Tak sobie myślę że chyba nie do końca jest tak, "schłodzenie" to tylko jeden ze sposobów "konserwacji" produktu. Uważasz że nieschłodzona ale dobrze zasolona ryba jest nie trwała? jumbo, to też chyba tylko część prawdy. Weź np. tą "kiełbasę" którą napisałeś od kilku dni do kilkunastu tygodni. Dobrze zrobiona poleży w temp. pokojowej np.2 dni, schłodzona w lodówce - tydzień, zamrożona w zamrażalniku pół roku, tyndylizacja - rok itd (dane brane z głowy - proszę się tym nie sugerować) a nawet i kilkadziesiąt lat: https://www.youtube.com/watch?v=-SCnj_bJf5Q Ale na temat szczegółów musieli by się wypowiedzieć bardziej doświadczeni forumowicze. A swoją drogą może warto by było otworzyć temat gdzie były by tylko podawane sposoby na przedłużenie trwałości bez użycia "dodatkowego sprzętu" (np. zamrożone jest trwałe tylko pod warunkiem że jest w zamrażalce i jest prąd). Takie "babcine sposoby" Chyba że już jest