy ciasto na 2 równe części, wkładamy do keksówek i wyrównujemy ręką górę ciasta. Przykrywamy ściereczką i dajemy wyrosnąć w ciepłym miejscu przez 3-4 godziny (ciasto powinno co najmniej podwoić swoją objetość). Po wyrośnięciu pieczemy: - 10 minut w nagrzanym do 230C piekarniku, na drugiej półce od dołu z włączonym grzaniem góra/dół, bez termoobiegu - 30 minut w temperaturze 200C j.w. Uwagi: - na dole piekarnika (w rogu) stawiamy małe żaroodporne naczynie z wodą w celu nawilżenia piekarnika - oprócz tego w drugiej fazie pieczenia spryskujemy chlebki kilkakrotnie wodą (za pomocą spryskiwacza), dzięki temu chleb ma lśniącą skórke na wierzchu. Smacznego :-)

http://www.sitka.com.pl :-)

Oraz TVN7 w niedzielnym filmie wieczornym :-)