sprzedam ci swoja za połowę ceny. suszyło się cała noc i grzyby nadal nie wysuszone. I tyle w temacie. Ustawienia na maksa, a wybrałem chyba "najmocniejszą" Może małe podgrzybki tak, ale nie prawdziwki, czy kozaki. to jest niestety konieczne. Sorry, ale jak jest wysyp to nie ma czasu na takie zajęcia. Jak nazbierasz tak ze dwa wiadra prawdziwków i kozaków to zobaczymy jak ci się ta wieża sprawdzi, powodzenia. W piekarniku niczego nie przestawiam. O pojemności nie piszę, bo to już inna bajka. Pietruszka, zapewne i inne mięty, tudzież bazylia się szybko ususzy w takiej wieżyczce, . Dobra suszarnia jest jeszcze skrzynka drewniana, obita najzwyklejsza blachą. Wewnątrz urządzona podobnie jak wędzarnia, tylko podpórek na sita więcej. Źródłem temperatury farelka, tylko z tych starszych modeli najlepiej z osobnym nastawianiem wentylatora i temperatury. Maks przepływ powietrza, II stopień grzania i jest ekstra.Trzeba pamiętać, że w suszeniu grzybów bardzo ważny jest przepływ powietrza. A najlepiej się suszy na słońcu, tylko słońca brak niestety. Mam stary (z 10 lat albo lepiej) Niewiadów typ970. Daje radę, na mojej miejscówce zbieram po ok 120 prawdziwków, tak ze trzy razy po dwa dni i nie narzekam. Trzeba układać z głową i tyle.