Skocz do zawartości

Perszing37

**VIP**
  • Postów

    2 588
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Perszing37

  1. Co zrobić. To choroba. Nieuleczalna....
  2. To trza było malować na ciemny kolor mnie się nic nie okapca albo tego nie widać. Wędzarnia to nie termos. Ma oddychać. A nie że tylko otworami dym uchodzi.....
  3. Zostawić tak jak jest. Ja w tym tygodniu też powinienem mieć już wykrojone blachy. Ale ja obijam do 1/3 wysokości. Drewno to drewno. Oddycha.
  4. heheh next time bo już skończyłem z robalami teraz będzie wędzenie w sobotę. Znowu jakieś 40-50 kg wsadu........masakra W tym 16 kg ala Lisieckiej ale na polędwicy - bo tak nam zasmakowała
  5. Jako , że ostatnio przesiadłem się z wędzarni 10 kg na 60-80kg to i potrzeby się zmieniły. A gwóźdź do trumny dobiła wybuchająca strzykawka......obecnie nastrzyk to czysta przyjemność.....dziś 18 kg padliny się poszło peklować Igła 10 otworów bocznych i Kwazar 2-3 l..... [Dodano: 26 wrz 2017 - 00:04] Kończymy z robakami....ale jest akcent naszej pięknej blondyny.....Kalmary faszerowane mięsem mielonym z szynki...z różnymi dziwnymi przyprawami i ziołami. Grillowane a potem podduszone w sosie pomidorowym z czosnkiem....na górze mój parmezan 2 letni...pachnie obłędnie-ale czy dobre ???? się przekonamy jutro...... [Dodano: 26 wrz 2017 - 00:14] No i nie wytrzymałem. Spróbowałem poczwarkę....o dziwo mega dobre......kolejne dziwne żarcie wchodzi do MENU.....
  6. Koniec z robalami.......standardowo chleb Ukraiński na zakwasie oraz skazany na piekarnik kurczaczek, podobno z wolnego wybiegu.....
  7. Fajnie ,że masz dostęp do świeżych . Kalmary to też pychota - będąc teraz w Grecji przez 10dni jadłam jak nie kalmary to ośmiornice no i smażone ichnie malutkie rybki zwane gawrosami . Troszkę się nasyciłam ale... już bym mogła zjeść W to mi graj. Ja uwielbiam owoce morza. Grillowane ośmiornice w Grecji to była poezja. To nie do końca świeże ale mrożone przez kumpla zaraz po złowieniu na kutrze. I tak potem zamrożone do mnie trafiają z morza PN. Dostałem jeszcze wielkie ogony Żabnic oraz dzwonki Halibuta. Halibut pójdzie do wędzenia a żabnica jest specyficzna. Brzydka strasznie ale mięso mocno zwarte. Ciężko utrafić w dobry moment żeby nie było gumowate. Może też jeden ogon uwędzę dla hecy.
  8. Robali ciąg dalszy.....toksyczne śniadanie. Kalmary z sosem czosnkowo-limonkowo-chilli. Całkiem niezłe ale wolę krewety W razie W zagryzę dokładką sernika [Dodano: 24 wrz 2017 - 12:30] Szproty tak.... sernik jak najbardziej ale robale NIe!!! Serniczek wygląda obłędnie Gratulacje dla Żonki . Nooom żona jest niezła w ciastach....szczególnie w sernikach....Dziękujemy [Dodano: 24 wrz 2017 - 12:34] Oki zrobi się. Ośmiornice były mrożone więc nie trzeba je było tłuc tłuczkiem. Usunąłem oczęta i nieprzyjemne grube chrząstki. Rozgrzałem oliwę z czosnkiem i je przesmażyłem na szybko. Potem warzywa różne - w tym także koper włoski. No i winko białe. W szybkowarze 40 min i gotowe. Potem słoiczki i sosik własny i pasteryzacja. Kalmary w cieście naleśnikowym z przyprawami i obtoczone w mące z bułką tartą. Fajnie wychodzi jak się da połowę mąki pszennej i połowę ziemniaczanej. Smażenie na głębokim tłuszczu bardzo krótko bo inaczej wyszłaby guma do żucia. Sosik : 2 części jogurtu naturalnego, 1 część majonezu. Sól, pieprz, chilli, limonka , czosnek......się niezdrowo obżarłem. Jeszcze wieczorem będę 4 szt. faszerował mięsem mielonym - podobno dobre.
  9. Coś tam działam. Może niekoniecznie z mięsem. Albo mięsem innych stworzeń. Dostałem od kolegi który pływa na morzu północnym fajne robale. Szprotki świeże z naszego już morza. Sernik z ricotty po ostatniej mej produkcji - żona się postarali. Fajną kwaskowość dają maliny.
  10. Moim zdaniem tak. Miałem tak z ostatnimi dużymi serami pakowanymi za szybko w próżnię. Niestety kosz bo jeść się nie dało jak zostawał gorzki posmak....
  11. U mnie to nie działało. Już opisywałem. Ale sobie poradziłem
