-
Postów
2 118 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Anuś
-
Czasami trudno zrozumieć działania i poczynania innych. Dzięki Olga. W wolnej chwili muszę się zagłębić w lekturze. Nawet nie wiedziałam, że jest tyle odmian i różne wybarwienia owoców.
-
Piotr co to za karmelowa orientalna ? może zdradzisz w dwóch słowach skład ? Pozdrawiam Cię zapracowany Mistrzu
-
No pewnie , że mogę Andrzejku Olga przymierzam się do tego. Marzy mi się też czeremcha. Nie pamiętam z jakiego źródła posiadam tą wiedzę, ale gdzieś napisano, że czeremcha, albo dereń są bardzo inwazyjne. Muski jakie najlepsze odmiany ?
-
Z tym nie będzie problemu Chyba, że złodziej dobierze się do mojej piwniczki, ale wtedy chyba nie wyjdzie o własnych siłach Mam jeszcze jedno pytanie. Na dnie słoja nalewka jest bardzo mętna, nie wiem czy to da się przefiltrować. Wcześniej miałam tylko tak w przypadku ratafii i nalewki z pieczonych śliwek. Czy to dlatego, że w tym roku dodałam do wszystkich swoich nalewek miód zamiast cukru. Teraz jestem na tym etapie Jeszcze trochę zostało do północy skończę .. chyba
-
Ziezielony Tego jeszcze nie wiem na pewno najdroższa, którą zrobiłam, a jest tego ''troszeczkę'' Za kg derenia płaciłam 37 zł. Kupiłam na targu, wręcz błagając Pana, aby mi odstąpił trochę ( przywiózł komuś na zamówienie ) Szkoda, że nie mam takiego krzewu na swoim ranczo. Z braku czasu i konieczności bycia mobilną praktycznie cały czas nie degustuje, choć może kiedyś przyjdzie na to czas. Dla mnie robienie nalewek to czysta zabawa i przyjemność. Dereniówka dołączy do pozostałych tegorocznych i z poprzednich lat w mojej piwniczce. Czasami robię komuś przyjemność i obdarowuje jedną buteleczką .
-
Super pomysł pięknie się prezentują
-
Przyszedł czas na filtracje nalewki z derenia. Zrobiłam ją pierwszy raz. Owoce wyrzucę, nie mam pomysłu co z nich zrobić, po za tym usunięcie z nich pestek to byłby dla mnie test cierpliwości.
-
Jeden mój głos chyba niewiele zmieni, ale poszło.
-
Piernik dojrzewający pewnie wszyscy znają. Ciasto zrobione na początku października. Dojrzewało w lodówce w dwóch garnkach kamiennych ( mam dużą lodówkę, ale nie mam takich dużych kamiennych garnków) Upieczone dwa dni temu. Po wyjęciu z piekarnika twarde, ale to normalne. Przełożone gorącymi powidłami śliwkowymi z dodatkiem smażonych pomarańczy, aby piernik zrobił się miękki. Teraz dwa dni patrzenia na niego, a potem zajadanie się nim. Smak daje dodanie masła, jak najlepszej jakości i miodu prawdziwego ( oprócz gryczanego i wrzosowego), oraz mnóstwo bakali. Bez tego piernika nie wyobrażam sobie świat. Choć to nie jedyne ciasto, które zawsze gości na stole w moim domu.
-
W skrzyneczce drewnianej soki jeden to sok z czarnego bzu, a drugi to sok z aronii. Przygotowywany był z dodatkiem liści wiśni, które później usuwam a dodaję kawałek kory cynamonu i kilka goździków dla aromatu. Przyprawy usuwam przed zlaniem gorącego soku do butelek. Te butelki bardzo dobrze się sprawdzają . Trunki z poprzednich lat są w butelkach na drugiej półce po lewej stronie. Na posadzce w słojach stoją tegoroczne, czekają cierpliwie na filtracje.
-
Koniec sezonu ''słoikowego '' w tym roku więcej kiszonych warzyw ( marchew, botwina, brukselka, seler, kalafior i brokuły). Nalewki w butelkach na półce z poprzednich lat po filtracji ''dojrzewają'' , a w słojach tegoroczne. Bedzie czym obdarować bliskich i znajomych. Do zobaczenia na wiosnę
-
Olga napisz proszę, w jakiej temperaturze powinny być przechowywane te opieńki ? w piwnicy mam chyba za ciepło, w kuchni letniej za zimno, kiedy mróz na dworze a mam sporo ich i jutro muszę zabrać się za ich przetworzenie.