  12. No na dole będzie na pewno kilka stopni więcej. Ale wszystko zależy od wielkości paleniska i samej komory. U mnie wszystko jest dość duże więc jest i stabilnie. A 1 poziom był zaprojektowany do wędzenia na zimno. Jeszcze będę robił ocieplaną przekładkę żeby redukować sobie do 2 najniższych poziomów albo nawet do 1 najniższego żeby nie mieć strat ciepła jak będę leciał na dymogeneratorze i grzałce. Dzięki za pozytywne opinie
  13. Dziękuję
  14. Może ma takich samych trolli za sąsiadów jak ja i czeka na dobrą okazję żeby zapakować pół świniaka hehhee
  15. Normalnie bym przekładal jakby było mniej wsadu bo obczailem miejsca w wedzarni gdzie wg mnie nieco szybciej łapie kolor. Ale przy tak dużym wsadzie nie miałem siły. Ryba nie może być nad mięsem. Nisko była ale jej to nie przeszkodziło. Temp stabilna prawie w całym zakresie.
  16. Przekroje.......Lisiecka na schabach czy też polędwicach to dla mnie hit.....świetna chuda kiełba (ale podpiekana do 62 C jak radził Sivon). Baleron hit. Śląska spoko. Reszta soczysta. Sery wracają z wybiegu do próżni...
  17. Też ostatnio jadłem. Chyba 5 wrymbałem - tak je lubię
  18. Jestem zrymbany jak koń po westernie ale zadowolony. 2 wędzenie w moim nowym wychodku ale pierwsze takiej ilości - dla mnie to był największy wsad w życiu wędzarniczym. Nieco stresu było że coś pójdzie nie tak. Ale mój wychodek mega stabilny- 50-55 C cały czas.
  19. Większość dla LUDU pracującego. Niech i moi znajomi coś od życia mają. Ja mam frajdę i kupę roboty. A ludzie jedzą coś smacznego o co niestety w dzisiejszych czasach trudno Ale sobie też co nieco zostawiłem. Zaczyna się sezon zimowy więc moi sąsiedzi Trolle niedługo nosa nie będą wyściubiać z hacjend. Więc będę sobie testował nowe produkty [Dodano: 10 wrz 2017 - 21:01] P.S. Kiełby tak ciulato wieszane bo miejsca brakowało. Przegięliśmy z kumplem z ilością wsadu. Samych wędzonek to i 50-60 kg zapakuję na luzie. Ale z kiełbami już mniej. Tak czy siak około 50 kg udało się załadować
  20. Dziękuję chlebek też był. Tym razem z suszoną cebulą - mega fajny dodatek. Gotowego nie fotografowałem a pałaszowałem Oraz spagetti z sosem pomidorowym z Lim z roku 2016 oraz z ponad pół roczną gorgonzolą oraz 2 letnim parmezanem Makaron kupny bo jakoś się nie mogę zebrać
  21. Weekendowe zabawy facetów po 40 tce w tym test nowej mieszałki - zdany w 100 % [Dodano: 10 wrz 2017 - 20:32]
  22. A co ja mam a co ja mam ?????? No dostałem od mojego funfla na zakosztowanie tego osławionego JEGERMAISTERA Sudżuk przegrywa niestety z nim - dla mnie rewelka. Genialny smak i konsystencja. Następny w kolejce do zrobienia. Myślałem, że ten SEBA to cienki w uszach jest a jednak coś potrafi DZIĘKI kolego - pycha [Dodano: 06 wrz 2017 - 14:29] Nie ma opcji. Idę po dokładkę. Już się pewnie schłodził w lodówce nie ma to jak dostać taką paczuszkę w pracy
  23. Wracając do innych tematów. Wczoraj uruchomiłem mieszałkę. Oj będzie się fajnie kiełbasy mieszać. Jeszcze kilka małych zmian i będzie gotowa na sobotnie miętolenie. Przerobiłem także Dymbox wg podpowiedzi Binio/Roger. Może na nim pocisnę śląską w sobotę a resztę w niedziele naturalnie (bo obawiam się, że wszystkiego na raz nie zmieszczę). sebarod także zrobił tą przeróbkę i wg niego także lepiej się sprawuje. Jestem obecnie na głodzie wędzarniczym........już bym chciał żeby był weekend
  24. Kiedyś czytałem po co się je dodaje ale już nie pamiętam więc bezkrytycznie dodałem bo miałem otworzone
  25. Widzę że kolega Roger Ci już podał linka. Ja bardzo ją polecam na zimno. Normalnie na kanapkach ogień jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Zmieniłbym tylko jedno. Feta na tyle ma wody w sobie, szpinak też , że nie dodawałbym następnym razem wody do farszu. A także jeżeli ktoś nie lubi kruchej kiełbasy to można by dodać golonkę. Nie wiem czy golonka z indyka tak samo klei jak wieprzowa ale można spróbować. Mi kruchość idealnie pasowała
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.