-
Dziękuję Panowie Problem w tym, że nie polubiłam smaku kiszonej papryki zostałam nią raz poczęstowana) i nie urzekła mnie . Dla mnie za miękka. Według moich upodobań smakowych owoce kiszone powinny być chrupiące. Może to zależy od rodzaju papryk. Zostały mi już tylko same ostre. Może czas spróbować
-
Pasteryzuje .. jest to krótki okres od 5-6 minut, a jak zajmę się czymś innym to i 7 minut . Zauważ, że papryka faszerowana kapustą jest w zalewie lekko octowej i oliwy. Bez tego procesu nie miały by szans przetrwać. Chyba, że masz może inny sposób, to chętnie się dowiem Wiem, że tak naprawdę, to kiszona kapusta, lekko przechodzi octem, ale nie przyszedł mi do głowy inny pomysł Papcio .. sposoby na dżem są dwa. Albo jesteś w stanie przeżyć te pestki, jak gdzieś zgrzytają między zębami ( mnie to akurat nie przeszkadza albo dodajesz sporo cukru ( w moim przypadku ksyliton lub cukier trzcinowy ) smażysz dość długo, a następnie przecierasz przez drobne sito nylonowe i wtedy masz gęsty przecier bez pestek, dodajesz pektyny i masz dżem o gładkiej konsystencji. Robię dżem na oba sposoby. Jak nie dodasz pektyn to i tak powstanie Ci galaretka malinowa do herbaty, a to za sprawą sporej ilości słodkiego składnika. Takie galaretki robiłam z czerwonej i czarnej porzeczki w poprzednim sezonie. Kolorem dżemu malinowego zawsze cieszę oko przez kilka pierwszych miesięcy, a potem niestety mimo dodatku cytryny i taki blednie. Dla mnie ważne, że bez ''ulepszaczy'' i wiem co jem
-
Kilka lat temu kolega podarował mi całe wiadereczko oryginalnej papryki węgierskiej faszerowanej kiszoną kapustą. Nigdy nie byłam w stanie odtworzyć tego smaku. Postanowiłam więc stworzyć własny przepis. I tak powstała moja papryka faszerowana kapustą kiszoną. Ostatnie moje papryki słodkie i ostre powędrowały w słoiki. Fioletowe podczas obróbki cieplnej, czyli pasteryzacji, nieco się odbarwiają, ale i tak jest kolorowo Zalewa nieco robi się mętna, ale to z powodu kapusty kiszonej. Cukinia i bakłażany grilowane z pieczoną papryką, płatkami chili i czosnkiem.
-
Dziękuję za zaproszenie niestety nie dam rady może dopiero Napoleonów .. i to też nie jest pewne, a wtedy już tylko będzie wspomnienie po kiszonych rydzach
-
Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś za tego żywota uda mi się zebrać rydze ( u nas niestety nie ma ) i zakisić. Jadłam jeden jedyny raz , smażone na maśle. Jak dla mnie ''niebo w gębie''
-
Chyba nie na wszystkie te słoiki nie zużyłam nawet całego opakowania tego masła. Wiadereczko miało 500 g. Dodaje do grzybów jeszcze szalotkę.Takie było życzenie Mojej Dagi. Pasteryzuje te słoiki dwukrotnie. Dla pewności Ona przechowuje je w lodówce. W poprzednim sezonie robiłam tak kurki. W tym roku nie miałam czasu na zbieranie ich, były krótko i wysyp ich niewielki.
-
Olga grzyby są i to w ogromnych ilościach tylko rydzów nie spotkałam. Te akurat zawsze dostaje jak tylko są, bo ja sama nie mam odwagi ich zbierać. Nigdy nie jestem pewna czy to kania czy inny twór Olga te w zalewie octowej są do dłuższego przechowania, czy trzeba je w miarę szybko spożyć ? Suszyłam w poprzednim sezonie kanie i je sproszkowałam. Zimą przez moje ''roztrzepanie '' co u mnie normalne cały słoik litrowy ''wylądował na posadzce w piwnicy. Nawet nie zdążyłam zasmakować potraw z dodatkiem tego aromatycznego proszku. W tym roku prym wiodą u mnie prawdziwki w maśle klarowanym. podobno risotto z nimi jest zarąbiste tak mówi moja Córcia, która zabiera wszystkie słoiki. Fotka sprzed dwóch godzin jeszcze sporo do przerobienia. Niestety były tym razem tylko duże okazy.
-
Poezja smaku u mnie niestety rydzów brak.
-
Zaszalałeś piękne okazy Musisz co jakiś czas otwierać drzwiczki w celu uwolnienia pary z piekarnika. Wzięłam się na sposób i świeże grzyby suszę na początku w suszarce, a następnie przekładam je do piekarnika. Wtedy nie ma tego ''parowania''. Trochę może zabawy z tym jest, ale uważam, że warto.
-
Mrożę na surowo kurki, podgrzybki, prawdziwki. Natomiast blanszuje gąski i maślaki. Ostatnio jednak z powodu braku miejsca w zamrażalce część mam w słoikach w maśle klarowanym.
-
Wybrałabym tylko krowie reszta pewnie smaczna, ale nie mogę się do owczych i kozich przekonać
-
Kombinacji ciąg dalszy ugotowane buraki starte na tarce i połączone z kiszonymi teraz ogórkami i świeżym koperkiem . Dodałam jeszcze do tego wody z kiszenia ogórków i kilka ząbków czosnku które były w ogórkach. Pasteryzacja 5-7 minut. Jak dla mnie smaczne. Cdn...